Tymczasem odwracamy kadr i kończymy powoli wycieczkę z dnia Bardzo Dobrego Seeingu, wracając w okolice Langrenusa i Morza Żyzności. Tutaj moim faworytem jest układ kraterów Messier - mam na myśli dwa największe z całego zespołu. Liczy on kilkanaście obiektów, które swą nazwą przypominają o twórcy najbardziej podstawowego katalogu obiektów mgławicowych - Charlesie Messierze.
Messier i Messier A wyglądają na związane ze sobą morfologicznie. Podłużny kształt Messiera, którego dłuższa oś wyznacza kierunek jasnego rozbryzgu układającego się na powierzchni Mare Fecuditatis, sugeruje uderzenie pod małym kątem przez obiekt, który nadleciał ze wschodu. Po pierwotnym uderzeniu mógł odbić się jak kamienna "kaczka" na wodzie i uformował drugi krater - Messier A. Tylko jak rozumieć jego kształt? Krater ten wygląda jakby tworzyły go dwie niecki - jedna głęboka, o okrągłym kształcie, a druga, widoczna tylko częściowo - o kształcie elipsy, zbliżonym do pierwotnego krateru Messier. Jak mogło dojść do powstania się tak dziwnie zbudowanej formacji? Czy to możliwe, że okrągły krater Messier A to efekt niezależnego, drugiego uderzenia przez obiekt nadlatujący tym razem pod dużym kątem, z góry, który przypadkowo trafił w coś, co pierwotnie przypominało podłużny krater Messier?