Skocz do zawartości

skrzypas

Społeczność Astropolis
  • Postów

    570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez skrzypas

  1. Poświęć jedną noc na bardzo dokładne ustawienie platformy, po czym zaznacz na podłożu 3 punkty w miejscu, w którym stoją nóżki. Potem za każdym razem platformę rozstawiałbyś na tych 3 punktach.
  2. Trochę za mało materiału, ale obróbka moim zdaniem jest coraz lepsza.
  3. A przy okazji mam pytanie: Jeśli ustawimy ostrość na gwieździe, to czy możemy być pewni, że Księżyc i planety też wyjdą ostre przy tym ustawieniu?
  4. skrzypas

    0963

    Wygląda jak rak skóry! Ja bym poszedł do lekarza
  5. Ten kolor trochę odstraszający
  6. Jeszcze apropo "metody czapki". Jest to idealna metoda jak ktoś nie ma wężyka spustowego w swoim Zenicie. Zakłada na obiektyw czarną czapkę, włącza ekspozycje i delikatnie zdejmuje czapkę. Dzięki temu nie trzęsie sie tak mocno. Tylko trzeba pamiętać by w zimę czapkę szybko założyć z powrotem na głowę
  7. Bardzo prosto Bierzesz kawałek plexi o grubości kilku mm, nacinasz na nim nożykiem delikatny krzyżyk. Następnie montujesz w okularze tak by krzyżyk przez okular był ostry. Jak już to zmontujesz bierzesz czerwoną diodę, bateryjkę i oporniczek, w jakiś sposób doklejasz, zapalasz i działa Dioda oczywiście musi świecić z boku plexi, dzięki czemu widać będzie tylko nacięty krzyżyk, a nie cała plexia. Kiedyś takie coś udało mi się zrobić. Zużyłem na to: stary okular, metalową rurkę, diodę i pół tubki poxipolu. Okular przetrwał sporo długich gwieździstych nocy , ale potem mi sie gdzieś zapodział.
  8. A krzyż z nitek będzie dostatecznie widoczny pod ciemnym niebem? Z tego co pamiętam to rotacja pola występuje niezależnie od użytej ogniskowej. Dlatego przy czasie ekspozycji powyżej 5-10 min. powinno się chociaż mniej więcej nacelować na biegun. A "metoda czapki" jest rewelacyjna
  9. Mój tok myśli jest taki (nie wiem czy słuszny): Błąd RA i DC oscylują między 0" a 2". Stąd przy prowadzeniu, na matrycy będzie rysowała się plama wielkości odpowiadającej 2"x2". Przy pełnej rozdzielczości aparatu błędy prowadzenia będą widoczne, ponieważ tak jak napisałeś połączenie 200/1200 i 300D dają 1,24" na pixel. Ale jeśli zmniejszymy wielkość zdjęcia tak, by jeden pixel odpowiadał 2"x2", to wszystkie błędy prowadzenia zostaną schowane. Oczywiście chciałbym wykorzystać pełną rozdzielczość aparatu, ale do tego potrzebne byłoby lepsze prowadzenie.
  10. OK. Chyba zrozumiałem z tym PE. Więc jeszcze jedno: Załóżmy, że chciałbym tym sprzętem sfotografować M51. Ma ona rozmiary kątowe 11x7', a więc 660x420". Jeśli 2" wynosi 1 pixel, to galaktyka ta będzie nieporuszona przy rozmiarze 330x210px czyli tylko trochę mniejsza od tej prezentowanej na stronie Heńka A taka by mi starczyła Pytanie tylko czy przy zaprezentowanym wykresie błędów prowadzenia platformy mogę założyć, że 2" odpowiada 1 pixelowi?
  11. To nie jest dobry wynik? Z tym okresem to nie do końca czaje. No bo przy mojej ogniskowej i zamontowanym Canonie pole jest ok 1 stopnia. W takim razie skoro błąd wynosi 2" to jak damy, że 2" odpowiada jednemu pixelowi, to będę mógł prezentować nieporuszone zdjęcia wielkości 1800x1200 pixeli. No chyba że źle liczę. Ps. Ten wykres co podałem dla platformy to jest jednym z najlepszych na tamtej stronie. Były tam też wykresy z błędem 5" robione tą samą platformą.
  12. Niestety wydaje się to być prawdą. Trzeba jednak przyznać, że znacznie wzrosły wymagania stawiane amatorskim astrofotkom. No właśnie, nie do końca wiem jak to jest. Na stronie Astronocy jest test montażu HEQ5. Jego PE wygląda tak: Z kolei na stronie Leszka Jędrzejewskiego podczas testów platformy Bogdana Matyi przedstawiono kilka logów z błędów prowadzenia poszczególnych ekspozycji już z guidowaniem. Zwróćcie uwagę np. na ten, chyba najładniejszy: Czy w takim razie platforma Bogdana Matyi prowadzi lepiej od HEQ5? Czy może nie można porównywać wykresów z guidingiem i bez?
