Skocz do zawartości

jpatka

Społeczność Astropolis
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jpatka

  1. Jesteśmy w czasie przygotowania AstroKalendarza na przyszły rok. Strukturalnie będzie on podobny do tegorocznego: zawierał będzie efemerydy zjawisk astronomicznych w każdym miesiącu, dni miesiąca z naniesionymi w nich oznaczeniami pomagającymi zorientować się kiedy dzieje się coś ciekawego na niebie i nie tylko oraz zdjęcia astronomiczne wybranych obiektów. Przewidujemy już tym razem umieszczenie niektórych zdjęć astroamatorów, którzy nam je udostępnią. Tegoroczny zawiera już jedną taka stronę, ale docelowo chcemy by było tego jak więcej. Szacowany koszt jednego egzemplarza powinien zamknąć się w 25zł. Przy czym wydruk jest pełnokolorowy jednostronny, spięty na krótkim brzegu spiralą z zawieszką i zawiera 12+1 stron formatu A4. Istnieje możliwość że wydrukujemy jednocześnie więcej egzemplarzy niż w przypadku Astrokalendarza na 2012 jeśli tylko są osoby chętne do jego zakupu. W przypadku przesyłki pocztowej należy do ceny doliczyć około 5,50zł. Sekcja Astronomiczna nie pobiera za projekt i całą operację do wysłania włącznie żadnych opłat. Cena ma jedynie zwrócić poniesione fizycznie koszty. Więc jeśli wynegocjujemy z drukarnią niższą cenę to oczywiście będzie on tańszy. Przytoczona cena kształtuje się na tym poziomie przy druku 100egz. i jest oferta z kalkulatora przykładowej drukarni w kraju. Zazwyczaj w naszych warunkach jest nieco mniej, gdy korzystamy z lokalnych firm - działają wtedy relacje z Urzędem i Centrum Kultury, którzy nas w tym przedsięwzięciu wspierają. Dlatego zwracamy się do użytkowników forum o zgłaszanie swoich ofert zakupu. Nie jest to całkowicie wiążące ze strony odbiorcy i jeśli uzna za potrzebne będzie mógł się wycofać (niech nas tylko o tym poinformuje) choć dobrze by było, gdyby takich przypadków było jak najmniej. Tymczasem wystarczy zgłaszać oferty w tym wątku. Zamówienia zostaną zebrane też z innych for astronomicznych, bo im większe zamówienie tym niższa cena. Tu przykład tegorocznego wydania w PDF. i poniżej przykładowa strona. Oczywiście kalendarz będzie jak zwykle udostępniony do samodzielnego wydrukowania za free.
  2. <p>Po Jarmarku i Asrtrobzie zostały wspomnienia ... a za rok AstrtoBaza stanie się rzeczywistością Jeszcze raz dziękujemy wszystkim naszym przyjaciołom, którzy wsparli nas w organizacji tego przedsięwzięcia. Dzięki temu powstało niezwykłe jak na nasze warunki przedsięwzięcie.
  3. Zasugeruję tu doświadczenia mojego kolegi Krzyśka: Parał się planetami i doszedł do naprawdę świetnego poziomu. Obserwował głownie z miasta i to nie tak dużego jak Twoje. Ale zamarzyło mu się DS-ów i sprzedał sprzęt kupił nowy - kupa kasy - oczywiście z planem na wypady za miasto, bo inaczej to niby jak przy takim świetle. I ... okazała się klapa. Wyjazdy za miasto oczywiście rzadkie, bo roboty masa i czasu brakuje a taki wyjazd trzeba przygotować. Pogoda na takie wypady rzadka więc trzeba być zawsze w dyspozycji jak się trafi .. a to już trudniejsze. No i aby coś niecoś wreszcie robić w tym astro .. wrócił do SCT i planet. Planety wymagają długiej ogniskowej. Bo inaczej niewiele da się zobaczyć czy sfotografować. A przy 600mm niewiele uwidzisz nawet na Jowiszu. W takich warunkach ja bym został przy sprzęcie do planet i lornetce na wypady jak już do nich dojdzie. Taki los miastowych.
