Skocz do zawartości

spider72

Społeczność Astropolis
  • Postów

    238
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez spider72

  1. Update The anticipated coronal mass ejection (CME) generated by the X1.6 solar flare on September 10th swept past Earth at 15:55 UTC. Solar Wind speeds as measured by the ACE spacecraft increased from 433.2 km/s, to 671.8 km/s. A Geomagnetic Sudden Impulse measuring 43 nT was detected by the ground based magnetometer in Boulder, Colorado. Increased geomagnetic activity, possibly reaching storm levels, will be possible in the hours ahead. http://www.solarham.net/index.htm
  2. Zgadza się, kolory czerwony, filoletowy czy niebieski zazwyczaj występują wyżej niż zielony, dlatego z bardziej południowych lokacji zielony może być poniżej horyzontu i niewidoczny. Przy słabej aktwności, jak KP3, gdy owal zorzy jest właściwie nad Islandią często przy długiej ekspozycji jestem w stanie złapać tylko fioletowy nisko nad horyzontem.
  3. Mój time lapse znowu na stronach Daily Mail, w artkule związanym ze zbliżającym się sztormem http://www.dailymail.co.uk/news/article-2752786/Northern-Lights-shining-tonight-Parts-Britain-expected-treated-rare-light-huge-explosion-Sun.html
  4. Tak, zielony jest widoczny dość często, nawet przy umiarkowanej aktywności, jednak nasycenie barwy nie jest aż tak mocne jak na zdjęciach. Ludzkie oko łatwiej widzi kolor zielony niż czerwony lub fioletowy, bo nasze oczy są najbardziej wrażliwe w paśmie światła zielonego i zółtego. Widoczność barw wzrasta wraz z aktywnością, więc dla zórz widocznych w Polsce, które wymagają sporo aktywności, prawdopodobieństwo zobaczenia kolorów może być większe niż dla lokacji bardziej północnych. Zgadzam się, być może zdjęcie pokaże wiecej kolorów lub szczegółów zorzy, jednak oglądanie jej na żywo, to całkiem inne doświadczenie.
  5. Widziałem wiele osób, które widziały najpierw aurorę na zdjęciach, a potem były troche rozczarowane, gdy widziały ją na żywo pierwszy raz. Jednak rozczarowanie trwa tylko krótką chwilę, gdy oczy przyzwyczają się do tego co widzą, doświadczenie I tak jest niezapomniane by aurora bywa bardzo dynamiczna. Ja na przykład z tego powodu między innymi robię time lapsy, ustawiam aparat i mogę oglądać pokaz własnymi oczami, gdy robiłem tylko zdjęcia, to traciłem sporo z pokazu na żywo, bo połowę czasu spędzałem ustawiając aparat I robiąc zdjęcia. Wiele moich zórz mam nie opublikowanych, bo zbieram materiał na kolejny filmik, tutaj jeden z moich starych z poprzednich 2 lat, jak widać na nim, kilka sekwencji było robionych przy prawie pełnym księżycu I nie jest aż tak źle, jeżeli faktycznie było by KP7, to jest szansa, że zorza będzie widoczna w całej Polsce gołym okiem pomimo jasnego księżyca.
  6. Ja też jestem na 58 N, prawdopodobnie jesteś na jednej z platform, którą mogę widzieć z brzegu, widzę ich stąd kilka. Jeżeli będzie aktywność jaką się przewiduje, to prawdopodobnie mógłbyś coś zobaczyć, ja forografowałem aurorę z miasta nawet przy KP5. Również kilka razy było ją widać prze pełnym ksieżycu przy KP5, a dzisiaj przewidywana aktywność ma być dużo większa. Pierwsza CME już dotarła id od rana jest już KP4. Większym problemem mogą być dzisiaj chmury, bo pomimo niezłych dwóch ostatnich nocy, na dzisiaj jest przewidziane spore zachmurzenie.
