Hmm podnieście poprzeczkę! Powszechnie wiadomo, że Wenus jest widoczna za dnia gołym okiem i nawet moje współlokatorki ją tak widziały jak je ustawiłem tak, aby linia patrzenia na Wenus przebiegała obok charakterystycznej gałęzi drzewa. Dodatkowo Wenus w teleskopach i lornetkach wręcz powinno się obserwować za dnia (kiedy Słońce jeszcze normalnie wisi nad horyzontem), ponieważ niski kontrast niweluje różne odblaski i aberracje, ostrość jest znacznie lepsza itd. A tak nawiasem mówiąc Wenus osiąga maksymalną jasność przy fazie ok. 27%, czyli we wrześniu.
Druga sprawa to Jowisz, którego również można spokojnie obserwować za dnia już przez lornetki. W dużych lornetkach ze znaczną aberrą chromatyczną może to wręcz być sposób na zobaczenie pasów równikowych, zaś w teleskopach spokojnie będą one z łatwością widoczne. Właściwie to ci najbardziej doświadczeni oglądacze nieba potrafią dostrzec Jowisza za dnia gołym okiem, jednak mi się to nie udało i uważam, że jest to dość trudny wyczyn, zależny od tego co dokładnie przyjmujemy za "dzień", ponieważ inaczej jest, gdy Słońce jest już tylko kilka stopni nad horyzontem, a inaczej gdy kilkadziesiąt.
Pozdrawiam