Skocz do zawartości

Mariusz Psut

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 742
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mariusz Psut

  1. 52 minuty temu, Paweł Sz. napisał:

    W wątku na optyczne jest jeszcze jedna cenna uwaga: drogo nie zawsze znaczy lepiej.

     

    Jedna osoba nawet przyznaje, że "przepłaciła" płacąc 2,5k za lornetkę, podczas gdy tańsza pokazuje to samo (a teraz cena tej droższej wskoczyła aż na 4,5k za to samo) :) 

    Więc z tymi "pierdołami" chyba nie do końca :D 

    Tak. Widziałem:D

    Lepiej jest na pewno. Kwestia czy te 10% poprawy wydajności jest warte dwukrotność ceny i czy zauważalne dla owego obserwatora.;)

    Jest jeszcze jakość wykonania.

    Dziękuję za dyskusję.

  2. 7 godzin temu, GKG napisał:

    Tak sobie czytam Twoje przemyślenia i założenia, gdzie przebijają się hasła: dachówka, ptactwo, mobilność, lepsza jakość - to może Nikon Monarch HG 10x42.

    Nie miałem w dłoniach, ale patrząc na parametry i testy: duże pole widzenia z komą od 75% pola widzenia, nieostrością jeszcze mniejszą bo dopiero od około 85% + bardzo mały astygmatyzm, do tego piękne wykonanie, zresztą sam poczytaj: https://www.optyczne.pl/314-Test_lornetki-Nikon_Monarch_HG_10x42.html

    Większe powiększenia to raczej skłaniam się do stosowania ze statywem - jak to mówią chcesz więcej zobaczyć (zwłaszcza z ręki) nie przesadzaj z powiększeniem, lecz lepiej inwestuj w jakość. 

    Nad tym głównie myślałem wczoraj. Powiększenia i jakość.

    Pierwsze co sprawdzę to różnicę między 10 a 12×. I faktycznie tak na sucho,patrząc jeszcze wczoraj przez Aculona 8 może 10 będzie wystarczające. Kwestia ile zyskam a ile stracę na polu widzenia,wadze itd.

    Druga rzecz jaką sprawdzę to dwie obok siebie. Taką za 2k i taką za 4-5k.;).

    Tylko że obawiam się jednego. Tak na szybko w sklepie te różnice pewnie będą niewielkie i subtelne. Dopiero obcując z tym szkłem na codzień dałoby się je bardziej docenić.

    Mam Naglery T4 i miałem Morfeusza. Te okulary dają  podobne obrazy. Przynajmniej wydawało mi się na początku. Pamiętam widoki z Morfa. Teraz,dłużej obserwując przez TV coraz bardziej dostrzegam ich wspaniałą jakość. Kontrast,nasycenie kolorów,wydobywanie barw tych nawet najsłabszych. ES 24 ,którego mam nie jest nawet blisko... :neat:.

    Coś czuję że tak by było z tym Bino.

    Osobną sprawą jest wytłumaczenie samemu sobie wydania 5k na lornetkę 10× :D

    Aha. Jest tu gdzieś wyżej link do opowieści kolegi, który pojechał po owego HG a wrócił z Kową twierdząc że jest lepsza. Podejrzewam że gdyby wziął obydwie na tydzień to szybko by zmienił zdanie i nie wypisywał takich pierdół.

    • Lubię 1
  3. 3 godziny temu, barti1972 napisał:

    Także przekonałem się, że opisywane szpileczki, to bardzo subiektywne. Osobiście miałem przy oczach kilka dużych lornetek 25x, łącznie ze słynnym APM ED i do punktowości było mu daleko. Mam dachówkę 8x42 Bushnell Legend M, to do 50% pola jest ideał, jakby patrzył oczami bez szkła, ale potem ostrość szybko spada, ale i tak jest pod wrażeniem widoków nieba i przyrody. Podobno ma transmisję 92%.

