Skocz do zawartości

Alfa Bundis

Społeczność Astropolis
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Alfa Bundis

  1. Mroźnie pleiadiańsko :icon_wink:

     

     

    A to już bardziej stonowane, ALPHA Centauri:

     

     

  2. tak, nieco jasności ale i nico kontrastu. Ta rozpiętość jasności tym razem na prawdę dobrze Ci wyszła, dobrze się to ogląda. Coraz lepiej. Może sam kiedyś spróbuję takiej zabawy, niestety na macowskim złomie nie mam photoshopa, a jakiś "Photo Image Editor Pixelstyle", raczej ubogi nawet jak na nasze potrzeby, chyba że pewnych funkcji nie umiem znaleść. Póki co z opanowałem gammy i inne kontrasty, nie wiem nawet czy tym narzędziem dało by się zabawić na Twój sposób. Poczeka.
  3. Zastanawiałem się nad nią już wcześniej, to dobra propozycja, z pewnością wkrótce wezmę na celownik.
  4. Tym razem zaproponowana na forum po sąsiedzku gromada Pazmina. Rzeczywiście jest to wdzięczny tego typu obiekt, tj kojarzący się z Plejadami, choć może bardziej z plejadopodobną M29 niż nimi samymi którą przypomina kształtem ale i dość zbliżonym rozmiarem, będąc co prawda ze trzy razy większym, ale w polu lornetki zachowującym podobieństwo skali. Co do szkicu, poświęciłem mu aż trzy obserwacje, ze względu na ulotne warunki, w różnych miejscach. Do rzeczy: OBSERWACJA: GROMADA PAZMINA, STOCK 23 W ŻYRAFIE. CZAS: 11.11.'18r., 18:15 - 19:20 CET; 15.11.'18r., 19:22 - 21:21 CET; 17.11.'18r. 18:30 - 20:30 CET. MIEJSCE: Wsch. okno klatki schodowej, Śródmieście (11.11.). Polna droga, podmiejskie łąki, Zachodniopomorskie (15.11.). j.w. (17.11.) SPRZĘT: Skymaster 15x70. Bez statywu (11.11.); j.w. plus statyw (15.11.); j.w. (17.11.) WARUNKI: Niesprzyjające. Zasnucie: brak/nieznaczne. Zaświetlenie: znaczne śródmiejskie, noc, Księżyca brak. Wzrok: wada plus korekta, akomodacji brak - wstępna. Wys. ok. 60 st. Widoczność: słaba/dostateczna. Zimno. Uwagi: obserwacja wielokrotnie przerywana zapaleniem światła (11.11.); Niesprzyjające - dostateczne. Zasnucie: znaczne - niewielkie rzednącą mgłą, zaparowujące obiektywy. Zaświetlenie: znaczne podmiejskie, spore Księżycem przed 1. kwadrą, noc. Wzrok: j.w., akomodacja niepełna. Wys.: 60-70 st. Widoczność: dosyć wyraźna - słaba, przez zaparowanie optyki. Zimno. Wilgotno. (15.11.); Sprzyjające. Zasnucie: nieznaczne/umiarkowane - brak przejrzystymi chmurami pieter wyższych. Zaświetlenie: znaczne podmiejskie, plus dość wysoko Księżyc po 1. kwadrze., plus czerw. latarka, noc. Migotanie gwiazd: słabe, brak chwilami. Wzrok: j.w., akomodacja niepełna - bliska pełnej. Wysokość: około 60 - 80 st. Widoczność: dobra. Mroźnie. Szkic ołówkami 2B, 2H, 4H, zwykły papier "rysunkowy". Obróbka: konwersja do skali szarości, obniżenie gammy celem zamaskowania śladu po gumce, inwersja kolorów, podbicie jasności i kontrastu. Jakieś propozycje gromad plejadopodobnych na kolejne obserwacje?
  5. Jednak pierwsza metoda lepsza, przy czym kontrast wydaje się mógłby być nieco większy/najjaśniejsze z gwiazd nieco jaskrawsze. Czekam na kolejne
  6. Cudo. Kiedy mowa o halo galaktycznym, rozumiem, że chodzi po prostu o dysk wokół środka, nie o jej ścisłe halo?
