Skocz do zawartości

Morth

Społeczność Astropolis
  • Postów

    597
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Morth

  1. Trwale to zatrzymują wodę w wielkich ilościach mokradła i torfowiska, które działają jak gąbka podnosząc przy tym poziom wód gruntowych. Niestety w imię ochrony przeciwpowodziowej melioruje je się. Atrakcyjność takich terenów jest także bardzo wysoka. W Niemczech z powodzeniem wykorzystuje się poldery na obszary pod uprawę między powodziami, więc niekoniecznie są to tereny stracone. na pewno da się to zrobić bez konieczność budowania ww. konstrukcji oraz wycinania lasów.
  2. to jest raczej smutne, aniżeli zabawne, że państwo które ma za zadanie zapewnić obywatelowi ochronę, zezwala budować budynki na terenach zalewowych. Dlaczego w takim razie zbiornik retencyjny, który kosztuje 4mld zł( Racibórz) jest lepszy do polderów i odsunięcia wałów od koryta rzeki, (które często odgradzają las...) co zmniejsza wysokość fali powodziowej oraz jej szybkośc? to jest oczywiste i tu nie ma co podważać ani się spierać, że w takich miejscach powinny być umocnienia. Na dłuższych odcinkach niestety powoduje to niebezpieczeństwo zalania terenów w dolnym biegu rzeki. Proszę zatem, nie uwzględniajmy tych ekooszołomów w tej dyskusji (ani w żadnej innej). W każdym środowisku znajdują się dyletanci, którzy niestety najczęściej są najgłośniejsi.
  3. Vice versa. Jak widać bardzo skutecznie/ czytaj, ze swoich obszarów... Woda poprzez wsiąkanie oczyszcza się. To Ty nie czytasz co ja napisałem, a powtarzać się nie będę. na razie te wszystkie punkty są spełniane. W Polsce budowa urządzeń hydrotechnicznych, często wygląda tak, że z powodu przyznanych pieniędzy przez UE lub EBI i krótki czas na wykorzystanie ich, brak jest rzetelnych badań środowiskowych, co skutkuje absurdalnymi działaniami takimi jak świadomość samorządów o bezcelowości działań hydrologicznych, a mimo to wydawania na nie pozwoleń, bo jak jest kasa to trzeba ją wykorzystać. Taka sytuacja odnosi się nie tylko do tego aspektu. Ty masz najgorsze zdanie o "ekologach', a wiedz, że są tacy, którzy wspołpracują z hydrotechnikami.Dodatkowo Ci ekolodzy wyadali 10lat temu mape terenów zalewowych co zostało kompletnie zignorowane.
  4. Po co utrzymywać tak kosztowną infrastrukture, jeśli można prowadzić działania w górach, fakt, że nie łatwe, ale skuteczne, oraz pozwolić mikroretencji działać, która jest bardzo skuteczna, nie zasiedlać terenów zalewowych i dać się wodzie rozlać w szerokich dolinach rzek, tym samym mieć zapas wody pitnej. Ale ludzie nadal ufają, że wały i inne tamy, zapewnią im bezpieczeństwo, nawet jeśli budują sie za wałem kilka metrów nad lustrem wody, co jest przejawem głupoty, a potem my musimy za to płacić. twierdzenie, że te wszystkie urządzenia hydrologiczne są w stanie powstrzymać wielką wodę już w samo w sobie jest błędem, a Ty wybierasz pojedyncze problemy nie patrząc na całość, w ten sposób argumentując swoje racje. Często słusznie, bo to fakt, że woda podmywa wały, że drzewa niszczą mosty i inne konstrukcje, ale to wina całego błednego założenia ww.
  5. I właśnie wtedy zwalniają nurt rzeki pozwalając wodzie wsiąkać. Tu się zgodzę, ale czy tak trudno zrobić zabezpieczenia? Tego wszystkiego by nie było, jeśli prowadzono by rozsądną gospodarke hydrologiczną, która nie ma na celu regulowania wszystkiego. Poprzez jak najszybsze pozbywanie się wody ze swojego terenu, woda nie zdąża wsiąknąć. Wtedy ogromne ilości wody są odprowadzane bezpośrednio do największych wodnych cieków. Wszyscy twierdzą, że wtedy tak byłoby najlepiej. Jest taki środek stylistyczny jak hiperbola.
