MateuszW

5 minut to dla młodzików. Stare dziadki nie dają rady. Mi rozstawienie setupu, wyważenie, podpięcie kabli i ustawienie na biegun zajmuje 20 - 30 minut. Potem jest laptop, ostrzenie, ustawianie na obiekt i kadrowanie, też pewnie z 20 minut. A potem klepię zdrowaśki, żeby guiding dobrze prowadził, żeby wiatru nie było, żeby chmurwy nie przylazły, żeby dziki w zestaw nie wlazły i żeby żadna pijana małpa się na miejscówkę nie przypałętała.

Loki, 5 min to mówiłem tylko o ustawieniu na polarną . Mi (jestem młody ) rozstawienie całego sprzętu, podłączenie, skalibrowanie łącznie z wyjęciem go z samochodu zajmuje ok 40 min. Nastawienie na obiekt, wyostrzenie, odpalenie guidingu, wykadrowanie to ok 30 min (jak nie ma problemów, a są zawsze ). Także Tobie idzie to zdecydowanie szybciej, ale masz łatwiej, bo masz mniej sprzętu na "wierzchowcu" (uwielbiam to tłumaczenie wg Google Translate ).

Jak dojdziesz do 5 min, to będziesz się mógł nazwać mianem Astrofotografa

Czyli używałeś do orientowania lunetki EQModa? Podświetlanie możesz zmienić pilotem, a potem bez niego montaż sam pamięta to ustawienie.

Jeśli teleskop przy próbie patrzenia przez lunetkę był skierowany na północ, to nie miałeś szans nic zobaczyć, nie pomyślałem nawet, żeby o tym uprzedzić wcześniej Do tego dekielek przedni lunetki też musi być zdjęty, to chyba już oczywiste Ostrość też musi być w miarę ok, żeby było coś widać, ale fabrycznie u mnie przynajmniej było dość ok, z tego co pamiętam. Jest jeszcze kwestia podświetlania, bo na mocnym podświetlaniu widać praktycznie tylko polarną, dopiero na mniejszym wychodzą inne gwiazdy. Polecam wartości <10%, a najlepiej to na minimum (ale nie 0). Przez cienkie chmury byłoby widać polarną, wystarczy że prześwituje jak patrzysz gołym okiem, to w lunetce też będzie widoczna.

Najlepiej ustaw sobie z grubsza wysokość montażu według podziałki i postaw montaż tak, żeby na oko był wycelowany w polarną. To z reguły wystarcza, aby się znalazła w polu widzenia lunetki. Jeśli nie, to najprościej chwyć za cały montaż i szukaj polarnej, a nie mecz się śrubami. Jak znajdziesz ją w polu, to zamontuj cały setup. Teraz ustaw polarną dokładnie. W tym celu musisz dokładnie zorientować lunetkę (ustawić orientację tego małego kółka względem centralnego krzyża). Najprościej i najdokładniej to zrobić EQModem. Tutaj jest tutorial: http://astropolis.pl/topic/39199-eqascom-ustawianie-montazu-na-biegun/ Potem celujesz śrubami azymutu i wysokości w małe kółeczko i jest ok.

Takie kreski zamiast gwiazd to nic dziwnego, jeśli nie trafiłeś zupełnie na biegun Z czegoś takiego maxim nic nie wyliczy.

Lunetka biegunowa ma regulację ostrości, więc może nie widziałeś gwiazd, bo było rozjechane? Regulujesz ją kręcąc za jej okular.

Czy przed robieniem pinpointa zrobiłeś jakiś sync ręcznie? Jeśli nie, to na standardowych ustawieniach będzie on niemiłosiernie długo mielił. Wpisałeś mu poprawne współrzędne?

Co do ostrości, to czy na tych fotkach miałeś zapas regulacji wyciągu? Tzn, czy wyciąg nie była w którymś ze skrajnych położeń? Jeśli nie był, to da się uzyskać poprawną ostrość na pewno, a ciężko mi stawierdzić na tych fotkach, czy są do końca ostre przez chmury.

To spróbuj dla pewności bez huba, choć to nie powinno mieć znaczenia w tym wypadku.

Miałem coś podobnego, jak chciałem użyć kamery do guidingu przez PHD (mam Chameleona jak coś). Wymagało to zainstalowania FlyCapture w wersji 1.8. I niestety ta wersja nie radzi sobie z obsługą kamery podłączonej przez huba, a tak to miałem podłączone. Bez huba było ok. Jeśli awikowałem przez FireCapture, gdzie używałem najnowszej wersji FlyCapture (2.5.coś), to przez huba już działało bez problemów.

