Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 950
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Sam już nie wiem, co z tym filtrem zrobić. Bardziej mnie przekonuje ta wartość 1/3 grubości, ale w końcu nie mam potwierdzenia. Traktując zagadnienie czysto fizycznie filtr jest płytką płasko-równoległą. Jego wydłużanie toru optycznego powinno być zależne od współczynnika załamania szkła, a nie wiemy, z jakiego gatunku są zrobione filtry (chyba, że to jest pomijalne). Nie pasuje mi tylko jedna rzecz - załamanie światła w płytce jest zależne od kąta padania, a więc różnie nachylone promienie świetlne powinny być różnie "oddalane" przez nią. Promienie prostopadłe do powierzchni powinny przechodzić bez zmian, a im bardziej nachylone, tym powinny bardziej być "oddalane". Ktoś to umie opisać/narysować tak schematycznie, jak to światło tam biegnie? Raczej każdy promień jest tak samo oddalany, bo filtry inaczej by psuły obraz, a nie psują, ale nie rozumiem, czemu tak jest.

     

    Wygląda bardzo podobnie jak u mnie, jedynie ja nie mam pierścienia pomiędzy OAGiem i kołem filtrowym, a tylko pomiędzy korektorem i OAGiem.

    Jolo, wiesz może jaka jest odległość powierzchni szkiełka ochronnego od matrycy w QHY5 (jakby minimalny backfocus)? Na oko jest ona mniejsza od tej w Chameleonie i może dlatego jesteś w stanie mieć OAGa dalej od korektora, niż ja. U mnie nie da się wydłużyć tego pierścienia przy MPCC usuwając ten pomiędzy OAGiem, a kołem, bo trzonek by musiał wleźć w szkiełko guidera. Może to jest też tajemnica Adamo, że zmieścił wo wszystko z OAGiem 13 mm? U mnie to po prostu nierealne.

     

    Zauważyłem też, że ten element z jaskółczym ogonem pasuje do zwykłych 2". Koło będę używał też do planet, więc będę je musiał demontować, a wyjąć jaskółczy ogon jest prościej, niż odkręcać złączkę. Mam pytanie, czy takie "eksploatowanie" tego cienkiego jaskółczego ogona (pewnie 1 raz/noc byłby odkręcany, może rzadziej) mu szybko nie zaszkodzi? Czy lepiej go jednak nie ruszać i odkręcać gwintami?

  2. Wydaje mi się że to są problemy z migawką :-(

    Na 100% to nie jest problem z migawką. Miałem problem z migawką w Atiku i wyglądało to na zdjęciu tak, że miejsce nie odsłaniane przez migawkę było praktycznie czarne, a nie tylko lekko pociemnione, jak tutaj. Do tego migawka nie całkiem odsłonięta nie ma blaszek równoległych do boku matrycy, tylko są trochę pod kątem.

     

    Może być jeszcze opadające lusterko od AF. Prawidłowo przy otwartej migawce powinno podnieść się razem z głównym lusterkiem. Jeśli się nie podnosi to prawdopodobnie wyłamał się taki mały bolec. Była to częsta usterka w Canonach 300 D w 350 D chyba to rzadziej występuje.

    Tu był podobny temat http://astropolis.pl/topic/40072-problem-z-canonem/

    Tutaj efekt wydaje mi się inny, niż w tym wątku. Tutaj jest tylko lekko pociemnione, a tam to już praktycznie zakrycie kawałka kadru. Do tego tutaj pociemnienie jest jednolite i ma ostrą krawędź. Wygląda zuełnie inaczej niż w tym wątku.

     

    Czy takie pociemnione zdjęcia pojawiały się już jedna po drugim, czy były raz dobre, a raz złe?