  7. Przy bardzo słabej zorzy, w ogóle nic gołym okiem nie zobaczysz, ale ustawiając aparat na długi czas (na przykład 30 sekund przy ISO 1600 i f/3.5) aparat może ją zarejestrować. Moi koledzy z północnej Anglii czesto używają tej techniki gdy wiedzą, że jest aurora, nawet gdy jej nie widzą. Więc nawet gdy nie będzie nic widać wizualnie warto od czasu do czasu zrobić taki "throw away" shot na północ i kto wie co się złowi .
  8. Niestety nie wygląda to tak samo. Zdjęcia są robione na dłuższych ekspozycjach, więc aparat ma czas by zebrać dużo więcej fotonów niż ludzkie oko. Przy słabszej zorzy widać tylko bezbarwne światło, przy troche silniejszej widać kolor zielony I jaśniejsze pionowe promienie (rays). Dopiero przy silniejszej zorzy zaczyna być widać kolor czerwony gołym okiem. Ja widziałem czerwony gołym okiem tylko raz, choc zórz widziałem kilkadziesiąt, zarówno z północnej Szkocji jak I z Islandii. Jest to trochę podobnie jak i z astrofotografią przez teleskop. Jak zrobisz długą ekspozycję galaktyki w Andromedzie, to zaczniesz widzieć kolory I więcej szczegółów jej struktury, podczas gdy wizualnie patrząc przez teleskop będziesz widział dużo mniej jej szczegółów i praktycznie żadnego koloru.
  9. Niestety jak nazwa sama mówi, to tylko "prognoza" i bywa z nią niestety tak samo jak z prognozą ziemskiej pogody. Było kilka prognoz, które przewidywały KP6, a było ledwie KP4, ale bywały też i sytuacje odwrotne, jak w wypadku zorzy ze zdjęć powyżej, gdzie prognoza na zorzę była średnia, z uwagi na to, że wybuch nastąpił blisko krawędzi tarczy Słońca i Ziemia otrzymała tylko "glancing blow", ale KP było aż 6, a Bz poniżej -10. Tak, że nigdy nic nie wiadomo, ale gdy prognoza jest pomyślna, na pewno warto zerkać na strony z prognozami krótkoczasowymi i w niebo.
  10. Zgadza się, jeżeli Bz będzie miało wysoką wartość dodatnią, pomimo wysokiej wartości KP, to i tak prawie nic nie będzie widać, bo większość plazmy zostanie odbita przez pole geomagnetyczne.
  11. Tutaj krótki time-lapse z tamtej nocy. Zaczyna się gdy aktywność było ok KP4 i widać jak wzrasta i owal robi się coraz większy. Maksymalna wartość tamtej nocy była KP6, w momencie gdy była robiona sekwencja korony, później aktywność spadała i na końcu znowu jest KP4, tylko że tamtej nocy nie było księżyca i była bardzo niska wartość Bz, czyli idealne warunki dla obserwacji zorzy. Zdjęcia sa w time lapsie w kolejności chronologicznej, zmieniałem tylko miejsca, zeby film nie był nudny.
  12. Jak sam piszesz - wydaje Ci się . Mam pełno zdjeć zorzy z aktywności KP3, gdy zasięg owalu ledwo wykraczał poza Islandię. Zdjęcie z pierwszego postu było zrobione przy KP5, gdy zewnętrzna krawędź owalu zaczynała dotykać wybrzeża gdzie mieszkam, a godzinę później było KP6 I mogłem robić zdjęcia korony nad głową czy nawet zdjęcia aurory na południe od mojej lokacji. Tamta mapa pokazuje zasięg zewnętrznej granicy owalu zorzy, co zresztą jest ewidentne gdy spojrzy się na mapę Geophisical Institute na Alasce I porówna z zasięgami owalu poprzedniej mapy, a zasięg widoczności jest dużo większy i zależy od wielu czynników, głównie fazy Ksieżyca i wartości pionowej składowej pola geomagnetycznego Bz, im niższa tym jaśniejsza zorza powstanie.
