Skocz do zawartości

MikolajSabat

Społeczność Astropolis
  • Postów

    168
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MikolajSabat

  1. Co do obrzucania błotem miałem na myśli tylko i wyłącznie Kolegę DuRuSa. Niestety, jak widać największe forum nie oznacza najlepsze, ba, im więcej ludzi, tym większe szanse, że spotkasz kogoś niezbyt życzliwego. Poważnie zastanowię się nad tą plastykową lunetką za 6 zł, bo wierzę, że DuRuS już ją przetestował i może za nią ręczyć. Boli mnie to, że człowiek, który widzi mnie pierwszy raz od razu wie, że Newtona widziałem tylko na zdjęciu. Wow, ja nawet go dotknąłem, niemożliwe, co nie? Schowaj miecz, waść Powtarzam: nie miałem na celu krytykować Newtonów, mam na ich temat swoje zdanie (dosyć negatywne) wynikające z własnych preferencji i przede wszystkim z wygody. Mówiłem już, że najczęściej obserwacje prowadzę przez balkon, gdzie żaden porządny newton (czyli powyżej 8") nie zda się w choć najmniejszym stopniu, bo chociażby wyciąg znajdujący się z przodu i wielkie rozmiary tuby uniemożliwią dołożenie tam oka. Pomijam już fakt, że dobson będzie za mały i nigdy nie zobaczę nic na horyzoncie, bo barierka od balkonu będzie przeszkadzała. O Newtonie chciałem powiedzieć tylko to, bo spodziewałem się, że zaraz wszyscy będą mnie namawiać akurat do takiego sprzętu. Może źle, że nie zaznaczyłem na początku paru kwestii, ale doprecyzuję jeszcze, że z zakupem się nie spieszę i jeśli w ogóle do niego dojdzie, to na pewno z rynku wtórnego, a mój wątek miał na celu tylko poddanie pod neutralne oko mojego pomysłu. Chyba lepiej najpierw wysłuchać rad innych niż już po fakcie? Pozdrawiam Edit: /P.S./ Nie mam aparatu cyfrowego, tylko kamerkę PGR Firefly, więc obiektyw odpada
  2. Toba, zdaje się, że to ja bronię tego, by każdy miał swoje zdanie, ale whatever Wystarczy tylko przejrzeć cloudynights żeby zauważyć, że w Stanach duży katadioptryk to popularny sprzęt, natomiast nasze "polskie" Synty na dobsie to coś be. W dużej mierze chodzi oczywiście o pieniądze, ale też porównując takiej samej apertury SCT z Newtonem, małą różnicę jednak widać, a mobilność jest cechą nieocenioną. Powtarzam, że wcale nie szukam na siłę kolejnego teleskopu, a do Newtonów raczej się już nie przekonam, więc naprawdę zbędne są dywagacje co byś zobaczył gdybyś miał syntę. ZbyT, w kontekście zakupu wysokosprawościowej kątówki mam na oku model WO 2" z redukcją na 1,25" żeby ewentualnie otworzyć sobie drogę do zastosowania większych okularów. Nie jestem przekonany, czy większe znaczy lepsze, ale na pewno droższe... Ta kątówka może również współpracować z refraktorami, więc jakby mój astrogłodek wygrał, to pieniądze nie pójdą na marne Piotrze, masz rację - mój MAK 6 miesięcy temu opuścił magazyn Delty Optical. Powiem szczerze, że wtedy nad wyborem odpowiedniego sprzętu zastanawiałem się przez cały rok, lecz przez większość tego czasu na pierwszym miejscu była Synta 8". To był bardzo racjonalny zakup i im dłużej mam okazję korzystać z mojego maczka, tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że nic lepszego nie mogłem sobie ufundować (no, może nie licząc rynku wtórnego). Kiedy moi znajomi z Forum Astronomicznego (zapewne tam widziałeś mnie zastanawiającego się nad zakupem 8" lub MCT) dowiedzieli się, że wybrałem jednak MAKa, od razu zaproponowali redukcję ogniskowej