     

    Mi to wygląda na problem z samą matrycą, ale dziwne, że by się nagle przypsuła. Niedawno ktoś miał problem w kamerze i wyglądało to podobnie, choć było dopiero widoczne w filtrze wąskopasmowym, a okazało się, że to wada matrycy. Jeśli te złe fotki robiły się już do końca i przy następnej sesji też tak będą wychodzić, to jest to duży znak na drobne uszkodzenie matrycy. Z drugiej strony ciekawe, że miałeś kiedyś problemy z AF, bo to pasuje do problemu z lustrem, ale ten obraz na to nie wskazuje.

  3. Mówisz o nasadce kątowej, w skrócie o kątówce :) Najlepiej jest ją wyjąć do robienia zdjęć, bo ona minimalnie pogarsza jakość. Nie jest to duża różnica, ale wyjęcie kątówki nic nie kosztuje, więc warto to zrobić. Tylko skoro mówimy o syncie, to tam się kątówek nie stosuje, więc nie ma tematu :)

  4. Oto moja wersja:

    autosave0ppps.jpg

    Coorx, za bardzo obcinasz tło i za bardzo kontrastujesz. Myślę, że u siebie pozbyłem się znacznie tej zielonej dominanty. Materiał bardzo dobry, zważywszy na jego niewielką ilość. Aż dziwne, że nie wylazły typowe dla DSLR paskowane twory w tle.

    Jedyne co wydawało mi się dziwne, to wygląd aberracji na gwiazdach. Nie jest ona naturalna, bo obwódki są za ciemne w stosunku do gwiazdy. Może to efekt stackowania. Nie myślałem, że na MN wychodzą aberracje.

    Pav, coś skopałeś w swojej wersji :) Strasznie blada wyszła. Środek jest ciemniejszy, niż być powinien, a nie odsłania zaświetlonych szczegółów. Tło też jakieś takie Ci "brudne" wyszło. Nie sugeruję oczywiście, że moja wersja jest lepsza :)

  5. No właśnie sugerując się danymi na baterii podłączyłem zasilacz 7,5V i niby działał, ale pokazywał niski poziom baterii, a nieraz nie chciał się włączyć. Może to była też kwestia za słabego zasilacza, bo miał on 1A. Z tego co piszecie 8,2 wydaje się najlepszym wyjściem i pewnie takie sobie zrobię, ale trzeba będzie pokombinować ze zmianą napięcia, bo zasilacza bezpośrednio 8,2V nie kupię.

    A do zamocowania w Canonie użyję pewnie zużytej baterii, która trzyma 10 min :)

    A właśnie, wiecie może do czego służy środkowy pin na baterii? Zasilacz podłączyłem prowizorycznie wtykając kable bezpośrednio na blaszki w korpusie, więc ten pin był wolny, a aparat działał, co oznacza, że nie jest to raczej jakieś połączenie cyfrowe z jakimś chipem w baterii.

  6. Witam po krótkiej przerwie. Sprawa posunęła się mocno do przodu :)

     

    Przedwczoraj przyjechał do mnie świeżutki OAG 9mm prosto z TS. Gratis dostałem nawet astrożelki, więc jestem w pełni zadowolony :). Przy okazji może zaapeluję do naszych sklepów astro o zmniejszenie ceny na tego OAGa, bo po prostu się nie opłaca go kupować w Polsce, a zakupy w UE to żaden problem przecież. Przez to nasze sklepy tracą na pewno część klientów, więc każdy na tym traci.

