Skocz do zawartości

Mariusz Psut

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 742
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mariusz Psut

  1. Newton? Ja po kilku w sumie obserwacjach 12" mogę powiedzieć że jest różnica między starą 10". Pamiętam obrazy z tamtego i jest ZAUWAŻALNA nie subtelna .
  2. Rozkładam się w ogrodzie w oczekiwaniu na gazowe olbrzymy. To oczekiwanie umila mi wędrówka po miejscach już mi znanych. Gromadki w Cassiopei, Podwójna,Mgławica Pierścień. Polaris wraz z błękitną towarzyszką,Epsilony,Albiero. Błądzę bez ładu i składu... A może tak Veil? Zakładam ES 24 i łapę 52cyg. Nic tam nie ma. No to filtr Oii. Na głowie kaptur. Gwiazdy przygasły i świecą jadowitą zielenią. A tam... Jest! Na początku to jedynie jakby złudzenie, które w miarę patrzenia zaczyna układać się w logiczną całość. Miotła. Jest tak wielka iż nie mieści się w polu widzenia. Powolutku prowadzę wzdłuż niej. Ostry początek lekkim łukiem załamuje się,po czym jakby przyciągany muska gwiazdę. Dalej już rozwiewa się,rozszarpywana niewidzialną siłą. Struktura przypomina żyłki widoczne na powierzchni wzburzonego morza. Jedne wyraźne,inne słabiuteńkie. Im dłużej patrzę tym wyraźniejsze... Jowisz już wyłonił się zza świerka. Zakładam Delosa 10. To co widzę jest niewiarygodne! Planeta jest cudowna! Nigdy jeszcze nie widziałem Jowisza takim! Jest ostry, wyrazisty. W przepięknych pastelowych kolorach. Glob jest biały z lekką domieszką kremowego. Brązowe i beżowe pasy są niesamowicie wyraźne. I ten detal! Ach ten detal! Natychmiast wyzwę na pojedynek tego, który powie że duże lustro nie jest do planet (broń do wyboru). Delos i GSO 12. Kocham ten duet! Okular daje minimalne rozproszenie wokół planety. Brak jakichkolwiek odblasków,duszków itp. Na planecie wiry,postrzępienia i te białe i ciemne oczka... I te kolory! Ajajaj... ! PS. W opisie szkicu wkradła się pomyłka. Użyłem Delos 10mm.
  3. "Jeden lubi ogórki..." Ta różnorodność sprzętu,zastosowań i naszych osobistych preferencji jest najpiękniejsza w tym hobby. Gdyby ktoś połączył to wszystko w jednym sprzęcie stałoby się to nudne. O czym wtedy by się rozmawiało gdy chmury za oknem? Podkręcę trochę ogień pod tym kociołkiem Autor wątku mówi tu o budżecie 600zł. A Wy tak dokładacie i dokładacie. A co jeśli i nie da się dołożyć? Lub po prostu nie chce? Jeżeli ma to być jedyny sprzęt to jednak poszedłbym w parametry kosztem trochę gorszej jakości. Zdążyłem już posmakować cudnych obrazów z naglerów w dużym lustrze i wiem co to jakość. Ale ten Bresser nie jest taki zły i pokazuje już sporo. W sklepie wziąłem do ręki trzy. Pierwszy miał coś białego na dole obrazu,jakby klej z pryzmatów. Drugi już nie ale coś... Trzeci przyjął się od strzału. Jak spojrzenie przez szybę...
  4. Dziękuję. Niestety to nie w Tomaszowie. Ok. 45km na południe. Stara Kolonia, Aleksandrów,powiat Piotrkowski. Na taką wyprawę z 12" potrzebuję całą noc a na rano musiałem wstać do pracy
  5. Zdaje się że punkt odniesienia pomiaru wysokości na Księżycu wylicza się z promienia globu. Trzeba dla pewności wywołać do tablicy któregoś lunarystę .
  6. Dziękuję panowie. Na chwilę obecną mam wspaniały zestaw obserwacyjny, który będzie się nawzajem uzupełniał. Jakiekolwiek zmiany to raczej odległe marzenia. Choć kto wie. Co do lornetki prostej to raczej zostanę przy tych parametrach. Dalej to już za wąskie pole ( ew. zmiana jakościowa).Od tego mam Newtona. Co do achro ,to fajnie byłoby mieć te 3° z możliwością zmiany powiększenia... Obawiałem się trochę jak będzie z dostępem do zenitu w takim Bino. Na szczęście nie ma tragedii. Mobilność całości i prostota przygotowań to po prostu bajka. CDN w Nocy Cudów. Pozdrawiam. Mariusz.
