Zauważmy, że sporo elementów da się z kąś wytrzasnąć. Prosty przykład z komputerem - teraz jest już prawie w każdym domu i chyba nie trzeba go już wliczać w koszty. Jeśli chodzi o cyfrówkę, to już jest gorzej, ale zawsze coś można wykombinować. Popytać znajomych czy mają, zarazić ich astronomią, zaprosić na obserwacje i problem z głowy Ja tak kiedyś robiłem Kupujemy przejściówkę na jakiś obiektyw w zależności od aparatu (50zł), a następnie teleobiektyw 200 mm (150zł). Zostaje kwestia prowadzenia, od której wszystko zależy. Proponuje wykonać koziołka - koszt uzależniony od tego co już posiadamy. Silnik krokowy od starej drukarki czy stacji dyskietek powinien się znaleźć. W razie czego zawsze można wyżebrać od gościa z elektrycznego Jeśli chodzi o sterownik silnika krokowego to można podobno przez LPT. Przy ogniskowej 200mm przydałoby się ustawić jakoś koziołka na biegun. Potrzebna do tego jakakolwiek lunetka, w którą można by było wmontować krzyż na plexii albo z włosów A zatem cena wychodzi ok 200-300 zł
Oczywiście tym zestawem nie wykona się powalających fotek, ale zawsze coś, co sprawi nam satysfakcję. Pamiętam kiedyś robiłem zdjęcia zestawem: Jupiter 4/200 i Uniwersał 5 na orginalnym statywie bez napędów, z własnoręcznie zrobionym krzyżem podświetlanym. Wychodziły niezbyt fajne, a w porównaniu z tym co się teraz robi to wręcz tragiczne, ale satysfakcji z ich zrobienia nikt mi nie odbierze
Niestety dla wielu osób wydatek rzędu 1000 zł jest już bardzo poważnym wyzwaniem. Myślę jednak, że każdy może zrobić fajne fotki (fajne w sensie bez porównywania z innymi), tyle że trzeba w to włożyć mnóstwo pracy i samozaparcia. Powodzenia!