    Ale do rzeczy. Pomierzyłem wszystko co się dało i zrobiłem pełny rysunek techniczny tego OAGa. Okazało się, że pryzmat jest minimalnie bliżej strony teleskopu, niż to podaje TS (6,45 mm vs 6,7), co jest dobrą wiadomością dla mnie. Rzeczywiście odczuwa się różnicę w "pewności" tego OAGa i tego 13 mm, tutaj każdy element jest dużo cieńszy i w niektórych miejscach wygląda to aż niebezpiecznie (ale to kwestia kompromisu grubość - porządność). Trochę dziwne są te jaskółcze ogonki, bo nic nie stoi na przeszkodzie, żeby byłby grubsze, a co za tym idzie sztywniejsze. Ale po zakręceniu kamery i próbie wygięcia tego nie zauważyłem żadnych ugięć, więc jestem dobrej myśli. Zaskoczył mnie też gwint T2 do kamery głównej, bo ma on głębokość tylko 2 mm! (nie pogardził bym 3 mm). WIdać też różnicę w osadzeniu trzonka w mocowaniu. W OAGu 9mm trzonek jest dość luźno wpasowany, a w 13 mm jest na styk, co stwarza lepsze wrażenie, ale masa kamerki guidującej nie będzie stanowić przeszkody dla tego luźnego pasowania. OAG ten ma również niższy pryzmat od TPLa, a szerokość jest podobna. To w sumie dobrze, bo w mojej konfiguracji wyższy pryzmat i tak by niczego nie wnosił, bo cały by nie wszedł w stożek światła.

    Piszę to głównie "dla potomnych", żeby mogli się zapoznać z niektórymi niuansami przed zakupem tego OAGa, bo po sobie wiem, że takich informacji w internecie brakuje :) Gdyby wszystkie informacje były dostępne, to nie byłoby tego wątku.

     

    Narysowałem sobie wreszcie wygląd całego toru optycznego (wszystkiego, co wisi na wyciągu). Wydaje się, że wszystko jest ok i odległości się zgadzają. Bardzo proszę specjalistów :) o przejrzenie tego rysunku i sprawdzenie, czy wszystko gra, bo będę za niedługo zamawiać brakujące złączki o podanych tam wymiarach.

     

    Dopiero teraz uświadomiłem sobie też jeden niuans związany z kamerką guidującą. Mianowicie do tej pory myślałem, że za ubytki światła na ich matrycy odpowiada głównie duże winietowanie przy brzegu stożka światła z teleskopu. Guzik prawda! Po rozrysowaniu okazuje się, że główny problem jest z małym rozmiarem pryzmatu, który jest dość daleko od matrycy i obcina stożek światła w miejscu, gdzie jest on jeszcze dość gruby (mało skupiony). Gdyby matryca była bliżej pryzmatu, to wypadałby on w miejscu z bardziej skupionym stożkiem, przez co mniej by go obcinał. Obrazowo jest to taki efekt, jakbyśmy patrzyli przez dziurkę od klucza :) . W mirę podobnie oświetlona jest cała matryca, ale każdy jej fragment używa tylko części LG (ooo efekt dokładnie analogiczny do za małego LW w newtonie). Tak na oko matryca dostaje ok 50% światła. W tych rozważaniach pominąłem wpływ korektora, bo zwyczajnie nie wiem, jak on zmienia ten stożek, ale raczej jego kąt zbieżności pozostaje stały, bo ogniskowa przecież się nie zmienia. Można powiedzieć, że zwiększanie światłosiły (jak u Ciebie Jolo :) ) jest zupełnie obojętne dla kamery guidującej, bo nie dostanie ona więcej światła, bo pryzmat je po prostu bardziej obetnie.

     

    Jeszcze mały komentarz do samego pryzmatu. Patrząc przez niego gołym okiem widać, że nie wprowadza on jakiś widocznych aberracji do obrazu, więc kształt gwiazd pewnie wynika tylko z komy na brzegu pola. Jednak ma ona poważne problemy z odblaskami, bo każdy w miarę jasny obiekt daje otaczające go koło odblasku. Widać to dość wyraźnie na oko, więc na kamerce pewnie się ujawni w postaci obniżonego kontrastu. Myślę, że największy pływ na te odblaski ma ten trzonek, bo światło prawie równoległe do jego krawędzi odbija się od niego jak od lustra. Przydałyby się tutaj bafle, ale kto je by tam wcisnął :) ?

