Skocz do zawartości

Grzegorz S.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    229
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Grzegorz S.

  1. To co? Może spróbujemy w ten weekend, jeśli będą warunki? Dobrze by było zobaczyć jeszcze kometę C/2006 M4 (SWAN). Będzie sie robiła coraz słabsza. Przewidywane zachmurzenie sprawdzić na http://weather.icm.edu.pl/ Prawdopodobieństwo trafienia prognozy oczywiście zwiększa się im bliżej do prognozowanego okresu. 10h przed wieczornym wyjazdem to już prawie pewnik. Kto jest zainteresowany to niech się odezwie na GG (mój nr 2888220) albo prześle swój nr telefonu na priv. Najprawdopodobniej trzeba sie będzie umówić dopiero w dniu obserwacji więc bedzie potrzebny szybki kontakt - nie za pośrednictwem forum.
  2. Miejsce rzeczywiście wyglada na dobre. Już 3km za Łochowem powinno być rzeczywiście ciemno. Macie tam jakieś konkretne miejsce? Wszystki kierunki z Łochowa, poza zachodnim, są dobre. Ja też zgłaszam akces do wspólnego lookanka . Do czarnej dziury za Drohiczynem można pojechac następnmym razem. I też mam kombi. A macie może jakieś ciekawe szkiełka?
  3. Dzięki chłopaki. Szkoda, że to dopiero za rok (choć mogłoby być gorzej). No to na razie trzeba pobawić się w co innego...
  4. Powiedzcie mi mądrzejsi koledzy (lub koleżanki ) kiedy będzie opozycja marsa?
  5. Grzegorz S.

    ksiezyc

    Nie chciałem tworzy osobnego tematu, więc pozwolę sobie dopisać tutaj: mam małe księżycowe pytanie na które na pewno wszyscy znacie odpowiedź: jakiego pochodzenia są te kratery z tymi rozchodzącymi się promieniście liniami? Załaczam zdjęcie zrobione przeze mnie przedwczoraj, na którym widać o co chodzi. Nawiasem mówiąć to sam się zdziwiłem, że zupełnie nieźle wyszło, zważywszy, że robiłem je przytykając obiektyw idiot-aparatu cyfrowego do okularu w dobsonowej syncie
  6. Ciemne niebo na kierunku południowo wschodnim zaczyna się jakieś 6 km za Garwolinem a kończy jakieś 8 km przed Rykami (także Majdan, o którym wspominał AdamSz12 jest dobrym miejscem). Najlepiej oczywiście ciutkę odbić od trasy lubelskiej. Poza tym bardzo dobre tereny są w okręgu o promieniu ok. 18 km gdzie środkiem tego okręgu jest miejscowość Stoczek Łukowski (oczywiście z wyłączeniem samej miejscowości, ale już jakieś 2 km za jej granicami jest już ciemno). To jest właśnie ten rejon gdzie m. in. urzęduje Fugitus (pozdrawiam - może się kiedyś wproszę ) Ale czarna dziura najciemniejszego nieba jest sporo dalej, generalnie w kierunku wschodnim z lekkim odbiciem na północ od Warszawy: mniej więcej w połowie drogi między miejscowościami Drohiczyn i Ciechanowiec. Jak ktoś chce przetestować możliwości swojego teleskopu jesli chodzi o DS bez jechania np. we wchodnie Bieszczady, to to jest najlepsze miejsce. Jest tylko kilka takich miejsc w Polsce. I to w wiekszości o bardzo małej powierzchni. Jak księżyc przestanie sabotować obserwacje i pogoda dopisze, to zamierzam sie tam wybrać z moją syntą. Może będzie więcej chętnych?
  7. Faktycznie znajdywanie DS-ów wymaga trochę wprawy i orientacji jak właściwie wyglada to czego sie szuka. Zaświetlenie nieba straszliwie komplikuje sprawę. Mi za pierwszym razem znalezienie Andromedy zabrało ponad pół godziny (oj, ale byłem uparty ). Ale było to pod mocno zanieczyszczonym swiatłem niebem (obrzeża Warszawy). Natomiast sytuacja zmienia sie radykalnie, gdy zaczynasz swoja przygodę z DS pod dobrze zaciemnionym niebem w sprzyjajacych warunkach pogodowych . Po takiej parogodzinnej sesji jest się dziesięć razy mądrzejszym niż sie było przedtem. Potem znajdywanie DS w znacznie trudniejszych warunkach staje się znacznie łatwiejsze...
  8. I tu są plusy mojego systemu wyciągającego ciepłą poduszkę znad zwierciadła. Inna rzecz, że w Waszych Taurusach wogóle dużo łatwiej umieścić wentylatorki tuż nad lustrem. Przynajmniej serce Wam nie pęknie jak bedziecie musieli ciąć blaszany tubus...
