Skocz do zawartości

bjs

Społeczność Astropolis
  • Postów

    146
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bjs

  1. Czy położenie zgadza się z tym co pokazuje Stellarium (na załączonych zrzutach z wczorajszego dnia o 18.20)?
  2. Byłem w okolicy - na drodze asfaltowej, chyba ulica Pionowa - jak widać nie potrafiłem jej znaleźć. Te mocniejsze gwiazdki to też widziałem, ale na wysokości 10-15 stopni to w zasadzie nic. OK., dzięki za odpowiedź. Może jutro pogoda dopisze, to ponownie podejdę. Czy na tym ostatnim skrzyżowaniu ulic asfaltowych wjeżdżacie dalej w kierunku zachodnim - na przedłużeniu Krasickiego - w polną drogę? ja tam skręciłem w prawo, w ul. Pionową, ma jeszcze jakieś 200-300 m. asfaltu. Jest tam już odkryty kierunek zachodni i można zaparkować na poboczu. Pozdrawiam, b
  3. Byłem dzisiaj na tych polach w okolicach Iwicznej. Pomimo generalnie ładnego nieba, polowanie niestety nieudane. Nie wiem, czy nie potrafiłem zlokalizować obiektu, czy atmosfera nad horyzontem było niezbyt przejrzysta. Żadnych gwiazdek w otoczeniu potencjalnego miejsca "pobytu" komety - wskazywanego przez Stellarium - również o tej porze nie było widać w polu lornetki. Nad horyzontem do ok. 4 stopni już tylko pas podświetlonych chmurek. Pierwsze uchwytne gwiazdki o 18,30 widoczne dopiero powyżej 20 stopni. Na wysokości 10, w kierunku Zachód - nic. Może jutro będzie lepiej. Czy ktoś w tej okolicy miał dziś więcej szczęścia? A może ktoś jutro/w niedzielę/ się tam wybiera?
  4. Chętnie dołączę przy następnej okazji. Czy ta miejscówka to koniec ul. Krasickiego, dalej prosto po przecięciu Postępu? Podjadę za dnia sprawdzić miejsce. Mam b. blisko. Pozdrawiam, b
  5. A co sądzicie o wyprawie załogowej na Marsa? Czemu w kontekście badania kosmosu ma służyć? Badaniu planety, czy bardziej możliwości człowieka? A może jedynie demonstracji siły?
  6. Jeżeli pogoda dopisze w weekend 12-14, to może też dołączę o ile za dużego tłoku nie będzie. Refraktor 4" ze sterowaniem z notebooka do dyspozycji. I wciąż ulubiona lornetka 10x50. Chętnie porównałbym z innym, większym sprzętem do obserwacji. A na krótsze wypady pod Warszawą zachęcam do odwiedzenia łąk pod Oborami za Konstancinem. Nie jest to niebo wiejskie prawdziwie ciemne, ale południowy i wschodni horyzont otwarty w pełni i czysty od zaświetleń. W dobrą noc droga mleczna całkiem dobrze widoczna. Miejscówka z dogodnym dojazdem, łąki skoszone i wygodne do parkowania, zaledwie 20 minut z południowej częś miasta np. z Ursynowa. Dokładne namiary w wątku Warszawskie trolle ..., np. post #530.
  7. Pamiętaj tylko, że DSy to będą jedynie szare plamki, a nie te piękne obiekty widoczne na fotografiach. A Księżyc, Jowisz i np. Saturn to naprawdę atrakcyjne obiekty. Najlepiej, skoro możesz go sprawdzić, to złap sobie M31 (Andromedę) i Jowisza. Sprawdź jak chodzi montaż, na co pozwalają te kitowe okulary, etc.
  8. różnica w cenie (w sklepie) wynika oczywiście z konstrukcji - refraktor jest nieco bardziej skomplikowany. Nie ma problemu kolimacji, jak w reflektorze; w praktyce znacznie odporniejszy przy transporcie. Jest jasny, więc na planetach aberracja na pewno będzie zauważalna -warto popatrzeć na Księżyc i Jowisza. Pokaże za to więcej DS-ów. Jeśli jest w pełni sprawny (optyka cała i czysta, wyciąg i montaż bez luzów), to interesująca oferta. Do astrofotografii (jeśli ew. o tym myślisz) potrzebny byłby lepszy montaż.
