Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ekolog

  1. http://fakty.interia.pl/nauka/news-najdawniejsze-korale-z-zelaza-pochodza-z-kosmosu,nId,1013729

     

    Okazuje się, że meteoryty znajdywane przez ludzi przyspieszyły rozwój cywilizacji może nawet o tysiące lat.

     

    Pozwoliły rozwinąć technologię, która potem była "jak znalazł" za darmo.

     

    Cytuję:

     

    Starożytne, egipskie, żelazne paciorki, przechowywane w Petrie Museum na University College London zostały wykute z kawałków meteorytów, a nie wytopione z rudy - informują naukowcy z tego ośrodka w "Journal of Archaeological Science".

     

    Naukowcy obejrzeli też wewnętrzną budowę koralików i stwierdzili, jak je obrabiano. Jak twierdzą, paciorki powstały z większych fragmentów żelaza, które starożytny rzemieślnik najpierw ostrożnie i cienko wyklepywał, a potem zwijał. Czynności te powtarzał prawdopodobnie wiele razy. "Jest to technologia całkiem inna niż zwykłe nawiercanie koralików z kamienia i przemawia za zaawansowanym zrozumieniem, z jakim kowale pracowali z tym dość trudnym materiałem"

     

    ... kiedy później ludzie nauczyli się wytapiać żelazo z rudy, rzemieślnicy obrabiający metale korzystali zapewne z doświadczenia niemal dwóch tysięcy lat, kiedy zajmowano się obróbką żelaza z meteorytów.

     

    Pozdrawiam

     

    fu.jpg

  2. Refleksja początkującego (w tej branży).

     

    Wybrałem się wczoraj za miasto nad wodę na kocyk. Na wszelki wypadek (jakby się panienka nudziła) wziąłem lornetkę TS 10x60.

     

    Dość ciekawy był widok ptaków latajacych nad wodą bo brak wyczucia odległości powodował, że wszystkie były jakby

    specjalnie dla mnie w jednej warstwie (odległej ode mnie). "Czyniąc" swoje akrobacje.

     

    Najbardziej zaskoczył mnie widok samolotów. Gołym okiem widać ze dwie smugi i coś tam małego.

     

    W lornetce widać dokładnie jasną sylewtkę maszyny. Wszystkie skrzydła i "skrzydełka".

    A przede wszystkim czuje się ogrom samolotu i pęd. Fajne!

     

    Ktoś wie na jakiej wysokości lecą pasażerskie samoloty ... tak ze 20 km od lotniska startowego?

    Konkretnie to nad Długołęką?

    No chyba, że one nie leciały z Wrocławskiego lotniska? ;)

     

    To bym sobie podzielił przez 10 :)

     

    Aha jeden mi umknął za drzewa zanim zareagowałem ale za to (wyjątkowo) słyszałem jego grzmot/dźwięk

    to pewnie znaczy, że leciał niżej?

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    sorry za kiepski szkic z pamięci "paintem" ale może lepszy rydz niż nic ;)

    nie_szkic.jpg

  3. Do psychiatry wchodzi elegancko ubrany mężczyzna.
    - Co panu dolega? - pyta się lekarz.
    - W zasadzie nic, tylko ciągle łażą po mnie te wstrętne krasnoludki
    mówi mężczyzna i z obrzydzeniem wykonuje gest otrzepywania ubrania.
    - Tylko nie na biurko! - krzyczy psychiatra


    Żeby nie było, że w dowcipach, ostatnio, tylko Zbyszków uwieczniam.

     

    Nie mogę. No po prostu nie mogę nie zrewanżować się Szuu.

    Okazało się, że jednak ktoś czyta moje zaje**ste dzienniki gwiazdowe :)

    Może i dawno to było, może przez telefon niezbyt dobrze usłyszałem ale ...

