Skocz do zawartości

wimmer

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 011
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wimmer

  1. Jesteście super! Dodało mi to dużo entuzjazmu! Jeśli do końca tygodnia nie znajdą się pojedynczy sponsorzy, to "jadymy z tym węglem" Weekend to dobry czas na start akcji!
  2. Panowie, wielkie dzięki za dobre słowa i wsparcie! Tak. Kwota, której potrzebuje to w zasadzie niecała połowa. Gdy będę miał umowę przed nosem to wtedy poznam dokładną. Tak. Wydawnictwo zajmie się dystrybucją mojej powieści korzystając ze znanych i dużych polskich dystrybutorów książek i prasy. To raczej nie czas i miejsce na reklamę, ale książki "mojego" Wydawnictwa są widoczne i sprzedawane w wielu miejscach, łącznie z tą najbardziej znaną polską siecią z książkami, muzyką i prasą. I kolejne tak. "Nieistotne" w wersji e-book pojawi się jednocześnie na portalach z e-bookami. Ogólnie rzecz biorąc: Wydawnictwo z którym rozpoczynam współpracę zajmie się kompleksowym wydaniem mojej książki: Korektą, przygotowaniem okładki zgodnie z obowiązującymi trendami na rynku wydawniczym, zapowiedziami, dystrybucją, recenzjami na portalach i blogach, a w pewnym stopniu również reklamą.
  3. Cześć! Tak, racja, Zbyszku. Aczkolwiek tamta, to w zasadzie malutki, prywatny nakład. To było raptem 50 sztuk, które rozdałem przyjaciołom i znajomym, jako prezent, czy tak po prostu. Tymczasem "Nieistotne" będzie wydane już profesjonalnie. Książka pojawi się na półkach księgarń w działach z nowościami. I jeśli spotka się z zainteresowaniem czytelników, to będzie widoczna przez trzy lata, albo i dłużej. Przeszedłem też bardzo długą drogę od pierwszej "publikacji" do mojej obecnej książki. Patrząc z perspektywy czasu, "Wróć, mój bohaterze", to w zasadzie smutna opowiastka, ot historia na dwa wieczory, a "Nieistotne" to już coś zdecydowanie więcej: Tutaj fabuła jest już wielowątkowa i poprowadzona na kilku płaszczyznach. Prócz tego, co napisane, jest jeszcze to, co nie zostało napisane, a co trzeba przemyśleć samemu. Zawoalowaną część fabuły trzeba też sobie samemu dopowiedzieć. Wydaje mi się, że będzie nad czym myśleć. No i kurde! W druku to wyjdzie ze 290 stron! Jak zabrzmiało niezbyt za skromnie, to przepraszam
  4. 1. Co to za czarnowidztwo Nie zamierzam! 2. Niekoniecznie. Nie chcę zapeszać, ale idzie dobrze!
  5. Spokojnie. Nie sprzedaję praw autorskich Wydawcy. Zachowuję je. Stąd potrzeba pokrycia części kosztów.
  6. W pakiecie mam 3 korekty Jeszcze nie mam tekstu po korekcie. Dopiero, gdy podpisze umowę. Zobaczymy wtedy, jakie zmiany zasugerują.
  7. Dziękuję Panowie! Na razie liczę na jednego, dwóch, czy trzech, czy nawet pięciu pojedynczych Sponsorów. Jeśli nie znajdę, to zorganizuję akcję crowdfundingową i ogłoszę ją również na forum! I zapomniałem dodać jedną ważną rzecz: Książka będzie wydana oczywiście profesjonalnie, a więc będzie ją można znaleźć na półkach wielu księgarń, także tych dobrze znanych, dużych sieci księgarskich.
  8. Cześć! W końcu, po wielu latach ciągle przerywanego pisania, powrotów, prób i nauki, ma szanse stać się to, czego zawsze pragnąłem: Pisarski debiut. I tym razem myślę, że z mojej głowy i spod moich palców wyszło coś naprawdę wartościowego. Mimo, że książka jest już gotowa, to nadal nie koniec trudności, ponieważ potrzebuję Sponsora, bądź kilku Sponsorów. Dlatego też zdecydowałem się napisać ten post. Może będziecie mi w stanie pomóc. Jeśli nie bezpośrednio, to może wskazać, w którym kierunku powinienem się udać. Dlaczego potrzebuję Sponsora (-ów)? Debiutant ma chyba zawsze ciężko. Rynek wydawniczy to nadal rynek, a więc tuż obok wartości artystycznej stoją kwestie biznesowe. Wydawca chciałby, aby książki się sprzedawały i chciałby na tym zarobić. Nie ma się czemu dziwić. To normalne. I tutaj debiutant ma mocno pod górkę, bowiem mało które wydawnictwo chce wydać jego książkę w ciemno, kompletnie nie wiedząc jak rozwinie się sprzedaż i wypuszczając na rynek nazwisko, które jeszcze nic nie znaczy i nic nikomu nie mówi. W tej sytuacji na pierwszy plan wychodzą więc wydawnictwa, które specjalizują się we współpracy z debiutantami, proponując podział kosztów wydania fifty-fifty pomiędzy siebie i autora. A jeśli debiut okaże się dobry, to wtedy współpraca zaowocuje. O książce: Powiedziałbym, że z przykrością stwierdzę, że nie jest o astronomii. Jednak nie jest mi przykro, ponieważ miłośnikiem sci-fi jestem od zawsze Zwłaszcza dramatów sci-fi. I jest to dramat s-f. Obszerna historia, poprowadzona na kilku płaszczyznach, z wyraźną dawką metafizyki. Gdybym miał wymyślać gatunki, to nazwałbym to "mystery s-f". Jak można się domyślić, w historię jest wpleciona tajemnica, zagadka, coś co łatwiej sobie wyobrazić, a trudniej wyjaśnić. I nie byłbym sobą, gdybym nie wplótł w to trochę romantyzmu Zatem jest też o miłości, pragnieniach. Jest też sporo wizji apokaliptycznych, a i determinizm bije się z fatalizmem. Szczegółów za wiele zdradzał nie będę, bo kto będzie chciał, ten wkrótce przeczyta sam. Wraz z Wydawcą planujemy wersję papierową, jak i e-booka. A odnośnie astronomii: Mój hołd objawił się tym, że sama końcówka, dosłownie ostatnie zdania mają silne zabarwienie astronomiczne Smutne, ale wieczne. Jakiej kwoty potrzebuję? Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, jednakże w takim przypadku przejrzystość jest wymagana. Tak myślę. Potrzebuję 6500zł. Czy to mało, czy to dużo? Ciężko powiedzieć. To pojęcie względne. Pewne jest to, że takiej kwoty nie mam Dlatego szukam Sponsora. Czym mogę się odwdzięczyć? Z tyłu książki, tam gdzie niektórzy patrzą w poszukiwaniu ceny, a inni krótkiego streszczenia, jest miejsce na logo sponsora i słowo: "Sponsor" lub "Patronat". Chętnie podaruję również egzemplarz tejże książki z dedykacją i specjalnym podziękowaniem. A i pewnie wymyślę dodatkową artystyczną formę podziękowania. Tak więc przez trzy lata trwania mojej umowy z Wydawcą (a jeśli książka stanie się popularna, to może i dłużej) każdy jej egzemplarz będzie nosił na okładce logo Sponsora, nazwę, czy też imię i nazwisko, jeśli ktoś lubi. Traktuję tą sprawę bardzo poważnie, gdyż jest bardzo poważna. Dlatego też zwracam się do Was, abyście również potraktowali ją poważnie. Może ktoś z Was prowadzi lub zna firmę, w której ten rodzaj wsparcia artysty w zamian za reklamę na okładce jest jak najbardziej brany pod uwagę? Służę wszystkimi informacjami: ile potrwa i jak będzie wyglądał proces wydawniczy, ze względu na gatunek powieści - jakie branże są w książce ukazane w pozytywnym świetle, a które raczej nie. Ktoś zapyta: Wimmer, a czemu nie crowdfunding? Czemu nie na Polakportafi, albo coś? Ponieważ książka jest również bardzo osobista, i zanim poproszę innych lub kogokolwiek o pomoc, chciałbym poprosić swoich ludzi. Was. U siebie (w pewnym sensie). Przy okazji usprawiedliwię się, dlaczego przez rok niemal w ogóle nie udzielałem się na forum Pisałem książkę. Książka jest już od dawna gotowa. Umowa z Wydawcą również czeka. Potrzebuję jedynie kogoś kto pomoże finansowo w realizacji wydania lub zasugeruje jakieś drzwi, w które powinienem zapukać. Liczę też na dobre słowo, że na pewno się uda. I zaproponuję również jedną z ilustracji, które sam spłodziłem. pozdrawiam Olek
  9. Szanowny Panie Przemysławie, Dziękuję za odpowiedź. Jednakże: -Nie jestem związany z żadną instytucją. Jestem osobą prywatną. -Nie jestem zainteresowany nawiązywaniem współpracy w tym zakresie. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jestem osobą szukającą konfliktu. Chciałbym zrobić taką imprezę sam (tudzież z kilkoma bliskimi mi osobami pracującymi w branży eventowej), ponieważ uważam, że moje wymagania co do ilości osób i ewentualnych występów, pokazów, prelekcji, narracji na żywo itp. są mniejsze. Po prostu mam ochotę zrobić to sam i po swojemu. -Nie chcę występować o zgodę do kogokolwiek, gdyż obracając się w środowisku mojej pasji astronomicznej i wybierając temat, tytuł, slogan, nie musiałem robić tego do tej pory, mimo iż miałem już przyjemność współpracować ze szkołami i placówkami kulturalnymi. -Nie potrzebuję również czyjejś grafiki. Umiem co nieco posługiwać się programami do tworzenia grafiki i myślę, że sam mogę zrobić atrakcyjną grafikę. -Chciałbym promować moje wydarzenie we własnych kanałach, aczkolwiek dodatkowa promocja jak najbardziej będzie mi mile widziana. Podsumowując. Chcę zorganizować własne, niezależne przedsięwzięcie o nazwie "Noc Spadających Gwiazd - Obserwacja Perseidów". Czy mam spodziewać się jakichś roszczeń prawnych z Pana strony? pozdrawiam Aleksander Cieśla
  10. Nie mam zamiaru występować w roli czyjegoś obrońcy, ale: Czy Pan Jaczewski stał się już monopolistą nazwy "Noc Spadających Gwiazd"? Chyba tak!
  11. A ja proszę Pana, żeby Pan nie zamykał tematu w ten sposób i odpowiedział na moje wcześniejsze pytanie. Jest to dla mnie bardzo ważne. pozdrawiam
  12. Panie Przemysławie, dziękujemy za odzew i chęć dyskusji. W tym roku mam zamiar zorganizować obserwacje maksimum roju Perseidów dla ok. 50-100 osób. Mam również zamiar ogłosić to na Facebooku, Fanpage'u oraz stronie internetowej pod nazwą "noc spadających gwiazd - obserwacje Perseidów". Osobiście nie czuję potrzeby ani nie uważam, że powinienem pytać kogoś o zgodę na użycie potocznie, często i gęsto, od wielu, wielu lat używanego zwrotu. Czy mam się obawiać jakichś prawnych roszczeń z Pana strony?
  13. Dobsonme, ja też jak słyszę, że ktoś w sklepie prosi o "cukier waniliowy", to się złoszczę i zaraz poprawiam wszystkich, że to jest przecież "cukier waNILINOWY"! Żartowałem.
  14. Wszystko jest warte obejrzenia. Moim zdaniem, jeśli nie masz 4-5 godzin wolnego czasu, to nie warto wchodzić na "wystawy-eksperymenty". Po prostu szkoda to wszystko "przebiec", nie mając czasu się pobawić. A jest czym. Przy niektórych zaszło mi nawet 20-30 minut Zwyczajnie wszystkiego chce się dotknąć i poeksperymentować. A do tego dochodzi jeszcze planetarium Więc jak będziesz miał krucho z czasem to polecam planetarium.
  15. wimmer