  7. Wybacz, to moje przeoczenie. Jednak w pewnym stopniu zachowujesz różnice w wielkości krążków, czyli metody łączysz. Patrząc na pierwszy i drugi efekt nie mogę jednoznacznie rozsądzić, który lepszy. Wydaje się, że jednak drugi, czyli "klasyczny" tą swoją plackowatością lepiej oddaje wrażenie różnych jasności, z drugiej strony ten pierwszy szkic jest bardziej "przestrzenny". Metoda po doszlifowaniu może mieć rzeczywiście potencjał. Możliwe, że optimum jest do znalezienia gdzieś po między, gdzie bez przesady, nieznacznie operuje się i wielkością krążków i skalą szarości/jasności. Coś jak tutaj: http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=84
  8. No da się, może nie idealnie, ale da się: na tę drugą kwestię poświęcić więcej czasu, np. kolejną noc obserwacyjną. Kiedy poświęciło się już tyle czasu na położenia gwiazd, kwestia ich jasności jest do zrobienia - wydaje mi się - dużo szybciej. Nie jeden szkic zabiera czasu więcej niż z pozoru mogło by się wydawać, nie jeden tego wymaga. Czy dobrze się rozumiemy? Nie mam na myśli jasności rysunku, a jasności gwiazd, które, jak rozumiem, odwzorowane są średnicą gwiazdowych krążków na szkicu. Monitor nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu zróżnicowanie jasności samych gwiazd, tj wielkości ich krążków wydaje mi się ubogie. I nie wiedziałem, czy to cecha samej gromady, czy Twój pośpiech. Ustaliliśmy, i zupełnie nie o takie odniesienia czy porównania mi chodzi. Po prostu z ciekawości zerkam na zdjęcie, aha, widzę to i to i zastanawiam się gdzie owo "to i to" znajduje się u Ciebie Często tak robię z wszelakimi astroszkicami, nie traktuję przy tym szkiców jak fotografii: w ten sposób poznaję obiekt, także sam szkic. Oczywiście, ocena szkicu między innymi szkicami, ale i między fotografiami wydaje się jednak nieunikniona, chociaż, podkreślam, nie jest to celem, a rozróznienie jednego od drugiego wciąż pozostaje obecne. Gdybym znał już dostatecznie dany obiekt, wtedy posiłkowanie się pomocami w rodzaju zdjęć przy oglądaniu i ocenie danego szkicu było by zbędne, w tym przypadku tak jednak nie jest. Kiedy nie mam jak zapoznać się z uwiecznianym przez Ciebie widokiem bezpośrednio - pozostają właśnie fotograficzne namiastki. To wszystko. Świetnie, tak trzymać. Ja bym poszalał, ale nie mam jak...
  9. Świetnie, i o to chodziło. Czy teraz wrócisz do wprawy? Co do szkicu chyba pojechałeś z nim dość szybko, gradient jasności gwiazd wydaje się dość ubogi, nie bardzo mogę też powiązać widok ze zdjęciem tym na wiki. Szkicowałeś ją już kiedyś? Zdążyłem tę gromadę póki co raz odszukać, niestety nad ranem po powrocie z podmiejskich obserwacji, a więc z domu z okna, i to właściwie o niej tyle. Aktualnie męczę się, przez warunki, a raczej ich niemal całkowity brak ze Stockiem 23. Dwukrotnie już zajmowałem się nim, za drugim miąłem nadzieje sprawę zakończyć, ale nic z tego. Mam ostatnio króciutkie okienka obserwacyjne w niemal nieprzerwanym zasnuciu nieba. Można z czymś takim okropnie się poczuć. mam nadzieje że dziś starczy prześwitów i uporu. Miło, że spełniasz obietnicę, i to z nawiązką, podwójnie. To jak, czy to zapowiedź wielkiego powrotu do porzuconych pasji, czy tylko skromne odwiedziny?
