Skocz do zawartości

Mariusz Psut

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 742
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mariusz Psut

  1. 6 minut temu, polaris napisał:

    Łąka to dystrybucja wilgoci, nie najlepsze miejsce na obserwacje w naszym klimacie. Obecność drzew w najbliższej okolicy jest sporą zaletą.

    No niestety innych nawierzchni niż pole czy łąka jest tam jak na lekarstwo ;).

    Całość jest jednak na wzniesieniu.

    U mnie w ogrodzie też trawa i do tego bliskość rzeki i ta wilgoć nigdy nie była jakąś wielką przeszkodą.

  2. No dobra. Dzięki wszystkim za pomoc.

    Bartolini sprawdzę te współrzędne.

    Godzinę temu, Adam87 napisał:

    IDEALNE REALISTYCZNE CECHY DOBREJ MIEJSCÓWKI.

     

    1) Ciemno

     

    2) 2-3 km od najbliższej chałupy

     

    3) Płaska droga polna o szerokości samochodu bez dołów

     

    4) Do tego miejsca prowadzi bardzo dobra droga asfaltowa, aż do momentu zjazdu na polną

     

     

     

     

    Powyższe warunki i idioci, pijaczki i tym podobne nie chodzą parami.

    Jeżeli nie stoi się na wsi tylko na tak zwanych u mnie "pozastodulach" to nie ma takiej opcji aby ktokolwiek tam przyszedł z buta.

    Od 2 lat jeżdżę na astrofoto i zatrzymuję się gdzie chce, nigdy nikogo nie pytałem czy mogę tu stanąć i nigdy nie było problemu.

     

     

    Właśnie wróciłem z ponownego objazdu i znalazłem takie miejsce. Chałupa,polna droga i dojazd asfaltem. Nic innego jak okiem sięgnąć. Przed chałupą rolnik ostrzył kosę:D. Krótka rozmowa i nie miał nic przeciwko mojej obecności na swych włościach. Chyba tylko nie skumał co to Newton.

    Ogólnie ciężko tam coś znaleźć. Albo łąki i pola przy wsiach albo lasy.

  3. Wieś Stara Kolonia ,Łódzkie, powiat piotrkowski. 

    Szukam czegoś w tej ciemnicy w trójkącie Sulejów, Przedbórz,Fałków.

    Pole pewnie czyjeś jest ale miejsce jest właściwie na Polnej drodze. Co do latarni to musiałbym sprawdzić po ciemku.

    Bliskość wsi... Hmm... Moje autko jest już pełnoletnie i w razie kaprysu bliżej do cywilizacji:g:. Teraz sam nie wiem...

     

    • Lubię 1
  4. Wczoraj przemierzyłem sporo kilometrów w poszukiwaniu dobrej miejscówki obserwacyjnej.

    W końcu znalazłem miejsce, które wydaje się całkiem niezłe. Tuż za małą wioską droga biegnie pod górę wśród pól. Skręcam z asfaltu i po stu metrach jest łąka. Jak okiem sięgnąć odsłonięty horyzont. Z tyłu,na północy majaczą ostatnie domki owej wioski. Niewielki lasek osłania mnie od szosy. Niebo Bortle 3 ,SQM 21,70.

    Czy może coś przegapiłem. Jakie warunki bierzecie jeszcze pod uwagę. Jaka jest wasza miejscówka?IMG_20210705_162051.thumb.jpg.acfd48bdaa5ab9817d6fee2c8f3bb407.jpgIMG_20210705_162048.thumb.jpg.c1547e2ff941ea6910794208800f3559.jpgIMG_20210705_162040.thumb.jpg.9295c1c5de62fa61d0dfa2be90b1d8fc.jpg

  5. 2 godziny temu, Mareg napisał:

    Ja kolimuję tak żeby obraz lustra wtórnego też był koncentryczny z obrysem wyciągu i lustra głównego.
    Jak to wygląda przy użyciu kolimatora koncentrycznego jest pokazane w tym poście na Stargazers Longue (szkoda, że nie z kartką przyklejoną naprzeciw wyciągu...).
    Taka kolimacja wydaje mi się prostsza, bo nie muszę nic zaznaczać na lustrze wtórnym i myśleć o offsecie.

