Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 953
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Żaden szukacz nie jest potrzebny. Mając Maxima używasz Pinpointa, żeby znać pozycję.

    Jak już ten temat został poruszony to mam pytanie. Jak ograniczyć ilość gwiazd, jakie są wykrywane na zdjęciu, żeby pinpoint tak nie mielił? Niestety nie wiem czemu, ale nie reaguje on na parametr "maximum number of stars used to slove" dalej wykrywa jakieś 20000 gwiazd. Mogę jedynie ograniczyć ilość gwiazd z katalogu zmieniając graniczne magnitudo, ale ze zdjęcia nie mogę ograniczyć. To powoduje, że pinpoint ma u mnie sens jedynie, gdy kadr mniej więcej zgadza się ze współrzędnymi. Dlatego ja nie mogę zrezygnować z szukacza, bo pierwszego synca muszę robić ręcznie, żeby jako tako pinpoint mógł zacząć. Nie ma szans, żeby się zakończył, gdy rozbieżność jest duża np 10-20 st.

  2. Dużo lepsze efekty, niż z projekcji uzyskasz fotografując w ognisku głównym oraz przez barlowa. Nie wiem niestety, czy twój teleskop ma dostęp do ogniska. Jeśli nie ma, to będziesz mógł fotografować jedynie z barlowem. A co właściwie chcesz fotografować? Ten teleskop nada się jedynie do Księżyca, Słońca i planet. Twój wyciąg okularowy posiada chyba gwint T2? Jeśli tak, to możesz od razu przykręcić tam posiadany T ring i spróbować swoich sił. Polecam jednak zaopatrzyć się w złączkę T2/1,25", która umożliwi obrót kadru (bo aparat bez niej będzie w dość losowej pozycji), oraz da możliwość zamocowania aparatu do barlowa.

     

    Złączka regulowana daje możliwość odsuwania aparatu od okularu, co zwiększa powiększenie (dokładnie mówiąc wypadkową ogniskową). Nie jest to szczególnie przydatne, bo jakość przy odsuwaniu spada, a już na starcie jest bardzo niska. Ale jeszcze raz zaznaczę, że nie polecam stosowania projekcji do lustrzanki, bo to marnuje jej potencjał. Zamiast złączki możesz się zaopatrzyć w dobrego barlowa GSO 2,5x za kilkadziesiąt zł, który da Ci duo lepszy obraz.

    • Lubię 1
  3. Oczywiście temat żyje nadal :)

    ZbyT już Ci napisał. Nieprzerobiona kamerka też da radę, ale niestety nie zawsze. Jeśli guidujesz np szukaczem, to myślę że praktycznie nie będzie problemów. Ale jeśli np sw 80/400 lub czymś większym, to możesz mieć problem ze znalezieniem jasnej gwiazdki w polu widzenia, które jest bardzo małe. Ja do guidowania w SSAG i chameleonie używam czasów ok 3s, ale to są kamery dedykowane o wiele wyższej czułości. Nie stosowałem webcamów, ale boję się, że bez przeróbki będziesz mieć często problemy (ale najpierw spróbuj bez, a potem ewentualnie myśl o przerobieniu).

     

    ZbyT, dzięki za informację. Spróbuję zrobić to dość uniwersalnie, czyli podłączę zarówno pin do ekspozycji, jak i amp off i zrobię sprzętowe wybieranie polaryzacji. Zastanawiam się tylko, jak to będzie widziane przez programy. W guidemasterze da się wybrać tylko 1 pin, a więc amp off on pewnie nie wykorzystuje. Z kolei w PHD nie ma żadnej konfiguracji na ten temat. Czy to oznacza, że on używa RTS do wyzwalania migawki, a amp off też nie obsługuje?

    Czy można założyć, że RTS będzie do wyzwalania migawki, a DTR do amp off?

     

    A przy okazji możesz wytłumaczyć, jak to jest z tym amp off? Jak można robić zdjęcia bez wzmacniacza, przecież będą dużo ciemniejsze? I dlaczego, skoro on tylko szkodzi, to po co jest kiedykolwiek aktywny?

