Skocz do zawartości

Nikon Coolpix 995


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Janusz_P.

Zapewne musi być okular projekcyjny z gwintem do obiektywu Nikona, przerabiamy 2"okulary RKE Soligora na projekcyjne bez problemu.

Możesz też kupić gotowe np w Scopetronix'ie lub u Wiliams Optic'a ale ze dwa razy drożej :(

Do tego Nikona z niewielkim obiektywem też podeszło by coś z okularów 1,25" z ogniskowymi ponad 20mm !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Właśnie sprawdziłem że nasz Soligorowski SP-26mm nadałby sie do prostej przeróbki pod Nikony serii CP i kończyłby się gwintem filtrowym obiektywu aparatu co pozwalałoby go bezpośrednio tam wkręcić bez zbędnych elementów pośredniczących ;D ;D ;D

Szacunkowy koszt przeróbki to jakieś 25 zł oopssss a miało być bez komercji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie sprawdziłem że nasz Soligorowski SP-26mm nadałby sie do prostej przeróbki pod Nikony serii CP i kończyłby się gwintem filtrowym obiektywu aparatu co pozwalałoby go bezpośrednio tam wkręcić bez zbędnych elementów pośredniczących ;D ;D ;D

Szacunkowy koszt przeróbki to jakieś 25 zł oopssss a miało być bez komercji ;)

 

Janusz, możesz podać jaka jest średnica soczewek w tym okularze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Wszystko fajnie ale w naszym przejściowym klimacie zaraz zbierze się rosa na schłodzonym aparacie i o zalanie elektroniki nie trudno jak sądzę, daleki jestem od tak prostych i radykalnych rozwiązań, to może jest dobre na pustynię Atacama lub podobne miejsca może w Nowym Meksyku lub suchej Arizonie :-

No tak znowu jestem malkontentem i sceptykiem i zaraz mi się dostanie od Papy ;) ;) ;)

 

Ps. dla Togala, wyjściowa soczewka w SP-26 to jakieś 24mm !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz,

 

Gostek napisał, że robił te zdjęcia z Connecticut. Czyli klimat w maju zbliżony do naszego + sporo wilgoci od oceanu. A efekt jak widać bardzo pozytywny. Zawsze można aparat włożyć do foliowej torby, wystawić obiektyw, a resztę obłożyć lodem. Ryzyko zalania znikome.

Idąc dalej tym tropem można byłoby wyprodukować plastikowe "ubranka" na poszczególne typy aparatów, napełniane wodą, a następnie mrożone. Szły by jak ciepłe bułeczki, albo lody na patyku ;D

 

Pozdrowienia

Czarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Dzięki Czarku za pomysł z workiem na aprat ;D

Różne rzeczy już pakowałem w prezerwatywę ale apratu jeszcze nie a to może być dobry pomysł na wszendobylską wodę :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak dobrze przetestowac cyfrowke przed zakupem. Slyszalem o martfych pikselach. Podobno trzeba zrobic zdjecie z zaslonietym obiektywem i zobaczyc czy nie ma jasnych kropek na ciemnym tle. W astrofoto mogloby sie okazac, ze odkrylem nowe nieznane obiekty :o

 

Doradzcie jak przetestowac sprzecik przed zakupem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.