Skocz do zawartości

perm

Społeczność Astropolis
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez perm

  1. Oj tak. W Stellarium to trochę inaczej wygląda. Potem wychodzi się pod ciemne niebo i szczęka opada ile tego. Nie wiadomo w którą stronę się obrócić .
  2. Zdaje się że miniaturowe czarne dziury mogą powstać również wskutek zderzenia cząstek o duzych energiach. To "niebezpieczeństwo" było podnoszone z okazji uruchomienia LHC.
  3. Umorzono postępowanie w tej sprawie. Tak jak pisaliście, odczytanie numerów z tego filmu okazało się niemożliwe. Większości osób ktore zetknęły się z tą sprawą wydawało sie nieprawdopodobne by tych numerów nie dało się odczytać, w końcu technika, komputery, oprogramowanie są na takim poziomie że miało to być tylko kwestią czasu. Jednak nie. Z pustego i Salomon nie naleje. Sprawca o wyjatkowej mojm zdaniem odporności psychicznej pozostanie najprawdopodobniej bezkarny.
  4. "Zupełnie" to bardzo zdecydowane stwierdzenie. Z tym że można miec frajdę korzystając z takiego jasnego achromatu również się nie zgadzasz? . No cóż, piszę o swoich odczuciach. Taki refraktor to ni pies ni wydra. Na rozciągłe i w miarę jasne obiekty DS lepsza jest lornetka. Na małe i ciemne trzeba mieć aperturę by przy większym powiększeniu obraz był wystarczająco jasny. Na planetach trzeba w nich używać bardzo krótkich ogniskowych co mocno uwidacznia i wady obiektywu i wady okularu. Oczywiście trzeba wziąć też pod uwagę tolerancję obserwatora na jakieś tam niedoskonałości obrazu. To co jednemu nie przeszkadza, drugi uzna za nieakceptowalne. Mimo wszystko najważniejszą rzeczą jest to czego od sprzętu oczekuje jego uzytkownik. Można być zadowolonym z krótkiego refraktora, mozna i z małego maka. Ja byłem szczęsliwy że mam 90/900. Spełnił swoją rolę mimo oczywistych niedoskonałości.
  5. Chiałem przerwać tę jałową wymianę ciosów. ale mimo wszystko zdecydowanie wolałbym lornetkę np 20 x 80 nawet tanią ale ze statywem niż refraktor 100/500. Oba są przenaczone do podobnych zastosowań o których już tu pisano ale lorneta w tym aspekcie zdecydowanie wygrywa co jest dwuocznie oczywiste . "Uniwersalność" jasnego refraktorka jest raczej iluzoryczna ale to zdaje się cecha większości telepów o małej aperturze. Kosztuje za to niedużo i myślę że daje sporo frajdy swoim właścicielom a to chyba jest najważniejsze.
  6. Czyli większa uniwersalność i wygoda okupione jakością obrazu, bo jednak obserwacje dwuoczne sa zdecydowanie lepsze. Cena też niższa niż zestaw lornetka - statyw. Taki kompromis. Dyskusja jest jednak o makach więc moje następne trochę prowokacyjne pytanie. Możecie w punktach określić następujące parametry maka 127 i achromatu 100/500? Punkty od - 10 do +10 Zakładamy że achromat ma wszystko na poziomie zero więc mak będzie miał: 1. Zasięg - 2. Pole - 3. Powiekszenie maksymalne - 4. Rozdzielczość przy takim samym powiekszeniu - 5. Kontrast - 6. Abberacja chromatyczna - 7. Inne wady optyczne (jeżeli występują), koma, dystorsja, abberacja sferyczna - 8. Czas chłodzenia - 9. Jakość (cena) akcesoriów niezbędnych do obserwacji na tym samym poziomie - Może wystarczy.
  7. Odbrązawiasz Nikonowy mit. I to ten droższy. . W mojej Lidletce też dystorsja i nieostrość na brzegach (szerokich bardzo) poraża tyle że za 80 zł. Mimo wszystko chyba bym sie zamienił .
  8. To po co kupować jasny achromat skoro w zbliżonej cenie można mieć lornetkę z podobną powierzchnią zbierającą światło?
  9. Ok, popróbuję ale łatwe do zobaczenia to nie jest.
  10. Być może mam jednak problem z oczami. Nie widzę "ciemności" tylko taki jakby "szum". Coś jak powidok tyle że nie przechodzi. Wszystko co bardzo słabe znika.
  11. To tylko pozazdrościć. Pewnie zobaczysz więcej ode mnie ale zacznij mimo wszystko od tabeli Wimmera. Przy okazji nauczysz sie nieba.