  6. Sporym problemem są także zręby całkowite oraz wylesianie w górach. Las potrafi zretencjonować do 70% wody. Z górskiej zlewni niezalesionej, zurbanizowanej, pozbawionej innych przeszkód spowalniających nurt rzek i rzeczek, spływa kilkakrotnie więcej wody, niż ze zlewni naturalnej. Regulowanie rzek oraz retencja w wielkich zbiornikach (o to zapewne Ci chodziło) jest ślepą uliczką. Woda musi się gdzieś rozlać, a jak się wszystko obwałuje to woda szybciej spływa, ale i tak gdzieś się spiętrzy i przeleje powodując jeszcze większe straty. Koszt jednego zbiornika retencyjnego to kilka miliardów zł. Za te pieniądze można wykupić kilkanaście tysięcy ha ziemi, która w naturalny i najbezpieczniejszy sposób (!) zretencjonowałaby kilkakrotne więcej wody niż te zbiorniki, zapewniając dodatkowo wysoki poziom wód gruntowych, a jak wiadomo jest to problem, z którym prawdopodobnie Polska będzie sie musiała za jakiś czas zmierzyć. Tylko komu jest to na rękę? Nikt nie ma korzyści z takiej opcji, wart kilka miliardów projekt napędza koniunkturę. Klimat się ociepla, i jak wiele osób sądzi, będzie implikowało to osuszania się go, wręcz przeciwnie, więcej ciepła, więcej parowania. Lecz opady będą gwałtowniejsze, a szybki spływ wód w tym przypadku jest najgroźniejszy. Drzewa i krzewy pomiędzy wałami spowalniają nurt rzek, pozwalając wodzie wsiąknąć i się nie spiętrzać, o ile jest wystarczający duży teren zalewowy. ściślej pisz, bo ekolodzy to dość szerokie pojęcie. spoko, przecież technika idzie do przodu, prawda? P.S mieszkam 7km od koryta rzeki Warty.
  7. we Francji (i nie tylko) atomówek budują ile chcą. W Polsce to nawet gdyby sprzeciwów nie było żadnych to i tak szybciej by nie powstały. Elektrownie wodne niszczą całe ekosystemy, chyba że mówimy o morskich. A co do dróg, jak są budowane w taki sposób jak via baltica, to bardzo słusznie, że są protesty, bo to śmiech na sali jest. Wiatraki generują infradźwięki, które są bardzo szkodliwe dla ludzi i zwierząt. Na zachodzie odchodzi się od wiatraków bo są szkodliwe i nieopłacalne. Polska poczeka zapewne, tak jak z regulacjami rzek, gdzie na zachodzie wydaje się grube miliardy na przywracanie pierwotnego charakteru rzek (sic!), a u nas nadal się je betonuje, reguluje, na postać wielkich rynien.
  8. http://www.gazetawroclawska.pl/aktualnosci/297518,wroclaw-libacja-na-skwerku,id,t.html
  9. Odradzam używanie chusteczek jednorazowych i kulek bawełnianych, bo toż to celuloza jest, a co jest tak twarde, że my nie możemy tego trawic?
  10. Morth

    "W"

    W okolicach głowy Smoka jest także asteryzm pistolet skłądający się z blisko położonych gwiazd o podobnej jasności. Szkic przyjemny dla oka.
  11. To jest także wina mediów, które kompletnie nie zagłębiając się w temat pokazują ekologów... aktywistów na rzecz ochrony środowiska, jako wariatów dla których ważniejsze są żabki i ptaszki od ludzi. Nie znając gatunków, zależnosci i wyjątkowości danych ekosystemów nie można docenić ich wartości, dlatego większość ludzi na przykład taką Rospude uważa za nieużyteczne bagna i trawsko. P.S są leśnicy, którzy nie znają głosu kosa. I jak takim ludziom w opieke dawać lasy... Tak nie będzie dopóki ten świat będzie całkowicie oparty na pieniądzach. Osoby odwołujące się do piękna zwierząt i roślin, do tego że niszcząc je niszczymy samych siebie, są postrzegane jako nieracjonalni romantycy, co utrudnia wszelkie działania na rzecz ochrony środowiska. Wystarczy zobaczyć jak się ekologów traktuje w urzędach. Dlatego dzisiaj ekolodzy walczą bronią przeciwnika, czyli prawem. Dlaczego naiwne?
  12. i to jest trzeźwe, jednocześnie nieantropocentryczne podejście, którego tak w dzisiejszych czasach brakuje.