itd., natomiast dodatkowo ktoś dorzucił, że głód rośnie w miarę jedzenia. Prorokowano raczej, że obejrzę się za potrzebą większego lustra - najwyraźniej się mylili Moim marzeniem jest oczywiście pomarańczowy SCT, ale za używkę musiałbym oddać to, co teraz mam razem z montażem i jeszcze doinwestować trochę w jakiegoś taniego azymutala, który to uciągnie, ale nie da choćby nadziei na astrofoto. Teraz mam "ekskluzywny montaż azymutalny" z opcją śledzenia (wiadomo, bardziej zabawka niż pożytek, ale jeśli dobrze zalignować, to przez jakiś czas trzyma to, co trzeba) i do tego fantastycznie mała tuba, którą w moim tylko skromnym odczuciu, da się lepiej wyostrzyć pasy na Jowiszu niż w niejednej Syncie 8". Z DSami przy tym, co teraz mam, jest raczej trudno. Wiedziałem o tym od początku, ale jakoś ujęła mnie wizja planetarności z balkonu - bardzo przyjemna wizja z resztą. Jedyne co moim zdaniem byłoby lepsze od tego MCT i spełniało moje ówczesne kryteria, to jakiś EDek. Niestety, ale za 2 tys. można co najwyżej dostać używkę ED80mm i to jako OTA, więc nie chciałem ryzykować. Powiem szczerze, że trudno teraz powiedzieć, czy zdecyduję się na ten refraktorek, czy nie, tak samo trudno ocenić, czy mój ewentualny kontrahent zdecyduje się go sprzedać, bo sam również zastanawia się nad parą refraktor-MAK, przy czym refraktora już ma, a planuje MAKa 150 Znam wiele osób, które mają, miały albo planują uzupełniać MAKa refraktorem, czy refraktora MAKiem (jak kto woli) i dlatego wciąż nie zebrałem szczęki z podłogi po Waszych odmiennych opiniach. Cóż, staram się pozostawać neutralny względem forów, bo co prawda wychowałem się na Forum Astronomicznym, ale astromaniak jest miejscem gdzie robi się "interesy" i tam właśnie aż się roi od zwolenników rozwiązania, które i ja podłapałem. Poruszyłem się kiedy wielu z Was obrzuciło mnie błotem, bo jednak przyszłość wiążę z tym serwisem, a początki zawsze najbardziej tkwią w pamięci.
  3. Aż tak zaawansowany w sprawach optyki nie jestem, ale czy błędnie wydaje mi się, że przy okularu ze zbyt dużą ogniskową może dojść do winietowania obrazu? Miło, że po apelach o peace i empatię znalazły się już 3 bardziej życzliwe osoby Z zakupem się nie śpieszę, bo planuję wykorzystać rynek wtórny, a sprzedawca jeszcze nie do końca się zdecydował. Macie więc jeszcze sporo czasu żeby odradzić mi ten refraktor Przy pierwszej nadarzającej się okazji spróbuję pożyczyć od znajomego refraktorek i trochę się nim pobawić. To nie jest tak, że MAK mi nie odpowiada - dzięki niemu stałem się wielkim zwolennikiem katadioptryków, natomiast co złego jest w stworzeniu pary MAKa z refraktorem? Myślę, że ci, którzy objechali mnie tam na początku, trochę opacznie zrozumieli moje przesłanie - chciałem wyraźnie zaznaczyć, że nie potrzebuję dużego Newtona, bo użyłbym go raz, może dwa razy na miesiąc, a z doświadczenia (TAK, 15-latek ma jakieś doświadczenie! ) wiem, że zawsze porady dot. kupna teleskopów kończą się na dobrych radach o syncie 8", 10", 12" itd. Pozdrawiam i wciąż liczę na pomoc