  7. Tak po cichu na ucho to ciekaw jeszcze jestem dużego, krótkiego refraktora. Coś a'la SW 150/750
  8. Na miejscu jestem zaraz po tym jak Słońce skryło się za horyzontem. Rozstawiamy się i łapę cieniutki sierp Księżyca, który wolno lecz nieubłaganie chowa się za lasem. Jadowicie zielona,przezroczysta kreska obramowuje brzeg tarczy. Przy poruszaniu lornetką i kombinacją z ustawieniem oczu znika. Zastępuje ją kolorek pełzający po powierzchni srebrnego globu. Odprowadzam Księżyc po czym zostawiam Bino i zadzieram głowę. Po raz kolejny ten widok zachwyca. Chyba nigdy się nie przyzwyczaję. Nie mam żadnego planu na obserwację co okazało się dobrym planem. Zaczynam od Perseusza,przechodząc do Podwójnej i dalej do Cassiopei. Tutaj przystaję na chwilę sprawdzając pole Bressera. Navi i Shedar idealnie przyklejają się do brzegów. Żegluję wzdłuż świetlistego szlaku Drogi Mlecznej. Bez żadnego celu,wyłapując po drodze napotkane Mki i ciekawe asteryzmy. Po raz kolejny uderza mnie przestronność widoku. Dwuoczne patrzenie daje złudzenie ogromu tego pola. Odnajduję mgławicę Pierścień. Wyglądająca jak rozmyta gwiazda zyskuje kształt pączka gdy wspomagam się zerkaniem. Vega jest czysta. Iskrzy i stroszy kolce ,lecz jest biała z lekką domieszką błękitu. Ani śladu fałszywego koloru. Schodzę do Cygnusa. Natłok gwiazd jest ucztą. Przeróżne kombinacje kształtów i kolorów. Tworzą romby,koła,trójkąty i kwadraty. Mógłbym godzinami tak błądzić wypatrując różnic kolorystycznych i ciekawych układów. Jest jednak coś jeszcze w tym widoku. I to coś gra główną rolę w tym spektaklu. Czarne tło nieba,na którym leżą gwiazdy skrzy się miliardami drobin. Mieniący się mikroskopijny pył wypełnia kulisy tej sceny tworząc widowisko jakiego nie znałem. Cóż za uczta! Schodzę nad horyzont przemykając przez Orła. Dzika Kaczka ulokowana na końcu haczyka z gwiazd jest mgiełką ukazującą wewnętrzne ziarna. A dalej jest centrum galaktyki... Gwiezdny Obłok,dalej Laguna widoczna jak na dłoni z gromadką gwiazd w swym wnętrzu. Puchata kulka M22... Mógłbym tak pisać i pisać a żadne słowa nie oddadzą choćby ułamka piękna tej nocy,jednej z najpiękniejszych odkąd nieopatrznie postanowiłem kupić pierwszy teleskop... Ja tu paplam i paplam a trza ocenić lornetkę. Za kilka stówek dostałem duże,lekkie Bino dające wstęp do głębokiego nieba. Po dwóch nocach mam wrażenie że odkryłem to hobby na nowo. Czy ma jakieś wady? Co do wytrzymałości na zmienne warunki,transport itp. nie mam pojęcia. Odpowiem za rok. Wady optyczne? Sprzęt o tych parametrach,za taką cenę musi je mieć. Cudów nie ma. Wymienię dwie, które mi osobiście są solą w oku. Pierwsza to jasne,duże gwiazdy. Iskrzą i stroszą kolce (to zdaje się astygmatyzm). Ta wada najbardziej dokuczała mi pierwszej nocy. Tutaj,pod ciemnym niebem, pośród tych cudownych widoków zniknęła. Przestałem ją zauważać. Była gdzieś tam obok. Nieistotna. Druga to ostrość. A właściwie jej niewielki brak. Nie zrozumcie mnie jednak źle. Nie chodzi tu o jakieś zamglenie,rozmydlenie czy nie dającą się oglądać papkę. O nie! Nic z tych rzeczy. Brak tu po prostu tej przysłowiowej brzytwy. To wrażenie braku tego ostatecznego sznytu. Tego kończącego sprawę,minimalnego muśnięcia pokrętła ostrości... Cóż. Dostajemy to za co płacimy. Bresser zostaje ze mną a ja uważam te sześć stówek za dobrze wydane. Po prostu " huk za grosze".
