Skocz do zawartości

lulu

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 539
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi opublikowane przez lulu

  1. 15 minut temu, rybek0s napisał:

    Jeżeli miałbym wybierać między reklamą wspomnianych już wibratorów, a reklamą twojej 'komerchy', to chyba oczywiste co bym wybrał. Liczę że inni forumowicze podzielają moje zdanie 

    To fałszywa alternatywa, bo jeśli wcześniej nie oglądałeś wibratorów na innych stronach, nie zobaczysz ich i tutaj. Natomiast jeśli interesujesz się np. kuchnią japońską i zobaczysz tu coś na ten temat, to już niekoniecznie wybór musi być taki oczywisty. Takie reklamy płacone są za kliknięcie a nie za wyświetlenie - każdemu zależy abyś zobaczył to, co jest możliwie bliskie Twoim zainteresowaniom, a dziś są do tego na prawdę potężne środki technologiczne.

     

    Jest też perspektywa wydawcy - dla niego wybór między wyświetleniem Ci banera z kuchnią japońską a wyświetleniem banera z własnym produktem to tak na prawdę wybór między realnym zarobkiem a mirażem zarobków. Weź to wszystko pod uwagę i załaduj jeszcze raz na wagę.

  2. 11 minut temu, Adam_Jesion napisał:

    Czyli nie masz wiary w to, że społeczność kupi kalendarz ze swoimi zdjęciami? Tu chyba jednak bym polemizował, bo kalendarze już bywały w przeszłości i chyba nawet się sprzedawały. Można to ograć pre-orderem (czyli bez ryzyka zostania z kalendarzami w magazynie), stracę tylko parę dni roboty ;) Chyba jestem gotowy zaryzykować.

    Wiem że moja opinia może zostać niewłaściwie odebrana jako wypowiedź na temat społeczności Astropolis. Jestem tu zbyt krótko aby ryzykować takie oceny. Wypowiadam się na podstawie własnych doświadczeń, pokazujących bardziej ogólne prawidłowości.

     

    Oczywiście coś się sprzeda. Jeśli zaczniecie wyświetlać oferty z amazona też coś się sprzeda. Tylko pytanie o bilans zysków i kosztów, bo żeby zorganizować akcję ze sprzedażą trzeba się konkretnie napracować, a na koniec trzeba taki bilans porównać z alternatywnymi formami finansowania. Sprzedaż na odległość nie jest dziś tak prosta jak kiedyś z czysto formalnych powodów - trzeba się nieźle nagimnastykować i wykosztować aby coś takiego odpalić, poczynając choćby od stworzenia profesjonalnych, zgodnych z prawem regulaminów. Jeżeli jesteście przekonani - próbujcie, z całego serca życzę powodzenia, ale mając swoje doświadczenia czuję się w obowiązku przestrzec że to wyboista droga. Obym się mylił :-)

  3. 2 minuty temu, Adam_Jesion napisał:

    Niby tak, ale... póki co, wolałbym nie mieszać tych 2 działalności, a dwa, na pewno odbiorcą Astrography nie są ludzie sami zajmujący się astrofotografią. Szczerze, to nie kojarzę, czy ktoś z naszej społeczności w ogóle kiedykolwiek kupił moje zdjęcie. Może z raz, czy dwa (nie licząc przyjaciół). Jeżeli ktoś mógłby coś tu kupować, to raczej printy własnych rzeczy. Mam tu raczej niską wiarę w konwersję ;)

    Odwalacie kawał roboty, inwestujecie w to forum zapewne masę czasu i jak już wiemy środków. Moim zdaniem na prawdę szkoda czasu i energii w próby kreowania przedsięwzięć, które nie wypalą. Po prostu - z tych zbiórek i sprzedaży nic nie będzie. Takie croudfundingowe akcje bywają skuteczne jako jednorazowe - ale jako forma stałego finansowania szybko się wypalą.

     

    Sprzedaż? Wystarczy popatrzeć jaka jest skuteczność programów afiliacyjnych, pozwalających proponować na swoich stronach produkty do sprzedaży w zamian za prowizję. Okazuje się, że mimo iż te prowizje bywają bardzo kuszące, zarobki dla wydawców biorących udział w takich programach są żadne - nawet nie zbliżają się do zarobków uzyskiwanych z wyświetlania regularnych banerów. Czy to będzie własny kalendarz, czy sprzęt astro z amazona (mają swój program afiliacyjny) - efekt będzie żaden.