  4. Postanowiłem wykonać płytkę z miejscem na układ ft245 oraz ft2232. Najpierw wlutuję ft2232 i sprawdzę, czy działa na nim sterownik ft245 ASCOM. Jeśli zadziała, to będzie kompletny relaybox łącznie ze sterowaniem webcamem. Jeśli nie, to wylutuję ten układ i wsadzę zwykły ft245, który już na pewno zadziała, ale nie będzie już sterowania webcamem.

    w żadnym wypadku tak nie wolno robić. Ten schemat jest błędny bo jest przeznaczony dla portu RS232 czyli innego standardu napięć ale takie podłączenie może spowodować uszkodzenie kamerki. W układach FTDI zasilanych napięciem 5V mamy już standard TTL więc nie są potrzebne żadne dodatkowe elementy. Dla bezpieczeństwa można dodać szeregowo jakieś rezystory ograniczające prąd w razie zwarcia o wartości 180 - 330R ale nie jest to konieczne. Samym sterowaniem ekspozycją zajmuje się układ wewnątrz kamerki. Wszystkie webkamerki mają tak samo rozwiązaną przeróbkę na długie czasy

     

    pozdrawiam

     

    EDIT

     

    nie wszystkie programy mają możliwość zdefiniowania linii sterującej na porcie szeregowym oraz jej polaryzacji. Przydałaby się możliwość konfiguracji sprzętowej np. jumperami

    Dalej nie jestem pewny tego podłączenia do webcama. W necie znalazłem kilka różnych schematów takiego podłączenia. W niektórych używa się 1 linii do sterowania, w innych 2. W niektórych polaryzacja jest odwracana, w innych nie. I teraz pojawia się pytanie, czy da się to zrobić uniwersalnie? Jeśli podłączę jedną linię RSa do pinu 2 w złączu LPT, to co będzie, jak ktoś będzie miał tak przerobionego webcama, że będzie potrzebować 2 lini?

     

    kuba_527, jakiego webcama masz? W jaki sposób jest przerobiony? Wymaga do sterowania 2 czy 1 linii? W jakim programie chcesz tego używać? Czy w wypadku, gdyby relaybox nie sterował webcamem, to również będziesz zainteresowany? Będę się starał, ale nie obiecuję :)

     

    Niestety Destiny zrezygnował, wiec lista chętnych to:

    -kuba_527

    -Lukasz83

    -AdamK

     

    Może ktoś jeszcze potrzebuje magicznego pudełka zwanego relayboxem? :)

     

  5. Rewelacyjne fotki :) Nowe wersje bez porównania. Już miałem pisać, żebyś coś zrobił z nieładnym tłem, ale w nowych wersjach nie mogę się już do tego przyczepić :) Widzę, że w nowym HST dałeś gwiazdy z RGB?

    Przy okazji zauważyłem pewien szczegół godny umieszczenia w wątku "mroczne tajemnice astrofotografii" :) Otóż na starym zdjęciu HST przy dwóch jasnych gwiazdach z lewej układ sąsiednich gwiazdek jest zupełnie inny, niż na pozostałych fotkach :) To pewnie efekt uboczny usuwania halo?

  6. Ja mam taki patent, że korektor jest na gwincie zamocowany w złączce, którą drugim gwintem przykręca się do drawtube wyciągu, a ten gwint ma pierścień kontrujący. Gwint jest dość długi, więc lekkie jego niedokręcenie i zakontrowanie pierścieniem nie powoduje utraty sztywności. Dzięki temu można dowolnie kadrować, ale niestety po każdym kadrowaniu trzeba na nowo ostrzyć. Nie wiem, jak u Ciebie to wygląda i czy mój sposób jest możliwy do zrealizowania.

  7. Wrzuć też zdjęcie z DSS. Ja miałem właśnie taki efekt (trochę mniejszy, ale analogiczny) właśnie w DSS (wtedy maxima nie znałem nawet). Pojedynczy raw niczego nie mówi w tej kwestii, bo tu chodzi o zniekształcenia, które nie psują bezpośrednio gwiazdy, a zmieniają geometrię zdjęcia (prawdopodobnie to sprawka dystorsji). Nie jestem pewny tej teorii, ale u mnie przynajmniej, wszystko na to wskazywało.

     

    Napisz, czym robiłeś to zdjęcie.

  8. Jak robione było to zdjęcie? Jeśli na statywie bez prowadzenia, to raczej nic lepszego nie uzyskasz. Problem jest taki, że obiektywy mają w rogach zniekształcony obraz, co nie przeszkadza bardzo na pojedynczych klatkach, ale przy stackowaniu zdjęć na których obiekt był różnie położony względem środka kadru nie da się idealnie spasować do siebie zdjęć, bo są one zniekształcone w różnych miejscach. Też miałem taki efekt na zdjęciach ze statywu.

    Ale inna sprawa, że musisz nauczyć się obrabiać zdjęć, bo stackwanie to tylko początek. Stack daje niezbalansowane kolory i źle dobrane wypełnienie histogramu. Musisz te kolory sam zbalansować i wyciągnąć obraz, żeby nie był taki ciemny. To takie podstawy obróbki, potem dochodzą różne "magiczne sztuczki" :)

  9. Adam, ile czasu awikowałeś w sumie? Może na tyle krótko, że nie ma prawie różnic?

     

     

    Ciężko mi ocenić, jak dobry efekt daje WinJupos. Jakie maksymalne przesunięcie jest on w stanie dobrze skompensować? Zastanawiam się, jak długie awiki jest sens kręcić, żeby na jakości zyskać, a nie stracić.

