Piotrek,
Wlasnie wyprobowałem Canon 300mm f 2.8 L IS wersja I. Przyznaje, że długo się bilem z myslami czy lepiej kupić obiektyw 300mm f 2.8 czy FSQ 106. Przeznaczenie o jakim myslałem to foto komet. Zdecydowałem się finalnie jednak na teleobiektywponieważ:
1. Teleobiektyw jest jasniejszyniż FSQ. Teleobiektyw to 2.8 fsq to 5.
2. Teleobiektyw bedzie bardziej użyteczny do foto komet, kótre wtedy kiedy są atrakcyjne (mają ładne warkocze), to szybko poruszają się na niebie. Licza sie fotony w krótkim czasie.
3. Teleobiektyw ma równiez zastosowanie w dzień.
4. Teleobiektyw gabarytowo jest dużo mniejszy od fsq choć soczewki wejściowe są porównywalne mówiąc o średnicy.
Mowiąc o jakości zdjęć, to jestem przekonany, że FSQ optycznie do Astorofoto bije na głowe Canon 300 f 2.8.
1. Jakość gwiazd w kadrze z pewnoscią na korzyść FSQ
2. Winietowanie na korzyść FSQ
3. Wokół jansych gwiazd widać abberację chromatyczną w Canon. Zrobiłem test na Vega. Po zminiejszeniu jednak zdjęcia z pełnej klatki i zabawie zadaniami AP, abberacja nie jest widoczna. Tu tez oczywiście przewage ma FSQ.
4. Na pewno nie jest proste ustawic ostrośc w Canon.... Tu trzeba wprawy i dobrego systemu.
5. Nie ma probelmu komy przypełnej klatece w Canon.
Ja zdecydowałem się na ten tele, ponieważ canona mogę powiesić szybko na montażu, zasilić go w polu z akumulatora i zrobić ładne zdjęcia komet z czasami 3min bez guidowania.... To szybki sprzet ekspedycyjny.
W załączeniu fotka z wczoraj Nie obrabiałem jej wogóle. Załączam taką jaka wyszła z matrycy 6D po zmniejszeniu do 1200x800. Czas smażenia 3min.
ps. 400mm f2.8 to "wielka krowa". Testowałem teleobiektyw wersji L be z IS. Strasznie duże winietowanie i duża abberacja chromatyczna. 143mm obiektywu przy f 400mm kusi...., ale tu pewnie trzeba wejśc w wersje IS I albo II. Minus to gabaryty i cena ....
Pozdrawiam
Paweł