Brak mi doświadczenia więc prosze o podpowiedź. Mieszkam 10 km od granic Wrocławia. Mała wioska, ale są lampy oświetlające domki jednorodzinne, które stoją obok mojego, za domem szkoła z 3 lampami ulicznymi oświetlającymi parking, a na niebie (SE) łuna od miasta wrocławia. Czy w takich warunkach jest sens oglądania DS przez 12'', czy lepiej sie nie rwać i poprzestać na sprzęcie 10'' mniej czułym na ''zanieczyszczenia". Boję się czy w tych warunkach lekko podmiejskich wpływ światła nie zniszczy mi obserwacji. Niby jest ciemno, ale nie do końca. Nie są to bieszczady, ale też nie jest to balkon w mieście. 2,5 km dalej mam pierwsze wzgórze trzebnickie 30 metrów nad terenem, żadnych świateł, ale to zaledwie 2,5 km dalej. Z transportem sprzetu nie ma problemu (zakupię Meade Lightbridge), tylko proszę o sugestie dotyczęce warunków obserwacji, bo chyba tak do końca to ciemne niebo nie jest. Co byście proponowali 10'', czy 12''.
p.s To pytanie troszke sprzętowe, troszkę obserwacyjne i nie wiedziałem do końca, w którym dziale zamieścić. Jak źle napisałem to przepraszam.