    Pewna rozmowa z dziewczyną przypadkowo spotkaną w barze, w pewnym mieście daleko od Wrocławia,

    nabrała w końcu luzackiego charakteru, a potem
    ...
    ...
    Szuu: I wtedy dżin zapytał - chcesz mieć lepszą pamięć czy dłuższego k**asa?
    Ona: I co odpowiedziałeś?
    Szuu: Nie pamiętam

  4. Wczoraj w nocy wybrałem się na Perseidy. Upolowałem dwa ewidentne, a trzeciego "zerkaniem".

    Jeden z tych ewidentnych lekko mnie przestraszył, bo spadał jakby na Wrocław.

     

    Pominę już komary ale wspomnę, że, jak zwykle, nie obyło się bez złośliwości rzeczy martwych.

    Dekiel obiektywu lornetki (TS 10x60) wypadł mi z ręki i potoczył się w prawie niedostępne miejsce.

    Następnie pojawił samolot, który, powolnym krokiem, koniecznie musiał przelecieć przez środek Kasjopei.

     

    Obserwacje te zaowocowały potem (nad ranem) dziwnym - ale kosmicznym - snem:

    Przez okno zobaczyłem spadający z kosmosu bolid średnicy nieomal jednego kilometra.

    Samego upadku z oczywistych przyczyn nie zobaczyłem - we Wrocławiu nie mamy horyzontu. Niemniej oceniłem,

    że spadł mniej więcej 20 kilometrów ode mnie (tak na oko - w rzeczywistości mogło być inaczej).

     

    Zgodnie z instrukcją położyłem się tyłem do okna na podłodze, w drzwiach do przedpokoju,

    czekając na rozprysk szyb na skutek fali uderzeniowej oraz na nieuchronne trzęsienie ziemi.

     

    A potem obudziłem i za nic w świecie nie mogłem sobie przypomnieć skąd ja znam taką instrukcję?

    Czyżbym, w poprzednim wcieleniu, był Japończykiem? :o

     

    Ups. Japonką! {nie bądźmy szowinistami - cokolwiek to znaczy}

     

    Obserwacje prowadziłem także lornetką.

    Najbardziej ucieszyła mnie niezawodna Kapella non stop zmieniająca swoją barwę. Na pewno ona.

    Tradycyjnie obserwowałem z obniżenia przy boisku pewnej szkoły.

    Z przykrością stwierdziłem, że od czasu poprzedniego tam pobytu zaświetlenie mojej dzielnicy

    uległo dalszemu pogorszeniu. Chyba pojawiło się jeszcze więcej lamp!?

     

    Obserwacje zakończyłem stosunkowo szybko bo do owego miejsca musiałem przejść przez nadspodziewanie

    wyrośnięte zielska. Uczniowie są na wakacjach więc nie wydeptali :(

    Stwarzało to teoretyczne zagrożenie kleszczowe. A kleszcz zwykle od razu nie gryzie,

    więc mamy te kilkanaście minut rezerwy, ale nie więcej.

    A tak poważniej. Gdyby Perseidy waliły jeden za drugim,

    albo zaświetlenie było mniejsze to bym sobie tę teorię pewnie odpuścił.

    W Bieszczadach to pewnie bym sobie każdą teorię odpuścił.

    Nawet ... ewolucji :D

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Czy ktoś ma jakąś wiedzę (lub przemyślenia) w kwestii czy wypatrywanie Perseidów lornetką

    ma jakieś zalety (rekompensujące choć trochę wadę mniejszego pola widzenia)?

  5. Wreszcie, oficjalnie, ujawniono wszystkie tajemnice strefy 51 w USA (tej od kosmitów).

     

    Chodziło najzwyczajniej w świecie o całkowicie nie zwyczajny w owych czasach samolot szpiegowski przeciwko ZSRR.

    Ludzie wtedy absolutnie nie spodziewali się czegokolwiek nad ziemią na wysokości 18 kilometrów. Oprócz UFO !

     

    Przypominam, że z punktu widzenia człowieka (pilota) to już praktycznie kosmos bo ciśnienia tam tyle co kot napłakał :)

     

    Skrzydła miał długie niebywale (co widać na zdjęciach).

