-
Postów
3 296 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Tuvoc
-
-
Bajka! Jakoś nawet wolę tak niż w pełnej palecie SHO.
-
Zaś co do zdjęcia to bardzo przyjemne w odbiorze. Piękna kolorystyka i detal!
-
2 godziny temu, Herbert West napisał(a):
Blueshift = ujemny redshift ;-)
11 godzin temu, WojtasSP320 napisał(a):Jak to? Jeśli porusza się w naszym kierunku, to czy nie powinna być przesunięta w drugi koniec spektrum?
9 godzin temu, diver napisał(a):Słuszne pytanie. M31 podąża w naszą stronę (jakby wbrew teorii Hubble'a), więc jej widmo ma przesunięcie w stronę niebieskiego (blueshift). Jeżeli M90 również podąża w naszą stronę (a tak wynika ze źródeł), to jej widmo ma również blueshift, a nie redshift. The spectrum of Messier 90 is blueshifted, which indicates that, net of non-aligned vectors of motion, the gap between it and our galaxy is narrowing.[2] The spectra of most galaxies are redshifted. The blueshift was originally used to argue that Messier 90 was actually an object in the foreground of the Virgo Cluster.
Otóż to - Przesunięcie ku czerwieni: -0.000784. Wartość ujemna zatem jest to przesunięcie ku niebieskiemu.
-
43 minuty temu, Herbert West napisał(a):
Właśnie sprawdzałem ale okolice M27 nie były fotografowane w UV w dostatecznej rozdzielczości. Więc po prostu wkleiłem przykład trochę wykolejając Twój wątek :-)
E tam, na tym to ma polegać! Dzięki za ciekawe info.
- 1
-
8 minut temu, Herbert West napisał(a):
Zajrzałem na: http://cdsportal.u-strasbg.fr/?target=m27 żeby zobaczyć jak jasno świeci gwiazda centralna w UV ale, o dziwo, nie ma zdjęć tego kawałka nieba w UV w jakiejkolwiek większej rozdzielczości.
Ostatnio zaglądam tam, ponieważ białe karły wyglądają zaskakująco w UV. Albo i w wyższych energiach, jak w przypadku MWP-1:
Optyczne:
UV - ten sam FOV:
X:
Ooo ciekawe, czyżbyś mi tu sugerował żeby spróbować? :D -
17 minut temu, Herbert West napisał(a):
Dziękuję Haha znam to uczucie, kiedy ktoś pyta czy mam w kolekcji np. Amerykę albo Pelikana- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Tak sobie czekam na lotnisku to pomyślałem, że wrzucę przygotowany kiedyś tekst i nawet jakąś fotkę do niego Tym razem mgławica Hantle - M 27 / NGC 6853 - kolejny obiekt do kolekcji mgławic planetarnych wykonanych w technice krótkoczasowej.
Sfotografowany chyba przez każdego miłośnika astrofotografii posiadającego choćby nieduży teleskop i dowolny aparat, ten popularny cel dla początkujących obserwatorów i fotografów wydaje się nazbyt często po prostu odhaczany z listy kolejnych "messierów". Warto jednak zatrzymać się przez chwilę i przeanalizować jej niezwykle interesującą charakterystykę, jak również historię odkrycia i badań nad nią.
Mgławica Hantle jest obiektem z kategorii mgławic planetarnych, czyli takich, które powstają po śmierci masywnej gwiazdy. Znajdziemy ją w gwiazdozbiorze Liska, a jej rozmiar kątowy 8'× 5,5' oraz jasność całkowita 7.5 mag pozycjonuje ją dosyć wysoko na liście najjaśniejszych i największych obiektów tego typu widocznych z półkuli północnej.
Mgławicę tę odkrył 12 lipca 1764 Charles Messier i szybko zyskała ona jego zainteresowanie ze względu na swoją nietypową formę. Messier odkrył ją podczas przeglądu nieba w poszukiwaniu obiektów mgławicowych (wypada pamiętać, że katalog Messiera był zbiorem "nie-komet" czyli obiektów ogólnie nazwanych wtedy mgławicami, na które to należało uważać podczas poszukiwania komet). Zanotował on wtedy, a potwierdził po kolejnych obserwacjach, że mgławica składa się z dwóch połączonych części o eliptycznym kształcie. John Herschel porównał natomiast kształt tych składowych mgławicy do hantli i w 1833 roku nadał jej właśnie takie imię. Badania prowadzone od połowy XIX wieku za pomocą coraz bardziej zaawansowanych teleskopów ujawniły bardziej złożoną strukturę mgławicy. Pierwszą fotografię M 27 udało się uzyskać pod koniec lat 80 XIX wieku. Jednocześnie z próbami zrozumienia jej kształtu toczyły się dyskusje na temat rotacji i dynamiki obiektu, która mogłaby taki kształt utrzymać.