Jaką używasz wersję FlyCapture i czy masz huba?

Ten rysunek to tylko wizualizacja położenia teleskopu na podstawie współrzędnych (a to jest zakładka do sterowania kopułą ). Na drugim screenie widać wyraźnie, że wg współrzędnych teleskop nie celuje na północ, więc rysunek jest z tym zgodny. Musisz tak ustawić teleskop, żeby w pozycji startowej (przeciwwaga w dół, tuba na północ) w programie wyświetlały się adekwatne współrzędny, czyli Dec=90st, a RA może być różne. Przed włączeniem montażu ustaw go w pozycji startowej i już będzie wszystko grało. Najlepiej przed wyłączeniem zrób parkowanie, żeby montaż wrócił na pozycję startową. To wstępne ustawienie teleskopu jest bardzo zgrubne, ale na oko się zgadza. Dokładniej montaż ustawisz robiąc alignację (czyli z EQModem będzie to kilka plateslovów i synców), wtedy montaż będzie wiedział dokładnie, gdzie jest północ, ale do tego potrzeba już gwiazd

Generalnie tz zakładka od obserwatorium w Twoim wypadku jest mało przydatna

1)Filtry są ok, używam ich nieraz w DSI. Nie ma pojęcia skąd TAKA cena, kupuj od razu z 10 kompletów

2)Żadnym, FireCapture jest najlepszy

3)Tzn masz 4x ten sam obraz, czy na jednym obrazie są jakieś paski, które go dzielą? Którą masz wersję FireCapture i FlyCapture? Co to znaczy, że jak zbliżasz się do jasnego obiektu? Czy, gdy obraz jest ciemniejszy, to jest normalnie, czy tylko po prostu jest za ciemno, żeby dostrzec problem? Powinno być cały czas tak samo... W FlyCapture jest dobrze? Możesz gdzieś wstawić awika, lub chociaż jedną klatkę?

4)mówisz o awikach nagrywanych w różne noce? To raczej nie ma sensu łączyć, bo przecież każda planeta oraz Księżyc będą każdego dnia inaczej wyglądać. Jeśli chcesz połączyć sąsiednie awiki, to możesz je osobno zestackować i zestackować potem te stacki. Tylko dobrze by było, żeby składała sie na nie podobna ilość klatek. Ale najlepiej nagrywać odpowiednio długi awik, żeby ich nie łączyć.

5)Nie wiem, czy dobrze odczytuję podtekst pytania, ale wydaje mi się, że nie wiesz, co to stackowanie? Stackowanie to łączenie wielu zdjęć w jedno (coś w rodzaju uśredniania), które ma mniejszy szum. Przed tym zdjęcia się alignuje, czyli ustawia względem siebie tak, aby szczegóły się pokrywały. Jedno i drugie robi np dobry program Autostakkert2, którego gorąco polecam.

Trochę źle napisałem, bo z pamięci. W Registaxie 5.1. dobrze działają mi pliki do 2GB, z większymi jest problem. W 6 nie próbowałem. Ale Autostakkert2 spokojnie otwiera pliki do 4 GB. Powyżej są problemy, ale to może być już kwestia programu zapisującego pliki, bo w Firecapture też jest coś na temat extended avi mode i można to włączyć dla >4GB. Ja nie włączyłem, bo nie ufam temu Ale może bez tego po prostu nie da się zapisać avi ponad 4GB? Na to też wskazuje to, że avi ponad 4GB z FC nie odtwarza żaden odtwarzacz multimedialny.

Jak coś to mam NTFS. Na Fat32 nie da się przecież nawet zapisać pliku >4GB.

Mateusz jak zaczynałem przygodę z kompami to nie było czegoś takiego jak usb były tylko dwa porty szeregowy i równoległy

Nawet wtedy port szeregowy był pojęciem niejednoznacznym, bo nawet PS-2 jest portem szeregowym . A jak już mówimy o równoległym, to masz na myśli LPT, czy ATA?