  10. Na razie sztywność aparatu nie ma dużego znaczenia dla rozwiązania Twojego problemu, bo on nie bierze udziału w guidingu i nie wpływa przecież na wykres. Jeśli po poprawieniu wykresu fotki nadal będą złe, to wtedy się pomyśli o samym aparacie. Na moje oko mocowanie jest ok :).

  11. Loki, ale to zdanie:

    Powierzchnia FF jest ok. 2.5x większa od APS-C, można więc chyba przyjąć (pomijając sprawność matryc), że do uzyskania podobnego efektu aparatem FF wystarczy 2-3x mniej materiału.

    nie ma uzasadnienia w wielkości piksela. Matryca 2,5x większa nie ma z automatu 2,5x lepszej jakości, z automatu ma jedynie 2,5x większe pole widzenia, a trochę lepsza jakość to już jakby "przy okazji".

  12. Ale co do jakości ma pełna klatka? Trochę nie łapię tego rozumowania. Pełna klatka daje nam większe pole widzenia i tylko tyle. No oczywiście pełne klatki są z reguły lepszej jakości, ale to nie wynik rozmiaru, tylko tego, że są przeznaczone do lepszych i droższych aparatów. Jedyne co może wpływać na lepszą jakość to przeważnie większy piksel, ale to nie jest reguła.

  13. Maxim jest dobry do obsługi sprzętu i tego się warto na pewno w nim nauczyć. Do obróbki jest zwyczajny, nie wyróżnia się na tle innych programów szczególnie. Jeśli chodzi o stackowanie, to DSS jest 10x prostszy, a efekty daje w zasadzie takie same. Wiele osób stackuje w DSS, a w maximie robi dalszą obróbkę. Także nauka obróbki w maximie nie musi być priorytetem.

  14. To jest po prostu nieprawdopodobne, że masz takie problemy przy tak maleńkiej skali, i tak porządnym montażu. Jak ja bym się przesiadł na taki sprzęt, to bym pomyślał, że podłączę to w wszystko "na pałe" i będzie hulało. Coś musi być bardzo złego z softem, innej przyczyny nie widzę.

    Przejarana gwiazdka może powodować lekkie pogorszenie prowadzenia, ale nie aż takie. Moja rada - spróbuj w PHD2 i zobacz, co będzie. Jeśli imasz poprawnie działający sprzęt, to na fabrycznych (no prawie) ustawieniach powinno być idealnie.

    Jeśli chodzi o oś Dec, to może całkiem zrezygnuj z jej prowadzenia? Przy takiej skali i dobrym ustawieniu na biegun raczej żadnego dryfu nie będzie widać.

  15. Poprawiłem te gwiazdki.

    No, teraz to jest prawdziwa fotka :) Nie dość, że poprawiły się nieładne gwiazdy, to jeszcze pojawia się cała masa nowych. To wygląda, jakby obróbka dotykała tylko niektórych gwiazdek - tych średnio-małych i dużych. Na dużych robił się ciemny środek, a średnio-małe po prostu znikały :)

  16. Detal piękny, ale z tymi gwiazdami coś jest ewidentnie nie tak. Do tej pory na Twoich fotkach było z tym bez problemów. Gwiazdy są "wyprane", czyli za mocno przygaszone, pozbawione kontrastu. To widać szczególnie na gwiazdkach na tle mgławicy na około Konia. Do tego na wielu gwiazdach widać pociemnienie w środku. Rzuca się to w oczy szczególnie na tej jasnej pomarańczowej gwieździe poniżej Płomienia, nie mówiąc już o VdB 52, gdzie zamiast gwiazdy jest czarna dziura :)

  17. Ja używam maxima do wszystkiego z wyjątkiem guidingu :) Do tego bardzie przypadł mi PHD. Maxim ma jak dla mnie zbyt skomplikowaną obsługę guidingu, choć tak na prawdę nie próbowałem się na niego nigdy przerzucić :)

     

    Jeśli chodzi o backlash w osi Dec, to ja też mam z tym problem, ale znacznie mniejszy, a mam tylko głupiego HEQ5. U Ciebie coś jest nie tak. Ja też mam takie nagłe piki w Dec, ale guiding próbuje je prawie od razu eliminować, co zajmuje mu jakieś 10-20s, a nie kilka min! Twój montaż powinien mieć na tyle dokładne przekładnie, żeby dało się znacznie zbić backlash w Dec. U mnie jest to niemożliwe, bo ślimacznica i ślimak są mimośrodowe i w różnych położeniach mają różny luz.