  4. Wiem co obecnie potrafi mój MAK pod ciemnym niebem i nawet mam już na liście zakupów wspomnianą kątówkę 99% sprawności, ale też nie przesadzajmy, że poprawa jasności będzie aż tak znaczna jak bym tego oczekiwał. Małą lornetkę posiadam - 25x50, ale to nie jest sprzęt z najwyższej półki, choć na razie mi wystarcza. Nikt nie mówił o kupowaniu 100 5" teleskopów, tylko zaledwie o drugim i prawdopodobnie ostatnim na najbliższe lata, a przynajmniej ostatnim z takimi wymiarami. Maksutow, który mam i refraktor, który planuję kupić różnią się diametralnie i faktycznie punktem wspólnym jest tylko podobna apertura - nic więcej. Naprawdę jestem dosyć zdziwiony, że wszyscy odradzają mi kombinację MAK-refraktor, bo po rozmowach na astromaniaku i oczytaniu się na temat refraktorów byłem innego zdania i miałem poparcie rozmówców . Pewnie i tak wyjdzie tak samo jak przy kupowaniu tego MAKa, kiedy wszyscy namawiali do Synty 8", czy nawet 10", a nikt choćby słowem nie wspomniał o możliwościach (jakże ogromnych) konstrukcji Maksutowa. Druga sprawa, że akurat pójście własną ścieżką przy zakupie tego teleskopu bardzo mi się opłaciło - najlepszy teleskop to taki, który jest najczęściej używany. Zdziwiły mnie również wypowiedzi Kolegów z forum - większość nie pozostawiła na mnie suchej nitki tylko dlatego, że mam 15 lat i od razu na starcie zlekceważyłem wszystkie Newtony, niezależnie od wielkości. Uwierzcie, że w moim przypadku ogromny teleskop nie ma prawa bytu i prędzej odciągnąłby mnie od astronomii niż zdziałałby coś na plus - wyjątkiem są oczywiście większe katadioptryki, na które jednak mnie nie stać. Myślałem, że tutaj odnajdę miejsce z całą masą życzliwych ludzi i nareszcie będę miał okazję pogadać z prawdziwymi ludźmi, a nie napisać wątek, który zaraz przepadnie w gąszczu głupich off-topów tak jak to się dzieje na Forum Astronomicznym. Nie rozumiem ludzi: czemu ktoś o innym zdaniu niż Ty ma być gorszy od Ciebie? Czemu ktoś, dla kogo mały MAK znaczy więcej niż wielki Newton, nie ma racji? Tak na prawdę nie ma różnicy, czy obserwujesz 30-calowym reflektorem, czy plastykową "lunetką", którą polecił mi jakże przesympatyczny DuRuS; każdy teleskop, który pozwoli Ci patrzeć na to, co kochasz będzie odpowiedni (nie ważne, czy jest to Saturn, Jowisz, M13, czy sąsiadka) i dlatego właśnie, że mamy wspólną pasję powinniśmy być dla siebie dobrzy i wspierać się. Forum, na którym piszemy nie jest miejscem na docinki i być może kogoś to zdziwi, ale każdy ma prawo napisać, co sądzi na dany temat tak samo jak ma prawo do uzyskania pomocy kiedy jej potrzebuje. Empathy is all We need
  5. Właśnie spory dobs odpada, m.in. przez to już naraziłem się Kolegom powyżej Jest prosta przyczyna: w mieście obserwuję wyłącznie przez balkon i na podwórku, a mieszkam na poddaszu. Na parterze zbytnio nie ma miejsca żeby zostawić coś tak ogromnego, a przecież nie będę każdorazowo taszczył 20 kilo ze schodów. Zależy mi na sprzęcie, który będzie dobrze sprawował się zarówno w mieście, jak i pod ciemniejszym niebem. Mój MAK taki jest, jednak brakuje mi szerszego pola i trochę większego światła na DSy. Okular szerokokątny - ok, ale wykosztuję się porządnie tylko po to żeby stwierdzić, że jednak jest za ciemno. Wiem, że refraktory mają aberracje wszelkiej maści, ale to chyba jedyny wariant dający możliwości zarówno w mieście - planety, jak i poza - DSy. Duża lornetka ze statywem i okularami byłaby bardzo dobra, ale problemem znowu są pieniądze. Z drugiej strony, chciałbym wykorzystywać swój montaż, a lornetka na dovetailu? Coś tu nie pasuje Spotkałem się już z opiniami, że MAK i refraktor to dobra para, dlatego bardzo zdziwiło mnie Wasze zdanie.
