Skocz do zawartości

NASA narobiło szumu z "żółtym alarmem" i końcem sw


Saint

Rekomendowane odpowiedzi

Tekst pochodzi z Wiadomosci an WP.PL

 

Wtorek, 28 grudnia 2004

 

Koniec świata 13 kwietnia w piątek?

PAP 06:50

 

 

Asteroid 243 Ida sfotografowany przez sondę Galileo

(fot. AFP)

 

asteroid_galileo_130.jpg

 

Pierwszy raz w historii NASA ogłosiła "żółty alarm" na swej skali kosmicznych zagrożeń: astronomowie odkryli że na kursie Ziemi znajduje się planetoida o średnicy 400 m. Prawdopodobieństwo kolizji szacowane jest na razie na 1 do 20, ale stale rośnie - pisze "Gazeta Wyborcza".

 

Katastrofa ma nadejść za 25 lat, w piątek 13 kwietnia 2029 roku. Sprawcę zagrożenia, asteroidę 2004 MN4, wykryto w lipcu w obserwatorium na szczycie Kitt Peak w Arizonie, ale po dwóch nocach astronomowie stracili ją z oczu. Nikt wtedy jeszcze nie przeczuwał niebezpieczeństwa.

 

18 grudnia rozpędzony kawałek kosmicznego gruzu ponownie dostrzegli astronomowie z Australii. Asteroida była w odległości 14,5 mln km. Ma średnicę ok. 400 metrów, jest więc dziesięć razy mniejsza niż obiekt, który 65 mln lat temu był sprawcą wymarcia dinozaurów, ale też dziesięć razy większy niż meteoryt tunguski, który w 1908 r. pokotem położył dwa tysiące hektarów syberyjskiej tajgi.

 

Kiedy po kilku dniach obliczono wstępne parametry orbity planetoidy, została z miejsca zaliczona do potencjalnie niebezpiecznych: w 2029 roku może minąć Ziemię o włos. Ale może też w nią uderzyć. Jeśli wpadnie do morza, wywoła potężne tsunami lub trzęsienie ziemi. Jeśli trafi w dużą metropolię, nie zostanie tam kamień na kamieniu.

 

W Wigilię NASA wystosowała ostrzeżenie, w którym ryzyko zderzenia oceniła na 1 do 300. W mediach przeszło to bez większego echa, być może dlatego, że w ostatnich latach naukowcy nieraz ostrzegali przed asteroidami, a po dokładniejszych obserwacjach wykluczali możliwość kolizji.

 

Tym razem ryzyko katastrofy nie tylko nie zostało wykluczone, ale rosło wraz z napływem świeżych informacji z obserwatoriów całego świata. Kiedy Amerykanie kończyli wigilijną wieczerzę, prawdopodobieństwo zderzenia oceniano już na 1 do 60. W pierwszy dzień świąt stawka wzrosła na 1 do 43, a wczoraj rano NASA alarmowała, że wynosi 1 do 37. - To tyle, co szansa na wylosowanie liczby w ruletce - bagatelizował ktoś zagrożenie w internetowym serwisie miłośników nieba. - Ale tutaj stawką jest nasze życie - odpowiadał ktoś inny. - Według moich obliczeń jest jeszcze gorzej: 1 do 20 - powiedział "Gazecie Wyborczej" dr Ireneusz Włodarczyk z Planetarium Śląskiego w Chorzowie. (PAP)

 

 

a tutaj dalsza częsć artykułu na stronie Gazety Wyborczej

 

 

W dziesięciostopniowej skali Torino kosmicznych zagrożeń (odpowiednik skali Richtera dla trzęsień ziemi) planetoida otrzymała czwarty stopień, najwyższy w historii. Oznacza to tzw. żółty alarm, przy którym astronomowie powinni zwrócić na planetkę szczególną uwagę, a politycy - pomyśleć o stworzeniu planu ratunkowego dla Ziemi. Zanim jeszcze zapali się "czerwony alarm", tj. zderzenie stanie się całkowicie pewne.

 

Na szczęście w poniedziałek Jeff Larsen i Anne Descour z Spacewatch Observatory koło Tuscon w Arizonie odkryli słabą plamkę asteroidy 2004 MN4 na archiwalnych zdjęciach nieba z marca. Te nowe dane o wcześniejszej pozycji planetki w rachunkach przeważyły szalę na korzyść Ziemi. - Przeleci ona wprawdzie bardzo blisko Ziemi, ale zderzenie w 2029 roku zostało wykluczone - poinformował Ron Baalke z NASA. "Co za ulga, można wreszcie spokojnie pójść spać" - napisał jeden z astronomów na internetowym forum, gdzie z godziny na godzinę aktualizowano rachunki.

 

Pozostała jeszcze niepewność, czy nie dojdzie do zderzenia w drugiej połowie XXI w., ale szacowane ryzyko zmalało do tego stopnia, że asteroida dostała w tej chwili najniższy, 1 stopień w skali kosmicznych zagrożeń Torino. - Tak samo sklasyfikowane są jeszcze dwie inne planetoidy o podobnych rozmiarach. Do ewentualnych zderzeń może dojść w latach: 2044, 2053, 2091 i 2101 - informuje dr. Ireneusz Włodarczyk z Planetarium Śląskiego w Chorzowie.

 

Planetka 2004 MN4 znajduje się obecnie w konstelacji Rzeźbiarza, dobrze widocznej z półkuli południowej, ale od 10 stycznia będzie można już wypatrzyć również u nas.

 

Więcej w internecie:

 

http://neo.jpl.nasa.gov/

 

Kalkulator skutków zderzenia Ziemi z asteroidą:

 

http://epic2.ece.arizona.edu/~rmarcus/cgi-...-bin/crater.cgi

 

 

 

co o tym sądzicie :?: prawdzimy alarm NASA czy sciema prasy i portali internetowych :?:

 

 

 

Pozdrawiam :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.