Synta 8" na dobsonie czy Celestron Omni XLT 150

[Gabriel]

Witam!

 

Jako, że tp mój pierwszy post serdecznie witam i pozdrawiam wszystkich użytkowników tego forum.

 

Mieszkam w takiej okolicy, gdzie ideealnie widać drogę mleczną i wszystko inne co tylko można zobaczyć gołym okiem, a niego jest tak czarn, że chochocho.

 

Mam teraz mały dylemacik. Mam do wyboru dwa teleskopy jak w tytule Syntę 8" na montazu dobsona i Celestron Omni XLT 150 na montazu CG-4.

 

Jak do tej pory została mi soczewka barlowa Vixen Barlow T 2x i nadszedł czas dokupić coś do tego.

 

Co chcę ogladać??

- napewno planety

- napewno mgławice

- napewno galaktyki

po prostu całe niebo planety i DSy

 

Jak wspomniałem niebo jest czarniutkie.

Czy warto rezygnować z większego lustra na rzecz montażu?? Astrofoto napewno odpada tylko wizual.

 

Jaka jest różnica w zbieraniu światła?

Jaka jest różnica w jakości obrazu dla zwykłego laika?

 

Bedę wdzięczny za pomoc

[Gość ignisdei]

Sprawa jest tak prosta, że wręcz śmieszna, skoro nie chcesz focić Barachu a pociąga Cię wyłącznie wizual to bierz Syntę.

Rachunek jest prosty ile świałości skupi lustro 15cm a ile 20 ?

Ta, synata to teleskop uniwersalny dobry do planet i wyśmienity do mgiełek, wierz mi obserwowałem nią np. mgławiczki dyfuzyjne, refleksyjne przypisane wg poradników większym lustrom. Zdeklasował nawet Meade SC 8" mojego kolegi. Montaż po co Ci montaż do wizula, będziesz się pocił i wkurzał na luzy (o ile wiem chodzi Ci o EQ3-2) Do wizuala najlepszy jest azymutalny i jego masywna odmiana - dobson.

Nie zawracaj sobie głowy XLT 150, bierz syntę która na Allezło kosztuje już 1000 zł.

Edytowane 30 Sierpnia 2007 przez ignisdei

[Gabriel]

OKI. Tak więc zrobię, tym bardziej, że z wielkiego garażu na wielkie podwórko mam kilka kroków, a transport mi nie potrzebny bo niebo czarne nad samą głową a w koło tylko pole.

Jutro SYNTA 8" zawita w szeregi a różnicę ceny przeznaczę na okular do planetek moze jakiś 4mm.

 

Pozdrawiam! Dzieki za szybką odpowiedź.

[sumas]

z tym 4mm do synty to jeszcze mocno przemyśl sprawę,

o okularach, zwłaszcza do synty 200/1200, napisano już może postów, poczytaj chociaż ich część, np tu: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=17656

[Grzegorz S.]

Sprawa jest tak prosta, że wręcz śmieszna, skoro nie chcesz focić Barachu a pociąga Cię wyłącznie wizual to bierz Syntę.

Rachunek jest prosty ile świałości skupi lustro 15cm a ile 20 ?

Ta, synata to teleskop uniwersalny dobry do planet i wyśmienity do mgiełek, wierz mi obserwowałem nią np. mgławiczki dyfuzyjne, refleksyjne przypisane wg poradników większym lustrom. Zdeklasował nawet Meade SC 8" mojego kolegi. Montaż po co Ci montaż do wizula, będziesz się pocił i wkurzał na luzy (o ile wiem chodzi Ci o EQ3-2) Do wizuala najlepszy jest azymutalny i jego masywna odmiana - dobson.

Nie zawracaj sobie głowy XLT 150, bierz syntę która na Allezło kosztuje już 1000 zł.

 

Popieram w całej rozciągłości przedmówcę.

Też stałem kiedyś przed takim dylematem. Jeśli nie zależy Ci specjalnie na astrofoto to nie ma co się zastanawiać: bierz syntę!

 

A jeśli chodzi o okularek to raczej doradzałbym LV 6mm.

pozdrawiam

 

Grzegorz

Edytowane 1 Września 2007 przez Grzegorz S.

[kazoman]

Ja polecam LV5mm. Swietny okular (swietna jakosc obrazu, ostrosc i kontrast), sam mam takiego na skladzie i jestem z niego bardzo zadowolony. Planetki sa w nim oszolamiajace a gromady calkiem rozbite . Mysle tez, ze jest to najmniejsza ogniskowa jaka da sie znosnie utknac w syncie(obraz itak ucieka ale jesli wyczujesz blusa to radocha bedzie niesamowita ... i ten ksiezyc ... ).

 

Pozdrawiam