Dzięki.
Ja zawsze staram się robić sekwencje na pełnym manualu, ale że czasami pracuję na dwóch aparatch na raz, to wtedy jeden z nich zostawiam w trybie priorytetu przesłony, zwłaszcza gdy są szybkie zmiany poziomu światła jak właśnie wschód czy zachód Słońca.
Sekwencja otwierająca w tym filmie, gdzie zachodzi Słońce I zmierzch przechodzi w ciemność została zrobiona na pełnym manualu, zmieniałem tylko (wydłużałem) czas naświetlenia, co na moim aparacie można zrobić w ułamku sekundy przekręcając jedno z kółek na korpusie.
Z kolei końcowa sekwencja, gdzie Słońce wschodzi była robiona na półautomacie w priorytecie przesłony, bo po całej nocy fotogrofowania po prostu zostawiłem ten aparat, a sam poszedłem spać do namiotu.
Fakt faktem, że czasami migotanie materiału zrobionego w Av jest trudne do pozbycia się. Ja sam w tej ostatniej sekwencji miałem duze problemy, by się go pozbyć, ale można zrobić trick, przepuszczając sekwencję przez "delicker" w LRTimelapse 2 razy, jak widać u mnie pomogło.
Po pierwszym przepuszczeniu przez "deflicker" w LRTimelapse i wczytaniu sekwencji do Lightrooma, wyeksportowałem całą sekwencję do JPG'ów w pełnej rozdzielczości i 100% jakości do nowego katalogu, potem wczytałem znowu do LRTimelapse i zaaplikowałem "deflicker" jeszcze raz.
W ustawieniu manualnym, będziesz miał skoki jasności gdy zmieniasz czas naświetlania lub ISO, w LRTimlapse można te skoki wyrównać, że będa niewidoczne, autor programu nazywa to "Holy Grail" method i w najnowszej wersji programu został wydzielony do tego celu specjalny workflow.
Jeżeli masz starszą wersję LRTimelapse, to po wczytaniu do programu widać na wykresie jasności gdzie są te skoki i musisz zaznaczyć te klatki jako klatki kluczowe (keyframes), w Lightroomie będą miały gwiazdki. Potem pary tych klatek gdzie zmienia się jasność musisz tak wyedytować w Lightroomie (najcześciej regulując "exposure") by miały taka samą jasność, a później po powrocie do LRTimelapse program zajmie się obliczeniem jasności reszty klatek pomiędzy zmianami jasności, tak, że będzie to niewidoczne.