  4. ASTROBAZA - Jarmark Michała 2012 16 września od 14:00 - 17:00 1. HELIANUM - Obserwacje Słońca a. Teleskop słoneczny z Instytutu Astronomii z filtrem H-alfa. Obrazy protuberancji i granul b. Fotografowanie zjawisk w czasie rzeczywistym kamerą CCD 2. WF - "A jednak się kręci" Wahadło Foucaulta a. Prezentacja rotacji Ziemi wokół własnej osi poprzez ujawnienie działania efektu Coriolisa 3. IMPAKTOROWNIA czyli sprawa się "rypła" a. Wystawa meteorytów i minerałów ziemi b. Krater kulinarny czyli jak powstają kratery meteorytowe - zadania dośiadczalne z tworzenia kraterów księzycowych c. Zostań łowcą meteorytów: przedstawienie historii meteorytu w Wilkanowie oraz techniki poszukiwania meteorytów na ziemi (dlaczego, jak i czym, oraz po co) 4. WWT podróże po wirtualnym kosmosie a. Aplikacja WorldWideTelescope b. Seanse edukacyjne w WWT 5. WIDMO MALOWIDŁO a. Samodzielne wykonanie spektroskopu oraz poznanie czym jest spektroskopia b. Obserwacja widma różnych źródeł światła c. Mieszacze barw - doświadczenia z barwami na kole Newtona 6. SFERA GEODEZYJNA czyli matematyka w służbie inżynierii a. Budujemy sferę geodezyjną Marsjańskie-IGLO XXI wieku - pod nadzorem instruktora z przygotowanych materiałów grupa widzów wykonuje sferę geodezyjną 7. SZKOŁA KOSMOSNAUTÓW a. Budowanie latającego modelu promu kosmicznego – prace ręczne b. Prezentacja modeli i informacji o polskich satelitach (PW-SAT BritePL) c. Start rakiety METEOR i PIRANIA – start modelu rakiety meteor na paliwo stałe
  5. No to muszę coś wykombinować by to nie umarło ... bo mi szkoda tego fajnego projektu
  6. Znowu się potwierdza, że czytanie ludziom sprawia spory ból. Na oko być może i lustro po takim ekstremalnym myciu wygląda ok. Ale tak nie jest. Dobre nawyki to podstawa, nawet w najprostszym sprzęcie. Lustro jest wykonywane z określoną dokładnością. Jeśli na powierzchni pojawiają się rysy to są one nie na warstwie odblaskowej ale w szkle. Jak przyjdzie je ponownie pokryć - aluminizować - to rysy nie znikną. Używanie takiej optyki w fotografii dopiero pokaże jakie są z tym problemy. Ale będzie już po ptokach. Lustra srebrne, gdzie nie ma warstwy zabezpieczającej, nie nadają sie do takiego czyszczenia. A przynajmniej nie do pocierania warstwy odblaskowej nie tylko palcami ale i ściereczkami z mikrofibry itp. też. Można je spłukać wodą destylowaną, aż do usunięcia zanieczyszczeń. Płyn do mycia optyki, dostępny w sklepach astro, pozwoli na zmuszenie zanieczyszczeń do odczepienia się od powierzchni. I żadnego dotykania. Wszystko musi samo wyschnąć i nie zostawić żadnych zacieków czy śladów po kroplach. Jeśli to tylko możliwe warto oddać lustro do ponownego napylenia i zabezpieczenia powierzchni. Wtedy z myciem nie będzie już takich problemów, a i samo lustro będzie działać znacznie lepiej.
  7. Podaje wstępnie informację, że w Żaganiu w dniach 14, 15 i 16 września odbędzie sie Jarmark Michała w ramach którego jak każdego roku przygotowujemy prezentacje popularnonaukowe: Pokazy Słońca przez teleskop słoneczny wspólnie z Instytutem Astronomii z Zielonej Góry w sobotę 15 września 16 września od 14:00 prezentacja Astrobaza Kepler – pokazy edukacyjne, prezentacje astronomiczne i doświadczenia astrofizyczne (Wahadło Foucaulta), pokazy meteorów, minerałów i skamieniałości, krateromania, WWT, starty modeli rakiet kosmicznych, modele kosmiczne itp. To na razie wstępna zajawka. Po zatwierdzeniu planu szczegółowego podam więcej wiadomości.