  9. Pewnie w tej sytuacji kupiłbym najpierw za symboliczne "100 DM" jakiś, nawet mocno używany, samochodzik. Moim zdaniem rower to nie jest dobry środek dla sprzętu powyżej lornetki. No chyba, ze masz drogę jak stół i możesz wziąć przyczepkę i wozić cos odpornego na lekkie wstrząsy. Przy planetach uzyskasz realne powiększenie z 4" rzędu 200x, czego nie da lornetka. Inne rozwiązanie to znaleźć kogoś w okolicy, kto ma samochód i zainteresować go takimi wypadami za miasto od czasu do czasu.
  10. Z mojego, niewielkiego co prawda doświadczenia wynika, że nie ma takiego uniwersalnego i bardzo mobilnego sprzętu, za niewielkie pieniądze, który przebiłby wyraznie lornetkę, z której korzystasz. Na podwarszawskim niebie, już w miarę znośnym, różnice pomiędzy tym co widzę w lornetce 10x50 i refraktorze 102 są naprawdę niewielkie przy DS-ach. Szare plamki w lornetce i podobne w teleskopie. Jak niebo dobre to w lornetce nawet ciekawsze. Planety owszem, tu jest różnica, np. pierścienie Saturna, przy lepszym okularze i powiększeniu ok. 200x są wspaniałe, czego lornetka nie pokaże. I tak naprawdę nawet ten 4 calowy refraktor jest za duży do plecaka. Na upartego może, ale mało komfortowo - montaż, rurka, okulary, kątówka, atlas albo laptop - zbiera się tego sporo. Chyba wybrałbym w tej sytuacji lornetkę o wiekszych mozliwościach, ale to też trochę powazniejszy wydatek. Ale może ktos ma pomysł na jakiś złoty środek. pozdrawiam, b
  11. Szanse zawsze są, zobaczymy naprawdę ok 21.00. Jesli będzie czysto, to pewnie ok. 23.00 wybiorę się za Konstancin, a dokładniej za Obory. b.
  12. Hej, Cisza jakaś zapadła w warszawskiej grupie wszyscy wyjechali na wakacje? Za Konstancinem "nasza" łąka koszona regularnie. Ostatnio pełno chmur, ale trafiają się dobre dni, kilka dni temu, w poniedziałek lub wtorek - po deszczu - niebo było rewelacyjne; w lornetce niektóre m-ki zwykle niewidoczne były bez problemu do uchwycenia. Zapraszam ps. Uzbroiłem sie ostatnio w prowadzenie sterowane z komputera; teraz ze Stellarium i przy pomocy Stellarium Scope wybieram obiekt i jest. Precyzja całkiem dobra. Więcej czasu zostaje na obserwacje. Prawdziwy komfort. Troche trwało zanim dopasowałem kabelki - adapter COM-USB (bo portów COM to już w laptopach nie ma). Gdyby ktoś z tym walczył, to służę opisem kabelków. b.