Pierwsze analizy spektroskopowe przeprowadzone w 1864 roku przez Williama Hugginsa, pioniera tej dyscypliny, wykluczyły wcześniej sugerowaną przez kilku innych badaczy koncepcję rzekomej gromady gwiazd. Linie spektralne sugerowały raczej obecność gazów o różnych liniach widmowych. Ostateczne sklasyfikowanie mgławicy, jako planetarnej, wraz z teorią wyjaśniającą jej strukturę, miało miejsce w latach 1910-1919 za sprawą badań Hebera Dousta Curtisa.
Według obecnie przyjętej teorii dotyczącej ewolucji gwiazd, mgławica ta powstała w miejscu, gdzie jeszcze około miliona lat temu istniała gwiazda o masie kilkukrotnie większej od masy Słońca. Po przejściu przez fazę czerwonego olbrzyma, gwiazda ta przekształciła się w zmienną gwiazdę typu AGB, wyrzucającą w przestrzeń duże ilości materii. Z tej materii utworzyła się nasza bohaterka - Mgławica Hantle. Pozostałością macierzystej gwiazdy mgławicy jest położony centralnie biały karzeł o masie ok. 0,56 masy Słońca. To największa znana obecnie gwiazda tego typu.
W początkowych obserwacjach niektórzy obserwatorzy nie mogli zidentyfikować żadnej gwiazdy, ale John Herschel opisał gwiazdę o jasności 14-15 mag w centralnym obszarze M 27. Jednak cechy centralnej gwiazdy stały się bardziej interesujące dla Hermana Zanstry, który w 1931 roku użył jasności gwiazdy wynoszącej 13,4 mag do określenia odległości od Ziemi. Dodatkowo dzięki oszacowaniu jej temperatury na ok. 80 000 Kelwinów, promienia na ułamek promienia Słońca i masy, która powinna być zbliżona masie naszej dziennej gwiazdy pozwoliły wysnuć wniosek, że co za tym idzie duża gęstość jest typowa dla białego karła. Późniejsze obserwacje przy użyciu teleskopu kosmicznego ROSAT i teleskopu kosmicznego Chandra wykazały temperaturę wynoszącą 100 000 Kelwinów, co stawia gwiazdę w roli wręcz „ultrabiałego” karła. Dokładne dan uzyskane z tych urządzeń pozwoliły określić masę gwiazdy na ok. 56% masy Słońca, a średnicę na ledwie 5.5% średnicy Słońca.
Bliskość do Ziemi, a co za tym idzie duży rozmiar kątowy mgławicy pozwoliły stopniowo na uzyskiwanie kolejnych porcji wiedzy i tak, wiemy z całą pewnością, że M 27 oddalona jest od nas o 1300 lat świetlnych i rozszerza się z prędkością ok. 30 km/s. Znając tą ostatnią wartość, możemy próbować estymować na jej podstawie wiek mgławicy i tutaj pojawia się pierwsza ciekawostka. Otóż astronom Herman Zanstra w 1931 roku zaobserwował efekty rozszczepienia linii widmowych w niektórych mgławicach planetarnych w tym w M 27, jako efekt przesunięcia ku czerwieni. Biorąc poprawkę na fakt przesunięcia wynikającego z przybliżania lub oddalania się danego obiektu do obserwatora, na podstawie tych danych można było określić całkowitą prędkość rozprężania otoczki mgławicy, a to dawało możliwość oszacowania wieku. W przypadku Mgławicy Hantle jest to ok. 10 tysięcy lat.
Odległość do mgławicy została po raz pierwszy ustalona również przez Hermana Zanstrę na podstawie jasności centralnej gwiazdy i mgławicy. Jednak przez długi czas była to wartość obarczona dużymi niepewnościami. Różnice wyników pomiarów różnymi metodami przeprowadzonych w późniejszym czasie wahały się od 490 do 3500 lat świetlnych. Nawet triangulacje przy użyciu paralaksy optycznej na centralnej gwieździe dokonane na początku XXI wieku wykazywały duże błędy pomiaru. Nie pomógł tu nawet kosmiczny teleskop Hubble'a. Dopiero dzięki sondzie Gaia, udało się uzyskać dokładniejszy pomiar odległości, który w roku 2020 wyniósł 1278 lat świetlnych z niepewnością wynoszącą 9 lat świetlnych.