Za moich czasów mówiło się na to port szeregowy tzw. COM a gniazdo zawsze było DB9

Port szeregowy to dużo mniej precyzyjne pojęcie, często jest utożsamiany z RS232, ale w gruncie rzeczy portów szeregowych jest cała masa. Port szeregowy to taki, który przekazuje dane szeregowo, bit po bicie. Większość portów w komputerze to porty szeregowe, np (tak dla zmyłki ) USB. http://pl.wikipedia.org/wiki/Port_szeregowy

Pewnie chodzi o jasność gwiazd

Tyle się domyślam, ale jaką jasność, po co i w jakich jednostkach?

W registaxie jest na górze "extended avi mode" i trzeba tam dać >4GB, to wtedy będzie Ci czytać do 4GB. Nie mam pojęcia, czemu to extended avi mode nie chce za żadne skarby działać, u mnie było to samo. >4GB będziesz miał to samo, czyli nie będzie działać. Dlatego ja się przerzuciłem na Autostakkert2. Dużo lepiej selekcjonuje klatki, mniej się gubi, a co najważniejsze jest dobrze napisany i nie wywala się na dziwnych błędach przy co drugim użyciu (nigdy się nie wywalił).

Jak nie masz na razie PSa, to może pomyśl o darmowym PixInsight LE do wyciągania? Bez problemu przyjmuje formaty >8bit, a więc nie stracisz w nim żadnych informacji. Końcową obróbkę możesz robić już w Gimpie, bo po wyciągnięciu 16 bitów już na niewiele się przydaje.

Zdjęcie to bestia dwuwymiarowa, zmiejszająć dwukrotnie bok zdjęcia zminiejszamy powierzchnię czterokrotnie użyłem skrótu myślowego

Tak właśnie Ciebie zrozumiałem. Zgodnie twierdzimy, że zmniejszenie 2x zdjęcia, to uśrednienie 4 pikseli (bo powierzchnia spada 4x). Tylko, że z tego co wiem uśrednianie zmniejsza szum pierwiastek z ilości razy, czyli w przypadku uśredniania 4 pikseli szum zmniejszy się 2x. Zgadzasz się, czy głupoty piszę?

A ja jeszcze a propos wykorzystanej liczby gwiazd. Zamiast zmieniać parametr standard deviation nie lepiej zmienić Maximum Number of Stars Used to Solve? Nie bawiłem się jeszcze tymi parametrami, stąd pytanie. Bo o ile na stacjonarce PinPoint znajdzie bardzo szybko punkt, to na laptopie czasem mieli.

No właśnie tak, jak pisałem ten parametr niczego nie zmienia. Nie wiem do czego to służy, ale dalej na zdjęciu wykrywa po kilka tyś gwiazd. Może ktoś mądry się wypowie?

A jak już jesteśmy przy tym, to zastanawiam się jeszcze co robi parametr brightness?

To proste zmniejsz zdjęcie dwukrotnie a szum zmiejszy się czterokrotnie. , do zdjęc wolę jednak pełny rozmiar i stackowanie wielu ekspozycji.

Wydaje mi się, że nie jest aż tak dobrze, bo zmniejszenie zdjęcia 2x to uśrednienie 4 pikseli, a przy uśrednianiu spadek szumu to pierwiastek z ilości uśrednianych elementów, czyli w tym wypadku 2x szum spadnie.

Oczywiście taki sam efekt byłby, gdyby zrobić dużego rawa, a potem go zmniejszyć w programie, bo aparat przecież cudotwórcą nie jest, a tylko zwyczajnie zmniejsza rozmiar Ewentualnie kwestia jakości użytego algorytmu.

To chyba oczywiste, że bias musi mieć taką samą temperaturę, jak klatki. W lodówce masz pewnie podobną temperaturę, jaka była na polu przy naświetlaniu, więc stąd jest dobry efekt. Rozumiem, że kamera nie ma kontroli chłodzenia? W takim razie zapisuj sobie temperatury, w których naświetlasz, lub rób biasy i darki od razu po zakończeniu sesji.

Pisze jak byk Żeby wykonać pinpointa musi on wiedzieć od jakich współrzędnych ma zacząć. Kamery zapisują te współrzędne w pliku fits (do tego jest pole "fits center"), ale aparaty tego nie robią. Dlatego musisz ręcznie wpisać RA i Dec, od których program ma zacząć szukanie. Wpisz tam po prostu współrzędne obiektu/gwiazdy na którym robisz synchronizację, albo to co podaje montaż.