  6. Nie mówię, że tak nie jest, bo to w dużej mierze zależy od producenta, ale zwykle Newtony 150 to taka bardziej atrakcyjna cenowo oferta dająca mniej korzyści niż mniejszy katadioptryk. Jednak korektor nie jest tam dla żartu, tylko żeby skupiać światło. W Newtonie idzie trochę inaczej, ale Cassegrain 8" a SCT 8" to jednak różnica. Nie rozumiem tylko dlaczego zamiast doradzić, powiedzieć czemu refraktor jest zły (bo to o nim miał być ten temat), czemu korektor Wam się nie podoba, Wy staracie się na siłę kogoś przytwierdzać do muru swoim zdaniem. Tak się nie robi! Mi naprawdę nie zależy na udowadnianiu, że mam rację, bo wcale nie twierdzę, że ją mam, tylko akurat wobec skromnego doświadczenia, które zdążyłem nabyć, biorąc pod uwagę moje preferencje, Newton chyba nigdy nie będzie czymś dla mnie atrakcyjnym. Jeśli masz stałą miejscówkę pod ciemnym niebem, to ok, kupuj dużego Newtona na dobsie, ale jeśli chcesz z tym biegać tu i z powrotem, prędzej czy później z 20 kg dostaniesz zadyszki Jeszcze raz powtórzę, nie mam zamiaru wciskać nikomu kitu, że teleskop bez korektora to nie teleskop, tak samo jak nie chcę żebyście Wy mi wciskali, że jeśli nie masz lustra 30", to wcale nie masz teleskopu ;P Miałem nadzieję jedynie na rozważenie w szerszym gronie możliwości wzajemnego dopełnienia się małego MAKa z refraktorem. Mam swoje zdanie - być może według niektórych głupie, ale mimo wszystko należy to uszanować, tylko, że ja nie rzucam wam rękawicy i nie obrażam waszych wielkich rur, a jedynie serdecznie proszę o poradę. May the PEACE be with You.
  7. Miły jesteś. Chciałem tylko przekazać, że spośród teleskopów lustrzanych katadioptryki są jednak tym, co oferuje najwyższą jakość jeśli chodzi o te większe apertury. Myślę natomiast, że zgodzisz się ze mną, że gdyby opłacalne było tworzenie dużych - naprawdę dużych refraktorów, to inne konstrukcje nie miałyby z nimi szans. Nie mam zamiaru forsować niczyich przekonań, ale sam nie ufam Newtonom i dla mnie zawsze mniejszy o jakieś 2 cm średnicy katadioptryk będzie lepszy od zwykłego lustra i lustereczka wtórnego. Refraktory natomiast są przez wielu pomijane, bo małe według logiki niektórych, daje małe możliwości. Sądzę, że dopiero, gdy taki ktoś spojrzy na Jowisza z EDka, poczuje, że lustra, nawet z korektorem to nie to samo. Teoretyczne porównywanie teleskopów pod względem wielkości apertury ma sens tylko kiedy bierzesz pod uwagę sprzęt tego samego systemu optycznego. Swoją drogą miałem nadzieję na miłą dyskusję i przede wszystkim merytoryczną.
  8. Moim zdaniem apertura to tylko i wyłącznie przereklamowana i niewiarygodna próba hierarchizacji sprzętów optycznych. Nie powiesz przecież, że Maksutow i refraktor to to samo, tak jak nie można powiedzieć, że pokażą to samo. Czy Newton 150mm wypadnie lepiej od MAKa 127? Nie byłbym ku temu przekonany. Tak samo synta 8" przegra z MAKiem 180. Jestem jak najbardziej zwolennikiem katadioptryków, ale niestety zdaję sobie sprawę, że nawet używany SCT w chwili obecnej nie będzie do uciągnięcia finansowo. Sprzedając obecny teleskop razem z montażem, mogę kupić samą tubę 8" SCT. A gdzie do tego montaż? Nic taniego nie uciągnie ciężaru takiej tuby. Dlaczego refraktor? Bo pozostając sprzętem w pełni mobilnym da szanse na oglądanie DSów - może nie wyłapie bardzo lekkich mgiełek, ale na takie szczegóły moje miejsce zamieszkania i tak nie pozwala. Chodzi mi o stworzenie z dwóch teleskopów jednego, który da spore możliwości dzięki temu, że MAK z refraktorem będą się uzupełniały.