  4. 2 minuty temu, Nova napisał:

    Kalendarz z pracami użytkowników,  gadżety typu kubki itp, i zrzutka co łaska. Dla mnie konto płatne to za duży wydatek, ale chętnie wsparłabym forum jakimś przelewem, który nie obciążałby za bardzo mojego prywatnego budżetu, a i kalendarz z tymi pieknymi zdjęciami mi się marzy ;)

    Pomysł kalendarza można akurat łatwo sprawdzić - zbliża się nowy rok, a wydawca ma możliwość dodrukowywania kolejnych egzemplarzy w miarę spływania zamówień, bez inwestowania z góry w duży nakład. Czyli jest wszystko co potrzeba aby pomysł odpalić niemal bezkosztowo. Potrzebni są tylko chętni do zamawiania takiego kalendarza - ciekawe ilu znajdzie się chętnych gdy przyjdzie co do czego i jaką część wydatków uda się w ten sposób sfinansować...

  5. 37 minut temu, Adam_Jesion napisał:

    Polecisz agencję, która będzie chciała zabawić się z tak małym ruchem i budżetem?

     

    Znajdziesz na forum wątki, w których użytkownicy oburzali się, że wyświetlają im się reklamy **** (wstaw dowolnie dziwną frazę). Potrafili wrzucać nawet screeny, nie zdając sobie sprawy z tego, jak działa remarketing i skąd u nich reklama wibratora ;)

    To nie jest mały ruch i jest cała masa agencji które Wasz serwis z pocałowanie rączki dołączyłyby do swojego portfolio. EDIT: usuwam adres agencji z której sam korzystam i podsyłam na pw żeby nie wyglądało na spamowanie.

     

    A co do awanturników czepiających się że zobaczyli reklamę - przecież każda decyzja wydawcy bywa przedmiotem kontestowania, to nie do uniknięcia w tak dużym gronie użytkowników. Jednemu przeszkadzają offtopy, inny będzie się udzielał głównie towarzysko a mniej merytorycznie. Będą tacy którzy oprotestują komercyjne wystąpienia dostawców na forum traktując je jako spam, a inni będą dowodzić, że wnoszą one wartość do dyskusji itd. Ważne żebyście Wy jako wydawcy byli pewni, że taka czy inna decyzja jest słuszna i potem konsekwentnie ją egzekwowali. Jeśli ktoś korzysta z serwisu wynosząc z tego korzyści - pogodzi się z tym i uszanuje to. A prawda jest taka - 2-3 klasyczne banery na interfejsie nie przeszkadzają w niczym, choć dla czepialskich bywają pretekstem do awantur. Tylko dlaczego macie za te ich harce płacić?

  6. 8 minut temu, Adam_Jesion napisał:

    Astropolis przekierowuje miesięcznie kilkanście tysięcy osób do danego sklepu astro (czyli ecommerce). Jaka jest wartość transakcyjna? :) Na Fb/Google za taką kampanię sklepu zaplaciłbym kilka, kilkanaście tysięcy zł miesięcznie, a ty mamy mega stargetowany i wartościowy ruch. Ale... po co płacić za coś, co się ma za darmo. Sklepy astro doceniłby wartość reklamy na forach tylko wtedy, jakby te fora odcieły ruch wychodzący do nich :P To by była wojna :D

    Ale jakbyś przekonał do współpracy jednego i zmienił proporcje ruchu wychodzącego na jego rzecz kosztem pozostałych, to pozostaliby mieliby nad czym mysleć :-)

     

    Poza tym trzeba pamiętać, że dziś reklama display ma mizerną klikalność i mizerną konwersję na sprzedaż - w wypadku takich branżowych, niszowych serwisów ważniejszy bywa efekt wizerunkowy, zasadzający się na stałej, całorocznej obecności marki wśród użytkowników - i takie długofalowe kampanie należałoby oferować. Efekt wizerunkowy jest oczywiście trudno mierzalny, ale związane z nim wydatki są zapewne ułamkiem tego co dziś dostawcy inwestują w walkę ceną, a prawdopodobnie również w techniki SEO - to dzięki tym dwóm narzędziom zbierają zapewne większość ruchu na stronach i w interesie. Gdyby podsunąć im stosunkowo tanie narzędzie pozwalające przechylić szalę na swoją korzyść, być może by chętnie skorzystali...

