Ja nawet nie zastanawiełem się nad nią jak nad poważną kandydatką do zakupu, choć podobała mi się, bardziej zaciekawił mnie problem z jakim zmierzył się autor tematu i jak go rozwiazał. Ponieważ od lat zajmuje się fotografią zawsze oglądałem "disassembly" : i tu rózne aparaty. Sam nie mam talentu i odwagi na taki krok. Tu natomiast zobaczyłem jak wygląda lornetka tej klasy od środka - średnio. Najlepsze lornetki przez jakie mogłem patrzeć na niebo to Swarovski i Zeiss kolegów mysliwych i gdybym miał nad soba niebo, które przypomina czarne, kupiłbym którąś, ale mieszkam na krawędzi Warszawy. W ciągu kilkunastu lat zanieczyszczenie światłem tak się zwiekszyło, że przez Delta Optical StarLight i Zeiss lub Swarovski można zobaczyć prawie to samo. Kiedy lata temu kupiłem moją Minoltę Activa 10x50 cieszenie się widokiem mgławicy Andromedy to nie był problem - wiedziałeś gdzie jest podnosiłeś lornetkę i widziałeś., teraz musze się dobrze przymierzyć, seeing musi być dobry, a jak tak widze gwiazdy 4-5 wielkości to jestem szczęśliwy.
Delta aOptical Extreme jest interesująca ale podobno ED to nie ED i to można znieść, jednak za cene za tylko marketingowej nazwy "ED" trudno. Ogólnie jestesmy w niewoli "made in China" co ma swoje plusy i minusy.