ryzyko zawsze jest, bo poniżej zera można stosować tylko płyny w stylu spirytus, borygo itp, których zdolność transportowania ciepła jest znacznie niższa od destylowanej wody (najlepsza do water coolingu). A podczas tęgiego mrozu, wraz z peltierem, nawet borygo może zamarznąć i rozsadzić blok. Generalnie zagadnienie jest mocno skomplikowane i w grę może wchodzi dużo różnych czynników.
W takiej konfiguracji jaką ma w tej chwili Jacek, ja zastosowałbym: nagrzewnicę typu Opel Kadet lub stara Łada + shroud i komputerowy wiatrak 12cm dla maksymalnej wydajności; oraz porządną pompkę akwariową (np Eheim - bo bez problemu sobie poradzi z gęstą zimną cieczą) - jeżeli blok wodny w kamerze jest miedziany. Jeżeli jest Alu to oczywiście trzeba coś aluminiowego ze względu na korozję elektrolityczną (nie wierzcie w skuteczność inhibitorów korozji do systemów CO ani płynów antyglonowych typu Algol ).