    Mam też Nikon Monarch 5 16x56 i to moja ulubiona lornetka. Gwiazdy prawie punktowe, ale to mi w niczym nie przeszkadza, bo lekkie deformacje widoczne dopiero ponad 60% pola i łagodnie narastają. Za dnia obrazy super i uwielbiam ten zasięg i detal, czego nie daje mi 8x. Waga lornetki z paskami to już 1,32 kg. Biorę ją bardzo często na spacery i nauczyłem się ją trzymać dość stabilnie z ręki, ale tylko na chwile. Z reguły opieram lornetkę o drzewo, słup i mam stabilność lepszą niż 8x42 z ręki.

     

    I teraz pytanie do Ciebie, jak często i długo będziesz obserwował. Pisałeś, że jakieś zwierzątka na dużej przestrzeni, czyli wg mnie nie podejdziesz zbyt blisko. Nawet 10x będzie za mało czasami. Jak chcesz obserwować szczegóły ich życia, to rozumiem, ze trzymasz lornetkę 10-30 min przy oczach. Wtedy nawet mały statyw przydałby się. Może wtedy wejść na poziom 12x i będzie bosko.

     

    A teraz obiektyw. Każde 56mm to będzie już ważyło ponad 1,3 kg. Mojej 16x56 nie noszę na szyi, tylko przekładam przez ramię jak torbę i jest wygodnie. Nie mniej na długich spacerach jest odczuwalna i muszę mieć wyraźny cel, aby ją nosić kilka godzin.

     

    Ostatnio mi także marzy się połączenie powera 12x z lekkościa 42mm. Ten Monarch mógłby być godny uwagi. Ewentualnie dobra 12x50, czy jednak 10x42.

    Nie mniej polecam poczytać także tutaj:

    https://forum.optyczne.pl/viewtopic.php?t=34038

    https://forum.optyczne.pl/viewtopic.php?t=33740

     

     

    Właściwie są to stałe miejsca w które chodzę. Nad rzeką wśród pól i łąk. Odkąd mam auto także na brzegach jeziora. Mam dwie fajne miejscówki gdzie gniazdują bobry i piżmaki. Do tego okoliczne ptactwo wodne. Czasem się trafią kopytne. Nie podchodzę blisko dlatego myślę o 12× . O statywie raczej nie myślałem bo to jednak ograniczenie. Ma być mobilnie. Szybkie zmiany kierunku obserwacji i brak dodatkowych gratów. Zdąża się też wędrówka i "polowanie". Wolałbym mniejsze pole a za to w pełni ostre. 

    Nikona nosiłem w dedykowanej kaburze przy pasku. Plecak odpada. Za dużo ruchu i zamieszania żeby go wyjąć w razie W.

    Czy często? Różnie bywa. Jak obowiązki pozwolą...

  4. 9 minut temu, Paweł Sz. napisał:

    Do tej punktowości i "szpileczek" podchodziłbym z dystansem. Już nie raz przekonałem się, że dla każdego szpilka to zupełnie co innego :D Tak samo jak obraz "ostry po sam brzeg" :)Każdy z nas ma inną tolerancję w tym zakresie, niestety jedyna opcja to chyba spojrzenie samemu.

    O to,to.

    Pełna zgoda. A także "sprawy poboczne", waga, ergonomia, wyposażenie i wygląd zewnętrzny:original:

  5. 13 godzin temu, marro napisał:

    Jak chodzi o kompaktowość i jakość to warto wziąć pod uwagę Nikon Monarch. Ja mam 12x42 i sprawdza się właśnie j za dnia i już daje radę w nocy. Bardzo solidna jeśli chodzi o wykonanie, gwiazdy szpileczki a stosunkowo lekka. Powiększenie 12x to jednak już raczej granica przy której konieczny jest/może być statyw. Ja obserwuję przez nią z ręki ale czasem (zwłaszcza do góry) ciężko uspokoić ręce. Bardzo fajny sprzęcik i do nieba i na wycieczkę. 

    Co to za model? Opisz ją i oceń tak po krótce. W dzień i w nocy.

  6. 13 minut temu, Marek_N napisał:

    Ze względu że obiektywy są blisko siebie, to efekt 3D związany z paralaksą jest dużo słabszy niż w Porro. W bezpośrednim porównaniu w dachówce jest dość "płasko". Plany nie są tak wyraźnie zaznaczone.