W miarę jak stawały się dostępne bardziej zaawansowane i innowacyjne instrumenty, próbowano uzyskać więcej informacji na temat struktury mgławicy. Na przykład w 1974 roku, za pomocą teleskopu Mayall o średnicy 4 metrów, odkryto rozległe "halo" (później nazywane zewnętrzną otoczką) o średnicy 15 minut kątowych znane dziś bardzo dobrze z amatorskich. Obserwacje przy użyciu m.in. Teleskopu Kosmicznego Hubble'a czy Teleskopu Subaru wykazały "węzły" w mgławicy, które są skupieniami materii. Te znajdują się głównie w kierunku krótszego wymiaru mgławicy i na jej zewnętrznym obszarze. Coraz lepsze możliwości szczegółowego obrazowania obszarów mgławicy przyczyniły się do wyjaśnienia jej budowy.
Badania w różnych zakresach spektralnych, takich jak radiowe i mikrofalowe, oraz obserwacje za pomocą teleskopów kosmicznych umożliwiły uzyskanie dodatkowych informacji na temat struktury i składu mgławicy. Mgławicę badano m.in. za pomocą teleskopu kosmicznego Planck. Ustalono gęstość wynoszącą 20 000 zjonizowanych atomów na cm^3, masę około 6,5% masy Słońca i temperaturę między 6 000 a 10 000 K. Spektroskopowe badania wykazały podobne temperatury oraz rozkład pierwiastków, takich jak wodór, hel, azot, tlen, neon i siarka.
Na koniec kilka słów o samym projekcie. Zdjęcie mgławicy wykonałem metodą krótkoczasową - klatki 7 i 1 sekundowe. Oba stacki połączyłem starając się selektywnie wyciągać to co najlepsze z każdego, a gwiazdy wziąłem jedynie ze stacka z krótszymi klatkami. Były ładniejsze i mniej rozlane. Do tego standardowo pomiar widma z użyciem filtra Star Analyzer 200, ale tutaj jego wartość jest naprawdę znikoma. Niestety obiekt jest na tyle duży, że powinienem zebrać je drugim, mniejszym teleskopem. Stąd też pewnie wiele informacji zaginęło w tym widmie. Widać dobrze zarówno na zdjęciu, jak i opracowanym widmie rozdzielone składowe dla OIII oraz h-alpha. Aby uzupełnić to, czego nie udało mi się zarejestrować filtrem z siatką dyfrakcyjną, wykonałem i dodałem kadry wykonane filtrami fotometrycznymi – V, B i R. I tak po kolei widzimy emisję OIII w filtrze V; fragment z widmem OIII z h-beta i He II, a także R z częścią widma, w której dominuje głównie h-alpha.
- 49
- 2
- 12
-
7 minut temu, Gość na chwilę napisał(a):
Antenę ze sobą też targałeś?
Taką malutką oraz standardowo zamawianą żubrówkę
- 1
-
Teraz, Darek_B napisał(a):
Domo arigato.
Doitashimashite!
- 1
- 1
-
-
W moim TS APO 65Q koma wynikała ze ściśnięcia soczewki korektora. Wystarczyło ją poluzować o parę milimetrów. Warto kupić klucz palcowy - na oprawie korektora są dwa rowki, ustawia się rozstaw "śrubokrętów" tego klucza, osadza i delikatnie luzuje o 1-2 mm i potem test czy to jest już to.
-
Cześć Piotrku, eh widzę faktycznie kilka głupstw, dzięki za czujność i oczywiście krytycznie spojrzę na ten tekst jeszcze raz. Czatom GPT nie wierzę, ale tutaj to jest ewidentnie moja pośpieszność. Ajaj, tak to jest jak się szybko coś pisze, już widzę nawet pierwsze gdzie powołałem się na Uranię - "Amerykańska sonda kosmiczna realizująca firmowaną przez NASA misję EPOXI, 4 listopada 2010 r. zbliżyła się na odległość zaledwie 700 km do jądra małej komety 103P/Hartley 2. Wysokiej jakości zdjęcia wykonane przez kamery umieszczone na pokładzie sondy obrazujące jądro tej komety oraz jego najbliższe otoczenie stały się wielkim zaskoczeniem dla astronomów na całym świecie. (...) Zjawisko „gejzeropodobnych” silnych strumieni gazów wyrzucanych z jąder zaobserwowano również dla kilku innych komet (19/P Borelly, 29P/Schwassmann — Wachmann 1)." No pięknie, nagle 29P przez moją pośpieszność i nie przeczytanie dokładnie dziwnym sposobem załapała się do badań misji EPOXI.... Matko i córko. Jak tylko wrócę z zagranicy to sprawdzę inne źródła bo tu nie mam dostępu do notatek i wszystko poprawię. Dzięki.
