Weekend przezyłam niedziela koszmar nie wiem jak bedzie dalej dzisiaj jakies choróbsko mnie dopadło Monarowcy wyjechali a ja hmm moze tesknie
Pluton juz chyba nie ejst dla mnie tak bardzo wazny jak jeszcze miesiac temu ale co tam damy race przeciez jestem silma sama w sobie
A Wy jak myslicie?
Poradze sobie z zyciem?
fragmenty maili jego do mnie z moimi wstawkami znaczy on jak odpisywal dawal "wstawki" kto mi powie dlaczego to własnie na jego punkcie tak mi odbiło.
Tesknie za nim i to bardzo ale to bardzo
2 czerwca 2005, 17:48:29
Inna rzecz....nie chalbym dostac alergii na Twoja osobe ale ktorys tam mail od Ciebie mnei nieco wkurzyl i az sie dziwie ze chce sie mi dalej odpisywac - widac ze masz hustawki nastrojow i az sie dziwie ze mam ochote na dosc nietypowa znajomosc z osoba ktora proboje mni
czy publikowanie fragmentów maili od kogos do mnie to naruszanie czyjejs osobistej suwerennosci? Mam plana dodac tu fragmenty maili moich i Plutona. Hmmm czy mnie zabije??
weekend nudy ale udalo mi sie zalatwic czesc projektu. Jestem prawie z siebie dumna.Teraz tylko w niedziele trzeba go zrealizowac Kraków os Bohaterów wrzesnia kosciol ichniejszy.
teraz troche z zapisanego papieru. Tworczosc wlasna
Po co bicie serca-jak nie moge zyc.
po co mi oddech jesli nie moge oddychac
po co mi wzrok jesli nie moge patrzec
po co mi sluch jesli nie moge slyszec
po co mi milosc jesli nie moge kochac?
Dla Plutona
Nie potrafie zaufac n
dzis budzi sie we mnie zwierze, obawiam sie jednak ze to leniwiec.
Wczoraj uslyszalam bardzo przykra informacje Pani Hanka Bielicka nie zyje to dla mnie smutna wiadomosc, kobieta miała swoj styl i w ogole mozna bylo brac z niej przyklad . (
Wracajac do szarej rzeczywistosci. Jest poprostu masakra, wczoraj przejrzalam prace kolezanek i zobaczylam ile mnie jeszcze pracy czeka zwiazanej z tym projektem. Miazga a teraz wypada tydzien lenia wiec ja nie wiem czy cokolwiek uda mi sie zdzialac jak m
Kocham to miejsce w którym jestem codziennie z wyjatkiem weekendów:) Czyz to nie wspaniale dowiedywac sie ze jest duzzzo wolnego .
No cóz Pluton mnie unika najwyrazniej, przychodzi jak mnie juz nie ma wychodzi zanim przyjde, smutno mi z tego powodu troche, czy to mozliwe ze ma na mnie alergie??Czy rzeczywiscie aktywował sobie spama na moje maile?
Nie bede w to wnikac
Ostatnio chciałam sie umowic z jednym takim kolesiem ale coz olal mnie i jakos sie nie dziwie.
Ale znow powod by byc smu
Wkurza mnie ten Pluton i to na maxa wryyyyy no ja jusz nie wiem co mam z Nim zrobic.
Pan marszałek i tak Nam nic ciekawego nie powiedział, dowiedziałam sie tylko tyle ze zmieniamy budynek,
lajtowo bede miala blisko do domku
Ostatnio posłuchałam sobie zespołu "Strachy na Lachy" zakochałam sie
Oasis tez mi sie zaczeło podobac chyba dlatego ze ktos kto mi przypadł do gustu tego słucha
No ale czego sie nie robi dla facetów )
Ostatnio chodze zła jak osa wszystko mnie drazni, ciekawe cz
dzis tez tylko na chwile zajec masa.