     

     

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,14451301,Tajemnice_Strefy_51__CIA_odtajnia_dokumenty_i_mapy.html

  6. Nie byle kto. Sam Elon Musk. Ten co na serio planował budowę na Marsie kilku szklarni

    z roślinkami (ale - zgodnie z ideą Szuu - bez ludzi). Bo nie biedny facet. Oj nie.

     

    Jak widzimy poświęcił całą swoją noc dla dobra ludzkości i ...

    wymyślił nowy rodzaj transportu.

     

    Wydaje się kontrowersyjny.

    Bo z jednej strony rozrzedzone powietrze w rurze (trzeba wypompowywać na całej długości)

    a z dołu jakby poduszkowiec (znowu się wpompowuje powietrze w obieg).

    No ale może ten pojazd jedzie tak szybko, że tego bardzo rozrzedzonego powietrza zbiera

    na jednostkę czasu akurat tyle żeby dołem wypuszczać jako napęd.

     

    Niemniej podczas hamowania, a zwłaszcza rozpędzania wstępnego ta sztuczka nie wystarczy.

    Czyżby wtedy "odpalał" ciąg z butli sprężonego powietrza? Znowu "straty" w rurze ;)

    Rozwiązania techniczne pozwlające non stop odpompowywać powetrze z całej rury jakieś tam istnieją

    Moim zdaniem. Coś podobnego (próżnię) zapewne mamy w Wielkim Zderzaczu Hadronów.

     

     

    :astro:

     

    Ciekawszy, z punktu widzenia naszej pasji, byłby zapewne pociąg magnetyczny w rurze

    praktycznie całkiem pozbawionej powietrza, jak w kosmosie {sic!}

    Wsiadałoby się do takiego pociągu przez śluzy, jak w najlepszych filmach SF :)

     

    Chociaż tego podszkowca to też może nie tak łatwo (wcale) "załadować" ludźmi

    i puścic w ruch ze stacji, bez strat "podciśnienia" w całej rurze

    - jakieś śluzy chyba będą potrzebne?!

     

    Pozdrawiam

     

    według:

    http://fakty.interia.pl/nauka/news-pneumatyczna-poczta-dla-ludzi,nId,1010214

     

    Elton_nie_wyspany.jpg

  7. To jednak tylko (zaledwie) nowa (w naszej galaktyce), a nie supernowa gdzieś tam.

    Ten biały karzeł może jeszcze kilka razy taki pokaz zrobić - no może nie za naszego życia :)

    Rekordzistki osiągają jasność rzędu bodajże 2.

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Ile jeszcze pożyje, jaka jest szansa na zobaczenie jej we Wrocławiu gołym okiem?

    O niej na szybko (bo idę na perseidy)

    co znalazłem:

     

    Widmo zawiera silną emisję serii Balmer wykazującą P profili cygni z prędkościami ~ 2.000 km / s. Ilość Fe (II również profile P cygni) i (słaby) He I linie mogą być obecne. Ten obiekt może być nowo wybucha classical nova (na wczesnym etapie fireball). Widma kraty, otrzymane . SN Shore i wsp. w 2013 sierpień 14.87 z spektrografu Coude na 2 metrowego teleskopu Zeiss z Ondrejov Observatory, wykazuje silne H-alfa emisję z P profil Cyg rozszerzenia do maksymalnie promieniowych prędkościach - 2300 km / s (wchłanianie, ok. EW 8.1A) i +2400 km / s (norma, EW \ ok. 52.9A) bez krawędzi terminala w wysokiej ujemnej prędkości. Widmo jest typowy klasyczny Nova - ewentualnie CO typ - na początku (optycznie grubości) etapie fireball, ale ze wskazaniem wystąpienia zdarzenia rekombinacji.

    EDIT

    Zaliczyłem 2 i pół Perseida, komara i samolot. Wszystko na lewo od Kasjopeji.

    Jeden - z tych wyraźnych - spadał, o dziwo, ostro w dół (nie w poprzek nieba).

