Doceniam Twoje poczucie humoru, ale powinieneś wiedzieć, że pod względem zasięgu, czytelności szczegółów czy klarowności obrazu KAŻDA dobra 10x50 zmiażdży tego Celestrona
Smutna prawda jest taka, że optyka niestety kosztuje (mam na myśli optykę dobrą, bardzo dobrą i high-endową) i nocne niebo jest zbyt piękne, by tracić czas z Celestronem, Bresserem, Breakkerem, Baigishem i innymi psudo markami. A dokładniej: przy powiększeniu 14x i źrenicy wejściowej 64 (ale raczej 62...), ten Celestron ma źrenica wyjściową 4,57 mm. Dobra lornetka 10x50 ma 5,0 mm, a więc daje obraz o równo 19,6% jaśniejszy. Biorąc pod uwagę fatalną transmisję światła celestrona (szacuję 60-70%) oraz dobrą transmisję prawdziwej lornetki (około 90%) w jasności obrazu będzie przepaść na korzyść dobrej 10x50. Jeszcze jakieś pytania?
Jaka jest najlepsza lornetka jakiej używałeś do astro?
Gorthin - za 350 zł szukaj używanego Zeissa 10x50 z Jeny. Miej też świadomość, że zwolennicy tego Celestrona to główne osoby nigdy w życiu nie mające w ręku dobrej, prawdziwej lornetki. Smutne, ale prawdziwe. dołóż z tysiaczek i już będziesz miał spory wybór w klasie 50mm oraz jedną w opcję w klasie 70mm. (pisze Ci to gość od 30 lat siedzący w lornetkach) W przeciwnym wypadku ryzykujesz wyrzucenie kasy i rozczarowanie.....
Ten Cometon - jak większość Celestronów to baaaaardzo słaba lornetka.
A lornetka 20x50 będzie mega ciemna. Z obiektywem 50mm bierz tylko powiększenie 10x, co było tu już napisane wielokrotnie.