Witam!
Czy to możliwe, że zaobserwowałem Nix Olimpica?. Niestety nie jestem specjalistą od areografii, a przytrafił mi się seeing - marzenie. Obserwacja prowadziłem z "podwarszawy", przy zamglonym niebie.( Mars ledwo majaczył w blasku Księżyca). Używałem Synty 12" i zwykłego 6mm SP bez filtrów. (250x). Przez dłuższy czas nic nie było widać, gdy nagle, ok. godz. 22.30 obraz stał się czysty i spokojny - taki "krystaliczny"!. Trwało to kilkamaście sekund, których długo nie zapomnę. Stabilna, ostra tarcza Marsza defilowała przez pole widzenia okularu - ilość szczegółów ogromna.Ku mojemu zaskoczeniu na tej "czystej", pozbawionej mórz części rozbłsnął nagle jaskrawo- biały punkt. Był absolutnie wyraźny i nie był złudzeniem. Widziałem go wraźnie i bez wątpliwości. Późnie jakby się nieco rozpłynął, ale od czasu do czasu można było zauważyć białawą plamkę. Naprawdę, to było cudowne, widok był jak na rysunkach Antoniadiego ( albo fotkach Hanysiaka...!).
Pozdrawiam wszystkich!
P.S.
Co tam kolimacja jak nie ma seeingu, co tam apertura jek nie ma seeingu, co tam APO itd....
Muszę założyć wentylator do zdmuchiwania warstwy powietrza przy lustrze - podejrzewam, że to da bardzo dużo. Założyłem później 5mm ortho Zeissa, ale już taki seeing nie wrócił..