-
Postów
3 296 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Tuvoc
-
-
Kadr bardzo ciekawy, ale co to się wydarzyło gwiazdkom? Szczególnie żółtym?
-
1
-
-
Ah, byłbym zapomniał. Szkiełko jakim upolowałem te ptaszory to Canon EF70-200mm f/4L IS USM użyczone mi przez kolegę @Darek_B. Dzięki wielkie!
-
1
-
-
-
Pięknie podane. Wszystko z wyczuciem i umiarem. Brawo!
-
1
-
-
Czapki z głów Maćku! Kapitalna robota!
-
1
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Pozostałość po wybuchu supernowej SN 1987A to cel z listy "namibijskiej" o wyjątkowym dla mnie znaczeniu. Podobnie jak dla Mateusza Kalisza @Mathef, z którym mieliśmy przyjemność wspólnie rejestrować ten obiekt było to coś w rodzaju zdobycia trofeum, upolowania może nie największego i najładniejszego, ale rzadkiego i cennego zwierza
Słów kilka o samej supernowej i jej pozostałościach. SN 1987A była supernową typu II w Wielkim Obłoku Magellana, karłowatej galaktyce satelitarnej Drogi Mlecznej. Sam fakt bliskiej odległości od Ziemi - około 51,4 kiloparseków (168 000 lat świetlnych) i sam ten fakt czyni ją już unikatowym celem dla astronomów ponieważ była najbliższą obserwowaną supernową od czasów Supernowej Keplera. Pierwsze światło SN 1987A dotarło na Ziemię 23 lutego 1987 roku, i jako pierwsza supernowa odkryta w tym roku, została oznaczona jako "1987A". Jej jasność osiągnęła szczyt w maju, osiągając pozorną jasność około 3 mag!
Była to pierwsza supernowa, którą współcześni astronomowie mogli dokładnie badać, a jej obserwacje dostarczyły wiele informacji na temat supernowych typu II czyli gatunku supernowych związanych z zapadaniem się jądra gwiazdy.
Za jej odkrycie odpowiadają niezależnie od siebie zespół w składzie Ian Shelton wraz Oscar Duhalde w Obserwatorium Las Campanas w Chile 24 lutego 1987 roku, drugi zaś był Albert Jones w Nowej Zelandii, który niezależnie w ciągu tej samej doby również ją zarejestrował. Cztery dni po zarejestrowaniu zdarzenia, za przodka supernowej uznano wstępnie gwiazdę Sanduleak −69 202 (Sk -69 202), niebieskiego nadolbrzyma. Po zaniknięciu supernowej, tożsamość ta została ostatecznie potwierdzona przez zniknięcie Sk -69 202. Była to niespodziewana identyfikacja, ponieważ w tamtym czasie modele ewolucji wysokomasywnych gwiazd nie przewidywały, że niebieskie nadolbrzymy są podatne na wybuch supernowej.
Niektóre modele przodka przypisywały jego kolor nie tyle jego składowi chemicznemu, a stanowi ewolucyjnemu, zwłaszcza niskim poziomom ciężkich pierwiastków. Istniały spekulacje, że gwiazda mogła zlewać się z gwiazdą towarzyszącą przed supernową. Jednak obecnie powszechnie uważa się, że niebieskie nadolbrzymy są naturalnymi przodkami niektórych supernowych, chociaż wciąż istnieją hipotezy, że ewolucja takich gwiazd może wymagać utraty masy związaną z towarzyszem binarnym.
Myślę, że o supernowej i jej pozostałości nie ma potrzeby rozpisywać się więcej, a to dlatego, że wspomniany już kolega Mateusz (twórca kanału Astrolife) nagrał kiedyś świetny materiał filmowy na ten temat. Polecam i podrzucam link do niego:
https://youtu.be/o_K4jYO-r3k?si=fIoqcK4PihnsWOZo
Okoliczności uchwycenia pozostałości SN 1987A Mateusz przedstawił w innym materiale filmowym, podsumowującym naszą astrofotograficzną wyprawę do Afryki - https://www.youtube.com/live/Gtz4EtMt0jQ?si=ZS4mQusKyilrmEA-&t=4206
Również gorąco polecam
Warunki nie były do końca sprzyjające, umiarkowane podmuchy wiatru i konstrukcja teleskopu (jest to starsza wersja Synty 16" z GoTo) powodowały poruszenia na sporej liczbie klatek oraz dryf. Ostatecznie najlepsze 108 klatek po 1 sek. złożyły się na to co chciałbym tu zaprezentować.
-
47
-
1
-
10
-
Godzinę temu, ko20 napisał(a):
i generalnie długa droga w nauce obróbki przede mną, ale patrząc na Wasze zdjęcia, to chyba pierwsze przy którym przestałem nucić sobie pod nosem, "co ja tutaj robię".
Miłe złego początki
Widać, że wdepnąłeś mocno i już nie ma ratunku
To jest fotografia, którą już naprawdę można się pochwalić. Gratuluję!
-
2
-
-
Świetny pomysł i wykonanie. Moje uznanie!