  13. Przekonałeś mnie Ale zanim to zrobię chciałbym mieć w swoim dorobku choć kilka DSów.
  14. Witam, Od zawsze interesowała mnie astrofotografia, szczególnie mgławic i galaktyk. Niestety jak większość forumowiczów nie dysponuję rozepchanym portfelem. Ale ostatnio krąży mi po głowie taki pomysł: Oto co mam teraz: Synta 200/1200 Uniwersał 5 Canon EOS 300D Kamerka Vesta 680K Mój plan (narazie tylko w głowie) jest taki: Dokupić platformę paralaktyczną ze sterowaniem w obu osiach. Postawić na to Syntę z doczepionym Uniwersałem do guidowania wraz z kamerką. Fotografować EOSem w ognisku głównym Synty. Czy taki zestaw ma jakąkolwiek szansę powodzenia? Nie chodzi mi oczywiście o robienie takich fotek jak Tiamat czy Heniek bo wiem, że są poza moim zasięgiem. Chciałbym jednak móc zapolować na "chociażby" M81, M51. Czy jest to wykonalne tym sprzętem? Co można było by zmienić, oczywiście niskim kosztem?
  15. Świetne! Normalnie jak przelot tie fightera
  16. Sądząc po avatarze mam co do tego wątpliwości
  17. Na LCD wygląda po prostu bajecznie. Kolory w moim odczuciu po prostu idealne, trochę nienaturalne, ale to właśnie powoduje że zdjęcie jest takie niezwykłe. Jeszcze raz gratuluje fotki. Ps. jaką ogniskową używałeś?
  18. Nie, no to górne zdjęcie wymiata Jak ty robisz takie niesamowite zdjęcia? Z jakimiś filtrami, a może obróbka jakaś specjalna?
  19. Znalazłem darmowy programik ale tylko na maki. http://homepage.mac.com/stevepur/astrophot...hy/iAstroPhoto/
  20. Witam, piękne te zdjęcia i całkiem sporo ich. Jakie maksymalne czasy można ustawić dla tej ogniskowej bez śladów poruszenia gwiazd przy użyciu tej platformy?
  21. Zdecydowanie popieram. Kiedy chodziłem do szkoły i interesowałem się astro, wydatek rzędu 2000 zł, nie mówiąc już o 10 000 po prostu mie przerastał. Początkujący astroamatorzy robią wszystko żeby jak najtańszym kosztem chociażby utrwalić sam zarys M42 czy M31. I na początek to starcza. Zdobywają doświadczenie na swoich mizernych fotkach, a apetyt rośnie w miarę jedzenia.
  22. Zauważmy, że sporo elementów da się z kąś wytrzasnąć. Prosty przykład z komputerem - teraz jest już prawie w każdym domu i chyba nie trzeba go już wliczać w koszty. Jeśli chodzi o cyfrówkę, to już jest gorzej, ale zawsze coś można wykombinować. Popytać znajomych czy mają, zarazić ich astronomią, zaprosić na obserwacje i problem z głowy Ja tak kiedyś robiłem Kupujemy przejściówkę na jakiś obiektyw w zależności od aparatu (50zł), a następnie teleobiektyw 200 mm (150zł). Zostaje kwestia prowadzenia, od której wszystko zależy. Proponuje wykonać koziołka - koszt uzależniony od tego co już posiadamy. Silnik krokowy od starej drukarki czy stacji dyskietek powinien się znaleźć. W razie czego zawsze można wyżebrać od gościa z elektrycznego Jeśli chodzi o sterownik silnika krokowego to można podobno przez LPT. Przy ogniskowej 200mm przydałoby się ustawić jakoś koziołka na biegun. Potrzebna do tego jakakolwiek lunetka, w którą można by było wmontować krzyż na plexii albo z włosów A zatem cena wychodzi ok 200-300 zł Oczywiście tym zestawem nie wykona się powalających fotek, ale zawsze coś, co sprawi nam satysfakcję. Pamiętam kiedyś robiłem zdjęcia zestawem: Jupiter 4/200 i Uniwersał 5 na orginalnym statywie bez napędów, z własnoręcznie zrobionym krzyżem podświetlanym. Wychodziły niezbyt fajne, a w porównaniu z tym co się teraz robi to wręcz tragiczne, ale satysfakcji z ich zrobienia nikt mi nie odbierze Niestety dla wielu osób wydatek rzędu 1000 zł jest już bardzo poważnym wyzwaniem. Myślę jednak, że każdy może zrobić fajne fotki (fajne w sensie bez porównywania z innymi), tyle że trzeba w to włożyć mnóstwo pracy i samozaparcia. Powodzenia!
  23. skrzypas

