Skocz do zawartości

Marcin_G

Biznes
  • Postów

    3 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Marcin_G

  1. Ja jestem z Łodzi - napisz mi PW, umówimy się i popatrzysz przez różne lornetki, tanie i trochę droższe. Lepiej trafić nie mogłeś
  2. Tani Celestron jest jak kinder niespodzianka - nigdy nie wiesz czym Cię zaskoczy Problem z kolimacją Skymasterów polega na tym, że pryzmaty są niestarannie oparte w alumuniowej (niewyczernionej, rzecz jasna!) odlewce, a sprężynowa spinka blokująca pryzmaty od góry jest....na wcisk
  3. Nie, kotku - nigdzie w poście na pierwszej stronie tematu nie napisałeś, że masz na myśli swoje mniejsze lornetki. Napisałeś ogólnie o mniejszych lornetach. Jesteś po prostu bezgranicznie zachwycony szarym, mętnym, nieostrym obrazem z tandetnego Celestrona i to już tylko twój problem.... Doceniam żałosną próbę wybrnięcia z kłopotliwej sytuacji, ale niestety - pogrążyłeś się dość głęboko......
  4. Gorthin skąd jesteś? Tu masz fajną opcję na dziesiątki lat, takie Shimano D'ore wśród osprzętu Metal i szkło, przetrzyma więcej niż cała paleta Celestronów i Delt Entry https://www.olx.pl/oferta/lornetka-carl-zeiss-jena-dekarem-10x50-CID767-IDCc2KW.html#5f522c1468
  5. Myślę, że mogę się dowiedzieć w serwisie ile kosztują. Działać?
  6. Myślę, że na tym czas zakończyć nasz dialog. Udowodniłeś wszystkim, że: - nie znam matematyki - nie znam się na lornetkach Nikona - plastikowa chińska lornetka w cenie futerału, będąca w istocie zbiorem wad i niedoróbek optycznych pokazała Wenus w Plejadach jak (cytat) "ani teleskop ani mniejsze lornetki nie pokazałyby tego lepiej" Czuję się pokonany, poddaję się
  7. Naprawdę nigdzie? A tu: po umieszczeniu na żurawiu albo co najmniej na statywie dostarcza mnóstwo pozytywnych wrażeń. Gromady gwiazd, jaśniejsze mgławice czy galaktyki, Droga Mleczna - to jej żywioł. Uwielbiam przez nią patrzeć na Księżyc, zwłaszcza w okolicach pełni a niedawna koniunkcja Plejad i Wenus w Skymasterze wyglądała obłędnie - ani teleskop ani mniejsze lornetki nie pokazały tego lepiej. Apertura robi jednak swoje i żadne 10x50 jej pod tym względem nie podskoczy.
  8. Tym zdaniem ośmieszyłeś nie na oczach całej grupy
  9. Oczywiście, że pisałem o transmisji, bo nie można mówić o jasności obrazu bez uwzględnienia transmisji. Ale Ty tego zapewne nie wiesz - masz obiektywy 70 mm i jesteś "gość", tak? Nie.....A o wpływie transmisji na jasność obrazu dowiesz się, gdy po raz pierwszy w życiu weźmiesz do ręki prawdziwą lornetkę. Gdybyś miał blisko do Łodzi i chciał podjechać to zapraszam na "degustację". Tu coś do poczytania dla Ciebie - będziesz zachwycony...... https://www.optyczne.pl/17.1-Test_lornetkek_podsumowanie-Chochla_Stalowa_50x50.html
  10. Uwielbiam takich śmiesznych gości Pewnie tego nie wiesz, ale pełna nazwa serii tych lornetek to Nikon Action EX Kiedyś była jeszcze mocno plastikowa Action VII, zastąpiona przez równie plastikową Aculon A211
  11. Pan fachowiec prosi się o czytanie ze zrozumieniem. Napisałem, że dobra 10x50 da obraz o znacznie większej jasności powierzchniowej. Nie pisałem która lornetka dostarczy więcej światła do oka - napisałem która da JAŚNIEJSZY OBRAZ, a to wielka różnica. A jeśli zależy nam na mgławicach, galaktykach i warkoczastych kometach, to liczy się jasność powierzchniowa obrazu. Życzę powodzenia przy próbie dostrzeżenia M101 w takim Celestronie :) chyba w googlach patrząc na monitor lornetką z 20 metrów.
