Skocz do zawartości

JSC

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 854
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez JSC

  1. 1. Luzujesz obie osie i najeżdżasz na punkt wschodu gwiazdy (teleskop poziomo). Zaciskasz deklinację i "masz" ją juz - ustawia się sama z widnokregu! EQ to sprytne urzadzonko Co do dokładności - jeśli szukacz ma pole 5 stopni to weź teraz przed siebie trzy place i zobacz jaki to kawał na widnokregu. 2. Nie musi byc aż super dokladnie na Polaris, wystarczy kompas, google maps itd. Pole szukacza to kilka stopni - wystarcza. Jesne sprawa, ze im dokładniej okreslimy oś pn-pd tym lepiej. Oczywiście ważne jest ustawienie twojej szerokości geograficznej na podziałce montażu teleskopu. Jak nie widzisz widnokregu,a tylko antenki na dachu sąsiednigo budynku to masz jeszcze prościej - łatwiej określisz kierunek geograficzny (nie musisz przecież widzieć gwiazdy o wschodzie) PS Równie dobrze mozesz kierowac sie miejscem zachodu gwiazdy na widnokregu. Spróbuj nap. na Pas Oriona - zachodzi dokładnie na zachodzie (geograficznym a nie słonecznym) a wschodzi dokładnie na wschodzie. Albo weź Jowisza (z palnetami jest troche trudniej z wiadomych wzgledów , ale zawsze są w pobliżu ekliptyki), bo Pas Oriona moze byc juz teraz słabo widoczny. Jowisz teraz zachodzi pi razy oko 30 czy 35 stopni na prawo od zachodu (jesli dobrze patrze w Cartes du ciel), wyceluj i spróbuj jakie to łatwe
  2. Kaszana przy naprowadzaniu montażu EQ metodą AZ! Czyli z poluzowanymi obiema! osiami prosto na gwiazdę. Jak ustawisz sobie deklinacje na widnokręgu (na wschodzie gwiazdy) to jest miód malina. Później prowadzisz juz tylko poluzowaną oś rektascensji przy zablokowanej osi deklinacji. Jak najedzisz na gwiazdę, to blokujesz równiez oś rektascensji. I korygujesz juz tylko mikroruchami. Jak "złapiesz" gwiazdę to juz tylko mikroruchy rektascensji. I tak jak napisałem - jak znasz swoje miejsce obserwacji to praktycznie zawsze trafisz w gwiazdę nawet samym okularem. Ważna sprawa w tej metodzie "na wschód". Gwiazdy zawsze* wschodzą w tym samym miejscu na widnokręgu - stąd tak prosto je odnaleźć montażem EQ (znacznie łatwiej niz montażem AZ). Troszke inaczej jest z okołobiegunowymi (bo nie zachodzą), ale na razie nie mieszajmy. *jeśli nie brać pod uwage precesji Ziemi, ale to w skali tysięcy lat i wówczas nawet Gwiazda Północna nie jest północna.
  3. Eeee tam marudzisz... Trochę lżej zaciskasz obejme i obracasz. To przeciez nie musi być super mocno zaciśnięte. Nawet jak lekko zaciśniesz to i tak nie masz drgań w tym miejscu jesli masz podkładki filcowe czy cos w tym stylu. Ha! - tez tak od czasu do czasu próbuję, bo myslę, że będzie wygodniej - a zwykle wychodzi kaszana. Ani ruchami w pionie/poziomie, ani kółeczkami wyszukac nie da rady. Czasem uda mi sie trafic od razu, ale to przypadek i zwykle przy tej metodzie bardzo sie męczę. Nawet jak już trafię, to zanim zacisne mikroruchy (musisz aż dwa w tej metodzie), to i tak wszystko sie rozkalibrowuje.... A jak do tego wszystkiego masz lekko "kopniety" szukacz... Metoda na "wschód na widnokręgu" sprawdza sie naprawdę znakomicie. Jestes w stanie dosc dokładnie ustalić na widnokręgu nawet metodą na dłoń/palce miejsce wschodu gwiazdy. Jeśli bardzo nie trafisz, to znowu teleskop dajesz do poziomu na widnokrąg i korygujesz. Drobne poprawki dajesz juz tylko mikroruchami deklinacji (zaciśniętej) w poblizu gwiazdy. W znanym sobie miejscu obserwacji (metodą na komin, drzewko, słup...), trafiasz samym okularem.