    Ale raczej nie doleciał do wrocławskiego Ratusza :)

    W pole widzenia lornetki (też odpaliłem) nic nie wpadło.

    Ciekawe czy lornetka ogranicza szanse na liczbę upolowanych (wszak może .... może łapać te słabowite?)

    • Lubię 1
  8. Naprawa Keplera ostatecznie już nie udana.

     

    Naukowcy z NASA są jednak dobrej myśli. Liczą, że uda się wykorzystać urządzenie do innych projektów,

    które nie wymagają takiego precyzyjnego pozycjonowania, jak np.

    poszukiwania asteroid, komet i innych ciał niebieskich.

     

    Jest jeszcze kwestia kosztów bieżących (18 mln dolarów rocznie).
    W końcu Kepler przegra na rzecz innych przedsięwzięć.

     

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,14448424,NASA_o_Keplerze__Kosmiczny_lowca_planet_jest_nie_do.html

  9. Dzięki Szuu :dobrze:

     

    To popatrz na obrazek.

     

    PRZYSZŁOŚĆ JĘZYKA POLSKIEGO ... też warta chwili uwagi ;)

     

    Fakt faktem, że w Iralandii, w sklepie, często
    można usłyszeć coś po polsku. Nawet z ust kasjerki.

    I dzieci z niedawno przybyłych polskich par się tam rodzą
    (znam osobiście takie przypadki).

     

    Niemniej tam istnieje obowiązek szkolny i dzieci zapewne będą

    preferowały angielski język (w myśleniu), co źle wróży

    językowi polskiemu w głowach prawnuków.

     

    Pozdrawiam
    p.s.
    A tak mniej poważnie.
    Rzecz dotyczy kwartałów.
    Coś mnie zastanowiło.
    Do trzech zliczyć każdy głupi potrafi.
    Szuukaj taniego lotu, jak już się przydarzy, żeby ...
    .... wrócić do Polski ... no chyba, że coś pokręciłem? ;)

     

     

    jaka_znowu_rasa.jpg

  10. Drugą obserwowaną przeze mnie supernowa była SN 2013dy w NGC 7250. Także i ona była widoczna w tym teleskopie bardzo wyraźnie, choć była nieco słabsza - jej jasność oceniłem na 13.0 mag. Sama galaktyka NGC 7250 też była widoczna bez większego trudu, jako malutki, dość słaby, podłużny obiekt. Supernowa ma w tym wypadku jasność niemal taką samą jak cała jej macierzysta galaktyka.

     

    Typowa wizualna jasność absolutna supernowych typu Ia to -19,3

    (około 5 miliardów razy jaśniejszy niż Słońce), z małymi odchyleniami.

     

    Czy słusznie wnioskuję, z powyższego, że tamta galaktyczka to nie należy do zbyt dużych (zasobnych w gwiazdy),

    albo widzimy ją pod niezbyt korzystnym kątem (i/lub częściowo ze stratami światła na

    nieprzezroczystych obiektach w całej jej masie)?

     

    Ten typ supernowej, typu IA, to tak zwane "świece standardowe" bo dosyć podobne wszędzie do siebie

    z racji konkretnych (maksymalnych) rozmiarów białego karła, który "pasie się" materią

    podkradaną do towarzyszącej gwiazdy, ale tylko do ... określonej masy.

     

    Potem następuje wybuch (synteza - w kilka sekund - cięższych pierwiastków z jego tlenu i wegla zwłaszcza).