  13. Gratulacje, Pismo wystartowało, jest w nim sporo ciekawych tekstów dla amatorów (chyba to do nich pismo jest adresowane) i dziwi mnie fala krytyki - dobrze, że chociaż w formie raczej grzecznej. Zajmowanie pozycji typu "pan dobra rada" kosztuje niewiele, trudniej coś zrobić. W ramach wsparcia mogę np. od czasu do czasu coś przetłumaczyć z ang. - gratis. Bardzo popieram artykuły nt. obserwacji lornetkowych. Mam teleskop, ale wciąż z chęcią oglądam niebo przez lornetkę. Można to robić szybko w dowolnym miejscu. Ostatnio pod dobrym niebem na południu Europy miałem okazję zobaczyć (zlokalizować) przy pomocy Nikona 10x50 po raz pierwszy wiele emek, których u nas nawet śladu w przeciętnym teleskopie jestem w stanie znaleźć. Janko proszę kontynuuj ten wątek. Czekam na kolejny numer. Powodzenia. bjs
  14. Ja tradycyjnie za Konstancin pewnie pojadę na jakieś 2 godz. Na dłuższy wypad nie dam rady. Trochę spać też niestety trzeba. W niedzielę wilgoci nie było, ale przejrzystość nieco gorsza niż w sobotę. Dzisiaj wygląda lepiej. Pozdrawiam =============== Było całkiem nieźle, ale po północy pojawiły się chmurki. W dziurach było jednak wciąż bardzo dobre niebo. Ciepło, przyjemnie. Saturn rewelacyjny. Kilka emek, w tym M107 ustrzeliłem po raz pierwszy - mam niedługi staż, więc wciąż mam wiele do odkrywania.
  15. Byłem pod Konstancinem dzisiaj/wczoraj właściwie - czyli z soboty na niedzielę. Niebo było super, trochę mgły po północy, ale tylko nad ziemią. Może w niedzielę zajrzę po 22.00, jak będzie dobra pogoda. Jeszcze się odezwę.
  16. tez byliśmy, ale koło północy chmury zasłoniły całe niebo, może dziś będzie lepiej
  17. Tak, jadę za Konstancin, po 22.00, będę na pierwszej drodze 100 m przed wjazdem do ruin. do zobaczenia b.
  18. Właśnie wróciłem, trochę chmurek i księzyc, ale Saturn fantastyczny i sam łysy też imponujący. dam znać na forum, jak będę jechał kolejny raz, może jutro, a może w sobotę, zależnie od pogody.
  19. Cześć, Nie spotykamy się regularnie, raczej od przypadku do przypadku. Np. pod Konstancinem - gdzie najczęściej bywam - zdarza się czasem zebrać 3-4 osoby. Jeżeli byłoby dziś dobre niebo, to może ok. 22.00 się wybiorę. Miejsce - mapka, współrzędne - masz opisane we wczesniejszych postach (np. 530). Do zobaczenia. b.
  20. Dzieki za zaproszenie, ja tez troche pracuję, trochę nie, pewnie zajrzę pod Konstancin, jak będzie niebo do przyjęcia, Pozdrawiam, b.
  21. Już w zasadzie uzyskałaś dobre porady, ale wciąż zachęcam do startu z lornetką. I raczej nie jakąkolwiek. Przy obserwacjach nieba decydująca jest apertura, tak w lornetce, jak i w teleskopie. Jesli znajdziesz w rodzinie/u znajomych to super. Jak nie, to polecany Nikon jest w sam raz. Wiekszośc ludzi nie wierzy, że w lornetce naprawdę dużo widać. Na początku i potem też jest to idealny, poręczny instrument do poznawania i przeglądania nieba. A jak się spodoba, to teleskop najlepiej pooglądać najpierw u kogoś. W odróznieniu od lornetki, często wrażenie odwrotne, przy mniejszych szczególnie - duzo zachodu, niewiele widać. Warto poszperać i popatrzeć na szkice z konkretnego sprzętu - z reguły na początku widać mniej, bo szkice robia ludzie, którzy już dobrze sprzętem się posługują. Nie chcę zniechęcać, jedynie sugeruję rozsądne ulokowanie pieniedzy. Powodzenia
  22. Hej, pierwsze koty za płoty; wczoraj M35 w lornetce była całkiem dobrze widoczna, nie wspominając o M42 w Orionie, a kilkanaście innych "do uchwycenia" przez 4'', np. M 44M, M 48, M36 i M37. M-ki wymagają cierpliwości i często w mniejszych powiększeniach łatwiej je "trafić" - szczególnie gromady. Niestety w 4'' galaktyki to jedynie małe szare plamki i pozostaje jedynie satysfakcja z trafienia na nie. Saturn rewelacyjny. Oby pogoda nam dopisywała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.