  13. Tu nie mogę się wypowiedzieć rzetelnie, bowiem brakuje mi kompetencji, ale nie wysuwał bym jednak takich wniosków. Przykładem jest Kasztanowiec zwyczajny, który jest atakowany przez Szrotówka kasztanowcowiaczka (Cameraria ohridella). Doraźnie działa dają skutki, ale na dłuższą mete wydają się bezcelowe. Na dodatek szkodnik ten prawdopodobnie nie jest jedynym czynnikiem, który odpowiada za osłabianie tego drzewa. Kasztanowiec zwyczajny nie jest rodzimym gatunkiem flory. Ten Szrotówek także.
  14. to byłą ironia, tak. Czepianie się takich pierdół źle świadczy o dyskutancie. Odpisałem na wszystkie twoje "argumenty", a ty nadal uważasz, że niczego nie czytam, a może jest vice versa? Na siłe to leśnicy chcą leczyć zdrowy las. taka ciekawostka, pewien obszar zniszczonej PP został wyjęty spod ingerencji ludzkiej. Warto zobaczyć jak przebiega naturalna odbudowa lasu. czy pisząc nienaturalne masz na myśli kornika?
  15. skąd ten wniosek, na razie to poczynania człowieka dewastują przyrodę. Jakie przyczyny naturalne? Jakie zaniedbania? Konkrety Panie, konkrety. wszak przecież w miejscu gdzie spadnie to drzewo mogą urosnąć następne, a czy będzie to 10 lat poźniej to chyba różnicy nie ma. Otworzy się także nowa nisza dla innych roslin. Na tym polega naturalnośc lasu, która nie jest dla niego szkodliwa. Problemem w PB jest wywożenie domniemanych słabych i chorych drzew i przeznaczanie ich do celów przemysłowych. Uczepiłeś się Pan tego jednego przykładu, który się ma nijak do problemów w PB. W jaki sposób mam to wytłumaczyć? podałeś jeden przykład, który nie został na dodatek dobrze opisany i na tym jednym przypadku argumentujesz wszelkie działania.Bezsensu. Zarzucasz mi nierzetelnośc a sam nie precyzujesz o jakie lasy Ci chodzi. Vide odp nr 1 30% kraju to lasy. Kolejna nie ścisłośc. a tu to już całkowicie nie wiem o co chodzi, jaki spisek? jaki plan zagłady?
  16. Lasy rosły 10000 tys lat i nie "próchniały" . Przychodzi człowiek i twierdzi; -zadbam o ten las, przecież ja wiem lepiej co dla niego dobre! I wycina, drzewa, twierdząc, że robi to dla jego dobra, i o zgrozo na prawdę tak myśli! (nie mówie tu o leśnikach, którzy lubią mieć więcej kasy) A ja myślałem , że takie myślenie to już tylko relikt przeszłości i domena 70 letnich leśników. Priorytetem w Puszczy Białowieskiej jest zachowanie bioróżnorodności, a ona ściśle koreluje z dużą ilością martwego drewna, na którym życie bujnie się rozwija i nie mówie tutaj tylko o bezkręgowcach.Pod osłoną wykrotu wilki rysie, a nawet puchacze odchowują swoje potomstwo. Zarzucając mi ignorancje sam podajesz przykład, że dajcież spokój. A poniższy cytat to chyba rozpaczliwa próba ochrony swojej "racji", bo absurdalność tej wypowiedzi jest delikatnie mówiąc spora. Kornik najprawdopodobniej jest czynnikiem wtórnym zanikania świerku, bowiem jego granica przesuwa się na pn-wsch ze względu na ocieplenie klimatu i obniżenie poziomu wód gruntowych. Największym problem ludzkości jest jej egocentryzm i antropocentryzm. Proszę spojrzeć czasem szerzej, (trzeźwość w tym pomaga), na różne rzeczy.Przyrodzie jest obojętne czy dbamy o las czy nie, ona trwa mimo wszystko. To człowiekowi zależy aby z lasu brać jak najwięcej i w ogóle z natury. ________________________________________________ http://www.salamandra.org.pl/component/content/article/36-prawo/418-stop-samorzdowemu-liberum-veto.html Pod tekstem znajdują się -Obywatelski projekt ustawy, wraz z jego uzasadnieniem. -Oświadczenie Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej o rozpoczęciu zbierania podpisów -Pozytywna opinia Państwowej Rady Ochrony Przyrody na temat inicjatywy -Formularz do zbierania podpisów Zachęcam do przeczytania tekstu i zapoznania się z tekstem oraz powyższymi pozycjami.