  9. No jedno niestety jest pewne: my to jej raczej naszym sprzętem nie zobaczymy...
  10. Wydaje mi się, że z uwagi na to, że tylni wentylator jest cały bezpośrednio na "zimnym" powietrzu to nie powinno to mieć wiekszego znaczenia. Tylko niewielka część zasysanego powietrza to powietrze wypchnięte przez otwory. Niemniej jednak faktycznie pewnie lepiej by było, gdyby wentylator był pod pewnym kontem do lustra...(żeby wiało badziej z boku)
  11. U mnie były trzy kabelki: czerwony, czarny i żółty/biały. Ten ostatni to kontrola obrotów - zatem nie podłaczony do niczego. Reszta to oczywiście + i -. Przy czym to nie jest silnik szczotkowy, więc trzeba uważać, żeby odpowiednio podłaczyć bieguny, bo odwrotnie nie bedzie działał...
  12. Zaraz. Może i OIII powala z nóg, ale tylko do niektórych obiektów? (mgławice gazowo-pyłowe takich jak M42, NGC7000 (Ameryka Północna), czy Veil Nebula). A inne obiekty wypadną nawet znacznie gorzej? (bo na tyle ciemno, że znikną) A może sie mylę?
  13. Kolegi Saywiehu warto słuchać, bo mądrze gada 130/1000 przy tym sprzęcie to badziew. Nasz sprzęt (mam takie same cudo) ma 2,5 x większe zwierciadło co bezpośrednio przekłada się na jasność i rozdzielczość obrazu. Tyle, że trochę większej wprawy wymaga operowanie dobsonem, ale...cóż to dla Ciebie Zwierciadło główne jest dobrze zamocowane i nie powinno raczej wymagać ruszania (chyba, że byś tubusem wpijał pale ). Jesli już to raczej może wystąpić potrzeba skolimowania lustra wtórnego. Witamy w klubie
  14. Nie twierdzę, że rozwiązanie z rurą z przodu jest najlepsze. Jasne, że nawet niewielka strata światła (jak w tym przypadku) jest jednak stratą światła. Jednak chodziło mi o najlepsze rozwiązanie możliwe do zastosowania bez wiercenia otworów w tubusie. Natomiast jeśli chodzi o otwory w aluminiowej płycie tylniego nadmuchu, to jakos tak intuicyjnie chciałem osiągnąć efekt równomiernego dmuchania na całe zwierciadło (również w szczelinę między blachą tubusa a lustrem) i wg. mnie właśnie temu to służy. Ale wcale nie upieram się, że ma to jakieś istotne pozytywne znaczenie. W zasadzie to ja nie jestem umysł techniczny (jezdem humanista-historyk ) więc w tych sprawach na pewno mam wiekszą szansę się pomylić niż wielu z Was. Jednak jestem dumny z tego, że to działa i, że w moim przekonaniu urzadzenie spełnia swoje zadanie .
  15. Dzięki chłopaki za dobre rady. Widzę też, że będe musiał bardzie poeksperymentować ze szkłami. No i znaleźć jakies miejsce z jeszcze ciemniejszym niebem. A tak poza konkursem, to chyba się Hans do Ciebie kiedyś wproszę, bo jesteś w moim zasięgu operacyjnym i chętnie bym zobaczył Twoje gadżety... Latarnię już Ci naprawili? Tylko na razie pogoda coś drętwa
  16. Umieszczenie punktu zasysania powietrza tuż nad lustrem (ok. 4mm) powoduje bezpośrednie zdejmowanie "ciepłej poduszki powietrznej" znad powierzchni lustra. Próby z zadymieniem zwierciadła wskazują, że w ciągu kilkunastu sekund "zdejmowane" jest powietrze znajdujące się bezpośrednio nad lustrem, a w ciągu 2 minut jest wymienione całkowicie powietrze w całym tubusie. Oczywiście szybciej wciagane jest ze strony, po której jest zainstalowana rura. Szybko się to jednak wyrównuje. Tak jak napisałem wyżej po ok. 6 - 10 minutach (w zalezności od temperatury) urzadzenie zachowuje stabilność termiczną. Na razie nie przeprowadzałem testów, które sugerował Bemko (niebo całkiem zakryte chmurami od 3 dni) - wykonam jak tylko sie da. Jednak ja i tak wyjmuję po pewnym czasie przednie chłodzenie z tubusa i zostawiam tylko tylni nadmuch . No chyba, że jakoś drastycznie szybko spada nadal temperatura otoczenia...
  17. Czyli są takie galaktyki, którym Synta 8" da radę (żeby choś trochę, choś ze dwa ramiona zobaczyć)? Powiedzcie w takim razie jakie? I druga sprawa: jeśli 8" to mało, to w takim razie ile musi być? 10"? 12"? Np. taka Synta 10"zbiera o ponad 60% więcej światła niż 8". Czy ona w takim razie da radę?