    Wielokrotnie testowałem tę kolimację na gwiazdach i daje idealne obrazy dyfrakcyjne, oczywiście pomijając wpływ seeingu.

     

    A czy takim wyznacznikiem prawidłowego ustawienia LW nie może być LG?

    Wsadzamy kolimator Hamala w wyciąg i wysuwając go obserwujemy jak LG układa nam się w obrysie LW. Równe szczeliny po obwodzie. :g:

  6. Według mnie różnica pomiędzy długimi okularami sprowadza się do odbioru obrazu przez obserwatora. Nie chodzi tu o wydajność,czy o to że w jednym gwiazdy wcześniej niż w drugim tracą przy brzegach na punktowości. Chodzi o całość widoku. Miałem Morfeusza i ES 100. Obraz z Morfa jest zimny. Jakiś taki :icon_wink:... Zanim kupiłem ESa byłem zachwycony. Es to zmienił. Jego ciepły ton trafił idealnie w mój gust. Jakbym oglądał ulubiony film w starym fotelu... Morfeusz już tak nie cieszył. To dotyczy ogniskowych dwucyfrowych. Przy jednocyfrowych okularach wchodzimy już w pojedyńcze obiekty. Tutaj liczy się raczej jak najlepsze wydobycie detalu słabizn. Galaktyk,planetarnek.

    Niedługo sam będę dobierał okulary do 12" i takie kryteria bym rozpatrywał.

    31-14mm jak najfajniejszy w odbiorze (dla mnie) obraz. Nasycenie kolorów. Ciepły ton. Od 10mm w dół - zdolności do wydobywania słabego detalu.;)

  7. Ten otworek jest po to,byś mógł przez niego patrzeć. To czy będzie postrzępiony,czy gładki jak pupcia niemowlaka nie ma raczej znaczenia. Podkładka wyznacza środek wieczka. To wewnątrz jej obrysu ma się znaleźć widziany przez dziurkę znacznik lustra. Przyklej ją na środku i gitara:D.

    Ja pierwszy raz też tak wygryzłem. Zakleiłem tą tragedię kawałkiem kartoniku i zrobiłem drugą dziurkę.

  8. 8 godzin temu, megrez23 napisał:

    Jest taki kolega Piotrek z Krakowa. Zrobił mi kolimator optyczny według wspólnego pomysłu, taki ulepszony kolimator typu Hamaka. Nie muszę kolimować na gwiazdach tak to super działa. Wkręciłem do celi trzy dłuższe śruby żeby nie opierać na śrubach kolimacyjnych i kontrujących tubusa. Kolimacja trzyma!

     

     

    Pochwal się tym wynalazkiem:original:.

  9. 10 minut temu, Patryk Sokol napisał:

    Dziwne kształty rozogniskowanych gwiazd.

     

    Tzn. gwiazdy rozogniskowane powinny być okrągłe (w centrum), bądź eliptyczne (nie w centrum). Jeśli są asymetryczne (osią symetrii powinien być promień pola widzenia) to duża szansa, że lustro jest napięte.

    No dobra. Z tymi śrubami to postaram się nie robić tego "na chama";).

    A co z laserem? Kolimuje się go samemu,czy jak pisze Wojt0000 to grubsza sprawa?

  10. 2 minuty temu, PQS napisał:

    Ja mam gso 10" i 15 km podróży samochodem. Do samochodu transport w torbie i windą.

    Zawsze na miejscu kolimacja laserem (zgróbnie) + wykańczająca drukowanym Cheshire.

    W trakcie obserwacji jak temperatura się zmienia trzeba kolimację poprawić, szczególnie zimą.

    Często czytam jakim to problemem jest kolimacja - bzdura, traktuję tą czynność jako wypełnienie czasu w trakcie wychładzania teleskopu.

    Pozdrawiam

    To prawda. Czekając na wychłodzenie można to zrobić na spokojnie. Sama kolimacja nie jest dla mnie problemem tylko że w pokoju w świetle dziennym.

    Próbowałem raz w ciemnościach przy czołówce wetkniętej w tubę i szczerze mówiąc średnio to szło.

    Kupię mocniejszą latarkę i zobaczymy. W ostateczności ten laser.

    Dopiero przecieram te szlaki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.