  4. No... prawie 100% Juz dopisałem w jaki sposób
  5. A można wiedzieć jak odnajdujesz ciała niebieskie w EQ? - tak jak w AZ? Ja nie wycelowuję od razu w obiekt! Ustawiam na wschód danego obiektu na widnokręgu (z obrotowej mapki nieba), nie patrząc na te wszystkie podziałki w osiach i lecę po łuku szukaczem (osią rektascensji z zablokowana osią deklinacji). Potem drobne korekt mikroruchami deklinacji i... dlektuje sie trzymaniem w kadrze tylko jednym pokretłem rektascensji - nie trzeba sie szarpać tak jak z Dobsonem Naprawdę proste i niezwykle skuteczne w sekundy (nawet laik po trzecim razie użycia EQ to zaczai). Dlaczego przestawiasz tubę w obejmach? Jakie są problemy? Obracanie tuby dookoła praktycznie w każdym położeniu zapewnia przełożenia pokretła mikroruchów deklinacji w lustrzane odbicie i spokój na zawsze. Do wizuala wystarczy dośc zgrubne ustawienie montażu w osi północ-południe, więc to kwestia sekund.... Wyważanie? A po co? Wystarczy raz "w życiu" zgrubnie. Śrubokret? Ja mam ostobno stelaż z głowica i osobno tubę. Więc wkładam tubę do głowicy i juz! Czasem tylko rozdzielam statyw od glowicy, ale to też tylko jedno pokrętło i kilka sekund zakręcenia (bez śrubokrętu oczywiście).
  6. Tylko nie kolorowe filtry.... Okulary dobiera się pod konkretny teleskop i swoje własne upodobania. Ja także lubię "wkleić" oko w okular i zawsze mnie lekko drażnią porady o zaletach dużego ER. Oko w okularze to zupełnie inne odczucia . I nie używam muszli, od razu wywalam jak okular ją posiada - po pierwsze przeszkadza w zbliżeniu , po drugie szkiełko zaparowuje... Uważam, że im mniej szkiełek w okularze tym lepiej (ale bez przesady ). Przy teleskopach o małej światłosile przepiękny ostry obraz dają np.... zwykłe Kellnery. Do planet dobre są ortoskopowe, ale i Plossle się sprawdzają. Czasem jest tak, ze kupisz jakiś ful wypas wieloszkiełkowiec i... jestes rozczarowany, bo obraz będzie ciemny ze wzgledu na niska transmisję. Tutaj np. http://www.wlcastleman.com/equip/reviews/5mm_EP/5mm_ep.htm masz test "planetarnych" z małym ER i rozsądny komentarz. W internecie sporo jest o typach okularów - najpierw poczytaj np. tutaj http://www.maribert.com/index.php/Okulary.htmlczy tutaj http://www.optyczne.pl/s%C5%82ownik.html Co do marki - jak będzie cie stać to wymiatają Pentaxy. Napisz jaki wybierasz teleskop, to jego użytkownicy napiszą ci z czym on najlepiej "współpracuje".