  9. Witam Od pewnego czasu zastanawiam się nad poszerzeniem swojego ekwipunku optycznego. Decyzję ws. zakupu nowego teleskopu już w zasadzie podjąłem, ale chciałbym poznać Wasze zdanie, choć od razu zaznaczę, że jeśli coś wpadnie mi w oko, to raczej trudno mnie od tego odciągnąć Obecnie jestem w miarę zadowolonym posiadaczem Celestrona 127/1500 MCT z montażem NexStar SLT. Mieszkam w dość dużym mieście - w Kielcach i niebo u nas jest naprawdę zdegradowane przez światło. Zimą miałem czasami wrażenie, że w niektórych miejscach Pas Oriona był ledwo widoczny. Ja sam mam dopiero 15 lat, więc oficjalnie samochodu używać nie mogę , toteż pozostaje mi zadowolenie się tym, co możliwe do zobaczenia z mojego balkonu albo podwórka. Kiedy kupowałem ten teleskop, brałem pod uwagę przede wszystkim wygodę i jakby pogodziłem się z tymi warunkami jakie mam u siebie. Dlatego właśnie wybór padł na krótkiego Maksutova. Później starałem się doposażyć go w odpowiednie akcesoria do planet - wydaje mi się, że w Kielcach tylko to mogę obserwować i okazyjnie dokupiłem jeszcze filtr słoneczny Baadera. W miarę upływu czasu, nawiązałem nowe astro-znajomości w mojej okolicy - głównie dzięki inicjatywie stworzenia kieleckiego oddziału PTMA, którą rozpocząłem. Cały ten proces zapunktował głodem na zakup kolejnej tuby. Mimo względnego zadowolenia z posiadanego sprzętu, zastanawia mnie kolejna tuba, która byłaby swego rodzaju uzupełnieniem posiadanego MAKa. Zależy mi na mobilności, dobrych rezultatach w obserwacji planet w mieście i zadowalających obrazach DSów w czasie wypadów pod ciemniejsze niebo. Jestem też początkującym astrofotografem, więc mimo, że nie traktuję tego zajęcia na serio, w wolnym czasie chętnie bym sobie coś pofocił Dlatego moją myśl przykuwa teraz pomysł tandemu MAK127+Refraktor120. Względy finansowe raczej nie pozwalają mi na zakup refraktora typu APO albo ze szkłami ED, a oprócz tego chciałbym żeby nowa tuba współpracowała z moim obecnym montażem - NexStar SLT. Z tego powodu rozglądam się raczej za krótkoogniskowymi achromatami i mam nadzieję na zakup Oriona 120/600. Tuba waży ok. 3 kg, więc montaż spokojnie to utrzyma, natomiast nie mam pewności co do tego, czy nie byłaby za długa. Mój Maksutov wagowo jest na granicy nośności montażu, ale mierzy tylko 30 cm długości. Refraktor byłby dwukrotnie dłuższy, lecz nie mam pewności, czy mój NexStar wytrzyma, choć przecież na tym montażu sprzedawane są również Newtony 130mm, więc nie powinno być problemu. Chciałbym się zapytać, co sądzicie o moich planach - czy idę w dobrą stronę? Jestem otwarty na wszelkie porady, uwagi i ewentualną krytykę Pozdrawiam
  10. Być może właśnie coś takiego przydarzyło mi się z Windowsem 7 - nie mam pewności, ale chyba faktycznie najpierw włożyłem kamerkę do portu USB, a dopiero potem zainstalowałem wszystkie programiki - razem ze sterownikami Co w takim przypadku robić?
  11. Dziękuję wszystkim za życzliwą pomoc, szczególnie Amperowi, który na prawdę bardzo przejął się moim problemem - to się nazywa dobry sprzedawca! Zainstalowałem kamerkę na 32-bitowym Windowsie Vista i wszystko poszło ok, więc mogłem nawet podczas ostatniej nocki trochę przetestować kamerkę. Niestety wciąż nie udało mi się uruchomić wszystkiego na moim Windowsie 7 64-bitowym. Nie wiem czemu, później spróbuję znaleźć problem w komputerze, lecz jeśli ktoś lepiej ogarnia informatykę niż ja, to byłbym wdzięczny za jakąś wskazówkę, dlaczego PGR może nie działać na moim komputerze. Reasumując: problem w 50% rozwiązany
  12. Kamera kupiona z giełdy jako nowa Raczej nie doszukiwałbym się winy osób trzecich, bo sprzedawca rozprowadzał Firefly w Polsce w czasie tej głośnej ostatnio wyprzedaży na ebayu. Ja, co prawda, nie załapałem się w pierwszym terminie, tylko już miesiąc po tym PGRowym boomie, płacąc nawet nieco więcej, a moja kamerka miała trafić do kogoś innego, kto w trakcie się rozmyślił