     

    Poniżej ten schemat toru optycznego. Bardzo proszę "ekspertów" o wyrażenie opinii na jego temat :)

    konfiguracja_small.jpg

  7. A nie można by tego prosto oszukać tak, żeby adblock pozwolił na ściągnięcie reklamy, a jedynie nie pozwolił jej wyświetlić przeglądarce? Tylko przeglądarka musi takie kontrolowanie umożliwiać. Co by nie było, ale skoro w dzisiejszych czasach wirusy potrafią wszystko, to czemu adblock nie mógłby oszukiwać Googla? Myślę, że po prostu jego twórcy nie widzą potrzeby takiej modyfikacji.

    W każdym razie dla dobra społeczności, ja również wyłączyłem adblocka na Astropolis, bo mi te reklamy nie przeszkadzają, a forum na tym skorzysta. A kto wie, może będą za niedługo przyznawane rabaty w Astromrakecie za wyłączenie adblocka? :)

    Mi natomiast najczęściej się wyświetlają reklamy konkurencji, tj DeltaOptical :)

     

    Czy dobrze zrozumiałem Adamie, że Google płaci za ilość kliknięć na reklamę, a ilość jej załadowania na stronie (wyświetlenia) nie ma znaczenia? Jeśli tak, to chyba moja dezaktywacja adblocka niczego nie zmieni, bo i tak nie planuję klikać na reklamy. A może by tak zrobić taką akcję raz do roku: "Całe Astropolis klika reklamy!" :rofl:

  8. Fotka dobra, choć po tym sprzęcie i ilości materiału spodziewałbym się więcej. Te gradienty to chyba nierozłączny element focenia DSLRami, nie ważne, czy dobrymi, czy słabymi. Ja praktycznie zawsze z tym walczyłem. Ale na tej fotce wydaje się, że jest on bardziej widoczny, niż powinien. Naski, myślę że wywalenie klatek kalibracyjnych skończy się masakrą - będzie masa hotpikseli, nierówne tło, paprochy i zaświetlone rogi (to nie kamera :) ), ale spróbować nie zaszkodzi. Ja bym polecał zrobić więcej tych klatek kalibracyjnych (biasy i flaty to nie problem, gorzej z darkami), co najmniej tyle, co klatek głównych. To na pewno nie rozwiąże problemu, ale powinno się trochę poprawić.

  9. Zastanawiam się, na ile ma tak na prawdę znaczenie, czy blokujemy reklamy czy nie. Czy Google jest w jakiś sposób w stanie to wykryć i przez to zapłaci mniej? W jaki sposób jest określona wartość tych reklam? Ilość wejść na stronę, czy coś więcej?

     

    Ja jeszcze nigdy nie kupiłem niczego po zobaczeniu reklamy w internecie. Co więcej zupełnie nie zwracam uwagi co jest napisane w tych reklamach i jeśli nie jest to coś znajomego (np z TV), to zwyczajnie ta reklama jest dla mnie przeźroczysta, nawet mimochodem jej nie zauważam. Reklamy niewkurzające (jak te na Astropolis) są dla mnie przeźroczyste, a jedynie dostrzegam te wku...ce, ale efekt ich działania jest przeciwny: myślę sobie "na pewno tego nie kupię", a często nawet "już nigdy nie wejdę na tą stronę". Tak sobie więc myślę, jaki sens ma dla Googla (czy kogokolwiek innego) płacenie za takie śmieciowe reklamy. Co innego w TV, bo tam czekając na film po prostu musisz oglądnąć kilka reklam, bo nie masz wtedy nic ciekawszego na ekranie, a w internecie masz w tym samym czasie mnóstwo ciekawszych treści.

    • Lubię 1
  10. ...ale Mgławica Oriona (odmienione)

    Jeśli już jesteśmy przy Orionie, to mam pytanie w tej sprawie. Spotkałem się ze zdaniem, że nazwy typu "Mgławica Oriona", "Galaktyka Andromedy", "Gromada Herkulesa" są niepoprawne, a powinno się pisać: "Mgławica w Orionie" itp. Argument za tym jest przekonujący, bo przecież te obiekty nie są nazwane na cześć Oriona, Andromedy i Herkulesa, ale jedynie leżą w tych gwiazdozbiorach. Czy obydwie formy są poprawne, czy może jedna z nich, jak to jest?