  18. Używałem 25mm Super Plosl (standard w wyposażeniu Synty). 1,25" Hmm. Gdzieś czytałem, że 0-III dobrze nadaje się tylko do niektórych obiektów - głównie do mgławic gazowo-pyłowych takich jak M42, NGC7000 (Ameryka Północna), czy Veil Nebula. Czytałem też, że mocno ściemnia gwiazdy w tle - jeśli tak jest, to chyba galaktyki pogrzebie już zupełnie Ale może faktycznie UHC-S coś pomoże? Dzięki Saywiehu za radę w kwestii okularu 2". Tylko potrzebuję rzoszyfrowania skrótu RKE... I dzięki Frebert za Twój uspokajający głos w dyskusji, tylko co to u licha są te "Naglery" (okulary czy jak?)
  19. Jakiś czas temu kupiłem Syntę 203/1200. Mieszkam na przedmieściach Warszawy i wiem, że wobec zanieczyszczeń światłem, tam gdzie mieszkam wielkich sukcesów w obserwacji DS raczej mieć nie będę. Wobec powyższego zrobiłem kilka wypadów jakieś 60km za miasto w miejsce, gdzie niebo jest rzeczywiście ciemne. Różnica była kolosalna. Wydaje mi się ("wydaje mi się" bo nie mam porównania), że bardzo ładnie widzę gromady kuliste, zupełnie znośnie niektóre mgławice (m27, m57) ale... nie wiem czemu jakoś strasznie kiepsko idzie mi z galaktykami . M51 (Whirpool Galaxy) widziałem ledwo ledwo i nie było nawet mowy zobaczyć jakiekolwiek ramiona (fakt, że była na alt jakieś 23 stopnie - może za nisko?). M81, która była wyżej, to już zupełnie ledwo co. Podobnie M33 (Triangulum) - wyłącznie świecąca mgiełka. Pytanie: czy na moim sprzęcie mogę liczyć na lepsze obrazy? (żeby zobaczyć chociaż jakieś zarysy ramion). Czy może miałem niefarta jeśli chodzi o seeing? Czy jest na to jakaś metoda? Czy są np. jakieś filtry, które w galaktykach poprawią mi widoczność tak jak w mgławicach? Mądrzejsi koledzy, pomóżcie...
  20. Ja jakoś nie miałem serca dziurawić tubusa w mojej Syncie 8". Może brak wiary we własne siły i obawa, że jak już coś skopię to na amen? Postanowiłem wymyśleć coś bez dziurawienia i zrobiłem następujące rozwiązanie: (a może ktoś wpadł już na to wcześniej i właśnie się wygłupiam?) 1. W platikowej rurze kanalizacyjnej o przekroju 50mm zamontowałem dość mocnego coolerka. 2.Rura zaczepiona u wylotu tubusa sięga niemal do samego dna - kończy się jakieś 5 mm nad zwierciadłem głównym. 3.Wiatrak wysysa a nie zdmuchuje poduszkę powietrzną znad lustra - wykorzystany jest w ten sposób naturalny ruch powietrza: ciepłe idzie do góry. 4. Wbrew pozorom rura nie zabiera wiele światła - wychodzi na to, że jakieś 6,5%. Zatem można bez problemu obserwować z urządzeniem działającym w środku (nie zauważam różnicy w jasności). Sama rurę oczywiście przydałoby się jeszcze szczernić... 5. Oczywiście większy wentylator od tyłu skierowany na lustro. Z moch testów wynika, że już po ok. 6-7 minutach można było prowadzić normalne obserwacje, podczas gdy bez chłodzenia można było obserwować dopiero po ok. 40-50min. (testowałem w warunkach 8˚ C w miejscu obserwacji przy 22˚ C w miejscu przechowywania Synty). Wynalazek ma jeszcze tę zaletę, że jak nad ranem zaczęły mocno zaparowywać okulary, to się na nie skierowało rurę i załatwione Fakt, że nie mam porównania (nigdy na własne oczy nie widziałem żadnego chłodzenia wymuszonego) ale moim zdaniem działa doskonale.
  21. Witam wszystkich użytkowników forum! Od kilku miesięcy obserwowałem Waszą społeczność (żeby co nieco nabrać doświadczenia i chociaż wiedzieć o czym się z rozmawia ) i oto dojrzałem do tego, żeby do Was dołączyć. Jestem pod wrażeniem klimatu jaki panuje wśród Was. Nie wiem, czy jest to bardziej zasługa moderatorów czy po prostu społeczność patrząca w gwiazdy jest po prostu z natury "na poziomie". Cieszę się, że mogę do Was dołaczyć. Mieszkam na obrzeżach Warszawy - nie ma tu rewelacyjnych warunków do obserwacji. Z planetami nie oczywiście żadnego problemu, ale DS-y wygladają bardzo blado (choć i tak dobrze, że wogóle je widać - wczoraj np. ze swojego dachu zaliczyłem Hantle i Mgławicę Pierścieniową). Żeby w pełni skorzystać z mojego teleskopu, ostatnio co jakiś czas robię sobie wycieczki w takie jedno miejsce 60km za Warszawą, gdzie niebo jest ciemne - tam to już zupełnie inne życie . Pozdrawiam wszystkich Grzegorz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.