     

    Pozdrawiam

  11. Łukasza szkic Kwintetu Stefana z 5-ego postu tego wątku trafił przedwczoraj na ASOD
    czyli Astronomy Sketch of the Day (Drawings and sketches of an astronomical nature)

    o tu:

     

    http://www.asod.info/wordpress/wp-content/2013/08/Kwintet-Stephana-AP.jpg

     

    Co ciekawe szkic ma dość spory opis autora na temat
    zastosowanej "techniki" patrzenia oraz zerkania

    No i w opisie:

    "picture made during StarParty Jodłów 2011"

    Był też pokazany wtedy w wątku Łukasza na temat jego dziesięciu{sic!} szkiców z Jodłowa o tutaj:

     

    http://astropolis.pl/topic/36872-jodlowskie-szkice-2011/?do=findComment&comment=436461


    Gratulacje

     

    Pozdrawiam
    p.s.
    Łukasz opisał też sam obiekt (galatyki) i trudność ich obserwacji. Między innymi:
    "If you want to observe this objects, one thing is very necessary – clear dark sky. Why?"


    Nie warto tego powierzać automatycznemu tłumaczeniu na polski bo wychodzi:

     

    Jeśli chcesz, aby obserwować to obiekty, jedno jest bardzo potrzebne - jasne ciemne niebo.

     

    Chociaż przypadkiem jest w tym "deczko sensu".
    Z relacji niektórych mieszczuchów co widzieli bardzo ciemne niebo (np w Bieszczadach)

    wynika, że na bardzo ciemnym niebie, Droga Mleczna "aż świeci".

     

  12. Czym się różni kiełbasa od profesora zwyczajnego?
    - Kiełbasa zwyczajna nigdy nie była nadzwyczajna.

     


    Nauczyciel narkoman pyta dzieci:
    - Jakie znacie rośliny?
    - Ja,ja!
    - Proszę.
    - Konopia!
    - Konopia, tak, konopia, och konopia, uuuuuuu, siadaj. 6, nazwisko?
    - Malinowski.
    - Kto jeszcze?
    - Ja, ja!
    - Koka!
    - Koka, tak, kooooka, och koooooka, siadaj. 6, nazwisko?
    - Kowalski.
    - Kto jeszcze?
    - Ja,ja!
    - Topola!
    - Topola, tak, topola... topola? Siadaj, 1, nazwisko?
    - Maczek.
    - Oj maczek, maczek, uuuuuuuu!!!

     


    Przychodzi rolnik do baru. Prosi o setkę mocnej wódki. Wypija to na raz i mruczy pod nosem:
    - No po prostu nie do wytłumaczenia

    Barman spojrzał zaciekawiony, nadstawił ucha.
    Rolnik tymczasem ponawia zamówienie. Wypija na raz i mruczy pod nosem:
    - No po prostu nie do wytłumaczenia

    Barman nie wytrzymał:
    Niejedno, słyszałem. Niech Pan powie o co chodzi, może jakoś zaradzę.
    - Widzi Pan, dzisiaj rano doję sobie krowę.
    Siadłem sobie za nią spokojnie na zydelku, a ta jak mnie nie strzeli z kopyta!
    Spokojny człowiek jestem,to się nie denerwowałem, tylko wziąłem jej te nogę do słupa przywiązałem.
    Doje dalej, a ta jak mnie nie strzeli z drugiej nogi!
    No to przywiązałem jej i te nogę do drugiego słupa. Doje dalej, a ta jak mi nie zatnie z ogona.
    No to przywiązałem jej ten ogon do powały. Doję dalej, a ta jak mi nie puści bąka prosto w twarz.
    Wtedy to już się wkurzyłem. Pasa ściągnąłem, żeby ją zlać,

    spodnie mi z tyłka spadły i wtedy weszła moja żona.

    No po prostu nie do wytłumaczenia

     

     

    Na jednym z obrazków biustonosz inspirowany najlepszymi fotkami plam na Słońcu :)

    komentsy.jpg

    zule.jpg

    uuuu01.jpg

    • Lubię 1
  13. Najnowsze doniesienie - niesamowite!!

     

    A jednak chimery "pół czy ćwierć" ludzkie mogą się pojawić. Jest zgoda!

     

    Świnia z elementami ludzkimi. Wszędzie. Może nawet w mózgu.

     

    http://fakty.interia.pl/nauka/news-japonczycy-chca-wyhodowac-swinsko-ludzka-chimere-jako-dawce-,nId,1007766

     

    ...