  7. Przeglądając forum "cloudynigts" natrafiłem na taki temat: http://www.cloudynights.com/topic/455127-istar-asteria-tcr-204-8-r35/ I... naszedł mnie pewien pomysł (właściwie to nie mój pomysł a reminiscensja tych wspomnianych przysłon na obiektyw sprzed lat). Kupić krótki refraktor o duzej światłosile do DS a do planet dać mu przysłonę... Popatrzcie sami: Zapewne jakość obrazu uzależniona jest tutaj przede wszystkim od aberracji (?). Niestety nie mamy tutaj odwzorowanej jasności obrazu (ten z wiekszą aperturą powinien być o wiele jaśniejszy). Martwi mnie jednak ogromna strata jakości przy dużej swiatłosile... Taka tam ciekawostaka (i przy okazji ciekawa konstrukcja teleskopu) do przemyślenia... Czyli - kupić cos takiego (152/1200): I do planet dać mu przysłonę np. do 100mm lub nawet 80mm. Mielibyśmy wreszcie sprzęt uniwersalny! Cały czas mowa o czynniku jakość/aberracja (seeing/rozdzielczość na razie zostawmy ) w kontekście podawanej juz przeze mnie tabeli
  8. Witaj! Masz tu chociażby z ostatnich dni dwa wątki... http://astropolis.pl/topic/48895-pierwszy-teleskop-do-1500-pln/ http://astropolis.pl/topic/48877-teoria-przed-zakupem-pierwszego-teleskopu/?do=findComment&comment=574200 Potem jeszcze sobie pogoogluj jakies zagadnienia i będziesz już trochę miał rozeznanie...
  9. Zależy... Ogólna jakość chyba podobna, np. statywy mają identyczne. Bresser ma stosunkowo dobre montaże w najtańszych teleskopach. Sky-Watcher dodaje te swoje EQ1 i EQ2, który są bardzo mało stabilne. Jest tez różnica w powłokach antyodblaskowych... Możesz sobie porównać fotki refraktorków. Bresser ma chyba mniej podkolorowane, co uważam za zaletę (niemnej jednak np. taki kultowy TAL100R miał niezwykle mocne granatowe powłoki i wszyscy go chwalili). Wyciągi SW wydają mi się lepsze od tych Bressera, ale wielkiej róznicy nie ma. Pewnie sporo zależy od konkretnego egzemplarza - jak to w chińszczyźnie bywa... Ja bym wybrał Bressera.
  10. Z jednej strony masz opinię jednego człowieka a z drugiej poważne opracowania książkowe, profesjonalne obserwatoria astronomiczne... Dodatkowo często było to zalecane w amerykańskich (nie wiem czy w innych krajach także) podręcznikach astronomii. Pewnie sporo zależy od wykonania teleskopu (dawniej pewnie było gorzej i dlatego lepiej widzileli wpływ seeingu (?) ). Jeżeli na różnego rodzaju aberrracje nałożymy seeing, to opisywane zjawisko może być bardziej widoczne niż w teleskopach dobrze skorygowanych... Nie wiem. Faktem jest, ze w internecie pełno jest filmików i fotek pokazujących to zjawisko, wiec niektórzy jednak je widzą. Osobiście niejednokrotnie obserwowałem planety przy słabych warunkach zarówno w małych jak i dużych teleskopach, jednakże były to obserwacje "z doskoku" i trudno mi powiedzieć czy różnice w jakiości obrazu spowodowane były rodzajem okularu, powiekszeniem, być może czystością lustra (?)... W każdym razie często było tak, ze w 8" calowym lustrze obraz wydawał mi się lepszy niż w 12" , a bardzo podobny jak w 70milimetrowym refraktorku z Lidla. Może niektórzy nie widzą falowania obrazu podobnie jak aberracji chromatycznej? Dla niewtajemniczonych rysuneczek "wyjaśniający" zjawisko i filmik poglądowy
  11. Niestety to nie jest "urban legend" tylko już dawno stwierdzony fakt (w XIX więku). Mozna sobie o tym poczytac m.in w poważnych opracowaniach Douglassa http://www.handprint.com/ASTRO/seeing2.html W obserwatoriach powszechną praktyką było nawet przysłanianie części apertury w zależności od seeingu. W dużych Newtonach dodatkowo dochodzą turbulencje wewnętrzne.
