Skocz do zawartości

Przygody kapitana Dotfindera


szuu

Rekomendowane odpowiedzi

Kapitan Red Dotfinder z zadowoleniem pogładził zmrożone lutowym mrozem poszycie Skywatchera. Miał ostatnio dużo szczęscia. Bezchmurne od 48 godzin niebo pozwoliło zrealizować od dawna planowane misje zwiadowcze. Mały lecz zwinny krążownik gwiezdny nie zawiódł go i tej nocy, docierając w mroczne rejony galaktyki M51 (mimo wrogiego ognia sodówek!). Biorąc kurs na port macierzysty po raz ostatni spojrzał w służbową lornetkę przeczesując roziskrzone gwiazdami niebo... gdy nagle.... ale cóż to?! Kapitan uniósł brwi ze zdziwieniem - "w życiu bym nie przypuszczał, że patrząc lornetką przez red dot finder otrzymamy szukacz z podświetlanym celownikiem!"

 

a poważnie, taki "celownik" co prawda nie ułatwia celowania, ale to i tak fajna zabawa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.