-
5 minut temu, .zombi. napisał(a):
A jaka była temperatura w czasie zbierania materiału ?
Dokładnie nie wiem. Generalnie to od zachodu Słońca do rana spadała od 25-30 stopni do 0-5. Myślę, że przez czas trwania sesji spadła może o dwa stopnie.
-
Pierwszorzędna robota! Gratuluję!
-
1
-
-
12 godzin temu, dobrychemik napisał(a):
Jedyne co mi tu nie pasuje to to, że kadr wydaje się być do góry nogami
Po obróceniu po 180 stopni jakoś mi to bardziej się komponuje.
Wiesz, półkula południowa
-
Klasyk podany w klasycznym sosie
Pięknie.
-
2
-
-
7 godzin temu, MaPa napisał(a):
Aj. No nie wiem czy ja dzisiaj jestem przeczulony na szum
80 klatek to sporo a ta granulacja nie jest dobra w odbiorze.
Coś jest na rzeczy, pewnie wrócę kiedyś do tego materiału. Chociaż jak zrobiłem wersję starless to było całkiem gładko. Gwiazdki dają takie wrażenie?
-
11 minut temu, diver napisał(a):
Nie sądzę, żeby Cię ubiegł Mirek. Ty masz samodzielnie zebrany materiał, więc w pewnym sensie bardziej wartościowy. Czekam, aż pokażesz.
Haha, dzięki ale nie podpuszczaj mnie tutaj. Moje zdanie na temat zdalnie zbieranego materiału jest jasne i nie jest to proste tak/nie, ale to chyba nie miejsce na to. Pokażę, masz moje słowo
-
1
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Tym razem temat z Namibii o nieco niższym ciężarze gatunkowym
Dobrze znany i uwielbiany przez astrofotografów obszar Rho Ophiuchi z kompleksem mgławic emisyjnych oraz refleksyjnych.
Słynny Irlandczyk, który zawędrował tym razem aż do Namibii pokazał jakie niesamowite kolory ozdabiają ten region nieba otaczający jasną podwójną gwiazdę Rho Ophiuchus. Jest to w mojej subiektywnej ocenie chyba najbardziej kolorowy i fotogeniczny obszar mgławicowy widoczny z Ziemi. Niebieska mgławica refleksyjna otaczająca Rho Ophiuchus jest widocznym odpowiednikiem znacznie większej, ale niewidocznej molekularnej chmury, która przenika ten obszar i jest znana jako chmura Ophiuchus. Obszar ten jest dodatkowo wyróżniony przez jasną gwiazdę Antares, czerwonego nadolbrzyma, podświetlającego obłok pyłu na żółto. Całość zaprawiona wodorem z mgławic emisyjnych Sh 2-1 oraz Sh 2-9 dopełnia znany i lubiany obraz.
Centralne jądro tej olbrzymiej molekularnej chmury można zobaczyć jako gęstą ciemną mgławicę, gdzie nie widać prawie żadnej gwiazdy. Jednak gdybyśmy obserwowali w podczerwieni, moglibyśmy zaglądnąć w głąb pyłu i dostrzec bezpośrednio proces tworzenia się gwiazd. Ta refleksja podsunęła mi pomysł na kolejną sesję ale to już do realizacji następnym razem w Hakos
-
30
-
16 godzin temu, fizyk5 napisał(a):
Dzięki za komentarz.
Oczywiście, że widzę ten zielony. Usuwałem go. Ale coś mi nie pasowało w tej galaktyce i z powrotem wracałem do zielonego.
I tak kilka razy. Ostatecznie stwierdziłem, że z tym zielonym trochę lepiej mi się podoba.
A tak na marginesie, czy tam naprawdę nie ma tego zielonego? Wszyscy zawsze mówimy: usuwaj zielony. Może nieraz za mocno ten zielony usuwamy.
Cóż, w tym dniu spod pędzla wyszła taka troszkę zielonkawa. Tym razem urzekła mnie troszkę zielona.
Zielony jest tylko w kometach
-
Kapitalne zdjęcie i ten region nieba. Trafia na listę namibijską
Będzie na kolejny wyjazd.
-
1
-
-
Pięknie. Haha ubiegłeś mnie
Mam ten obiekt z Dobsona w Hakos ale niestety bez takiego detalu i pola.
-
1
-
-
11 minut temu, Darek_B napisał(a):
Z ciekawości przejrzałem wszystkie testy 50tek samyanga na optycznych, po krótkiej lekturze ich testów( wg mnie świetnych) nigdy nie kupiłbym żadnego z nich do astro.
Nie wiem zatem co Tobą kierowało ale ja dzięki tym testom kiedyś kupiłem bardzo dobrą Sigmę 50/14EX którą foci obecnie @Tuvoc, potem bardzo dobrego Samyanga 35/14 wiedząc że muszę go przymykać do 2.8-4. aby w końcu skusić się na wybitnie genialną Sigmę 40mm/1.4.
