Dzięki za miłe słowa!
Myślę, że rzeczywiście warto obserwować przez ten sprzęt.
Wczoraj wykorzystałem wieczorne przejaśnienie na pierwsze próby obserwacji 12" Syntą.
Rozpogodziło się dopiero tuż przed zmierzchem i dzięki temu nie było zbyt dużych gradientów temperatury, a teleskop już wczesniej ustawiłem w prowizorycznym ( na razie ) miejscu na dolnym tarasie domu.
Kolimacja teleskopu jest też zgrubna ( bez kolimatora).
Nastawiłem sie na szybkie obserwacje Wenus i Saturna - jeszcze przed zmrokiem. Na początek oczywiście Wenus i od razu zaskoczenie: obraz był stabilny i mogłem zastosować 375x - dziwne, ale widziałem lekkie nieównomierności terminatora oraz słabo widoczną, charakterystyczną strukturę w postaci położonej litery "V". Obserwowałem kilkanaście minut z niedowierzaniem - kładąc to co widzę na karb złudzenia optycznego, bądź nawet wady optyki, ale brzeg tarczy był ostry!.
Przestawiłem więc sprzęt na Saturna - nie był jeszcze widoczny gołym okiem - namierzyłem go szukaczem.
Najpierw szerokie pole - 150x - obraz czysty, na jasnym tle planeta z wianuszkem pięciu satelitów ( Tytan trochę dalej), szczelina Cassiniego na całym obwodzie!.
Natychmiast dałem375x - obraz stabilny, kontrastowy - bez trudu widać było stratyfikację atmosfery i cień pierścienia. Cassini na całym obwodzie, a momentami ( lubię na to czekać) widać było wyraźnie, że pierścienie mają dużo bardziej subtelną strukturę!.
Podkreślam, że nie mam dobrych okularów - 375x - to zwykły Plossl. 300x - zwykły ortho Zeissa w starym standarcie. Jednak f/5 robi swoje.
Jeżeli w piątek bedzie pogoda, to przeprowadzę testy już z dobrymi okularami, także na gwiadach podwójnych i DS - oraz w docelowym miejscu ustawienia teleskopu, choć jeszcze na Dobsonie.
Pozdrawiam!
Ryszard Sz.