  12. Rozdzielczość i tak determinuje w Polsce seeing a nie apertura. Przy stackowaniu klatek z kamerki zwykle widać różnicę (na korzyść dużej apertury), ale w wizualu duże lustro jest niejednokrotnie gorsze od małego (jesli chodzi o planety i Ksieżyc)
  13. Co do MAKa - co sądzicie o tym http://allegro.pl/teleskop-bresser-messier-mc-127-1900-eq-5-i5239727759.html? Ogniskowa 1900, f/15! montaż EQ5. Sam bym go łyknął Do tego okular Baader Classic 10mm... Normalnie zauroczyłem się! Ma ktoś go może?
  14. Szczerze mówiąc to obserwacje z balkonu to kaszana. Zawsze chciałoby się spojrzec w stronę, której nie mamy możliiwosci spojrzeć. Sam tak obserwuję - to wiem Np teraz z jednej strony mam Jowisza - no super, ale np. Wenus jest po drugiej stronie bloku :/ Od czasu do czasu fajnie jest gdzies sie wybrac na ciemne pole - poczuć niebo! Ja często zabieram teleskop (zwykle mały, poręczny, wstrząsoodporny refraktorek o długości do jednego metra - mniej więcej o długosci statywu, aby zmieścił się do bagaznika) nad jezioro w Borach Tucholskich. Własciwie, to nawet bez teleskopu niebo jest tam po prostu nieporównywalne nawet z podmiejskimi okolicami. Droga Mleczna to... ech to trzeba zobaczyć... Miasto to jednak zły wybór dla astromaniaka Na początek popatrzysz na planety, Księżyc, potem może na gwiazdy podwójne (czadersko jest sobie je "porozdzielać"), może na kolorki gwiazd (zobacz sobie np. przepięknego Arkturusa). Potem pewnie będziesz chciał poogladać galaktyki, mgławice itd... Naprawdę trudno jest doradzić cos uniwersalnego nadającego się na pierwszy teleskop. Może rzeczywiście zacznij od Skyluxa 70/700 za cenę kilku kebabów (a naprawdę zobaczysz przez niego zaskakująco dużo) - przecież zawsze możesz go opchnąć, nie żenisz się znim do śmierci. A potem dokupisz Maka, Newtona, długiego lub krótkiego achromata lub APO? Zobaczysz co cie zainteresuje.
  15. Ten tez ma swoje wady i zalety. Ma np. pająka , który robi takie kuku Nie ma idealnego teleskopu! Niestety! Musisz poczytać, a później sam wybrać. Jak widać większość jest zadowolona ze swoich teleskopów, więc ty tez pewnie będziesz.
  16. Czyli Mak?! Ale ten 127 to trochę mały... to tak jak byś miał 80/900 refraktor (góra 90/1000) Ale szczerze mówiąc to chyba tez bym polecał Maka pomimo mojej wielkiej sympatii do refraktorów, chociaż... sam nie wiem - może i nie ... Teraz na rynku nie ma dobrych długich achromatów jak ten (który polecam ): no chyba, ze używany.... Są jeszcze ED i APO ale tego za 1500 zł będzie ciężko zdobyć, no i... będą miały krótką ogniskową (co pomimo korekcji aberracji rzutuje na głębię ostrości i okulary)... Teraz juz musisz określic typ montażu. Ja polecam EQ.