Wracając do tematu mimo że sigma 105 wychodzi poza zakres autora o całe 5mm
to jest wg mnie jedyna rozsądna opcja w tym zakresie.
Potwierdzam, ta Sigma jest genialna. Jeden z moich lepszych zakupów.
-
1
-
-
58 minut temu, mack_mnk napisał(a):
I przez takie foty Synty na Dobsonach stają się pełnoprawnymi teleskopami do astrofotografii głębokiego nieba - znając ich limity i zalety można wyciągać takie skarby jak tu pokazał @Tuvoc
You haven't seen nothing yet
-
-
12 minut temu, Gość na chwilę napisał(a):
Warto było Ciebie tam delegować Mirek
Dzięki, walczyłem do ostatniej kropli kawy
-
1
-
-
Pięknie! Kurczę, żałuję, że się nie skusiłem na ten obiekt. Nastepnym razem
-
1
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Skoro już się wydało, że razem z ekipą astropolisowo-astrolife'ową spędziliśmy nieco czasu na południowej półkuli zatem chyba już czas zacząć "serię namibijską"
Na pierwszy ogień pójdzie piękna mgławica - NGC 6302 znana także jako Mgławica Robak lub Mgławica Motyl (tą drugą nazwę lubię bardziej i jej będę używać w dalszej części opisu).
Na początek kilka słów o samym obiekcie - NGC 6302 jest to mgławica planetarna o strukturze dwubiegunowej, znajdująca się w konstelacji Skorpiona. Jej struktura należy do najbardziej skomplikowanych, jakie kiedykolwiek zaobserwowano w mgławicach planetarnych.
Najwcześniejsze znane analizy mgławicy zostały przeprowadzone przez Edwarda E. Barnarda, który narysował i opisał ją w 1907 roku, chociaż w katalogu NGC znajdowała się już od 1882 roku. Następny raz kiedy przyjrzano się jej dosyć uważnie to dopiero rok 2009, kiedy to Kosmiczny Teleskop Hubble'a skierował tam swoją kamerę.
Spektrum NGC 6302 pokazuje, że jej centralna gwiazda jest jedną z najgorętszych znanych gwiazd, o temperaturze powierzchni przekraczającej 250 000 stopni Celsjusza, co sugeruje, że gwiazda, z której się wytworzyła, musiała być bardzo duża. Centralna gwiazda, biały karzeł, została zidentyfikowana w 2009 roku, korzystając z ulepszonej kamery Wide Field Camera 3 na pokładzie Teleskopu Kosmicznego Hubble'a. Obecnie gwiazda ta ma masę wynoszącą około 0,64 masy Słońca. Otacza ją gęsty dysk równikowy złożony z gazu i pyłu. Przypuszcza się, że ten gęsty dysk spowodował powstanie dwubiegunowej struktury wypływów gwiazdy, podobnej do klepsydry. Ta struktura dwubiegunowa wykazuje cechy takie jak ściany jonizacyjne, węzły i ostre krawędzie płatów.
Mgławica NGC 6302 jest bogata w szereg pierwiastków takich jak wodór, hel, tlen, azot i inne cięższe. Obraz mgławicy NGC 6302, szczególnie ten z Teleskopu Hubble'a jest niezwykle imponujący, z jasnymi i kolorowymi strukturami, które ukazują intensywne procesy fizyczne zachodzące w tym odległym obiekcie. Jest to ważny obiekt badawczy dla astronomów, którzy próbują zrozumieć ewolucję gwiazd o dużej masie oraz procesy tworzenia się i rozprzestrzeniania się materii w przestrzeni międzygwiazdowej.
Tak ten obiekt zaprezentował się po kilkunastu minutach sumarycznej ekspozycji (po odrzuceniu części klatek nawet mniej):
Jadąc na farmę Hakos w Namibii miałem w planie wykorzystać dostępny tam teleskop SW 405/1800 w układzie Dobsona na platformie z systemem GoTo, wraz ze swoją kamerą Player One Uranus-C (IMX 585). To z pomocą kolegi @Mathef czyli Mateusza Kalisza (twórcy kanału Astrolife) udało się bardzo dobrze, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny. Tradycyjnie aby projekt był kompletny zebrałem również widmo i tym razem już na całkowicie swoim setupie - TS APO 65Q + ASI 294MC z filtrem SA 200.
Widmo zebrane moim filtrem jako pomiar o relatywnie niskiej rozdzielczości nie wykazały w sposób jednoznaczny wszystkich linii jakie widać poniżej na zdjęciu z HST, ale i tak jestem całkiem zadowolony
[źródło: https://hubblesite.org/contents/media/images/2020/31/4680-Image?news=true]
-
32
-
1
-
13
LBN 438
w Głęboki Kosmos (DS)
Opublikowano
Wiesz, to Tobie mają się podobać. Co mi się rzuciło w oczy to niezwykła ich saturacja. Trochę przytłacza i zamiast skupić się na pyłach to oglądam żółty kadr
Moja zasada to wszystko z umiarem. Daj 50% mniej saturacji gwiazd i zobacz czy jest lepiej czy gorzej.