  13. Są tam zaznaczone granice owalu, granice widoczności zorzy są dużo większe. Bywały przypadki, że przy KP7 zorza była widoczna nawet z Grecji. Jak wspomniałem, poluję na zorze od dłuższego czasu (ponad 2 lata) i mieszkając na północnym krańcu Wielkiej Brytani przy KP5 zorza dotyka wybrzeża gdzie mieszkam (zgodnie z mapą), a aurora jest widoczna u mnie (w zależności od warunków, jak faza księżyca czy wartość Bz pola magnetycznego) od wartości KP3. Tutaj masz link do jeszcze innej strony z prognozą zorzy, na chwilę obecną mapa pokazuje wartość KP4, zasięg owalu w okolicy Wysp Faroe'a (zgodnie z mapą poprzedniego linku), a zasięg widoczności (cienka zielona linia) aż do Aberdeen w Szkocji. http://www.gi.alaska.edu/AuroraForecast/Europe/2014/09/11 Przy KP7 i ujemnej wartości Bz zorza powinna być widoczna bez problemu z całej Polski.
  14. Przy KP7 owal zorzy przekroczy wybrzeże Bałtku i osiągnie okolice Piły, w tym linku http://www.aurora-service.eu/aurora-forecast/ na dole strony jest mapa zasięgu owalu przy różnych aktywnościach dla Europy.
  15. Nie ma idealnych parametrów dla fotografowania zorzy, bo jej jasność potrafi się zmieniać dość znacznie i trzeba wtedy korygować parametry zdjęcia. Jednak mogę podać parametry wyjściowe: ISO 1600, f/2.8-3.5, czas 20 sekund. W zależności od jasności zorzy I otrzymanego wyniku, skorygować czas naświetlania i/lub ISO. Silne zorze potrafią być dość dynamiczne i występuje w nich dość szybki ruch pionowych promieni światła, jeżeli użyje się zbyt długiego czasu naświetlania, to zdążą się one rozmazać i będzie mniej widocznych szczegółów, dlatego jeżeli dysponuje się nowszym modelem aparatu, to warto wtedy używać ISO 3200 lub nawet ISO 6400 (w najnowszych modelach) by skrócić czas naświetlania do kilku sekund.
  16. Hej. Jako, że mieszkam dosć daleko na północy i dość często fotografuję zorze i w związku z tym śledzę na bierząco jej prognozy, to pomyślałem, że dam wam znać (bo w Polsce pewnie nie wiele osób śledzi te prognozy), że po wczorajszej eksplozji klasy X na Słońcu z plamy, która jest zwrócona prawie centralnie w stronę naszej planety, w nocy z 12 na 13 września jest przewidywany silny sztorm geomagnetyczny klasy G3 (KP7). Oznacza to (jeżeli prognoza się sprawdzi), że owal aurory będzie dotykał polskiego wybrzeża Bałtyku i zorza powinna być widoczna praktycznie w całej Polsce. Niestety na niebie będzie w tym czasie dość jasny Księżyc, który rozmyje słabsze szczegóły zorzy, jednak i tak warto śledzić prognozę I wybrać się z aparatem na zewnątrz tej nocy. Czystego nieba and happy hunting. Źródło: http://www.swpc.noaa.gov/ Strony z prognozami zórz (angielski): http://www.aurora-service.eu/aurora-forecast/ http://www.solarham.net/index.htm http://spaceweatherlive.com/ http://www.softservenews.com/Aurora.htm I zdjęcie na zachętę
  17. Zapomniałem odpowiedzieć, na pytanie. Tak, LRTimelapse współpracuje z Adobe Camera Raw tak samo jak z Lightroomem. Okrojona wersja LRTimelapse Light jest chyba wciąż za darmo, ma ograniczenia odnośnie ilości klatek w sekwencji, automatycznego rozpoznowania "key frames" czy ograniczoną jakość eksportowanych sekwencji, ale na poczatek jak znalazł.