  12. Jesteś pewny? Mam lidletkę ale mimo że próbowałem wiele razy i to pod ciemnym niebem to jednak bezskutecznie. Może coś z moimi oczami nie tak?
  13. Być może, ale ja piszę o tym co udało mi sie zobaczyć na podmiejskim niebie. Kiedyś już o to pytałem zawiedziony lekko że między innymi M31 wyglada w 90/900 podobnie w Lidletce. Kilka osób odpowiedziało mi że na więcej nie mam co liczyć i tak było rzeczywiście. Nie dstrzegłem nim nawet galaktyki w trójkącie, w gromadach otwartych tylko kilka najjasnieszych ewiazd. Może to kwestia używanych okularów, może mojego nie najmłodszego już wzroku ale myślę że jednak są to obielty zbyt ciemne i mało kontrastowe jak na ten teleskop. Obiekty z katalogu Wimmera łapałem bez wiekszego trudu. Te spoza niego z reguły były nieuchwytne.
  14. Mogę napisać o swoich z takim teleskopem doświadczeniach ale nie jestem specem, szczególnie od okularów. Szukacz ustawiasz przy okularze dającym najmniejsze powiększenie, potem zwiekszasz je jeżeli potrzeba, by osiagnąć odpowiednią dokładność. Ostrość w nim ustawiasz kręcąc o ile pamiętam obiektywem. Rozumiem że masz szukacz 8x30? Jest on umocowany w uchwycie dwoma śrubami i bolcem na sprężyniie. Kręcąc śrubami ustawiasz go tak by środek obrazu w szukaczu pokrywał się z tym w teleskopie. Raz ustawiony, dosyć długo nie wymaga powtórnej kolimacji. Okulary kitowe dają w miarę dobre obrazy. Brakuje bardzo okularu dającego maksymalne możliwe powiększenie czyli w tym przypadku 5mm. Przydaje sie do planet i księżyca. Możesz też na początek dokupić barlowa x2. Z kitowymi okularami daje dodatkowe powiększenie w tym to maksymalne. To powinno wystarczyć. Niestety lepszych okularów oprócz SW WA 6mm nie próbowałem a obraz w tym ostatnim nie różnił się zbytnio od kitowych. Obiekty ktore mozesz obserwować są wyszczególnione w tabeli Wimmera. Jeden z forumowiczów stworzył takie bardzo przydatne dla początkujących zestawienie. Niestety poza zasięgiem tego telskopu jest sporo ciekawych obiektów. W jaśniejszych gromadach otwartych dostrzeżesz czasem tylko kilka gwiazdek. Nie zobaczysz gromad kulistych, mgławic takich jak Veil czy większości galaktyk. Mimo wszystko trochę do oglądania pozostaje. Kup sobie folię baadera do obserwacji plam słonecznych, nieźle wygląda w nim księżyc, Jowisz z księżycami i pasami chmur (niestety bez szczegółów). Zobaczysz też sporą część eMek. Mimo swoich ograniczeń to juz prawdziwy teleskop i można się na nim sporo nauczyć. No i jeszcze kątówka. Kitowa 45 st jest fatalna. Musisz kupić jakąś 90 st. Nawet najtańsza da dużo lepszy obraz.
  15. Kup najtańszego ale z napędem choć niekoniecznie z goto. Napęd przyda się przy większych powiększeniach a do takich są te teleskopy przeznaczone. Goto przy takim, niebyt dużym zasięgu to chyba trochę przerost formy nad treścią. Te obiekty które możesz podobnym teleskopem obserwować znajdziesz bez trudu. Nie jest ich w końcu tak dużo. Obserwowałem planety swoim refraktorkiem 90/900 i różnica na korzyść maka 127 jest wyraźna. W achromacie obraz był ciemniejszy i mniej szczegółowy przy podobnym powiększeniu. Papatek na innym forum sugerował mi takiego maka ale ja miałem wtedy w głowie semi apo 102. Szczęście że go nie kupiłem. Mak 127 to racjonalny cenowo wybór i myślę że jako uniwersalny telep na balkon bardzo trafiony. Jak już skończę budowe domu sprawię sobie taki (obok wielkiego bino ).
  16. No tak, kopnąłem się. Uzywałem w moim SW 90/900 barlowa x2 i te 6mm to była gruba przesada. Jakoś mi tak w pamięci utkwiło. Tak do tego nominalnego 180x można spokojnie wyciągnąć. Dzięki za zwrócenie uwagi.
  17. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie jak łatwo sie domyślić. Coś tam poczytałem. Prawdopodobnie do punktu . Nie ma mądrych w tym przypadku. Można tylko spekulować. Średnica horyzontu zdarzeń jest jedynym dostępnym dla nas wyznacznikiem "wielkości" czy tez raczej masy czarnej dziury. Dla masy równej masie Słońca byłoby to jakieś 3 km. Dla Ziemi nie wiem. 10m?