     

    Może innym to nie przeszkadza, nie mam pojęcia :)

    Tak wiem o tym. Przekonam się w sklepie jak to wygląda. 

     

  7. Stało się, nie stało się:original:.

    Dyskusja jak to dyskusja:D

    Bresser służy mi tylko do nocnego nieba. Jego jakość zadowala mnie biorąc pod uwagę ile za niego zapłaciłem. Co nie znaczy że nie zastąpię go w przyszłości czymś lepszym. O dawanych przez niego obrazach w dzień to lepiej nie mówić.:emotion-5:

    Ale przecież nie o tym.

    Idzie mi cały czas o bardzo dobrą lornetkę dzienną. (

    O jej całość nie obawiam się.

    Równie dobrze mógłbyś Ty wywinąć orła w ciemnościach z 28×110. Nie obawiasz się o to?:movingtongue:.

    Przyrodę obserwuję przeważnie, na otwartych przestrzeniach Pilicy i Zalewu Sulejowskiego. Nie łażę za bardzo po krzaczorach.

    Czy dachówka,dobra dachówka ( może bardzo dobrą) da radę na nocnym niebie?

    Czy może faktycznie kupić porządne porro?

    Czy całkowity kompromis i dwie. Porro 10×50 na noc i dachówka na wycieczki. Obie kompromisowo tańsze?:original:

  8. 9 minut temu, Paweł Sz. napisał:

    DO Extreme 10x50 za dnia jest średnia i nie chodzi już tutaj o wagę. Na skraju pola jest po prostu kaszana i o ile w nocy tego specjalnie nie zauważam, tak za dnia samo rzuca się w oczy.

     

    Na spacery, ptaki itp. kupiłem jakiś czas temu Deltę Forest II 8x42. Uważam, że lornetka w teren i na wycieczki powinna być taka, aby nie było jej żal gdy coś się wydarzy. O upadek, otarcie itp. nie trudno podczas wyprawy, niezależnie od tego jak staramy się dbać o sprzęt :) Co innego jak obserwujesz stacjonarnie np. na statywie z wieży ornitologicznej.

    Wyobraź sobie, że nagle się potykasz o korzeń i upadasz na ziemię z lornetką za kilka tys. wiszącą na szyi. A teraz to samo z lornetką za 400 zł... Myślę, że @wojt0000 przyzna mi tutaj rację :D 

     

    ..i o ile cenię sobie jakość obrazu w lornetkach astro, tak w tych do wycieczek już nie ma to dla mnie takiego znaczenia :)

     

     

    A dla mnie ma:D

    Mam też świetny rower. Myślisz że powinienem wymienić go na Wigry bo jak mi ukradną to chociaż nie będzie szkoda? Lubię też drogie,markowe buty. Ale może powinienem chodzić w rynkowych za 30zeta to nie będzie żal jak się podniszczą?:movingtongue:

  9. 2 godziny temu, wojt0000 napisał:

    Szukałem czegoś w podobnym założeniu tylko niższym budżecie, i moim zdaniem nie za bardzo da się to połączyć :)

    Lornetki do astro mają swoją specyfikę i różni się ona trochę od lornetek turystycznych. Jeżeli miała to by być jedna lornetka to w zasadzie już ją masz, bo ten Aculon 8x42 nadaje się zarówno do przeglądu nieba jak i przyrody. Chcąc jednak sięgnąć głębiej rozważyłbym dwie lornetki :) np DO Extreme ED 10x50 do astro i jakieś małe porro 10x42 do przyrody.