- 1
-
Wyważona, subtelna kolorystyka. To cenne w czasach cukierkowych galaktyk na każdym forum i Astrobin.
- 1
-
Noo urodziło się Pięknie.
- 1
-
Przydało by się choć kilka zdań komentarza do tego zdjęcia.
-
5 godzin temu, Astrobonq napisał(a):
Masz na myśli poświatę wokół najjaśniejszych gwiazd, czy gwiazdy generalnie? Z gwiazdkami zawsze miałem problem, jak na mnie to i tak są niezłe, choć na pewno da się to jeszcze poprawić.
Generalnie. Tak jak napisali koledzy po mnie to może delikatny brak ostrości. Moim zdaniem do zniwelowania praktycznie całkowicie. Na pewno dekonwolucja pomoże (polecam BlurXterminator jeśli używasz Pixinsight), a jak chciałbyś je jeszcze bardziej wygasić to jest skrypt do Pixinsight o nazwie "BillsStarReductionMethods_V3".
- 1
-
Bardzo przyjemny w odbiorze kadr. Skoro miała być konstruktywna krytyka to moim zdaniem gwiazdki mogłyby by być nieco mniej rozlane. Może dekonwolucja na początku obróbki?
- 1
-
Jak już się pastwimy to moja uwaga jest odnośnie samego zewnętrznego pierścienia. Chyba za mocno wyciągnąłeś jego jasność bo jest biały. Tu bym delikatniej pracował na czerwonym kolorze. Swoją drogą jeśli można to chętnie sam bym się pobawił na stacku
- 1
-
Piękny kadr. Czy nie jest to odrobinę za bardzo odszumione? Z 14 godzin powinien wyjść materiał, który raczej odszumiania nie potrzebuje
- 1
-
39 minut temu, _Spirit_ napisał(a):
Przyjrzał bym się chyba jeszcze raz się całemu procesowi. Mam wrażenie że proporcja między ostrością małych struktur i większych jest zaburzona i odbieram to średnio przyjemnie. Może mniej odszumiania?
Też zwróciłbym na to uwagę, ta otoczka mocno odcina się od tła. O ile środek jest bardzo ładnie i ostro zarysowany to już OIII jest nieco mniej. Jakaś selektywna obróbka na maskach?
-
No i znowu mnie ubiegłeś Pięknie wygląda. U mnie niestety skala nie pozwala na pokazanie zewnętrznej otoczki.
- 1
-
2 godziny temu, Miesilmannimea napisał(a):
A surowy stack?
Proszę - łączyłem dwa stacki z tego samego materiału. Jeden z metody sumacyjnej, a drugi bodajże 'Average Stacking With Rejection'.
- 1
-
9 godzin temu, Miesilmannimea napisał(a):
Mógłbyś udostępnić jakąś ilość surowych klatek do zabawy? 100, 1000 Ile uznasz
Niestety po zestackowaniu musiałem usunąć materiał. To było ponad 35GB danych, a akurat kończyło się miejsce na dysku.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Temat z wrześniowej wyprawy do Namibii - Galaktyka NGC 1097 z supernową SN 2023rve. Polecieć na drugi kraniec świata, wynająć Dobsona i trafić na galaktykę w której wybuchła supernowa to niezły dar od losu, albo kosmiczny zbieg okoliczności
Swoją relacją uzupełniam dwie dużo lepsze fotografie kolegów @warpali @diver do których z przyjemnością odsyłam.
https://astropolis.pl/topic/90276-supernowa-2023rve-w-ngc1097/
https://astropolis.pl/topic/90526-ngc1097/#comment-1033220
NGC 1097 (Caldwell 67) to galaktyka spiralna typu SBb znajdująca się w gwiazdozbiorze Pieca (łac. Fornax). Z Polski południowej (Kraków) widoczna maksymalnie 10 stopni nad horyzontem, czyli w praktyce niedostępna. Została odkryta przez brytyjskiego astronoma Johna Herschela 9 października 1790 roku. Jest to galaktyka spiralna, typu Seyferta (rodzaj galaktyki, spiralnej bądź nieregularnej, charakteryzującej się jądrem o dużej jasności. Źródłem promieniowania jest najprawdopodobniej materia spadająca na czarną dziurę), która charakteryzuje się obecnością wyraźnej poprzeczki przebiegającej przez jej centralną część. NGC 1097 faktycznie posiada supermasywną czarną dziurę w swoim centrum, która ma masę 140 milionów razy większą niż masa Słońca. Wokół centralnej czarnej dziury znajduje się świecący pierścień z gazu i pyłu będący obszarem gwiazdotwórczym. Ten spiralny obszar pierścienia prowadzący do czrnej dziury jest nawet całkiem dobrze widoczny na zdjęciu. Pierścień ma średnicę około 5000 lat świetlnych, a spiralne ramiona galaktyki rozciągają się na dziesiątki tysięcy lat świetlnych poza pierścień.