  9. Udało się. Jestem w pracy i wieczorem zdam relację.
  10. Czekałem na twój wpis. Śledzę z wielkim zainteresowaniem twój wątek. Jak zapewne wiesz jestem osobą początkującą a w kwestii Bino wręcz raczkującą. Moja recenzja jest więc raczej zbiorem spostrzeżeń i uwag osoby POCZĄTKUJĄCEJ i chciałbym aby tak była odbierana. Nie jest to żadne porównanie gdyż nie ma punktu odniesienia.Bresser to moja pierwsza duża lornetka na statywie. Takich wpisów jak twój Pawle ,od osób bardziej i dłużej siedzących w temacie oczekuję jak najwięcej. Dzięki temu ten wątek będzie bardziej przydatny. Dziś biorę Bresserka pod wiejskie niebo i stamtąd druga część "recenzji". Pozdrawiam. Mariusz. PS. Przywołujesz tutaj DO Extreme ED; pragnę tylko przypomnieć iż kosztuje ona równowartość trzech Bresserów.
  11. Przy lekkim stuknięciu mówisz... Hmm. Będę ją przewoził w fabrycznym kartonie z wypełnieniem. Szarym.
  12. Narobili smaku. Jowisza jeszcze nie widziałem w tym roku. Jakoś tak wyszło. Oglądałem za to Saturna. W Delos 6mm przy 250× był przepiękny. Majaczył mi pięciokąt na biegunie. Był jednak nie do końca ostry. Może przez tą uciekającą kolimację,o której wtedy nie wiedziałem a może jednak warunki kiepskie. Ech... Jak nie chmury to do roboty na rano. Szkic świetny. Czekam na dalsze.
  13. Co do wagi i gabarytów polecanych tu Newtonów 10 i 12". Miałem 10,teraz mam 12. Dziesiątka była moim pierwszym w życiu teleskopem i kiedy przyszła złapałem się za głowę. Jednak "nie taki diabeł" i po niedługim czasie była mi już przyjazna. Po roku stała się jakaś "mała". Teraz mam 12 i to już jest potwór. Mogę rzec iż 10" była poręcznym sprzętem. Gabaryty i waga 12 już są zauważalne. Wynosząc ją na ogród muszę to robić ostrożnie żebym czasem nie przywalił w żyrandol czy futrynę. To już kawał sprzętu i zdjęcia czy pomiary "na sucho" nie oddadzą w pełni rzeczywistości. Może warto by było przed podjęciem decyzji wybrać się do sklepu. Popatrzeć pomacać, obejrzeć inne sprzęty.
  14. W Teleskopy.pl w Warszawie. Jest w szarym kartonie. Nie wiedziałem że jest też w kolorowym. To ma jakieś znaczenie?
  15. Miałem 72Ed f6. Szczerze mówiąc to do szerokiego pola lornetka (duża) bardziej mi przypasowała niż mały refraktor. No i częściej będę patrzył z podwórza.