  18. Jeżeli eksportujesz klatki do JPG'ów w rozdzielczości 1080 i wprowadzasz ruch wewnątrz klatki animując crop I końcowy film również jest w rozdzielczości 1080, to zawsze będzie spadek jakości bo schodzisz poniżej rozdzielczości oryginalnej klatki robiąc na niej crop. Ja zawsze eksportuje klatki do JPGów (czasami do TIFFów, jak chcę mieć więcej możliwości edycji w Premiere Pro i wysoką jakość końcowego obrazu) w ich oryginalnej rozdzielczości. Dopiero robiąc eksport do końcowego filmu lub klipu zmniejszam do docelowej rozdzielczości. Pełną (końcową) edycję można też robić w VirtualDubie, tylko jest to troche mniej wygodne niż w Windows Movie Maker, ale w VirtualDubie można zainstalować różne kodeki obrazu I dźwięku, wybierajac jakość końcowego filmu przy eksporcie, poza tym Virtual Dub ma pełno różnych fajnych filtrów i efektów, niektóre w postaci plug-in'ów.
  19. Jeżeli warunki świetlne w czasie robienia time lapsu były mniej więcej jednakowe, to obrabiam w Lightroom'ie jedną klatkę I potem używam opcji "Sync", aby przenieść parametry obróbki na inne zdjęcia, po czym eksportuję sekwencję do JPGów. Jeżeli warunki świetlne zmieniały się, jak tutaj, bo jak zacząłem, to nie było całkiem ciemno i niebo jest niebieskie, to wtedy jest to troche bardziej skomplikowane. Wtedy razem z Lightroom'em używam programu LRTimelapse, w którym ustalam klatki kluczowe (key frames), które zazwyczaj są na granicy zmian warunków świetlnych i które muszą być obrobine każda inaczej. W Lightroomie obrabiam te "key frames" i potem wczytuję je z powrotem do LRTimelapse, który oblicza wartości pośrednie dla reszty klatek pomiędzy "key frames", tak żeby uzyskać płynne przejście z jednych warunków świetlnych do drugich. Po czym znowu eksportuję wszystko do Lighrooma, żeby zaaplikować zmiany obliczone przez LRTimelapse i eksportuję całość do JPG'ów. Końcową sekwencję składam w Premiere Pro, zazwyczaj używam prędkości 25 klatek/sekundę, ale są też darmowe programy w których można to złożyć, jak na przykład VirtualDub.
  20. Jak Ci tak zależy, to mogę Ci plik w większej rozdzielczości wysłać na maila, w internecine zazwyczaj nie publikuję większej rozdzielczości niż 1000 pikseli na dłuższym boku. Tak przu okazji, to klatka z time lapsu, który można zobaczyć na mojej stonie FB https://www.facebook.com/video.php?v=10203655865333987&set=vb.1137382220&type=3&theater
  21. Paweł B napisał: "Kilka zdjęć z wczorajszych obserwacji w Banicy. Niestety tak wszystko rosiło, że trzeba było się po 22 spakować i wrócić. Suszarka była, ale co z tego jak niestety kabla zapomniałem." Na problem rosy polecam opaskę grzejną na obiektyw, taka jak ta http://www.ebay.co.uk/itm/261480963856?_trksid=p2060778.m2749.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT Zacząłem używać takiej 2 lata temu, po tym jak rosa zruinowała mój time lapse Drogi Mlecznej i od tego czasu nigdy nie miałem problemu z rosą czy nawet szronem podczas całonocnych sesji. Często zostawiałem aparat w nocy w dziwnych miejscach na kilka godzin robiąc time lapse Drogi Mlecznej lub aurory I po kilku godzinach cały aparat był pokryty rosą lub szronem zimą, ale obiektyw był zawsze czysty.
  22. Z wczorajszej nocy, Canon 7D, Sigma 10mm, pojedyncza ekspozycja ISO 5000, f/2.8, 30 sekund.
  23. Obłoki Srebrzyste nad Loch Ainort (Isle of Skye / Szkocja) 27.06.14, 0:30 UT
  24. Pingwin północy - Nurzyk Zwyczajny.
  25. Cierpliwa modelka, chyba, ze była zrobiona z lampą i dodana do klatki z długą ekspozycją, to wtedy miała łatwiej . Ja kiedyś zrobiłem podobny portret, z samym naturalnym światłem księżyca, ekspozycja 15 sekund, więc modelka musiała pozostać nieruchomo przez całą ekspozycję, co nie było łatwe (bo to koniec września był, a woda w północnej części Morza Północnego nigdy nie jest za ciepła ), z 20 zdjęć, może ze 3 były nie poruszone.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.