  17. W Maku strata kontrastu spowodowana obstrukcja centralną i długi czas chłodzenia Dobry długi refraktor daje ładniejsze obrazki, ale MAK jest poręczniejszy, nie wymaga dobrego montażu, bo nie jest długi. Sam jeszcze poczytaj w googlach. Ale będziesz zadowolony tak czy owak
  18. Statyw ma taki sobie . Lepszy jest stalowy, bo te aluminiowe nie są odporne na drgania skrętne w głowicy. Mam jeden i drugi statyw i według mnie ten stalowy jest sztywniejszy czyli taki http://fotozakupy.pl/sky-watcher-bk1021-eq3-2/1965s tutaj w całości statyw stalowy http://www.conrad.at/medias/global/ce/6000_6999/6700/6710/6713/671345_LB_00_FB.EPS_1000.jpg- przy okazji - bardzo fajny teleskopik, bo mam go do teraz (kupiony kiedys za grosze jako używany, szukacz jest tylko w nim jak dla mnie masakryczny) i dla porównania aluminiowy http://www.teleskopy.pl/images/sk_mak127_eq3-2_dod_1.jpg
  19. A może zamiast nowego kupić jakiś używany ? Nie będzie tak szkoda jak coś porysujesz, urwiesz, rozwalisz... A używany kupisz za 1/2 ceny nowego. Teraz jeszcze tylko zdecyduj na jakim montażu chcesz mieć teleskop, bo to od tego w dużym stopniu zależy cena zestawu.
  20. Spróbuj oglądać mgławice przy dobrym seeingu i zaświetlonym niebie . Planetki w takich warunkach wychodzą całkiem dobrze Ale masz racje - zdanie powinno brzmieć "do mgławic powinien być i dobry seeing i ciemne niebo" i nie czarujmy - zobaczymy tylko delkatne mgiełki które nijak się mają do długonaświetlnych zdjęć z albumów DS. PS nie tak dawno znajoma stwierdziła, ze jest zainteresowana astronomią i pytała mnie, czy takie obrazki zobaczy przez teleskop - a pokazywała zdjecia Marsa zrobione z... łazika Curiosity Potem drążąc temat zapytała jakie powiększenia stosuję na swoich teleskopach. Powiedziałem, że 100x-200x max - na to ona stwierdziła, że sprzęcik mam do kitu, bo na Allegro za kilka stówek może mieć teleskop który powiększa 600x ... autentycznie...to nie jest wymyślona anegdotka. Takie jest pojęcie "ludu" o obserwacjach astronomicznych.
  21. To jeszcze się wstrzymaj i poczytaj . Rozważ też kwestie mobilności sprzętu, "odporności" na przenoszenie... Do planet i Księżyca wystarczy mała średnica (wystarczy nawet 70mm Skylux), bo ilość szczegółów zależna jest od seeingu; mała średnica jest nawet bardziej zalecana, bo bardziej odporna na ruchy powietrza. Do bardzo słabych obiektów mgławicowych potrzebna jest duża siła zbiorcza - duża srednica, tutaj seeing nie jest aż tak istotny, a bardziej ciemne niebo. EDIT Ja wybrałem refraktor na pierwszy sprzęt (kultowy Skulux 70/700, ale kilkanaście lat temu to było coś ) i nie żałowałem.
  22. Krótki refraktor achromatyczny nie będzie chyba dobrym rozwiązaniem, ze względu na jakość dawanych obrazów. Tutaj masz minimalne wartości światłosiły refraktorów achro. Niektórzy ponoć nie zauważają aberracji chromatycznej, innym bardzo przeszkadza; niemniej jednak i tak wpływa ona na jakość obrazu. EDIT Długa ogniskowa to głębia ostrości - przy dużych powiększeniach trudno złapać punkt ostrości, przy długich ogniskowych jest łatwiej. Poza tym przy długiej ogniskowej możesz dać większe powiększenie. Krótki refraktor nie wyciągnie takich powiększeń jak długi - przy takiej samej aperturze - (w krótkim obraz będzie ciemny i zażółcony, podczas gdy w długim jeszcze OK) - sprawdzone przeze mnie "organoleptycznie" . To dotyczy planet, Księżyca Natomiast jeśli chodzi o mgławice, to raczej nastaw się na ogromne lustro, krótki refraktor może być od biedy Kompromisowym rozwiązaniem może być refraktor o światłosile 1/10 i średnicy 100mm, dlaczego akurat 100? Bo na tyle pozwala w Polsce od czasu do czasu seeing i tuba nie musi być zbyt długa. Jeśli chcesz astrofoto to jeszcze inna bajka... ale na początek, to pewnie obserwacje w wizualu cię zainteresują i jakieś fotki lub filmiki telefonem przyłożonym do okularu - też radocha po pachy
  23. Nie martw się. Przy Księzycu i planetach zaświetlone niebo tak bardzo nie przeszkadza. Można tez rozdzielac sobie jasne gwiazdy podwójne.