  10. Dorzucę swój, nad wyraz czasochłonny...
  11. Piękny sierpik. Obserwowany 7. 11. Skymasterem 15x70 zdawał się być nieco grubszy od tutaj przedstawionego, oczywiście ze względu na wady lornetki, co dawało się w pewnym stopniu rozróżnić, choć granica planetki od otaczającej ją abbery nie była przez cały czas oczywista.
  12. Obiecany engiecek plejadopodobny. Szkic przyznaje słabiutki. OBSERWACJA: GROMADA OTWARTA NGC 7160 W CEFEUSZU CZAS: 21. 10. 2018, 3:15 - 4:56 CEST. MIEJSCE: Płn. taras bloku, Śródmieście, Zachodniopomorskie. SPRZĘT: Lornetki Celestron Skymaster 15x70, Breaker Optical JL998 13x70 - dość zniszczona, porysowana. Statyw. WARUNKI: Dostateczne. Zaświetlenie znaczne. Wilgotność znaczna(parowanie optyki). Akomodacja częściowa.
  13. Czyli wciąż trzyma się świetnie.
  14. Sam czuję zgorzknienie. Bierz za ołówek! Umówmy się: szkice to szkice, a foto to foto, przykład komet i w ogóle odnoszenie jednego do drugiego na gruncie skuteczności do mnie nie trafia.
  15. Stoimy, jako ludzkość. Nie bardzo wiem, co zostanie nam do roboty. Wimmer! Jeżdżąc konno marzyła Ci się audica, z kolei wielu tutaj, mam takie wrażenie: marząc o jeździe konnej, nigdy nie dosiadając, zakupiło sobie audice. Nie tykasz już ołówka? Przykre. Czuję zgorzknienie jak Cię czytam ;-)
  16. Stoimy na straconej pozycji, już przegrani z mającą nadejść prędzej czy później sztuczną inteligencją, pod każdym względem. Na astrofanie przedstawiono w artykule obserwatorium obejmujące jednocześnie całe niebo. Przemnóżmy ich liczbę, upowszechnimy na świecie, dodajmy do obsługi nawet nie przyszłą, a obecną AI i astrofoto w ludzkim wykonaniu odchodzi do lamusa z konieczności: pragniesz wykonać jakieś ujęcie, coś uchwycić, wiedz, że system w przeciągu kilkunastu godzin zrobił już kilka takich, właściwie identycznych. Nie ma potrzeby zakupu sprzętu, co najwyżej możesz udostępnić swoje moce obliczeniowe, nie ma pasji innej niż podziw e-tworów już podanych na tacy. ...To chyba nie miejsce na takie dyskusje. -edit- Powiedz Wimmer, to gdzie ta miłość w obliczu skuteczności?
  17. Dowaliłeś do pieca tą wylewnością. Powiem krótko tak: transport samochodowy ubił ten konny, ale jednak samo jeździectwo ostało się, ponieważ prócz samego tylko traktowania po macoszemu znalazło się jeszcze miejsce na pasję, miłość. Stąd moje zastanowienie, dlaczego, nawet mimo eksplozji astrofoto nie zachowuje się garstka maniaków "szkicerów", ale w świetle Twojego wytłumaczenia nie sposób się dziwić: To było traktowanie po macoszemu, próba uprawiania astrofoto ołówkiem. Kompletene nieporozumienie.
  18. Tylko: jakiego widoku? Przykładowo: czy można w ten sposób utrwalić słabiuteńką mgiełkę jakiejś galaktyki?
  19. Dlaczego tak się dzieje, a może raczej: już się stało? Ucieczka w astrofoto czy porzucone pasje? Patrząc na ten dział nie mogę pojąć, aby przed laty będąc tak nieraz i pewnie obleganym zamarł dziś już niemal całkowicie. Teraz widzę, że to chyba nie jest tylko lokalny trend.
  20. Wokół Plejad na fotografii widać oczywiście nieregularny krąg ciemnej otoczki, rozumiem, że to właśnie te mgławice pyłowe. Wiele wspólnego mają z samą gromadą, to z ich zapadliska się wyłoniła?