  7. 2 minuty temu, Adam_Jesion napisał:

    1. Wycisnęliśmy 200 zł miesięcznie, co biorąc pod uwagę pkt 2 nie było warte grzechu

    2. Wiele osób bardzo narzekało na syfiaste reklamy zupełnie nie związane z tematyką tego miejsca

    (...)

    Reklama nie jest mile widziana, ale jeżeli byłaby w stanie przynosić min. 10K rocznie, to przekłnąłbym kompromis.

    Czyli tak jak to szacowałem - 2400 z reklam po wpięciu kodów Adsense. Po zastąpieniu ich kodami od agencji programmatic byłoby to już w okolicach 3200.  Tu jednak już coś... Wystarczyłoby z nawiązką na VPS gdyby szukać alternatywy dla dedyka.

     

    Co do kosztów wizerunkowych i punktu 2. - ludzie stroszą się na reklamy wynosząc złe doświadczenia z dużych portali, które nie cofają się przed najbardziej nawet inwazyjnymi formatami reklamowymi - reklamy są w tle, utrudniają korzystanie ze strony itd. Ale przecież nie musi to tak wyglądać. Dodanie w nagłówku banera 750x100, wyświetlenie jednego czy nawet dwóch pionowych skyscraperów na pustych "boczkach" po lewej i prawej stronie interfejsu (akurat macie taką możliwość w przeciwieństwie do konkurentów rozciągających interfejs na pełen ekran), wstrzelenie małego banerka między posty - to nie utrudniłoby nikomu życia i korzystania ze stron w żaden realny sposób. W dodatku ci najbardziej krytycznie nastawieni do reklam i tak ich nie zobaczą, bo mają włączone adblocki - w Polsce używa ich ok. 38% internautów.

     

    Jest oczywiście kwestia związku reklam z tematyką serwisu. To bardziej problem dla Was jako wydawcy niż dla użytkownika. Kiedyś Adsense był systemem kontekstowym, dobrze dostosowującym reklamy do treści strony, na czym wydawcy zależy zazwyczaj z powodów prestiżowych. Dziś stał się to głownie kanał retargetingowy - reklamy podążają za zainteresowaniami użytkownika bardziej niż za treścią strony. Wydawcy może się nie podobać że użytkownik zainteresowany golarkami zobaczy na Astropolis reklamę golarki - ale czy użytkownik powinien na to narzekać? Dyskusyjne...

    • Lubię 2
  8. 2 minuty temu, sosna napisał:

    Jako inżynier IT powiem jedno - wydaje mi się że można znacznie zoptymalizować te wydatki... 600 PLN/MC za serwer to dużo, analogicznie miesięczny koszt administracji / supportu.

    Naprawdę sugeruję zapoznać się z aktualna ofertą firm hostingowych, w razie potrzeby służę pomocą na PW.

    Przy obecnej oglądalności serwis jest już na granicy tego co może udźwignąć standardowy hosting nawet na SSD - trzeba by się liczyć z permanentnym przekraczaniem limitów bezpieczeństwa i uwalaniem bazy danych. Ale jakiś VPS za sto kilkadziesiąt złotych miesięcznie pewnie by to uciągnął.

  9. Czy mogę zapytać skąd tak śladowy udział przychodów z reklamy? Jeżeli dobrze szacuję obecną oglądalność Astropolis na poziomie 300-400 tys. odsłon miesięcznie, to nie robiąc absolutnie nic - po prostu wpuszczając na strony reklamy Adsense, najlepiej za pośrednictwem agencji dostosowującej je za pomocą technik programmatic - powinniście wyciągnąć minimum 2-3 tys, rocznie. Do tego zlecenia pozyskane bezpośrednio od reklamodawców branżowych - wystarczy 2-4 duże kampanie rocznie aby pokryć ten pułap wydatków. Wiem że jest to rynek niszowy, zainteresowanych reklamą można policzyć na palcach - ale obrót sprzętem jest jednak spory. Nie wiem jakie obroty robią głowni polscy dostawcy, ale kontaktu można by szukać również bezpośrednio u producentów. Chyba że przyjęliście z góry założenie że reklama jest niemile widziana?

  10. No a próbowałeś to wyregulować przy pomocy tych śrub imbusowych? Te większe służą pewnie do przemieszczenia osi, a te skrajne do jej pochylenia. Jeżeli masz luzy to 

    może któraś z tych małych wymaga lekkiego dociągnięcia? A jeśli to stała różnica i wymagana jest zmiana kąta osi optycznej to trzeba poluzować małe po jednej stronie, a dociągnąć po drugiej.