    Lornetka do przyrody powinna być stosunkowo mała i lekka, a tutaj nawet dachówka 10x50 już waży powyżej 900g i po godzinnym spacerze jest to odczuwaln;)e. U mnie wygodna lornetka kończy się na wadze około 700g. Taki Aculon 10x50 który ma chyba ponad 1kg, już był dla mnie sporym utrapieniem przy paru godzinach spaceru. I tak lornetkę do astro mam już dawno, a lornetki do przyrody dalej szukam :)

    Jakiś czas temu miałem dachówkę Noblex Vector 10x42. Jest to niższa półka ale jakość wykonania na bardzo dobrym poziomie. Mimo wszystko czegoś brakowało mi w obrazie za dachówki :)

    3x tańsze porro dawało lepszą ostrość i większe uczucie przestrzenności obrazu. Dodatkowo w dachówce miałem wrażenie że non stop kręcę pokrętłem ostrości :)

    Teraz poluje na porro 10x42 ale w segmencie max do 1tyś zł bardzo trudno coś wybrać sensowego o tym parametrze.

     

     

    No właśnie ta mityczna uniwersalność:getlost:.

    Z tą myślą kupiłem Aculona i tak jak mówisz sprawdza się znakomicie. Wspomaganie GSO? Proszę bardzo. Błądzenie po niebie. Oczywiście. Przyroda. Super...

    Tylko że to Bino do panoramy. Brakuje mi już zasięgu i jakości obrazu. I tu,i tu. 

    Też myślałem o dwóch sprzętach- DO Extreme,o której wspominasz i dachówki do przyrody. Problemem jest jednak budżet i musiałbym zejść z jakością dachówki a tego właśnie nie chcę bo bardziej do przyrody chcę ją mieć. Z możliwością wykorzystania do astro.

    10-12× z wyższej półki. Wagę bliską 1kg jeszcze jestem w stanie zaakceptować.

    Na razie trwają jeszcze negocjacje w sprawie budżetu ;) i może udałoby się kupić dwie. 

    Na pewno nie kupię na szybko i na pewno nie wysyłkowo. Tylko pasowałoby mieć jakiś plan jakie sprzęty oglądać i próbować żeby sprzedawcę nie doprowadzić do szewskiej pasji.:D

    Nadal czekam na rady i wskazówki z waszej strony.

  10. Ogólnie staram się szanować sprzęt. Aculon zaliczył już sporo takich wycieczek i nadal wygląda jak nowy więc myślę że lepsza,droższa też przetrwa.:original:. Mam w okolicy rezerwat przyrody,rzekę i zalew Sulejowski. Mnóstwo ptactwa,bobry, piżmaki itd. Chciałbym mieć na te wycieczki naprawdę super optykę. 

    Pomysł Bartoliniego (mniej a lepiej) jest rozsądny. Więc dwie.

    Bressera wybrałem świadomie. Po prostu nie wiedziałem czy duża,prosta lornetka będzie mi pasować. Jest świetna i w przyszłości wymienię go na coś docelowego. Na razie zostaje i bawi.

    Pomyślałem że czas na mniejszą.

    Taka docelowa 10×50 mogłaby zastąpić Aculona,być na statyw do szerokiego pola i na wycieczki ( chciałbym 10 lub nawet 12 bo to 8× często było ciut mało)

     Niższa transmisja dachówek to faktycznie ich bolączka tylko czy to aż tak będzie widoczne w nocy? 

    Budżet ustaliłem na 2,5-3k.

    Nie śpieszy mi się.

    :g:

  11. 46 minut temu, twegier napisał:

    Mam DO Chase 10x50 i to jest godna polecenia dachówka w swojej kategorii cenowej, ale nie jestem juz nią tak zachwycony jak na początku. Gwiazdy jednak nie są w niej całkiem punktowe :(. Dachowka do astro to jednak jest kompromis.... Jak ja testowałem w sklepie, to wziałem latarke LED opatuloną z przodu folią aluminiową z dziurka zrobioną cienką igłą. Taka nie do końca idealna "sztuczna gwiazda", ale przydało się. Ten test pokazał, że DO 10x50 faktycznie ma lekkie bliki od pryzmatów na mocnych źródłach światła. Ale na prawdziwych gwiazdach to raczej nie bliki są problemem, tylko raczej jednak astygmatyzm, tak mi sie przynajmniej wydaje. Tak czy siak, idealnej punktowosci nie ma. Zaletą DO natomiast jest to, że praktycznie brak w niej CA i do zastosowań przyrodniczych jest bardzo w porządku. Waga też niewielka jak na 10x50. Reasumując, najlepiej jak znajdziesz sklep gdzie fizycznie mają i DO 10x50, jak i Vortex Viper HD 10x50 i je porównasz. Vortex jest 2x droższy, warto więc moim zdaniem dać DO szansę.