  21. Witam. Plajad nikomu przedstawiać nie trzeba. Były jednym z czynników dla którego zainteresowałem się astronomią obserwacyjną za dziecięcych lat, obiektem znanym i podziwianym dużo wcześniej, jeszcze chyba za czasów przedszkolnych, na długo nim poznałem ich nazwę i charakter, mylonym wówczas z Małym Wozem. Nie ma chyba nikogo, kogo by nie urzekały, ani nie ma kultury w której nie odcisnęły by swego fantastycznego piękna. Hindusi np, wierzą, że to z nich przybył na Ziemię bóstwo Muruga. Podobnych opowieści można by mnożyć, przykładów mamy także bez liku z czasów nam bliższych. Sam lubiłem fantazjować o istnijących tam zamierzchłych, a może przyszłych cywilizacjach i zmierzających tam migracjach postludzkich istot. Teraz, kiedy po latach znów wróciłem do astronomii i skromnych obserwacji, zdecydowanie stronie od obiektów takich jak Plejady czy Wielka Andromedy, ze względu na to, że przejadły mi się przed laty oglądane na nijakim sprzęcie. Wydają się po prostu strasznie oklepane. Nie znaczy to, że nie patrze na nie w ogóle, zerkam, ale tylko chwilowo, bardziej w celu porównania możliwości obecnego sprzętu z tym sprzed lat niż dla samych obiektów. Aż do wczoraj, kiedy zmuszony śródmiejskimi warunkami i nieudaną obserwacją NGC 6633 postanowiłem w końcu poświęcić czas rzeczonym Plejadom, a co za tym idzie także ich szkicowaniu, bo do tego głównie sprowadzają się moje obserwacje, od samego początku. Efekt oceńcie sami. OBSERWACJA: GROMADA OTWARTA M45, PLEJADY W BYKU. CZAS: 7. 11. 2018, 20:24 - 21:45 CET. MIEJSCE: Zachodniopomorskie, Śródmieście, z płd. okna. SPRZĘT: Lornetka Celestron Skymaster 15 x 70. Statyw. WARUNKI: Dostateczne... Kolejny obiekt "portretowałem" kilka tygodni wcześniej. W swoich obserwacjach skupiam się głównie na obiektach głębokich, galaktykach i kulkach na pierwszym miejscu, gromady otwarte zostawiając nieco na uboczu. Wśród ostatnich moją szczególna uwagę przykuwają te, które prywatnie nazywam "plejadopodobnymi" ze względu na uderzające podobieństwo do plejad: "szkieletową", "kratową" budową na planie czworokąta, z przyległumi w rogach kolejnymi gwiazdami dającymi złudzenie przedłużenia tej formy. Może jednak to coś więcej niż złudzenie? Ile wiemy o budowie przestrzennej tych obiektów... Takie są same Plejady, taka jest w pewnym stopniu NGC 7160, i z całą pewnością M29. Tej ostatniej poświęciłem właśnie rzeczona obserwację, i to z niej szkic pragnę wam przedstawić. OBSERWACJA: GROMADA OTWARTA M29 W ŁABĘDZIU. CZAS: 15.-16. 10. 2018. 23:24 - 2:00 CEST. MIEJSCE: Taras płn., Śródmieście, Zachodniopomorskie. SPRZĘT: j.w. WARUNKI: Dostateczne... Czyż podobieństwo nie jest uderzające? Podobnie wygladały by zapewne same Plejady oglądane z tak znacznej odległości(M29 dzieli od nas wiele tys lat św.). W związku z tym nasuwa się pytanie: Czy to tylko przypadkowe podobieństwa, iluzje formy, czy jakiś wzorzec charakterystyczny dla pewnych gromad? Znacie jeszcze jakieś tego typu obiekty poza wymienionymi? Z pewnością dorzucę wkrótce wspomnianego engieceka w wolnej chwili. Zapraszam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.