Galaktyka NGC 1097 jest takim trochę astronomicznym eldorado - jest obiektem lubianym i często badanym przez astronomów z wielu powodów.
Jest kapitalnym modelem do badania oddziaływań grawitacyjnych - silny wpływ na NGC 1097 ma towarzysząca jej galaktyka NGC 1097A, której obecność powoduje widoczne zniekształcenia w jej strukturze. Czarna dziura w tej galaktyce obserwowana była bardzo dokładnie w zakresie emisji promieniowania rentgenowskiego i gamma. Jest źródłem intensywnego promieniowania elektromagnetycznego i badana jest jej dynamika oraz ewolucja. W końcu galaktyka NGC 1097 z racji swojej wielkości i aktywności jest sceną dla supernowych, których zaobserwowano tam aż trzy - SN 1992bd (typ II, jasność 15 mag), SN 1999eu (typ II-pec, jasność 19.7 mag), SN 2003B (typ II, jasność 17.6 mag) oraz SN 2023rve (typ II, jasność 14 mag). Żeby tego było mało to długoczasowe fotografie w zakresie światła widzialnego ujawniają cztery wąskie strumienie materii, które zdają się wyłaniać z jądra. Zostały one zinterpretowane jako przejawy (obecnie słabego) jądra aktywnego. Analiza dalsza najjaśniejszego strumienia w zakresie widma energetycznego od fal radiowych do promieni rentgenowskich pozwoliła wykluczyć emisję synchrotronową i ciepłą emisję swobodnych swobodnych elektronów. Okazało się, że strumienie składają się w rzeczywistości z gwiazd. Brak wykrycia atomowego wodoru w strumieniach (z założeniem, że są przykładem ogonów pływowych) za pomocą głębokiego obrazowania HI o długości 21 cm za pomocą radioteleskopu Very Large Array i symulacji numerycznych doprowadził do obecnej interpretacji, że strumienie to w rzeczywistości rozerwanej pozostałości pochłoniętej karłowatej galaktyki.
Na koniec kilka słów o samym zdjęciu i zebranym widmie.
Materiał zebraliśmy na astrofarmie Hakos w Namibii, razem z Mateuszem Kaliszem @Mathef. Podczas ostatniej nocy naszej wyprawy, przez niebo przelały się nieliczne, ale przeszkadzające chmury i niestety nie pozwoliły na dłuższą ekspozycję tego obiektu, a ponadto nie było już możliwości zebrania widma supernowej. Na ratunek przybył poznany na miejscu osobiście, a znany w od lat w naszym środowisku Grzegorz Duszanowicz. Akurat serwisował swoje teleskopy w Hakos i w swojej uprzejmości obiecał zebrać te dane na swoim teleskopie w późniejszym czasie. Serdecznie dziękuję Grześku! Zarejestrowana supernowa jest już czwartą w mojej kolekcji i trzecią, której widmo udało się zarejestrować. Jest to supernowa typu drugiego - powstałej po wybuchu gwiazdy o masie większej niż 9 mas Słońca. Na świetnym materiale od Grzegorza udało się zarejestrować wyraźną linię wodoru oraz wapnia i charakterystyczny układ widma.
źródła:
https://www.wis-tns.org/object/2023rve
https://www.rochesterastronomy.org/sn2023/sn2023rve.html
http://www.astronomycenter.net/articles/2023/09/10/sn2023rve
https://iopscience.iop.org/article/10.1086/345978/fulltext/54493.text.html - wiecej od dżetach z NGC 1097
https://astropolis.pl/topic/64649-ngc-1097-z-polski - ciekawostka. NGC 1097 z Polski od kolegi @heweliusz- 45
- 2
- 16
M33 - Trójkącik
w Głęboki Kosmos (DS)
Opublikowano
Dokładnie, myślę, że powrót etapu gdzie odszumiałeś, odpuścić ten proces. Cała reszta jest wykonana świetnie. Podoba mi się kolorystyka, ogólne ujęcie tematu i gładkie przejście od ramion galaktyki do tła.