Drakonidy 2012 - niespodziewany wybuch do ZHR 600

[Brahi]

Hej

 

W ostatnich dniach przytrafiło się nam to co w meteorach jest chyba

najpiękniejsze - nagły, nieprzewidziany wybuch roju. Wybuch ten,

zapowiadany nieśmiało jedynie przez Michaiła Masłowa z Rosji nastąpił 8

października około godziny 16UT, dokładnie w rocznicę naszej pamiętnej

ekspedycji drakonidowej do Włoch.

Wybuch najsilniej zaznaczył się na falach radiowych gdzie odnotowano

aktywność wyższą niż podczas maksimum w zeszłym roku i pięciokrotnie wyższą niż podczas maksimum 2005. Godzina 16UT

sprzyjała obserwatorom z europy wschodniej. Na posterunku był tym razem

obserwator z Ukrainy, Aleksandr Maidik, znany z bardzo dobrych wyników

podczas ostatniego maksimum Perseidów. Obserwacje Aleksandra przyniosły

niesamowity rezultat - około godziny 16 UT ZHR zdawał się przekraczać wartość

500. W czasie maksimum Maidik stosował przedziały 10-minutowe - był on w

pełni świadomy tego z jaką aktywnością ma do czynienia, do tego jako

obserwator doświadczony raczej nie popełnił tu dużych błędów. Największą

aktywność odnotowano o godzinie 16:55UT, ZHR osiągnął wówczas wartość 633.

Po godzinie 17 UT, gdy nad Europą środkową zapadł zmrok do obserwacji

przystąpił Jakub Koukal z Czech, jeden z najbardziej doświadczonych

obserwatorów wizualnych. Wyniki uzyskane przez niego wskazywały na

niższy ZHR, w okolicach 150 na początku obserwacji, stopniowo spadający

do wartości 25 około godziny 19 UT. W późniejszych godzinach

obserwatorzy powiadomieni o wybuchu notowali już niewielkie ilości

Drakonidów.

Na pierwszy rzut oka doszło do wybuchu aktywności pochodzącego od

strumienia wyrzuconego w roku 1956. Współczynnik masowy r osiągnął

wartość większą niż 3. Według Krzysztofa Polakowskiego obserwującego

tego samego wieczoru widoczne pod koniec wybuchu meteory miały jasności

w granicach +4m do +5m.

Tego typu nieprzewidziane zjawisko będzie zapewne ciekawym tematem

do analiz teoretycznych. Dane uzyskane z obserwacji obecnego maksimum

posłużą do modelowania kolejnych takich zjawisk w przyszłości. Być może

dzięki takim obserwacjom w kalendarzu za kilka lat pojawi się maksimum

na które planowane będą specjalne ekspedycje obserwacyjne

Przypadek ten jest doskonałym uzasadnieniem sensu przeprowadzania

obserwacji wizualnych. Być może w obliczu techniki video niosą one

mniejszą precyzję. To jednak żywi ludzie pod nocnym niebem stanowią

pierwszą linię, są w stanie w ciągu godziny podnieść na nogi cały

meteorowy świat. Obserwatorzy wizualni są takimi stróżami nocnego nieba,

tylko im dane jest zobaczyć to o czym inni pisać będą później przez długie

lata w publikacjach. Pamiętajcie o tym, obserwacje wizualne to nie

zabawa, to nie wymysł jakichś ludzi. O Maidiku i Koukalu będą teraz

pisać w monografiach roju.

 

Aktualny wykres ZHR dla wybuchu 2012 znajduje się pod adresem:

 

http://imo.net/live/draconids2012/

[Limax7]

Ciekawe czy ktoś jeszcze obserwował w czasie tego piku maksimum niż Alexandr Maidik z Ukrainy, a potem ciut po piku Jakub Koukal z Czech

 

Warto zwrócić uwagę, że Maidik obserwował w maksimum 9 meteorów (Drakonidów) w ciągu 10 minut i najjaśniejszy miał +0 mag

http://vmo.imo.net/imozhr/obsview/view.php?id=11095

 

Pik był znaczący bo już kilkadziesiąt minut po maksimum obserwowano 1 Drakonida w ciągu godziny lub dłużej.