pablo12311

Czy uważasz, że jak soczewka się porusza to nie ma mikro przemieszczeń w osi Z. Przecież musi mieć luz żeby mogła się poruszać. Prawa fizyki nie zmienisz.

Kuba a co się stanie z obrazem jak soczewka przemieści się w osi x

Zdjęcia ogranicznika przysłony

Mam G1

Kuba a skąd taki wniosek. A jak rozpoznać który to model? W adapterze mam wklejony ogranicznik ponieważ poprzez lekkie przymknięcie obiektyw daje lepsze obrazy. Dokładnie o 2/3EV.

Przedstawiam naroża zdjęcia z dwóch sesji gdzie widać co spowodowała ruchoma soczewka.

Witam Dawno już nic nie dawałem na forum. Postanowiłem sprawdzić jak mój ulubiony obiektyw poradzi sobie w astrofotografii. Mgły, wilgoć oraz problem z obiektywem nie pozwoliły na zebranie dużej ilości materiału. Zdjęcie zmniejszone o 50% ze względu na ogromną komę w narożach zdjęcia, która powstała przez ruchomą soczewkę w obiektywie. Z tego co widzę obiektywy ze stabilizacją obrazu nie nadają się do astrofotografii. Jak na razie jest to półprodukt jak to nazywa Tayson. Sprzęt: Obiektyw Tamron 150-600mm przymknięty do f/6,3 (ogniskowa 200mm) + ASI1600MMC + HEQ5 L-24x600s oraz 15x60s dark, flat

Po pierwsze Kuba a czy masz pewność że Jon Rista fotografuje tym Canonem jak go fabryka wypuściła. A może był modyfikowany pod astro. Po drugie możesz mieć obiektyw nawet za 100k pln, a ja i tak zrobię lepsze zdjęcia astro APO za 8k. Jeśli chodzi o zdjęcie to pierwsze co rzuca się w oczy to kształt gwiazd i wszyscy się chyba z tym zgodzą.

Delaa podawaj adres to przyjedziemy i nastukamy gościowi

Kuba spróbuj podpiąć aparat do tego Canona i zobaczysz że będzie różnica w jakości obrazu. Oczywiście wyłączając stabilizację obrazu.

Kuba myślę że nie. Ja przy swoim HEQ5 mam czasem skok 3arcsec a gwiazdki mam przy ogniskowej 700mm o wiele ładniejsze od twoich.

Stałkę to on ma tylko bez stabilizacji

Oczywiście soczewka buja się we wszystkie strony. W tym tygodniu doświadczyłem tego na swoim Tamronie 150-600mm ze stabilizacją obrazu. Przy wykonywaniu zdjęć przy ogniskowej 200mm gwiazdki miałem w miarę ładne, na następny dzień w narożach zdjęcia koma jak cholera, dosłownie jaskółki. Wracając z sesji poświeciłem latarką do wnętrza obiektywu. Co się okazało soczewka która odpowiada za stabilizację obrazu była dosyć mocno wychylona no i oczywiście było widać jak drga pod wpływem ruchu obiektywu. Teraz wiem na pewno obiektywy ze stabilizacją obrazu po prostu nie nadają się do astrofotografii z podłączeniem kamer przez adapter. Nie wiem jak zachowuje się obiektyw gdy podłączony jest do aparatu. Być może podanie sygnału z aparatu stabilizuję tą ruchomą soczewkę, ale pewności nie mam. Po podłączeniu aparatu i włączeniu stabilizacji obrazu soczewka wróciła do centrum obiektywu.

Kuba gwiazdki pozostawiają wiele do życzenia, a wiesz dlaczego? Ponieważ obiektywy ze stabilizacją obrazu nie nadają się do astrofotografii. W tym tygodniu doświadczyłem tego na własnej skórze i prowadzenie nie ma tu nic do rzeczy.

Wspaniały kadr!

No to muszą być wyziewy od smoka wawelskiego. Kuba, a tak na serio to pozostaw te wykresy, zbieraj materiał i ciesz się tym wspaniałym hobby.

Nie wiedzieliście że królem forum jest Antoni?

Kuba na pewno jest o wiele lepiej niż przed wymianą paska.

Kuba moja propozycja jest taka, abyś umówił się z użytkownikiem z forum i powiesił cały zestaw na sprawdzonym montażu. Wtedy będziesz miał pewność gdzie tkwi przyczyna złego prowadzenia.

Piotr jak coś to również się pisze. 60 km to jak na podwórku.

Potwierdzam to co napisał Piotr, piękne ciemne niebo. Odwiedzając strony rodzinne w okolicach Brzozowa, bardzo często przejeżdżam przez te tereny i wygląda to naprawdę dobrze.

Dodałem drugą wersję poprawiając kolor w excalibratorze. Lepiej?

Tomku jeszcze powalczę z tym zdjęciem.

Faktycznie tło zrobiłem jak w RPA.