  11. Jeśli jesteśmy już przy temacie usprawniania Astropolis, to mam pewną propozycję. Bardzo nie lubię tutejszego sposobu wyświetlania zdjęć w postach. Są 2 rzeczy. Po pierwsze zdjęcia nie są pamiętane przez przeglądarkę lokalnie i za każdym włączeniem danego zdjęcia (bez wychodzenia z postu) musimy czekać, aż się ono załaduje. Po drugie (za co nienawidzę też wielu przeglądarek obrazów na komputer np. zwykłej Windowsowej) przy przełączeniu zdjęcia na następne za pomocą strzałek najpierw znika poprzednie zdjęcie, potem pojawia się znaczek ładowania, a dopiero po czasie wyświetla się następne. To całkowicie uniemożliwia porównanie np. 2 alternatywnych sposobów obróbki zdjęcia, bo zanim wyświetli się druga wersja, to już zdążę zapomnieć, jak wyglądała poprzednia (nie dam więc rady wyłapać subtelnych szczególików). Dużo atrakcyjniejsze od oglądania znaczka ładowania na białym tle jest oglądanie poprzedniego zdjęcia z tym znaczkiem w oczekiwaniu na następne. To niewielka zmiana, a niezwykle ułatwi życie.

    Na razie w celu porównania 2 zdjęć muszę je otworzyć w 2 kartach i przełączać się za pomocą ctrl+page up/page down, bo tylko tak mam natychmiastowe zmienianie wyświetlanego zdjęcia bez białego ekranu pomiędzy.

    Dla porównania można sobie wejść na Astromaniaka, gdzie sposób wyświetlania zdjęć jest moim zdaniem 2 razy lepszy, bo nie występują te 2 opisane przypadłości. Zdjęcia są pamiętane lokalnie i ponowne ich wyświetlenie jest natychmiastowe, a do tego przy oczekiwaniu na załadowanie następnego zdjęcia cały czas widzimy zdjęcie poprzednie.

    • Lubię 1
  12. Właśnie w sprawie tej "Galaktyki", jako Drogi Mlecznej mam pewne wątpliwości. Nie widzę powodu, dla którego "Galaktyka" = "Droga Mleczna". Przecież nie piszemy nigdy "Gwiazda" jako nazwa wymienna naszego Słońca. Galaktyka to nazwa rodzaju obiektów, a nie jakiegoś konkretnego. To chyba jedyny przypadek używania nazwy rodzaju obiektu z wielkiej litery, jako jakiś konkretny obiekt tego rodzaju. Nie przypominam sobie innego przykładu tego typu. "Galaktykę", jako synonim Drogi Mlecznej spotkałem tylko w kilku starych książkach astronomicznych, a w nowej literaturze i w internecie praktycznie nie widzę tej formy. Może to pozostałość po czasach, gdy myśleliśmy, że nasza "Galaktyka" jest jedyną we Wszechświecie?

     

    Chciałbym się też zapytać, czy pisząc np. teleskop Newtona (jako typ teleskopu) powinniśmy używać wielkiej litery?

  13. Z tą nośnością EQ6 i AZ-EQ6 to jakiś mętlik jest. Wg strony SW: EQ6 - 18,2 kg, AZ-EQ6 - 20 kg, czyli AZ lepszy. Według Delty: EQ6 24 kg, AZ-EQ6 do astrofoto 18 kg, 25 kg do wizuala (tutaj AZ już praktycznie taki sam). To były dane z zakładki dane techniczne. Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę dane zamieszczone w opisie na Delcie, to mamy: EQ6 24 kg, AZ-EQ6 20 kg, czyli AZ słabszy. Rozbieżności są duże i nie mam pojęcia którym danym ufać. Ale myśląc logicznie AZ-EQ6 powinien mieć nośność >= EQ6. Jeśli rzeczywiście tak jest, to EQ6 zostaje daleko w tyle za AZ-EQ6.