  18. Na pewno to problem z za słabą przetwornicą, bo aparat potrzebuje zdecydowanie więcej. Mój sklepowy zasilacz do Nikona ma deklarowane 5A ! Ludzie robią zasilacze do Canonów o prądzie 2A i to starcza, także tyle radzę dać (u mnie 5A może być potrzebne do ładowania lampy tak myślę, a to w astrofoto jest zbędne).

  19. Ja myślę, że USB1.1 będzie trochę mulić. Guider ma ok 1Mpix, więc fits, czy co ona tam przesyła będzie ważył ok 1MB. Przepustowość USB1.1 to 12Mb/s, czyli 1,5 MB/s. Sam guider więc się wyrobi, ale jak aparat będzie zgrywać zdjęcia, to zostaje mu tylko 0,5MB/s, czyli rawa (np 8MB) zgra w aż 16 s. Oczywiście USB może tak zarządzić linią, że przydzieli aparatowi więcej i przy zgrywaniu guiding będzie trochę mulił. To nie powinno być bardzo kłopotliwe przy zbieraniu klatek, bo przecież naświetlamy na tyle długo, że poprzednie zdjęcie się zdąży przesłać, ale przy np ostrzeniu będzie to uciążliwe. Oczywiście to wszystko przy założeniu, że sprzęt będzie wspierał USB1.1, a tego już rozsądzić nie umiem.

  20. Potrzebujesz EQDirect'a na usb i problem z głowy.

     

    coś takiego:

    Ale po co :uhm: ? Skoro Jale pisze, że używa EQMod i wcześniej wszystko mu działało, to znaczy, że sprawę fizycznego połączenia ma załatwioną już dawno. Tym bardziej, jak teraz napisał, że montaż się połączył - znaczy to, ze port jest sprawny.

     

    Jale, ten EQ5 to była wersja SynScan, czy jakaś kombinowana?

     

    Jeśli by się miało coś zepsuć (np gdyby ten EQ5 był kombinowany, to mogło by być przez przypadek wyprowadzone zasilanie zamiast linii komunikacyjnej), to padłby kontroler RSa, czyli w Twoim wypadku karta pcimcia, a w najgorszym wypadku padłby kontroler w montażu (EQ5), ale o to ciężko, bo komputer zasilania nie wystawia na tym porcie.

     

    Ja swego czasu miałem taki problem, że nagle mi się wykrzaczył EQMod (przy dodaniu gwiazdy do alignu) i się nie dało nic zrobić, nie łączył się ponownie, bo zawsze się wywalał jakiś błąd softu (ActixeX i tego typu). Przeinstalowanie EQModa i ASCOMa nic nie dało, bo ten kretyn cały czas trzymał te niedziałające konfiguracje. Po pewnym czasie znalazłem taki magiczny przycisk, który wyczyszcza wszystkie pliki konfiguracyjne EQModa. Pomogło od razu. Niestety nie pamiętam już gdzie ten przycisk był, szukałem go, ale nie widzę. Myślę, że możesz mieć to samo.

    Dodanie użytkownika pomogło, bo pewnie EQMod trzyma ustawienia w moich dokumentach, a one dla różnych użytkowników są różne.

     

    Generalnie ASCOM to bardzo słabo odporne oprogramowanie na błędy i często się coś wykrzacza. Denerwuje mnie to, ale się już przyzwyczaiłem :)

  21. Bez PC direct mode tez da sie sterowac - poprzez sterownik Celestron Scope Driver. Ale to sterowanie jest mniej funkcjonalne. Jest tez drobna niedorobka z systemem J2000 i JNow, ktora objawia sie tym, ze znacznik teleskopu jest w ciut innym miejscu niz celuje montaz i jest problem np z centrowaniem kadru z Maxima. Mozliwe, ze to przypadlosc tylko HEQ5, a mozliwe ze wszystkich SW. W kazdym razie zaleta tego sterownika jest to, ze info o GOTO "trzyma" pilot i mozna z niego wymiennie kozystac. Ten sterownik nie umozliwia tez parkowania, a wiec do zdalnych zastosowan odpada.

     

    Aby poloczyc sie przez sterownik EQMod trzeba wlaczyc funkcje PC direct mode lub podlaczyc kabelek z kompa do montazu (bez pilota). EQMod daje wieksze mozliwosci (poprawnie dzialaja wspolzedne, jest parkowanie i wiele wiele innych), ale wtedy konfiguracje "trzyma" komputer i aby przejsc na sterowanie pilotem trzeba jeszcze raz alignowac goto.

     

    Jesli chodzi o sterowanie reczne z maxima, to masz je w zakladce "telescope" sa tam takie przyciski z nswe itp. Ale ja w zasadzie nie widze sensu ich uzywania, bo jak podpinasz kamere, to obraz nie jest live i ciezko jest dobrac wlasciwy ruch montazu. Ja steruje go z mapy, a na koniec za pomocom "point telescope here" dostawiam go precyzyjnie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.