Pierwsze światło po długiej przerwie letniej i przygodach z GPS`em w iOptronie.
17-07-2019 zamówiłem w USA bezpośrednio na stronie kolimator CatsEye. Cenę jaką trzeba zapłacić można sprawdzić na stronie. Koszt wysyłki bardzo mnie zaskoczył bo aż 70 USD. ???
Poszło to pocztą.
Statusy na stronie dostawcy USPS:
17 USA
18 Europa - Portugalia
19 Anglia
20 Polska - Lotnisko w Warszawie
....... długo długo nic
Zaczynałem się denerwować. Telefon do placówki poczty na Okęciu - 20 w kolejce - dowiaduję się tyle co widać na statusie ze strony USPS i że pewnie jest na ocleniu
27 Urząd celny
27 do oclenia
29 przychodzi list z dokumentami. "I have bad fillings about this ..."
30 jadę na Okęcie.
Godzina 11, przebijam się przez bramkę z identyfikatorem. Okienko, dokumenty i się zaczynają pytania.
A co to? Ile faktycznie kosztowało? Pokazać na stronie producenta, dokument zakupu, potwierdzenie przelewu. Zeszło trochę bo dokumentację miałem online więc prezentowałem na smartfonie.
Skończyło się na tym że wysłałem panu potwierdzenie przelewu z PayPal <> bank. Dalej przekierowali mail do innego pokoju z drukarką gdzie można to było wydrukować. Z wydrukiem ponownie do pierwszego okienka. Tu znowu dwa podpisy, opis na przelewie dokładnie co to jest. Na koniec cytuję "siada Pan i poczeka tak z 30 minut na odbiór" A! Jeszcze wcześniej opłaty 23% od wartości + 5% opłat celnych - 250 zeta.
Czekam, 15-20 minut, jest można odebrać. Idę do punktu odbioru Poczty Polskiej. Opłata za odbiór - 10 zeta. Ja wam k... dam 10 zeta. 10 zeta!!!
Stąd tytuł - płakałem tam.
Skolimowałem całkiem szybko, jeszcze trochę brakuje ale nie wiem czy jestem w stanie skorygować więcej pola. Widać to po prawej stronie i na dole kadru.
Pełna klatka po resize + cropy w pełnej skali na wybrane obszary.
78x2min Ha
TS 150/600 ASI1600mmc