  8. Dokładnie tak. To kamera nie jest w osi lunetki przez co widać jak całe pole widzenia rotuje względem osi obiektywu kamery.Co to ustawiania samej lunetki, faktycznie są tam śruby na imbus, ale powiem szczerze, że swoje wymieniłem na normalne z prostego powodu - często trzeba dokonywać korekty ustawienia lunetki kiedy wędruje się z montażem po okolicy. Ustawianie imbusami jest moim zdaniem mało wygodne, bo gdy jedną śrubkę trzeba wkręcić, to tym samym inna trzeba wykręcać, tak by płytka siatki się przesuwała względem osi lunetki i w końcu znalazła się w osi optyki. Wystarczy, że wykręcisz lunetkę by ustawić wstępnie montaż na Polaris i po regulacji. W moim rozwiązaniu, ustawienie trwa kilka sekund. Wkładanie i wyciąganie imbusa z jednej do drugiej śrubki ... masakra. Ale na pewno są mistrzowie, którzy to maja opanowane.
  9. No Solaris to wspaniałe osiągnięcie. Fajny projekt.
  10. Pozdrawiam wszystkich! Poszukuję wstępnie informacji o możliwości nabycia lub zlecenia wykonania optyki do teleskopu w systemie Cassegrain, przy czym chodzi mi o możliwie dużą aperturę - rzędu 1 metra i więcej. Gdzie czegoś takiego szukać? Może ktoś natknął sie na informację o tym gdzie ktoś może coś takiego zrealizować? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest to tania inwestycja. Być może miejsce zamówienia takiej optyki leży za oceanem, ale póki co nie napotykam na potrzebne informacje. Więc jeśli ktoś może mi pomóc, będę wielce wdzięczny. Z góry dziękuję za wszelkie wieści.
  11. To stara metoda. Wystarczająco precyzyjna do standardowych obiektywów aparatów. Dłuższa ogniskowa wymaga już częstszego pokręcania pokrętłem. JEsłi koszt niewielki to na pewno warto spróbować.
  12. Burza z dnia wczorajszego nad Żaganiem
  13. W wikipedii jest taka zakłądka przy każdym haśle "Dyskusja" - najrzadziej odwiedzane miejsce w całej WIkipedii a szkoda. Wersja angielska jest całkiem całkiem
  14. Mam nadzieję, że mając nawet 70 lat będziesz czuł się młodo
  15. Pokuszę się o kilka uwag na temat tego wydania i nie tylko. Na stronie jest dostępny artykuł z działu programowania algorytmów. Świetny pomysł, ale moim zdaniem na początku daliście sobie strzał w plecy. Sam pomysł jest co najmniej ciekawy, a nawet konieczny do ruszenia, bo od czasów dawnej Uranii nikt tego nie podjął się ponownie. W czym jednak problem? Pytanie dla kogo jest ten artykuł? Cały czas sobie zadaję pytanie do kogo adresowany jest ten miesięcznik? I z treści tego co mogę przeczytać w tych próbkach – dochodzę do wniosku, że do przynajmniej średniozaawansowanego odbiorcy. I super. Tacy często szukają pisma, które stanie na ich poziomie. Tym nie mniej artykuł o programowaniu dotyka tematu rachuby czasu i niestety spłycono go do granic możliwości. Dla mnie autor sam nie wiedział jak chce ten temat potraktować. Do treści artykułu pasowałoby jednak opracowanie matematyczne algorytmu Daty Juliańskiej. W treści jednak Pan Piotr wprowadza narzędzia Delphi i zostawia czytelnika z faktem przepisania listingu programu – w zasadzie tylko jego części. Jeśli to weźmie do ręki czytelnik programista lub mający o tym dostateczne pojęcie użytkownik komputera to może i coś z tego wyjdzie. Ale algorytmy mają to do siebie, że dają się stosować na wszystkich platformach języków programowania. I gdyby algorytm przedstawiono w formie choćby MathCad-a czy dostępnego bezpłatnego