    Naukowcy zarzucają Nakauchiemu, że jego metoda budzi wątpliwości etyczne. Chodzi przede wszystkim o to, że w mózgach świń-chimer będą się znajdowały również ludzkie neurony.

    Japoński naukowiec twierdzi jednak, że i na to znalazł sposób: odpowiednimi manipulacjami genetycznymi można zapobiec temu, żeby z ludzkich komórek macierzystych powstawały komórki mózgu, jak również komórki rozrodcze i wiele innych. Wystarczy do ludzkich komórek macierzystych dodać gen, który podczas rozwoju embrionalnego blokuje formowanie się określonych tkanek i komórek.

     

     

     

    "Wystarczy do ludzkich komórek macierzystych dodać gen" ... łatwo się pisze, a różnie to bywa w praktyce ;)

     

     

     

    Pozdrawiam

    chimery.jpg

  14. Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie:
    - Józek tam ktoś kradnie auto!
    - No to co?
    - Józek, ale to nasze auto!

     

    Autentyczna historia. Kilkanaście lat temu.
    Żona kolegi przyjechała wypasioną nówką z Niemiec do Wrocławia.
    Kolega też słabo znał Polskie realia bo miał interesy w Kanadzie i USA (w oparciu o komputery, plotery itp).

    Zostawiła na chwilę auto na ulicy zamiast wjechać do garażu pod ich tutejszą willą.
    Zniknęło. Biegną na policję. Nieomal krzyczą
    - Trzeba łapać, blokada.
    - Spokojnie. Najpierw sporządzimy zgłoszenie.
    I w tym momencie podchodzi do drugiego biurka, na którym stoi
    pokaźna maszyna do pisania.

    To było piękne auto i takim pozostało we wspomnieniach.

     

     

    Jadą dwie blondynki rowerami.
    Jedna mówi do drugiej:
    - Mało masz powietrza w kole.
    Druga popatrzyła i odpowiada:
    - eee, tylko na dole.


    Z egzaminu wychodzi student.
    Cały tłum giełdy rzuca się na niego:
    - No i jak było, jak było?!
    - Jak w kościele.
    - ???
    - Profesor zadał pytanie.
    Przeżegnałem się i odpowiedziałem.
    Profesor się przeżegnał.

     

     

    Aula, początek sesji, egzaminy ustne
    Wchodzi do auli dwóch lekko nawalonych studentów i pytają profesora trochę niewyraźnym głosem:
    - Czy przeegzaminuje pan nietrzeźwego?
    Na to profesor:
    - Niestety nie mogę, takie są zasady uczelni, przykro mi.
    - No, ale panie profesorze bardzo prosimy...
    - Niestety, to jest niemożliwe!
    Po kilku minutach i błaganiach w końcu profesor się zgadza:
    - No już dobrze, dobrze, przeegzaminuję.
    - Dziękujemy bardzo panie profesorze.
    Po tych słowach chłopaki odwracają się w stronę drzwi auli i krzyczą:


    - Chłopaki! Wnieście Zbycha!

     

    • Lubię 3
  15. Sporo tutaj było o rewelacji naszego wieku Denisowianch, którzy zostali

    wykryci i rozpoznani na podstawie mitochondrialnego DNA.

    Także moment rozejścia się z przodkami Homo Sapiens Sapiens wyznaczono tym materiałem.

     

    Niestety odległe pokolenia mogą mieć problem z badaniem nas,

    jeśli upowszechni się ta metoda leczenia co na obrazku.

     

    http://fakty.interia.pl/nauka/news-w-brytania-moze-zalegalizowac-dziecko-trojga-rodzicow,nId,988798

     

     

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Paether zaimponował mi dzisiaj. Szacun wielki i chylę czoła. Polecam wątek dowcipy:

     

    http://astropolis.pl/topic/33705-dowcipy/page-134?do=findComment&comment=502177

     

     

     

    nie_da_rady.jpg

  16. Jaka jest siła tego programu symulacyjnego w oparciu, o który (jak sądzę) powstał wynik, który zobrazowałeś?

    Na tyle aż lat do przodu?