  11. 12 minut temu, kompas napisał:

    My tu sobie tak póki co gdybamy, nie wiemy jednak najważniejszego , to znaczy jaki ewentualnie sprzęt chciałby Lulu puścić dalej w obieg.

    Panowie, nie drążmy tego tematu bo zaraz się dowiem że mój wpis miał służyć promocji sprzedaży. Na razie nic nie sprzedaję, chce się upewnić że sprzęt jest OK i wówczas będę się zastanawiał czy i co sprzedawać. 

  12. Mistrzami sztuki marketingu są spece z Bressera. Zauważyliście jak został przeprowadzony sławetny rebranding produktów, polegający na dodaniu czerwonego paska...? Nie chce się wierzyć, ale to nie jest lakier tylko najzwyklejsza reklamowa folia pcv - taka jaką stosuje się na tablicach z napisem "GRYLL"...

     

    Ale ogólnie dobrze to wymyślili dzieląc się z Meade dwoma najlepiej pasującymi do tematu kolorami - w Ameryce jest niebiesko, w Europie czerwono, a biednemu Sky-Watcherowi zostawili pasujący jak pięść do nosa zielony :-)

  13. Zapytałem o prostą rzecz, chcąc sprawdzić sprzęt przed sprzedażą bez haratania go. Wydaje się oczywiste i jestem pewien że każdy z pouczających mnie kolegów starałby się zrobić tak samo - ale okazuje się że może stać się pożywką dla najbardziej fantastycznych domysłów. Przepraszam jeśli wątek rozwinął się w takim kierunku z mojego powodu - nawet przez myśl mi nie przeszło, że komuś mogą przyjść do głowy takie podejrzenia i zarzuty. Dziękuję za rzeczowe porady i proponuję zakończyć dyskusję.

  14. 6 godzin temu, MateuszW napisał:

    Myślisz, że Bresser ma cokolwiek wspólnego z produkcją w Europie? Niemiec zamawia u Chińczyka :P Tobie może się tylko wydawać, że to niemiecki produkt.

    E no - tak naiwny nie jestem. Na pudłach jest nadruk "Bresser GmbH Rotterdam" - a Rotterdam nie jest miastem niemieckim, tylko holenderskim portem do którego zawijają statki z Chin :-) Chodzi o to jak się pozycjonują marketingowo, a nie o fakty, które przecież wszyscy znamy.

  15. Kompas, sądzisz że jestem tak głupi by liczyć na to, że sprzedam sprzęt we cenie sklepowej? Nie chcem ale muszem pooglądać bo nie powiem nikomu że wszystko gra jeśli nie sprawdzę, a poprzedni właściciel nie umiał nic na temat tego sprzętu powiedzieć. I chcę to zrobić z minimalnymi stratami bo sprzęt wygląda na nowy i chciałbym aby nadal tak wyglądał. Powinienem go specjalnie podniszczyć?

  16. No więc muszę powiedzieć że kultura techniczna sprzętu firmy pozycjonującej się jako niemiecka i europejska w porównaniu z poczciwym chińskim SW jest po prostu załamująca - wygląda to wszystko jakby barbarzyńcy germańscy rzezali siekierą. Na zdjęciu uchwyt szukacza... wątpię aby w SW ktoś odważył się puścić w świat coś takiego. O śrubach plastikowych którym łebki odłamują się chyba od samego patrzenia nie wspomnę... Nie trzeba było wiele czasu, aby proporcje kompletnie się odwróciły.uchwyt.jpg.619db987f8840da6de813b4bfa43ce7b.jpg

     

    No chyba że w tym montażu kupionym z opisanego wcześniej źródła po prostu nie było wkładki w przeciwwadze, która powinna być - to możliwe, bo jedna połówka przeciwwagi ma nieco większą średnicę otworu niż druga. Jeśli tak - zwracam częściowo honor producentowi :-)

  17. 54 minuty temu, dj_peterka napisał:

    Życie nas uczy przezornosci i pokory. Jednym źle sformułowanym zdaniem można wzbudzić wątpliwości co do intencji. "Drugi właściciel, sprzęt nowy nieśmigany" - znamy takie teksty od dekad więc podchodzimy sceptycznie do tematów.