  24. To dobry wybór! Tylko pamiętaj im dłuższy tym lepszy! 900mm to takie absolutne minimum, ale lepiej ciut dłuższy 1000 mm....chociaż chcesz na balkonie... ale dasz rade . Były kiedyś Soligory RT1000. Nie wiem jak tam te nowe Celestrony - wyglądaja trochę "odpustowo" - ale nie ocenia się po pozorach http://www.mediamarkt.pl/teleskop-celestron-astromaster-90eq,id-152703 montaż CG3? Może ktos na forum sie wypowie? Ja miałem SW 90/910 i z jednej strony lepszy od skyluxa, ale też i nieco gorszy z drugiej (miał nieco większą aberracje, której skyluxik 70/700 łaściwie nie posiada, a Lyra 70/900 ktorą mam m.in. do dzisiaj jest praktycznie bez niej i "wyciąga" lepszy obraz przy dużych powiekszeniach). No chyba, że mierzysz a apochromat , lub jakiegos ED (ponoć Oriony są dobre).
  25. Wystarczy, że pójdziesz do sklepu i sam na własne oczy przekonasz się jak stabilne są montaże... i jak bardzo "gibotanie" zależy to od długości teleskopu (a jakość obrazu od długości, ale tego już w sklepie niestety nie sprawdzisz). A co do "spuer profesjonalnych teleskopów" wszystko ma swoją cenę - w zasadzie to zawsze będzie ci brakować pieniędzy. I moje zdanie jest zupełnie przeciwne. Tani sprzęt możesz sprzedać, wyrzucić, nauczyć się na nim. Ten z tanim sprzętem już sobie ogląda niebo , a ty... zbierasz kasę. I nie wierz w brednie, że nic nie widać przez taki sprzęt, a poczytaj opinie używających taki sprzęt. Jak juz będziesz miał cokolwiek to wtedy zbieraj kasę - sam sobie określisz na co warto zbierać i czym sie zainteresujesz. Dobry sprzęt to wydatek kilku/kilkunastu tysięcy złotych, a 3 czy 4 stówki w ta czy w tamtą (wydane na tani używany teleskop) nie maja praktycznie znaczenia (a zawsze możesz za taka sama cenę używany teleskop sprzedać i kupić za to jakiś lepszy okular do nowego*). Uwierz mi - obrazy planet, Księżyca uzyskiwane w Skyluxie czy "Syncie 8" na Dobsonie" w Polskich warunkach są porównywalne... Mgławice będą lepiej widoczne w większym sprzęcie, ale to i tak będzie tylko taki "dymek z papierosa" (co wcale nie znaczy, ze nie warto go na żywca zobaczyć - pisze tylko czego możesz się spodziewać), no chyba ze chcesz wejść w astrofoto. Najlepiej gdybyś sobie sam potestował na jakimś zlocie... Ale skoro już postanowiłeś to nie będę ci mącić. Tak z ciekawości - na co zbierasz? *Z okularami to często jest jednak tak, że drogi wieloszkiełkowiec może okazać się gorszy od dobrego taniego Polssla czy nawet Kellnera (m.in. z uwagi na transmisje), więc też uważaj!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.