MPR - hattrick

[roberciu]

Witam,

Dni spędzone w oczekiwaniu na pogodne niebo i oto jest! Wczoraj wieczorem nadszedł czas na wypróbowanie LVW 8mm i Naglerka 13mm.

Do roboty nazajutrz nie idę może warto poczekać do późnych godzin?

Chwila przygotowań - co by tu podejrzeć: Księżyc w pełni, Saturn zaszedłbył, ale ale...

Jowisz o 2.00 będzie już dość wysoko, o 3.00 Wenus i Mars wylezą zza drzew.

Krótka drzemka i ruszamy w teren: Synta na siedzenie, Dobson, taboret i walizka ze szkłem do bagażnika i jadę zza Łódź na pole pole łyse pole.

Chmurki złowrogo przemykają raz po raz zasłaniając Księżyc w pełni, sceneria jak z horroru.

Z pobliskich krzaków szczekają jelenie, wystraszony ptak oddala się pospiesznie terkocąc, psy wyją z okolicznych wiosek.

Chwilę błądzę po dość płaskim Księżycu, oślepia mnie mimo założonego filtra szarego... czas zainwestować w polaryzacyjny!

 

No i nareszcie, celebruję tę chwilę ale po co niepotrzebnie przedłużać. Pierwsze looknięcie 13mm - i szczęka już mi opadła do ziemi.

To tylko 92x. Miałem duże oczekiwania ale obrazek jest powalający i zaskakuje. Jowisz to już wyraźna kulka ze szczegółami na powierzchni.

Zakładam niecierpliwie 8mm (150x). Dwa pasy widoczne dobrze z fakturą, a w kierunku bieguna coś jeszcze jakby węższy pas się majaczy.

Mniam... Majestatyczny układ z czterema księżycami przesuwa się dość szybko, szturcham tubę, żeby nadążyć.

Księżyce ustawione równiutko w linii, prawie takiej samej jasności razem z μ Koziorożca tworzą piękny układ wypełniający cały okular.

Wygląda to dokładnie tak jak na obrazku poniżej, może tylko Jowisz bardziej świeci, a księżyce i gwiazdka bardziej punktowe: (Stellarium póki co - kiedyś wezmę się za szkice...)

 

Synta 10", LVW 8mm

 

I tyle też szczegółów widać było na powierzchni całkiem dużej (w porównaniu np z Saturnem) kulki!!! Przeżycie mistyczne - dla takich chwil warto czekać!

 

O 3.00 obiecana Wenus. Niziutko nad horyzontem, w różowej poświacie rychłego wschodu - lata toto w te i we w tę, potężny kolorowy bąbel, faza widoczna ale całość raczej marnej ostrości. Gdzie ten Mars.... szukacz po drodze wyszukał Plejady (he he myślałem, że na Plejady poczekam do zimy), zmiana okularu na 22m i chwila kontemplacji gromady. Ale zaraz powrót do Marsa. Jest.... brzydki, zamazany, drgający, może i kulka ale nie za duża - nie szkodzi nic to! I tak jest zaje...fajnie

Za moment całość zasłaniają chmury i czas wracać. Wzruszonym pozostaję...

pozdr

R