  17. Na terenach nie chronionych też trzeba uzyskać zezwolenie na wycięcie drzewa, bodajże którego wiek przekracza 5 lat. Przy PN powstają miejsca pracy, nawet sporo. Dostaną 100 mln (sto milionów złotych polskich) to nie jest mało. Wrzuce niedługo artykuł, który pokaże ciekawą stronę tego sporu. śmiałbym się ze swojej głupoty, że nie przewidziałem skutków posadzenia dębu w tak nieodpowiednim miejscu. Po za tym zawsze można przyciąć gałęzie, tak aby nie powodowały szkód. Rozmijamy się z tematem. Wycinanie drzew w lesie, którego charakter ma zostać pierwotny ma mu służyć? Martwe drewno to jeden z najważniejszych czynników implikujący unikalnośc takich ekosystemów. Wycinanie drzew w lasach gospodarskich - to jest ochrona, która służy człowiekowi, nie przyrodzie, najlpszą ochroną dla takich obszarów, jest pozostawienie je samym sobą, ale człowiek przecież wie najlepiej, 2 powódź tysiąclecia w ciągu niespełna 15 lat to pokazała. Jeśli mamy nadmiar to sosny ;> Te monokultury gospodarskie trudno nazwać tak na prawdę lasami. ; No właśnie, skoro nie musimy się bać o brak drzewa, to po co sie wycina ponad stuletnie świerki i nie tylko, w puszczy, jedynym takim ekosystemem w Europie? W proponowanym planie zarządzania puszczą, jest zagwarantowana ilość drewna na potrzeby mieszkańców (o ile dobrze pamiętam 40tys m3)
  18. http://pracownia.org.pl/aktualnosci,666
  19. Ja także za Greenpeace nie przepadam i często krytykuje ich działania, ale oni mają środki do tego aby skutecznie chronić przyrodę. W tym przypadku akcja jest rozsądna, więc ją poprę. Trzeba spojrzeć czysto obiektywnie, a nie przez pryzmat stereotypów. Co do opisanej przez ciebie sprawy, wszędzie znajdą się osoby, którym tylko jedno w głowie. Ministerstwo jest od jakichś 20 lat za rozszerzeniem PN PB, w tej akcji nie o to chodzi, aby protestować. A plan jaki chcą wprowadzić przy okazji w ramach Białowieskiego Programu Rozwoju (BPN) polega na powiększeniu parku na obszar już istniejących rezerwatów przyrody, laboga. Samorządy zgarną 100 mln i ministerstwu nie będzie można zarzucić, że nic w sprawie rozszerzenia PN nie robią. Szkoda, że wizerunek ekologów został tak spaczony przez "ekologów".
  20. Hej! Wśród astroamatorów tudzież astroanimatorów mało jest ignorantów lub nie ma ich w ogóle, więc zapewne wiecie o Puszczy Białowieskiej i o jej problemach.Ten unikalny na skale światową ekosystem, który występował od tysiącleci na kontynencie europejskim i azjatyckim nie jest objęty należytą obroną.Wiele osób chce to zmienić i każdy krok oraz akcja jest potrzebna. W naszym społeczeństwie niestety panuje pogląd, że "co ja moge zmienić", to nie prawda, to Ty decydujesz. Zapraszam do wsparcia tej akcji, która może pokazać, że piękno przyrody i dziedzictwo, nie tylko polskie, nie jest nam obojętne. http://tydecydujesz.org/
  21. Co do tych błysków to była prawdopodobnie jdnak burza, ponieważ też widziałem te błyski z podwórza i nie wiedziałem co to jest, (jeden bolid, chyba ten co widziała go izza dał podobne wrażenie rozświetlenia nieba). Pół godziny poźniej poszedłem na pola uprawne i okazało się, że to jednak była burza na horyzoncie, która zbliżała się powoli(przez dobre 30 min nie było słychać grzmotów)
  22. Trzech użytkowników twierdzi, że z teleskopem wszystko w porządku pod danym względem, a jeden z forumowiczów uważa , że powinnaś wymienić go na model dla mieszkańców północnej hemisfery ziemskiej.Można zaryzykować stwierdzenie, że wszystko z twoim teleskopem w porządku
  23. Jak ktoś będzie przejeżdżał przez środkowo-wchodnią wlkp, to warto wpaść tutaj 52.091035,17.564535(Łysa Góra, 161m.n.p.m).Przy dobrej pogodzie widać kościół w Pogorzelicy i Brzóstkowie(na zdjęciu obok) Zamek w Pyzdrach, Hutę i dachy domów w Koninie(54km), a przez lornetkę elewator w Gądkach i pare niezidentyfikowanych wież, kościołów itp.A po za tym bardzo piękny widok jest na pradoline Warty.
  24. W pracy chłopak był, a jak to w pracy pewnie IE i do tego 6
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.