  18. Takie wyliczenia dobre może do obliczania gęstości białych karłów czy gwiazd neutronowych nie mają prawdopodobnie zastosowania do czarnej dziury. Osobliwość nie ma wymiarów. Teoretycznie materia kurczy się do punktu czy też dysku o zerowej grubości. Te 44 km to średnica horyzontu zdarzeń.
  19. Przeczytałem własnie że dzięki (między innymi) bardziej precyzyjnemu pomiarowi odległości jak i szybkości galaktycznej układu podwójnego Cygnus X-1 mozna było estymować średnicę jednego z jego składników czyli masywnej czarnej dziury o masie ok 15 mas Słońca. Średnica ta czyli tak naprawdę sfera Schwarzschilda bo tylko ją mozna pośrednio obserwować wynosi ok 44 km. Nie 44 mln, nie 44 tyś. a własnie 44 km! Przeciętnej wielkości miasto, nieduży masyw górski, duże jezioro. Można przejść w dziesięć godzin. Tworzy parę z błękitnym nadolbrzymem o masie ok 20 mas Słońca. Wielkości tego nadolbrzyma nie jestem sobie w stanie wyobrazić, wiekość towarzyszącej mu czarnej dziury jak najbardziej. Dokładnie odwrotnie ma sie sprawa z zachodzącymi wewnatrz procesami. Czarna dziura wiruje prawdopodobnie ponad 800 razy na sekundę z prędkością około połowy szybkości światła. Co w środku? Nie wiadomo. "Drobiazg" który działa na wyobraźnię.
  20. Teleskop jak na pierwszy sprzęt jest całkiem niezły. Mikołaj wiedział co robi . Po pierwsze, jest uniwersalny więc możesz nim obserwować zarówno obiekty naziemne jak i to co widać na niebie. Po drugie, jest dosyć prosty w obsłudze i utrzymaniu, do tego nie jest zbyt ciężki więc da się bez problemu wynieść np przed dom czy też na balkon. Musisz sobie zdawać sprawę że jak każdy "prawdziwy" teleskop twój da zadowalające obrazy tylko jeżeli mu na to pozwolisz. Oglądanie przez szybę odpada z prostego powodu. Przy takich powiększeniach jakie oferuje ten teleskop wady szyby nawet najlepszej zniekształcą bardzo mocno obraz. Jest on czuły nawet, jak to wyżej kolega napisał na falowanie cieplejszego powietrza z otwartego okna czy też drzwi. Jeżeli nie miałeś nigdy do czynienia z teleskopem to zacznij od obserwacji obiektów naziemnych najdłuższym okularem, tj w twoim przypadku 26mm. Mógłbym tu napisać po kolei co i jak ale to moim zdaniem mija się z celem. Bardzo szybko korzystając z instrukcji obsługi dojdziesz sam co do czego. Zacznij od zgrania szukacza z teleskopem. Przy większych powiększeniach będzie niezbędny. Okular 6mm w tym teleskopie będzie bezużyteczny. Powiększenie jakie nim uzyskasz mocno przekracza mozliwości rozdzielcze takiego obiektywu. Inspiracji do tego co obserwować szukaj na tym forum i podobnych. Miłej zabawy
  21. W jakimś sensie potwierdziło się z tym "odczytaniem". Jest kilka wersji czyli tak naprawdę dalej nic nie wiadomo. Poniższy cytat zresztą chyba wyjasnia dlaczego tak trudno znaleść właściciela auta wydawałoby sie jednego z nie tak licznych modeli i kolorów. Informację o odczytaniu podano jak myślę po to by przestraszyć właściciela. "...Pewne jest tylko jedno. Dwa pierwsze znaki w rejestracji to litery ZS. To oznacza, że pirat pochodzi ze Szczecina. Dalej są "schody". Policja otrzymała wprawdzie trzy z pięciu cyfr tablicy rejestracyjnej, ale nie wszyscy specjaliści odczytali wszystkie cyfry tak samo. Poza tym okazało się, że w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców znajduje się ponad 600 zarejestrowanych w Szczecinie renault megane. System nie rozróżnia bardzo popularnych modeli tego typu od ich modyfikacji, czyli renault megane scenic. W CEPiK nie ma też informacji o kolorze nadwozia, który na nagraniu też nie jest do końca czytelny (chodzi zapewne o kolor niebieski lub granatowy)..." Ja bym wątpił również te ZS. Sprawa w Szczecinie jest już tak nagłośniona że prędzej czy później któryś z sąsiadów, znajomych i podobnych podpowiedzieli by policji któż to. Takich samochodów naprawdę nie widuje się zbyt często.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.