programu Mathematics użytkownik szybko wdrożyłby to co przeczytał bez kombinowania – pisząc kolokwialnie. Ale za to miałby szansę pojąc dlaczego te obliczenia wyglądają tak a nie inaczej, co tak naprawdę dokonuje się w kolejnych etapach algorytmu, itp. Myślę, że takim wzorem do podpatrzenia są kursy programowania z … Komputer Świat Ekspert. Tu chciano przemycić programowanie i matematykę. I moim zdaniem nie udało się ani jedno ani drugie. Dałem ten artykuł kilku osobom do przeczytania. Nawet dla chłopaka programującego, analiza kodu i jego sensu stworzyła problem. Dopiero moje wyjaśnienia dały jakiś ogląd i pojęcie o co chodzi. Czyli na 25 czytających to osób 2 pojęły jego treść. Stracono 23 potencjalnych czytelników. Ta grupa to zarówno dorośli jak i młodzież. Może nie jest ona reprezentatywna, ale innej nie mam. Jak to ktoś mi już zarzucił, że to jakieś przedszkole. Też tak myślę. Ale sam się stale uczę i wcale za jakiegoś guru się nie uważam, ale dla wielu jestem autorytetem w wielu sprawach. Dzisiejszy astronom to programista i miłośnik tak czy inaczej winien ten temat podjąć. I tu czapki z głów za podjęcie tematu. Reszta jest zawsze do zmienienia. Pismo znajdzie swoją grupę docelową, bo znamy z łamów forum takie zapotrzebowanie. Ale myślę, że takie podejścia do treści artykułów to gwoździe do trumny. Temat bezcenny, ale moim zdaniem źle opracowany. Pamiętać przy tym trzeba, ze to bardzo trudny dział do pokazania. Dlatego proponuję w gazecie przedstawianie samego algorytmu i metodyki liczenia, nawet krok po kroku, a na stronie WWW umieszczać pliki do pobrania z procedurami w danym języku itp. Wtedy pojemność pisma wykorzysta się na istotny cel, a klawiszomanię zostawi się do wyboru czytelnikowi, przy czym na stronie będzie miał wsparcie do stworzenia końcowej aplikacji. A może w ogóle pomyśleć o tworzeniu krok po kroku programu zbudowanego z takich algorytmu? Samo liczenie JD jest dla programisty pikusiowym problemem. Inne algorytmy potrafią spędzić sen z oczu. Ale dla kogoś kto ruszyłby z programowaniem za sprawą tego artykułu obszar samego programowania sensu stricto to ocean nieznanej wiedzy. Ale to już zagadnienie na inną dyskusję. No i jeszcze słowo na temat wersji PDF. Temat warto zastanowienia. Składowanie kolejnego pisma na pólkach może być problemem dla wielu czytelników. Ja już inne pisma wynoszę do bibliotek albo wywalam z braku miejsca na nie. Wersja elektroniczna pozwala na rozwiązanie tego problemu. Jest jednak pewne ALE. Kolportaż PDF-a nie jest taki prosty jakby się wydawało. Tańsze wytworzenie pisma, bo odchodzi druk, tworzy koszty w dystrybucji i zabezpieczeniach takich dokumentów. Jak to w naszym i nie tylko kraju bywa, jeden kupuje wszyscy czytają i mają. To jest problem. Ale można przewidzieć wersję elektroniczną dla prenumeratorów np. po roku. Tak robi np. CHIP. Gazety wywalam, a treść mam na jednym krążku i to z czasem wiele roczników. Oczywiście mogę odnieść się tu tylko do tego artykułu. Reszta może być jak najbardziej bezbłędna. Pismo ma swoją misję i cele do spełnienia i osiągniecia. A to jest bardzo ważne. Ilu czytelników tyle życzeń, a to już jest nie do spełnienia. Tak samo jest z Uranią PA, która ponownie przechodzi rewolucyjną ewolucję. Wszystko zapewne dlatego, że odbiorcą jest wąska grupa czytelników – kraj jest mały – a to nastręcza problemy każdemu wydawcy.
