Miałem już nic nie pisać, lecz nie mogę oprzeć się pewnej refleksji.
Czy wyciągniemy konstruktywne wnioski z tej bolesnej lekcji?
Bardzo bym chciał, aby tak właśnie się stało .... Bardzo .....
Czytając jednak w tej chwili opinie typu "zginęło kilku ważniaków z TV", "to nie był mój prezydent, ale śmierci mu nie życzyłem...", widząc jak symbole zbrodniczego systemu komunistycznego umieszczane są beztrosko w avatarach inteligentnych, młodych ludzi w celach rozrywkowych, a wartości takie jak patriotyzm i przywiązanie do tradycji są celowo wyszydzane, hmmm.... mam obawy, że odrobimy tę "lekcje".
Pepin, bardzo chciałbym podzielać Twoją dumę z osiągnięć ostatniego dwudziestolecia.
Bardzo doceniam "skok cywilizacyjny", który w tym okresie był udziałem naszego kraju, jednakże do dumy (z innych przyczyn)jest mi niezwykle daleko.
Nawiązując do myśli Adama: jest szansa, więc przynajmniej spróbujmy ją wykorzystać!