    Dzięki za pomoc.

    Z tego co patrzyłem to w DO nie mają Vortexa. Jest w TeleskoTeleskopy.pl.:neat:

    Musi być jednak kompromis bo porro nieporęczna na takie wycieczki a u mnie jest co podglądać w dzień i Aculon już ciąży. Tak że to musi być dachówka.

    Porozglądam się jeszcze.

     

  12. Może źle się wyraziłem.

    Średnia w moim układzie trzech Bino.

    Mała 8×42

    Średnia 10-12×

    Duża 20×

    Na chwilę obecną Bressera 20×80 nie zamierzam zastępować. Potrzebuję 10-12. Do przeglądu nieba i do przyrody. Czytałem że dachówki do astro są "be". Niska transmisja, mniejsza przestrzenność. Testy tych Viperów są obiecujące ale żadnych opinii użytkowników nie znalazłem.

  13. Moi Drodzy.

    W tej chwili mam dwie lornetki. 

    Bresser 20×80 pomimo swych słabości sprawdza się doskonale. Wczoraj Saturn ukazał pierścień i Tytana:original:.

    Małego Aculona 8×42 używam do tworzenia ścieżki podejścia dla Newtona i na piesze wycieczki. O ile w tej pierwszej roli jego słaba jakość mi nie wadzi to do przyrody już tak. Rozglądam się więc za czymś o dużo lepszej jakości i trochę większych parametrach 10-12×50. Patrzyłem przez chwilę na DO Extreme ED ale jej ciężar i indywidualne ustawienia ostrości nie bardzo mi pasują.

    Reasumując. Szukam lornetki do astro i do przyrody. Na statyw i do ręki. Lekkiej,kompaktowej i o jak najlepszej jakości obrazu. Wpasowującej się pomiędzy vAculonem a Bresserem.Musi być dostępna w polskich sklepach bo chcę pomacać i wybrać osobiście. I teraz najważniejsze. Chciałbym dachówkę. Wstępnie wytypowałem Vortex Viper HD. Nie spieszy mi się. Zakup planuję na początku września jak będę miał urlop.

    Może ktoś, coś...żebym babola nie strzelił :neat:.

     

  14. I Tu jest pies pogrzebany! Masz dostęp do teleskopów. Znaczy jakbyś takowe posiadał;).

    Co do dużego Bino,to po kilku obserwacjach stwierdzam iż to faktycznie inny rodzaj relacji z niebem. Wszystko w cudownym otoczeniu gwiazd,w szerszej perspektywie. W dodatku bez przygotowań i pełnego auta gratów.

    Tylko że ja lubię te wszystkie graty,te zmiany okularów. Poszukiwania po gwiazdach. Złość gdy się nie udaje i radochę gdy znajdę coś, czego do tej pory nie widziałem...

    Fakt faktem duża lornetka pierońsko mi się podoba:D.

    Pozdrawiam. 

    Mariusz.

  15. Tak się zastanawiam...

    Nie brakuje Ci teleskopu? 

    Z ostatnimi wierszami w pełni się zgadzam. Wczoraj po pracy wyniosłem Bino dosłownie na 15 minut by popatrzeć na Księżyc. Nie miałem chęci ani siły by wytargać 12",czekać aż się wychłodzi itd. Miałem Księżyc w szerokim polu ,z nadal cudownym detalem,w oszałamiającej scenerii paradujących na jego tle chmur.

    Ale co z resztą? To tylko "stawianie ptaszka" przy kolejnych pozycjach  (niezamierzona gra słów:D). 

    Nie móc zajrzeć głębiej... 

    Nawet najlepsza 20×80 czy 25×100 to tylko początkowe ogniwo. Miałbym niedosyt.

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.