Wygląda na to, że jako astroamator nie powinienem odczuć wielkiej różnicy po przesiadce. Niestety nie dojdzie to do skutku, gdyż rzeczony teleskop zostanie najpewniej sprzątnięty mi sprzed nosa mieszkam w bloku z windą, mam duże kombi więc gabaryty to nie problem. Teleskop trzymalbym w domu a do auta woził wózkiem. Bardzo często jeżdżę na obserwację ze znajomym więc w razie czego będzie pomocna dłoń.
Z dnia na dzień koncepcja dużego Newtona ewoluuje w mojej głowie. Teraz myślę że lepiej byłoby chyba pójść w teleskop kratownicowy (np. Taurus) w przedziale 12-16" ale pojawiają się tak rzadko na giełdzie że mogę się nie doczekać.
Dziękuję za odpowiedzi