     

    Też myślę, że z tych 3 zdecydowanie najlepszy jest AZ-EQ6. Kosztuje tyle co CGEM, a oferuje nośność praktycznie taką, jak CGEM DX, mając równocześnie dużo nowsze rozwiązania konstrukcyjne. Widziałem zarówno CGEM jak i CGEM DX i jedyną różnica, jaką zauważyłem był większy statyw. Mogłem przeoczyć te różnice, o których pisze Jacekerbel, bo nie za długo się nimi bawiłem, ale nie wydają się one jakieś istotne, a już na pewno nie usprawiedliwiają ceny wyższej o 2000 zł. AZ-EQ6 w porównaniu z CGEM (szczególnie DX) jest o niebo lżejszy, oferując podobne możliwości. Ma dodatkowo: wspomniane przekładnie pasowe, dużo wygodniejszy system ustawiania na polarną, podwójne siodełko losmandy/vixena, oczywiście możliwość pracy w AZ :), możliwość zainstalowania 2 teleskopów (np w trybie EQ można by na drugie siodełko dać refraktorek do guidingu, żeby trochę odciążyć), lunetkę biegunową w zestawie, system podwójnych enkoderów, który pozwala na rozsprzęglenie osi bez tracenia GOTO, PEC, które nie gubi synchronizacji, gniazdko do sterowania lustrzanką (taki bajer :) ). Jeśli chodzi o te enkodery w SW, to czy ktoś może wie, czy słowo "podwójne" oznacza 2 enkodery na oś, czy może w sumie 2 (po jednym na oś) ? Bo jeśli są po 2, to by mogło oznaczać, że powinny one sprzętowo usuwać PE, a to się chyba nie dzieje.

     

    I choć nie wygląda tak dobrze jak Celestron, na pewno lepiej sprawdzi się w astrofoto

    A tu się nie zgodzę, bo dla mnie AZ-EQ6 jest ładniejszy niż CGEM (najbrzydszy jest EQ6) :icon_wink: .

     

    Także ja na bym w tej sytuacji brał AZ-EQ6.

     

    Może ma ktoś jakieś linki do testów prowadzenia tego AZ-EQ6? Ciekawe jakie ma PE w porównaniu do EQ6.

  14. 100% przejściówki RS232/USB oferuje FTDI. Każda przejściówka oparta na ich chipsecie działa idealnie z każdym sprzętem. Używam 3 różnych przejściówek na FTDI i każda z nich jest idealna i nigdy mnie nie zawiodła. Firmware w SynScan upgradowałem z 10 razy przez taką przejściówkę i zawsze kończyło się powodzeniem. Przejściówki używam na 3 komputerach zarówno na Win7 jak i WinXP (2xPC + Laptop), więc można śmiało powiedzieć, że będą one działały wszędzie, na każdym sprzęcie i oprogramowaniu.

     

    Skoro pilot nawiązuje komunikację, to raczej sugeruje, że przejściówka jest dobra, a problem jest gdzie indziej.

    Ustawienia portu dla Celestrona (i SW przy okazji):

    Communication to the hand control is 9600 bits/sec, no parity and one stop bit via the RS-232 port on the base of the
    hand control.
  15. Czyli, jest jak pisałem, trzeba to mocować bez przedłużki 2". Nie rozumiem, czemu tyle osób wpycha tą przedłużkę gdzie się tylko da, a potem się skarżą, że nie ma ostrości :uhm: . Przedłużkę 2" używa się TYLKO do okularów 2", do pozostałych zastosowań jest zbędna. Pisałem to już z 10 razy.

     

    Zrobiłem nawet pierwsze foto.... Szkoda tylko że to nie planeta, ze względu na warunki. Ale obiekt był również ciekawy,..., była nią sąsiadka w bieliźnie ;) wyszła "ostro"

    Widzę ciekawe obiekty do obserwacji masz za oknem :) I nie musisz czekać na pogodę :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.