Nie lubię tematów o ciemnej materii, energii, czarnych dziurkach itp. jeszcze niezbyt dobrze zbadanych procesach. Brzmią dla mnie trochę jak bajki. A jest sporo tematów stojących na ziemi bardziej twardo.
Spotkałem się ze sprzecznymi informacjami na temat liczby galaktyk z blue-shiftem. Jest ich około 100?
http://curious.astro.cornell.edu/question.php?number=75
Czy prawie 7000?
http://fittedplane.blogspot.com/2009/12/blue-shifted-galaxies-there-are-more.html
Podobno nasza grupa lokalna zawiera około 50 galaktyk, co tak mało? Coś słaba ta ekspansja skoro nawet galaktyki spoza grupy lokalnej muskają do niebieskiego.
Anyway, skąd ta pewność tych wszystkich osobistości wypowiadających się na youtube o nadchodzącym zderzeniu M31 z DM? Składowa prędkości stycznej do sfery niebieskiej jest nadal i jeszcze długo będzie nieznana. M31 równie dobrze może nas po prostu minąć bokiem. Zbadano, że składowa radialna to 120 km/s, gdyby była szansa na zbadanie z jaką prędkością zderzają się inne galaktyki, można byłoby oszacować, czy te 120 km/s to dużo czy mało. Im będzie to więcej tym większe prawdopodobieństwo, że składowa styczna do sfery jest względnie mała, a tym większe prawdopodobieństwo zderzenia. Dobrze w temacie zapowiada się misja teleskopu Gaia - dawno nie było w kosmosie czegoś stricte od pomiarów astrometrycznych także zobaczymy.
Jak zbadać składową styczną? Ile czasu potrzeba, żebyśmy zarejestrowali ten ruch teleskopami? To są lepsze pytania od tych bajek o ciemnych czasach i energiach kojarzących się bardziej z doomsday'owcami niż z nauką.
Na ciekawy temat natknąłem się tutaj: http://www.physicsforums.com/showthread.php?t=93240
No właśnie. Ciekawe. Czyli w końcu 100, czy 7000?