    M 27

    Nie zauważyłem tej dźwigni nożycowej. Całkiem niezły pomysł. W takim rozwiązaniu nie wystąpi, jak sądze problem, który czysto teoretycznie opisałem. W rozwiązaniu Pana Leszka chyba jednak rotacja będzie się zwiększała, wraz z kolejnymi ekspozycjami, ponieważ nie korygujemy tylko teleskopu, a całą platformę, przez co gubimy oś. Zastanawiam się nad tym jak sam będę taką platformę budować. Czy nie lepiej zamiast rozwiązania Leszkowego, z korektą azymutu na spodzie platformy, wykonać możliwość korekty np. osi wysokości już w samym teleskopie. Może niekoniecznie dźwignia nożycowa, ale coś w tym stylu.
  24. skrzypas

    M 27

    Fotki wyglądają naprawdę obiecująco. Też cały czas zbieram wiedzę, doświadczenie no i pieniądze na zrobienie lub kupno platformy. Mam pytanie: Jak jest rozwiązane sterowanie w dwóch osiach? Czy tak? http://81.190.213.77/platf/platf17.htm Pytam, ponieważ mam takie przemyślenie na temat występującej w platformie rotacji pola. Zastanawiam się czy przy takiej konstrukcji, jaką podałem w linku wyżej, platforma nie jest bardziej podatna na rotację pola. Czy przy fotografii nie dzieje się przypadkiem taki scenariusz: Ustawiamy platformę na biegun najlepiej jak potrafimy. Oczywiście ustawienie to nie jest idealne, co zresztą nie jest wymagane (no właśnie czy na pewno?) przy sterowaniu w dwóch osiach. Wykonujemy pierwsze zdjęcie. Rotacja pola nie wystąpiła. Oczywiście podczas ekspozycji nastąpiła drobna korekta drugiej osi. Robimy więc drugie zdjęcie. I tu niespodzianka. Pojawia się rotacja pola. Wykonujemy następne fotografie różnych obiektów, na których coraz bardziej wychodzi rotacja, aż w końcu żadne zdjęcie nie jest dobre. Zakładam, że może wystąpić taki scenariusz, z jednego powodu. Otóż kiedy następuje korekta drugiej osi (dolnej części platformy), to tak naprawdę oznacza ona zmianę azymutu całego teleskopu, łącznie z pierwszą osią. Przy kolejnych ekspozycjach korekty drugiej osi nakładają się na siebie, przez co nasze mizerne ustawianie platformy na biegun pada na łeb i szyję. Taka jest moja teoria na występującą tu rotację pola. Podr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.