  16. Genialne dzieciaki - pytanie gdzie to wyszukały? Rewelacja. Ja dostałem życzenia i czekoladę - mniam mniam
  17. Taj jest możliwe dostrzeganie fazy Wenus w obecnej chwili okiem nieuzbrojonym, szczególnie przez młode oczy.
  18. JAk coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Teleskop musi mieć swój statyw, a aparat swój. Inaczej, ani dobrych zdjęć, ani dobrej obserwacji. Kupuj najlepszy na jaki cię stać, a nawet lepszy. Kupując tanio, dwa razy kupujesz. Pierwszy raz przy zakupie, a drugi raz jak stwierdzisz, że to był niedobry wybór i trzeba to zmeinić. Aparatem bez statywu zrobisz zdjęcia. Ostatecznie psotawisz go na kamieniu, krześle i uruchomisz samowyzwalacz, a teleskopem bez montazu niewiele zdziałasz.
  19. Temat obserwatorium w Żaganiu pomału się rozwija, a jego tempo nabrało kolorów. W ramach projektu Urzędu Marszałkowskiego powstanie sieć czterech obserwatoiów w województwie lubuskim w tym jedno w Żaganiu. Jest to swego rodzaju odpwoiednik astrobazy z kujawskopomorskiego. W ramach projektu zostanie posatwiony nowy budynek wyposażony w kopułe oraz sprzęt w postaci eleskopu głónego na stałe pracującego pod kopuła oraz teleskopów pomocniczych przydatnych do obserwacji wizualnych i nieco prostrzej czy terenowej astrofotografii. Znajdzie sie też dodatkowe wyposażenie jak lornetki, oprogramowanie a byćmoże nawet planetarium mobilne, które będzie możńa zabrac w teren do szkół na ternie naszego regionu i pokazywac sztuczne niebo, by wieczorem pokazć to prawdziwe w zupełnie innym świetle.
  20. No w gratisie to bym nie chciał dostać takie rysy, ale nasz 10" też juz ma taka przy brzegu. Może nie taka długą, ale jest. Otwarta tuba i do tego uzywna w duzych grupach ludzi prędzej czy później tego się doczeka. Ale nie ma to żadnego wpływu na obserwacje. Na początku tez o tym myśłałem, ale teraz już nam przeszło i nikt na to nie zwraca uwagi. Chyb anawet nikt już o tym ni epamięta i do następnego czyszczenia nikt sobie o tym nie przypomni. ZA kilka lat, jak go będziesz sprzedawał, ewentulanie, to na rynku będzie taki sprzę, że nie ma to już większego znaczenia, czy rysa jest czy nie. W zasadzie lustro będzie się nadawało do ponownego napylenia - w zalezności od producenta.
  21. I tym sposobem kalendarz trafił do rąk członków sekcji. Część poszła tez poczta to nielicznych niestety odbiorców. Jak za rok znajdzie się jakiś sponsor albo inwestor to mamy nadziję wydac znacznie więcej, jeśli tylko będzie grupa chętnych na niego.
  22. Tym sposobem dotarliśmy chyba do końca tworzenia wydania Astrokalendarza 2012. Oto jego finalna wersja Kalendarz Astronomiczny na 2012 rok. Do jego powstania przyczyniło się wiele osób, którym za wszelką pomoc bardzo dziękujemy. Teraz wystarczy nam już tylko oddać wydanie do druku i cieszyć się nim przez cały rok. Przez kolejne wersje wprowadzaliśmy rożnego rodzaju usprawnienia do jego interfejsu o czym przeczytacie na specjalnej stronie poświęconej temu projektowi. Najważniejsze w tym wszystkim to to, że pracowała nad nim młodzież, i nie tylko, z całej naszej grupy.
  23. Jest juz dostępna uzupełniona wersja Astrokalendarza. Dodano w niej szczegółowe dane zjawisk astronomicznych oraz mieniono przezroczystość pola tekstowego dla lepszej czytelności tekstu opisującego zjawiska astronomiczne warte obserwacji w danym miesiącu. Astrokalendarz 2012
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.