    DJ, z całym szacunkiem, ale to nie tłumaczy i nie usprawiedliwia w żaden sposób ataku, jaki przypuścił na mnie Tayson, który nie zna ani mnie ani sytuacji, ale czuje się powołany aby wróżyć co zamierzam i publicznie rozliczać mnie z hipotetycznych przewinień, których jeszcze nie popełniłem. Jeżeli sprzęt nie jest oryginalnie kupiony przeze mnie i nie mam gwarancji jak się sprawuje, to sprzedając mogę napisać tylko tyle ile widzę i ile sam wypróbowałem. Po mojemu to jedyne uczciwe podejście. To że nie chcę aby po tych próbach sprzęt wyglądał jak po roku użytkowania ma powodować czyjś dysonans albo świadczyć o tym, że planuję oszustwo?

     

    Co do pręta przeciwwagi gdyby to kogoś interesowało - sprawdziłem ile kosztuje odtworzenie warstwy chromowanej. Usunięcie starej, szlif, 2 warstwy miedzi + chrom 40-50 zł/100 cm? Za taki do EXOS-a wychodzi ok. 110 zł więc jest to w sumie pryszcz przy kosztach montażu. Ale dlaczego Bresser daje coś co od pierwszego strzału powoduje totalną demolkę - nie rozumiem.

  18. 27 minut temu, sket napisał:

    Napisałem do DO, bo tam kupowałem ten montaż. Na razie zainteresowanie jest - zobaczymy z jakim skutkiem.

    Ano zobaczysz - pisywałem i do nich w sprawie części do Celestrona. Zainteresowanie kończyło się na "proszę wysłać maila". Jedynym który mi wówczas odpisał był bardzo rzeczowy serwisant z teleskopów.

  19. To jest niestety cena jaką trzeba zapłacić za wielki walor tego montażu jakim jest niewielka waga. Jest niewielka tylko dzięki temu, że niemal wszystko zrobione jest z plastiku. Trudno mieć pretensje do producenta że taki produkt wymyślił, jednak uczciwym uzupełnieniem oferty byłaby możliwość bezproblemowego dokupienia elementów narażonych na uszkodzenie - a z tym jest krucho jak z samym plastikiem...

  20. Nawet nie chodzi o to że element jest mocniejszy - ważne że zablokowana w środku tacka zapobiega składaniu się statywu. Jeśli jedynymi elementami które mają zapobiegać tej tendencji pozostaną zatrzaski przy nóżkach, to ich los wydaje mi się przesądzony.

  21. 25 minut temu, sp3uca napisał:

    Nie wydaje się żeby to miało być elastyczne - wręcz przeciwnie.

    Tacka wchodzi pod ten górny kapturek i blokuje się w tym elemencie obrotowo, a dodatkowo w 3 zatrzaskach od strony nóżek. Jeżeli ten element nie będzie elastyczny, to moim zdaniem może po prostu pokruszyć zatrzaski na tacy. Chyba że zrezygnować z blokowania tacy na środku kapturkiem, zadowalając się trzema kawałkami płaskownika, które zwiążą podpórki i tyle. Moim zdaniem taka wersja skończy się szybki wyłamaniem zatrzasków od strony nóżek.

  22. 2 godziny temu, Hermilion napisał:

    Polecam firmę metaloplastyczną - zapewne będą w stanie wykonać odpowiednik z metalu.

    Tacka w tym montażu blokuje się zatrzaskowo więc i ten element wymaga pewnie jakiejś elastyczności. Ale może gdyby skleić i dodatkowo związać to jakoś drutem - choćby nawiercając dodatkowe małe otworki żeby przeciągnąć cienki drucik?

  23. Tayson, przykro że tak łatwo oskarżasz ludzi. Gdybym miał zamiar ukrywać że sprzęt był próbowany, nie trąbiłbym o tym tu na forum. Towar jest przecież mocno niszowy, a miejsc w których się go oferuje do sprzedaży jest dosłownie kilka.

     

    Kupiłem go od gościa który sprzedawał go po kimś w rodzinie. Sam się na nim nie znał, nie znał jego historii, nie umiał nic o nim powiedzieć. Wygląda na nieśmigany, ale wolałbym go wypróbować żeby móc spokojnie powiedzieć że wszystko z nim w porządku. Jednak co innego przyznać że był próbowany, a co innego dać komuś sprzęt zorany śrubami - to dwie zupełnie różne rzeczy. Przynajmniej dla mnie. Niefajne są Twoje oskarżenia - jesteś w nich bardzo szybki. Szkoda, bo to bardzo nie fair. Nie dałem Ci żadnych podstaw do takich insynuacji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.