No widze ze większosc osób opisuje swoje przeżycia w dziedzinie astronomia to może ja też cos napisze od siebie
Moja historia z astronomia zaczela sie juz sporo temu pamietam że zawsze na wakacjach (Sielpia Wielka - wiocha za Kielcami) ogladalem niebo i zawsze moja mama mowiła "o spadajaca gwiazda" a ja nigdy nie mogłem jakoś tego zauważyc Ale tak już poważniej to astronomią interesuje się od 2-3 lat zaraziłem się nią w Planetarium Slaski bedąc na wycieczce z rodzinką.
No i tak własnie tam nabyłem moją pierwsza w życiu mapke nieba (Obrotowa mapka nieba) i pewnego wieczoru wyszłem na balkon z myśla że cos odnajde.
Mieszkam ok 5-6 km od centrum Krakowa i odziwo widze gwiazdki do ok 3-4 mag.(południe). No i wyszłem :D Trafiłem na taka pogode ze hej (by to chyba 29 wrzesnia 2003) i zaczeło się szukanie największych konstelacji odrazy znalazłem Lutnie , Łabędzia , Wielką Niedzwiedzice itp i tak mi sie spodobało ze po przyjściu do domu wziołem zeszyt i zaczołęm spisywać co widziałem i co odnalazłem z konstelacje. I tak w kazdy pogodny wieczór siedziałem na podwórku lub na balkonie gapiac się w piękne gwiażdziste niebo bez względu na temperature i godzine (obserwowałem przy -24 stopniach ) i przez cału roczek spisywałem każdą obserwacje - było ich od 29.09.2003 - 29.09.2004 dokładnie 118.
Największe wrazenie zrobił na mnie Orion którego po raz pierwszy w zyciu zobaczyłem i przez 15 min zastanawiałem się CO TO JEST ? i doszłem ze to Orion ale nigdy wczesniejnie przyszło mi na mysl ze on jest taki wielki
No i to było by na tyle - reszty wydarzeń nie da się opisac ......
Pozdro Bobi
Zapraszam na moją stronę poświęconą ASTRONOMII