  13. Cześć Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem kamerki PGR Firefly (dokładnie modelu FMVU-03MTM) i napotkałem na pewien problem dot. jej współdziałania z komputerem. Otóż, kiedy pierwszy raz podłączyłem PGR do komputera, Windows automatycznie wgrał sterowniki urządzenia, więc wydawałoby się, że wszystko będzie ok, lecz niestety ani komputer, ani zainstalowane później FlyCapture nie widziało, że kamera jest podpięta. Próbowałem instalować i deinstalować FlyCapture, w różnych wersjach - 32bity/64bity i wciąż nie wyświetlało się żadne urządzenie. Dodam jeszcze, że mam 64-bitowego Windowsa 7 i mało sprytu w dziedzinie informatyki Proszę o pomoc i pozdrawiam
  14. To jest co prawda mój trzeci post na forum, ale dopiero teraz mam okazję się przywitać Jestem Mikołaj i mam 15 lat. Astronomią interesuję się można powiedzieć od zawsze (pamiętam jeszcze jak jako 6-latek rysowałem Układ Słoneczny z czerwonym Jowiszem i czarnym, zasmolonym Merkurym ), lecz dopiero od ok. 2 lat zacząłem traktować kosmos poważnie jako wielką fascynację i hobby. W marcu 2012 postanowiłem uczestniczyć w projekcie Sungrazing Comets, ale niestety w ostatnie wakacje straciłem wszelką motywację do odkrywania komet po tym jak okazało się, że za 96P/Machholz podążały jeszcze jej fragmenty, a ja nic nie zaobserwowałem, mimo, że tamtego dnia w zasadzie całkiem poświęciłem się obserwacjom zdjęć z okolic 96P. Oprócz tego co jakiś czas biorę udział w akcji Planet Hunters i sporadycznie oglądam zdjęcia z kosmicznych teleskopów na zooniverse. Na większości forów jestem zarejestrowany od dawna, natomiast tutaj jestem całkiem świeży. Często spoglądałem na różne wątki jako gość, ale do założenia konta na astropolis zmusiła mnie jedynie inicjatywa, którą od 2 miesięcy podejmuję - utworzenie oddziału terenowego PTMA w Kielcach. Profesjonalnym astroamatorem jestem, można powiedzieć, od grudnia ubiegłego roku, kiedy kupiłem swój pierwszy teleskop - Celestron NexStar SLT 127/1500 MCT. W związku z posiadanym sprzętem, trudno oczekiwać żebym zajmował się czymś innym jak nie obserwacją planet. Być może wiele osób uważa, że Maksutov jako podstawowy i jedyny poważny sprzęt optyczny to za mało, bo sam w sobie jest mało elastyczny. Ja jednak uważam nieco inaczej, może to przez to, że po prostu jestem fanem katadioptryków. Od niedawna próbuję swych sił w astrofotografii, lecz jak na razie stanąłem na instalacji FlyCapture . Fotografowania kosmosu nie traktuję zbyt poważnie i raczej aparat przy kątówce nigdy nie zastąpi okularu i ciekawego oka. Pozdrawiam
  15. Żeby ułatwić nam komunikację, utworzyłem forum kieleckiego PTMA, dostępne pod adresem: www.ptmakielce.fora.pl Proszę o zarejestrowanie się na tej stronie, podając jako login swoje imię i nazwisko. Będzie to miejsce na spotkania przez internet, wymianę spostrzeżeń i informowanie się na bieżąco o aktualnych postępach tworzącego się oddziału. Serdecznie zapraszam na trzecie już spotkanie w miejscowości Baran koło Mniowa (ok. 30 km od Kielc), które odbędzie się w sobotę 11 maja o godz. 19:00. Mamy nadzieję, że w tym terminie dopisze nam pogoda i będziemy mogli poświęcić czas na obserwacjach, dlatego szczególnie namawiam do zabrania ze sobą swojego sprzętu obserwacyjnego, bo nawet jeśli pogoda pokrzyżuje nasze plany, każdy będzie mógł zaprezentować swoje instrumenty.
  16. Witam wszystkich astroamatorów ze świętokrzyskiego Właśnie ruszyła inicjatywa stworzenia oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii w Kielcach! Jest to odpowiedź na potrzeby fascynatów tej nauki z województwa świętokrzyskiego, którzy póki co nie mają większych możliwości na udzielanie się na polu swoich zainteresowań w większym gronie. Powstanie PTMA w Kielcach da szansę na popularyzację kosmosu, prowadzenie ciekawych ewentów oraz poznanie ludzi z tą samą pasją. Obecnie poszukujemy chętnych z regionu, którzy mieliby ochotę dołączyć do Towarzystwa. Jeżeli jesteś zainteresowany, skontaktuj się ze mną przez PW. Pozdrawiam, Inicjator budowy oddziału PTMA w Kielcach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.