  12. Jeśli wyraźnie napisał, że oczekuje lornetki za 300 zł do astro to trzeba wyraźnie odpowiedzieć, że albo się nie da, albo niech to będzie pierwsza z trzech rat.... Nikon Action 12x50 jest słaby, Nikon 16x50 jest bardzo mizerny. Żaden z nich nie należy do lornetek nawet dobrych - uwierz mi, że Action 10x50 będzie ex equo z Twoim Celestronem, a co najmniej 7-8 znanych mi lornetek 10x50 zmiażdzy go na proch..... Sugerowanie dołożenia tysiaczka nie jest objawem poczucia humoru, ale znajomości realiów rynkowych. Za 300 zł można kupić dobry futerał do lornetki. Albo jeden mały filterek na okular... I właśnie dlatego, że ktoś sięga po swoją pierwszą lornetkę, należy uczynić wszystko co się da, aby klasę "ultra-low quality" ominął szerokim łukiem i sięgnął po tanią, ale prawdziwą lornetkę, czyli Actiona EX 10x50. Albo jeszcze lepiej Delte optical eXtreme 10x50. Zwróć uwagę, że założyciel tematu nie ma zupełnie orientacji w rynku - chce lornetkę za 300 zł albo za 350 ze statywem....Jaki statyw możesz mieć za 50 zł? - z kija od szczotki? Sam masz żuraw na statywie geodezyjnym - sam wiesz ile on kosztował; jest więcej wart od Twojego Celestrona.....
  13. Zdecydowanie NIC W góry bierz coś klasy 8x25 (kieszonkowa / przegubowa) lub 8x30. Ja w góry najcześciej biorę Nikona Monarcha 7 8x30 i szczerze go polecam. Do astro 10x50 to bardzo dobra opcja na początek, a Nikon Action EX 10x50 to jedna z najtańszych DOBRYCH lornetek w tej klasie. Nie szukaj nic na siłę z dna stawki. Poczekaj, dozbieraj kasy, kup raz a dobrze.....
  14. Doceniam Twoje poczucie humoru, ale powinieneś wiedzieć, że pod względem zasięgu, czytelności szczegółów czy klarowności obrazu KAŻDA dobra 10x50 zmiażdży tego Celestrona Smutna prawda jest taka, że optyka niestety kosztuje (mam na myśli optykę dobrą, bardzo dobrą i high-endową) i nocne niebo jest zbyt piękne, by tracić czas z Celestronem, Bresserem, Breakkerem, Baigishem i innymi psudo markami. A dokładniej: przy powiększeniu 14x i źrenicy wejściowej 64 (ale raczej 62...), ten Celestron ma źrenica wyjściową 4,57 mm. Dobra lornetka 10x50 ma 5,0 mm, a więc daje obraz o równo 19,6% jaśniejszy. Biorąc pod uwagę fatalną transmisję światła celestrona (szacuję 60-70%) oraz dobrą transmisję prawdziwej lornetki (około 90%) w jasności obrazu będzie przepaść na korzyść dobrej 10x50. Jeszcze jakieś pytania? Jaka jest najlepsza lornetka jakiej używałeś do astro? Gorthin - za 350 zł szukaj używanego Zeissa 10x50 z Jeny. Miej też świadomość, że zwolennicy tego Celestrona to główne osoby nigdy w życiu nie mające w ręku dobrej, prawdziwej lornetki. Smutne, ale prawdziwe. dołóż z tysiaczek i już będziesz miał spory wybór w klasie 50mm oraz jedną w opcję w klasie 70mm. (pisze Ci to gość od 30 lat siedzący w lornetkach) W przeciwnym wypadku ryzykujesz wyrzucenie kasy i rozczarowanie..... Ten Cometon - jak większość Celestronów to baaaaardzo słaba lornetka. A lornetka 20x50 będzie mega ciemna. Z obiektywem 50mm bierz tylko powiększenie 10x, co było tu już napisane wielokrotnie.