  16. Pozwolę sobie zamieścić krótką recenzję a właściwie pierwszą jej część. Duża,prosta lornetką chodziła za mną już dawno. Sprzęt nieskomplikowany, super mobilny i jednoczęściowy. Doskonały dodatek do Newtona. Budżet jaki mi pozostał po kupnie GSO12 i doposażeniu go w doskonałe okulary nie pozwalał na wiele. Statyw był dla mnie najważniejszy. I tak jak regulowane krzesło do Newtona, tak kupiłem dobry statyw. Bino musiało być z niskiej półki. A więc wygoda przed zmysłami. Bresser 20×80 kosztuje 619zł. Doskonały (nie zawaham się użyć tego słowa) Slik 700 właśnie ok. 700. Lornetkę wybrałem osobiście spośród trzech egzemplarzy. Tą jedna po przyłożeniu do oczu powiedziała sakramentalne Tak. Bresser jest lekki. Tak lekki że przez dłuższą chwilę można patrzeć z przyłożenia a po oparciu łokci o dach samochodu nawet nawet przemęczyć się godzinę. Slik 700DX to doskonały statyw. Tak mi przypadł do serca że płaczę iż nie nosi na karku czegoś z logiem APM... Ale jak to mówią CCC... Rozkładam się w ogrodzie. Już od pierwszych chwil obserwację to czysta przyjemność. Tę rozkosz daje Slik. Lekki,z dwukrotnie wysuwanymi nogami,kolumną i głowicą regulowaną w trzech płaszczyznach. Do tego sztywny i lekki. Pozwala z Bino na pokładzie unieść się jedną ręką,podczas gdy druga rozsuwa nogi. Obserwację w zenicie na stojąco to pestka. Jedynie ból karku przypomina mi że patrzę na Albiero. Idę w Perseusza. Ukazuje przepiękne skupisko barwnych gwiazd tuż obok gorejącej Mirfak. Wyżej. Podwójna gromada zapiera dech. Jest stworzona do tej lornetki. Doskonale oprawiona w polu Bressera. Czerwone olbrzymy dodają jej piękna a pył w tle jest oszałamiający. Jeszcze wyżej. Tam już zupełnie mam zachwyt. Stock 2 w kształcie ludka namalowanego ręką dziecka... Dwoje oczu i to pole deklasują teleskop. Omiatam bogatą w gwiazdy Cassiopeę i idę w Herkulesa. Rozsuwane nogi statywu,kolumna w górę ( w pełni intuicyjnie bez zacięć i bluzgów) i już patrzę... I ten widok wyrywa mnie z włożonych na okoliczność rosy gumiaków. M-13. Nie do wiary że patrzę z miasta! Udrapowany gwiazdami czarny aksamit niebios ukazuje szczyptę soli. Po dłuższym wpatrywaniu widzę wyraźnie ziarnistość gromady. Delikatne ,słabnące halo otula jądro. Nie widziałem ją jeszcze takiej. W rozległym otoczeniu gwiazd... No dobra. I co teraz? Mam doskonały statyw i tanie duże Bino. Za sześć stówek dostałem dobrze wykonaną lornetkę,bez żadnych widocznych niedoróbek. Lekką o fajnym designie. Czy obraz z niej zachwyca? Jest dobry? Tak. Dla mnie jest dobry. Jeżeli będziesz szukał jego wad to znajdziesz. Wad estetycznych wykonania sprzętu już raczej nie. Jasne gwiazdy iskrzą i mają kolce. Ostrość nie jest brzytwa a aberka widoczna na tych najjaśniejszych. Jednak na głębokim niebie,na gromadach i polach gwiezdnych jest dobrze. Barwy gwiazd są dobrze ukazane.W połączeniu z tym statywem lornetką naprawdę robi robotę pozwalając zapomnieć o pierdolamento z oporną materią i zatracić się w obserwacji. Całość kosztowała mnie 1300zł. Warto było? W tej chwili nie będę się oglądał za siebie. Dziś zabiorę go pod Bortle 3...
  17. To lokalizacja całkiem niezła. Sprawdź na mapie zaświetlenia parametry SQM i Bortle. Ja mam podobnie. Miasto na północnym-zachodzie. Bortle 5.Na południe patrzę już w kierunku Bortle 4. Newton by pasował .
  18. Na jakim kierunku masz kopułę świetlną miasta?
  19. https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/9856-bresser-astro-20x80/ W tym budżecie brałbym tego Bressera. Sam się nad nią zastanawiam,tylko trzeba się po nią wybrać osobiście.
  20. Tak. Czytałem opis. Zawsze można dopytać,poprosić o lepsze zdjęcia. Budżet niestety też daleki od ideału. Ciężko
  21. https://m.olx.pl/d/oferta/gso-8-cali-teleskop-zestaw-CID767-IDKH0Gs.html?reason=ip|cf To chyba najlepsza propozycja w tej cenie.
  22. https://m.olx.pl/d/oferta/teleskop-sky-watcher-6-calowy-CID767-IDKyUOE.html/?reason=extended_search_extended_s2v
  23. Nie twierdzę że jest zły optycznie bo tego nie wiem. Chodzi o całokształt. Ile zostanie z tych 114 po uwzględnieniu obstrukcji? Do tego kolimacja... No i ten montaż. Myślę że to kiepski mix dla początkującej dziewczyny.
  24. Newton 114!??? Chyba lepiej posłuchać JSC.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.