Musisz jeszcze podać skalę zdjęcia (Set pixel scale). Wpisujesz tam policzoną skalę (czyli ile sekund/piksel) lub podajesz rozmiar piksela i ogniskową, a program sam sobie liczy. Kamery też to mają zapisane w pliku i nic nie trzeba podawać

Projekcja praktycznie zawsze da gorszy efekt, więc nie warto się w nią pchać. Twój teleskop ma montaż paralaktyczny, więc możesz do niego dokupić napęd w jednej osi i robić bardziej sensowne zdjęcia. W syncie już nie będziesz mieć tej możliwości. A bez napędu szczególnie z barlowem obiekty będą szybko uciekać.

Tym zestawem zrobisz jedynie zdjęcia planet, Księżyca i Słońca, bo do mgławic i galaktyk potrzeba dużo lepszego montażu z napędem. Ewentualnie po dokupieniu napędu możesz posadzić aparat "na barana" z jego własnym obiektywem i robić szerokie kadry. Do tego ten montaż wystarczy.

To przy rozkręcaniu zobacz, czy na bocznej krawędzi filtra jest taki znaczek w kształcie ^. Jeśli jest to masz filtry baadera, a znaczek ma celować do teleskopu. Jeśli go nie ma, to zobacz która strona filtru odbija więcej światła i ustaw ją w stronę tuby. Albo po prostu odwróć filtr na odwrót i zobacz co się stanie

Widać, że kamerka działa, bo obraz nie jest gładki, są szumy. To znaczy, że aby uzyskać sensowny obraz musisz trafić w obiekt i ustawić ostrość, co przy małej matrycy dla początkującego może być z początku problematyczne. Ustaw teleskop na np Jowisza i wycentruj go na środku pola widzenia okularu (takiego z dużym powerem). Masz montaż azymutalny, więc obraz będzie uciekać, więc trzeba się spieszyć. Teraz szybko wyjmij okular i wsadź kamerkę (już włączoną). Na ekranie powinieneś widzieć jakąś białą/szarą plamę. Jeśli nie widzisz, to podkręć czas i gain. Plama może zajmować nawet całe pole widzenia przy braku ostrości. Teraz kręć pokrętłem ostrości, aż plama się pomniejszy do rozmiaru minimalnego. Jeśli plama jest przepalona, to zmniejsz gain oraz czas, aż ukaże Ci się obraz ładnego Jowiszka Popraw jeszcze raz ostrość i możesz nagrywać.

A jak na Jowisza nie będziesz mógł trafić, to spróbuj zacząć od Księżyca . Warto też zapamiętać mniej więcej, gdzie ostrzy kamera, żeby ustawić wyciąg w tej pozycji od razu i sobie trochę ułatwić.

W baaderze jest taki znaczek na boku, który ma być zwrócony do telepa. W innych firmach nie wiem, czy to jakoś oznaczają. W każdym razie bardziej odbijająca światło strona filtra (w baaderze ta żółta) ma celować do teleskopu. Rozumiem, że masz filtr 36mm? Ciekawe jakiej on jest firmy, bo ja nie widziałem jeszcze innych filtrów tego rozmiaru firmy innej, niż baader. Wrzuć jego fotkę, jak dasz radę.

Tak, baader ma na filtrach taki znacznik, który ma być skierowany w stronę teleskopu. W innym wypadku robi się halo. Tylko, że to halo jest normalne, okrągłe, a nie takie dziwne, jak tutaj.

Mateusz,

w ustawieniach PP masz Standard Deviation, im większa wartość, tym mniej gwiazd wykorzystuje do obliczenia PS.

 

ograniczam liczbę wykorzystywanych gwiazd do jakiś 15-20 i po max 20 sek PP znajduje mi pozycje (nawet sporo oddaloną od miejsca, gdzie "domniemanie" celuje teleskop). Oczywiście z włączonym Spiral Search.

 

Nie stosuję szukacza w ogóle.

 

 

P.

Dzięki, to rzeczywiście działa. Szkoda, że maksymalnie to SD można ustawić maksymalnie na 8, bo przez to na normalnych klatkach, jakie mam nie mogę za bardzo tego przetestować, bo i tak mam dużo gwiazd. Widać ogromną różnicę w czasie działania, gdy gwiazd jest 10-20, a gdy jest ich tylko trochę więcej. Testowałem to na klatce 60 s komety, bo krótszej nie mam chyba. Na następnej sesji spróbuję tej metody, dzięki.