  15. Tak, ale niech to będzie DOBRE 8x40. Pełna zgoda. Ja ostatnio nawet wróciłem do obserwacji ZEISSem Dialytem 7x42. Coż za cudowna lornetka! Ale mimo wszystko model 10x50 uważam za najbardziej uniwersalny do nieba, szczególnie dla początkującego
  16. Celestron to pomyła - jedna z najgorzych lornetek "markowych" na rynku I do astro i do jakichkolwiek innych zastosowań. Lornetka bardzo ciemna (z dwóch powodów: duże powiększenie i fatalna transmisja światła) z małym polem widzenia, do tego tragicznie tandetnie wykonana. Poza tym nie rób sobie iluzji, że ten Celestron pracuje pełną średnicą obiektywów. Ponieważ konstruktorzy tego cuda postanowili zrobić użytkowników w konia, włożyli w lornetkę za małe pryzmaty w efekcie obiektyw został przycięty z 70mm do około 62mm. Dobra rada człowieka od lornetek - unikać tego typu wynalazków, bo to jest wyrzucanie pieniędzy. Na początek przygody - jak napisałeś - z nocnym niebem, bierz dobrą lornetkę klasy 10x50, będziesz cieszył się szerokim polem widzenia, jasnym obrazem i łatwością operowania z ręki. Kup Nikona Action EX 10x50 lub Deltę Optical Extreme 10x50. Chętnie służę dalszymi poradami.
  17. Ja przed chwilą na pierścieniu ostrości w MTO zaznaczyłem położenie nieskończoności dla Fuji, i okularów Meade 12,4 i Vixen 22
  18. Wczoraj wybrałem sprzęt na tę "imprezę" - wizualnie pojadę TS APO 80mm f/6, pewnie przy powiększeniu w okolicy 60-80x, a fotograficznie - Fuji X-T2 na MTO (1200/100). Mam sprytny patent, aby APO było na dovetailu w HEQ5, a MTO jako.....przeciwwaga Duży Mak 180/2700 odpada, bo nijak nie ograrnę tak dłuuuugiej osłony przeciwsłonecznej. A w APO i MTO z palcem w....diagonalu.
  19. Ja mam trochę doświadczeń w tranzytach Wenusjańsko-Merkurowych i wypowiem się w temacie pogody. NIE NALEŻY nastawiać się, że obserwację robimy z miejsca zamieszkania (Wenus pogoniła mnie raz z Łodzi pod Szydłowiec, raz pod Szadek). Należy - co oczywiste - śledzić prognozę pogody a następnie jechać w miejsce, gdzie mamy szansę na pogodę. Jeśli matka natura rzuci nas gdzieś w szczere pole, to ustawienie montażu wykonujemy po dokładnym wypoziomowaniu głowicy montażu, wysokość osi godzinnej to szerokość geograficzna (łatwizna) z azymut trzeba ustalić w oparciu o topografię. I jak najwcześniej odnaleźć Wenus w teleskopie, by metodą dryfu korygować kierunek osi na biegun. W tematach sprzętowych - warto przez kilka dni przed uczyć sie odnaleźć Wenus w lornetce podczas dnia, z reki. Potem w szukaczu. W stellarium warto zobaczyć, którego dnia w najbliższym czasie Wenus będzie miała taką samą elongacje i to pozwoli przećwiczyć temat wydłużonej osłony przeciwsłonecznej. To będzie mniej więcej....ZA TRZY DNI (19 V)
  20. Szkoda, że pozycja komety względem Słońca jest tak fatalna - okienko obserwacyjne nad ranem jest baaaaardzo krótkie :(
  21. Ja przy okazji z pytaniem, z nieco innej beczki: czy ktoś z Was pamięta jaki jest rekord forum (rekord świata?) w zaobserwowaniu Wenus w najmniejszej elongacji? Z wyłączeniem oczywiście tranzytów.
  22. To dołóż do Nikona Action EX - optycznie i mechanicznie to przepaść.....
  23. właśnie dlatego jest do naprawy
  24. Mam do sprzedania APO 110/770 (f/7) Z szyną, obejmami i precyzyjnym focuserem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.