    Space-Art

    Kolejny plakat w stylu "retro-egzoplanetarnym sci-fi"
  16. wimmer

    Space-Art

    Nie. "Wspomnij Phlebasa". Elysium to nie mocno nie odkrywczy zlepek znanych już (i bardziej szanowanych) klimatów sci-fi
  17. wimmer

    Space-Art

    Dzięki! Zamieszczam kolejne "dziełko". ORBITAL
  18. wimmer

    Space-Art

    Tak, wiem, ale nie mogłem się powstrzymać aby zrobić własną
  19. wimmer

    Space-Art

    To ja wrzucę coś stylizowanego na retro s-f
  20. wimmer

    Space-Art

    Cóż, podpis może i mocno rzuca się w oczy, ale moim zdaniem powinien. "Pożyczanie" cudzych prac jest nagminnym niestety procederem, co mi się osobiście nie podoba. Stąd dobrze widoczny podpis. Co do tytułu: Myślałem o astronaucie, który osiągnął swój cel, dotarł tam, i postanowił zobaczyć Saturna własnymi oczami. I miał być to najpiękniejszy i ostatni widok w jego życiu. Zdjął więc rękawice i hełm.
  21. wimmer

    Space-Art

    Troszkę ostatnio ruszyłem z grafiką, więc prezentuję następną: "Koniec wieńczy dzieło"
  22. wimmer

    Space-Art

    Wrzucam jedną z moich świeższych prac. 3D.
  23. Hej! Ma ktoś na sprzedaż taką oto złączkę? http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/language/en/info/p211_Adapter-von-M35-auf-T2-Gewinde---Baulaenge-11mm.html Ewentualnie może być złączka z gwintu SCT na męski T2, ale koniecznie długa, przynajmniej 30mm
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.