     

    Czy jest mozliwe, że pomija on wpływ pewnych zjawisk jak na przykład efekty

    "relatywistyczne" (wynikajace z Teorii Względności)?

     

    Czy jest jakaś "konkurencja" źródeł/stron/programów/instytucji wypowiadających się o takich zjawiskach?

     

    Pozdrawiam

  17. http://portalwiedzy.onet.pl/130211,,,,wybrane_ciekawe_zjawiska_na_niebie_w_xxi_wieku,haslo.html?drukuj=1

     

    tam ostatnia pozycja w tabeli

    oraz gdzieś jeszcze w internecie (ale tam być może ktoś nawiązywał do powyższego)

     

    No tak VI a ni IV

     

    Dziękuje za czytanie i to uważne.

     

    Tak czy siak puenta tej anegdoty broni się nadal.

    Autorzy często piszą taką uwagę, a może istnieć młody czytelnik, który uzna,

    ża ma szansę osobiście na uczestnictwo ;)

     

    Pozdrawiam

     

  18. A ja się dzisiaj wreszcie postanowiłem przyczaić na perseidy, o drugiej w nocy{sic},

    w okolicach Kasjopei, z lornetką w zapasie, coby dymy dooglądać po większym jakimś.

    I czuję, że najwyżej kota w krzakach obaczę ... tfu ... usłyszę ... te no ... marcowe darcia :)

     

     

     

    Młoda dziewczyna załatwia wizę w konsulacie. Urzędnik wypełniając formularz pyta
    - Kolor włosów?
    - Rudy
    - Płeć?
    :scratchhead:

    - też

     


    Jak Kuba Bogu - tak Bóg Hawanie

     


    Na ławeczce w parku siedzi facet i kobieta.
    Obydwoje tak około 40. Ona czyta książkę. on rozgląda się ciekawie dookoła.
    W pewnym momencie rozlega się krzyk kobiety :
    - Ratunku, policjaaaa.
    Jak spod ziemi wyrasta patrol Straży Miejskiej.
    - Co się stało ? - Ten facet chciał mnie zgwałcić. Aresztujcie zboczeńca.
    - Co pan ma na swoją obronę ? - strażnik zwraca się do mężczyzny

    - Paa-panie właa-adzo.To-o nie-nie-nieeeporozumie-e-enie.
    Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-erują go-gołębie.
    To-o ja mó-mó-mówię "Mo-mo-może my-y by-by-byśmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one".
    Ty-tylko, że za-za-za-nim skoń-skończyłe-e-em mó-mó-mówić
    to-o-o sy-y-ytuacja-a u gołębi sie-ę-ę ra-ra-radyka-a-alnie zmie-zmie-zmieniła.

    LASKA_WIELKA.jpg

  19. Pamiętacie wszyscy jak w "Tomek na czarnym lądzie" (Szklarskiego)

    ma on niebywałą okazję zobaczyć Okapi !

     

    a tu proszę

     

    Badania DNA mają spore znaczenie nie tylko dla ugruntowania Teorii Ewolucji

    Tylko dzięki nim zdarzyła się niebywała sensacja

     

    Całkowicie nieznany gatunek ....

     

    WIELKIEGO SSAKA

    Nazwę już miał ale "niewidziany nigdy dotąd"

    normalnie ...

    YETI :)

     

    Chyba jednak jego mutacje daleko go nie zaprowadziły :(

    nie można jedank wykluczyć, że podobnie jak delfiny, jest świadomy !

    Skoro nic o nim nie wiadomo można nawet założyć, że może być najinteligentniejszym zwierzecięm na Ziemi.

    Tylko czy wtedy byłoby go tak mało? ;)

     

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114885,12808894,Naukowcy_zbadali_zmarle_wieloryby___Zaniemowilismy_.html

    pierwszy_raz.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.