Cześć,
Z góry przepraszam za kolejny wątek "jaki teleskop". :-) Do tej pory do obserwacji nieba używałem lornetki (10x50), ale nieco wyczerpały mi się już tematy. Myślę teraz o zakupie czegoś, co będzie nadal "przenośne", ale umożliwi mi (wizualne) spojrzenie na obiekty, które w takiej lornetce nie są satysfakcjonujące. W pierwszej kolejności myślę o planetach, Księżycu i gwiazdach podwójnych, ale miłoby było zobaczyć też jakiś jaśniejszy obiekt mgławicowy. Obserwować będę głównie podmiejsko, chociaż przenośność powinna zapewnić możliwość wyjazdu w góry albo (sporadycznie) pakowalność do bagażu lotniczego i wyprawy pod dobre niebo.
Przeczytawszy pół Internetu doszedłem do wniosku, że 127mm lub 150mm Mak na montażu alt-az (AZ4, stalowy statyw?) może być tu dobrym kompromisem. Refraktory o średnicach powyżej 80mm mają już nieco za długie tuby, chociaż do 1m pewnie byłoby jeszcze znośnie. Poza tym pozostaje kwestia maksymalnego sensownego powiększenia, zakładając dobre niebo. Tak czy inaczej jestem otwarty na sugestie.
I finalnie -- czy ktoś w Krakowie lub okolicach dysponuje sprzętem z takiego zakresu i byłby skłonny pokazać mi co i jak przez niego widać?
Pozdrawiam,
Karol