Jutro moze zobacze plutona ma robic neta u nas )
Jutro zamieszanie bedzie na maxa poniewaz mamy spotkanie z marszałkiem
cholera czemu to mi przyjdzie w udziale z nim gadac? i ze co z okazji dnia kobiet jemu mam wreczac kwiaty?
czy to aby nie przesada? Zobaczymy co bedzie z nami dalej moze uda nam sie go namowic na pozytywne rozpatrzenie sprawy dotyczacej badz co badz mojej przyszłosci
Czasami kazdemu zdarza sie pomyslec o tym ze chcialo by sie komus cos powiedziec ale jakos brakuje odwagi
Kurde ja tak mam w stosunku do Plutona. Niby juz chce i wiem co powiedziec a jak sie z Nim widze to mnie zatyka i nic z tego nie wychodzi. Nigdy nie dowiedział sie co tak naprawde miałam na mysli rozpoczynajac cały ten wątek emailowy. Od Tego wszytko sie zaczeło. Od jednego maila wysłanego 14 kwietnia 2005r.
Cóz troche tu nabazgrole jak bym pisala do Niego - i tak nie sadze by przeczytał
weekend troche nie taki jak bym chciała ale cóz moze to przezyje. Spotykam sie ostatnio z samymi palantami albo maja na imie Marcin Albo Michał zaczynam miec alergie. Do astro w koncu nie zaszłam bo chroniczny brak czasu. Zajecia mnie dobijaja maksymalnie. Poszłam na zywioł i bede robic cos w hospicjum. Głupia jestm wiem ale cukier to podstawa oceny celujacej a mi na tym dziwnym trafem zalezy.
Pluton sie ulotnił i nie daje znaku zycia no cóz... co ja mowiłam o tych palantach??? Nie no zart On
W koncu, po dwoch miesiacach oczekiwan udalo sie... C/2006 A1 mam na swoim koncie to juz 22 kometka, a juz mam w zasiegu 73P - 3, wiec bedzie kolejna. Pogody, pogody potrzeba
Esh jednoczesnie pisanie mgr mnie dogania...
dzisiaj tylko tak po krótce
dlaczego wszyscy mysla ze jak bronie praw homosexualistów to sama mam inna orientacje? no ja nie wiem co to ma byc
Wiem za to ze warto miec przyjaciól mało ale pewnych
Plutonie pokaz sie w reszcie u nas bo tu sie nie da pracowac
Wczoraj czułam sie jak by mi ktos naplul w twarz, no coz zdarza sie najlepszym. Najpierw moj ex mi troche pojechał po ambicjach a pozniej.... no nie nie bedziemy mowic co bylo pozniej. Poszlam sobie wczoraj do astro kraka by nabyc cos w drodze zakupu i w koncu zapatrzylam sie na pewnien "obiekt" i nic nie kupilam, dzisiaj w koncu bede miala co chce .Siedzenie tu troche mnie meczy, nie moge doczekac sie kiedy znow i czy w ogole zobacze mojego Plutona chciala bym
dzisiaj to tyle tak po krótce c
Dzis ostatni dzien lutego tesknie za moim Plutonem, chyba dzisiaj był. Niestety znów Go nie spotkałam widocznie takie moje zycie.
Co zrobic? Czy dac mu spokojnie odejść czy walczyć o swoją miłosc i o szczeście?
Jest tyle niewiadomych przynajmniej dla mnie.
Chce Go miec i jestem w stanie zrobic wszystko by to osiagnąc.
Moje łzy jak gwiazdy swieca na mej twarzy, chce Go miec niech to sie wydarzy.
Plutonie powiedz mi co zrobic aby było dobrze???
To nie to ze Cie kocham ale brakuje mi C
Temat bloga malo ma wspolnego z astro. Ale ostatnimi czasy tylko tym sie zyje. Pogody obserwacyjnej i tak nie ma. Pozostaje więc tylko zalicznie kolejnych egzaminow.
W dniu dzisiejszym wybrałem sie na narty do Rytra, dotarłrm tam po południu, ładna pogoda itd:)
Na dole była lekka mgieka ale jadąc do góry wyłaniał sie piękny widok
łysy prwaie w pełni w tle z dolina popradu razem z Rytrem
Im wyżej to widok był ładniejszy
A na taki pawer pozwalał obiektyw kitowy, no i oczywiscie widoczki robione były z wycjagu, czyli w ruchu.
A to juz prawie na samym szczycie, po następnym wyjeździe łysy juz był we mgle, a miałłem nadzieje po powr
10.01 .2006 odbyło sie troche nieformalne spotkanie "TG" , wieczorną pora byłem w Tarnowie i przy okazi miałem pokazać filtr polaryzacyjny Jurkowi.
Mieliśmy go sprawdzić na księżycu.
Około 20 razem z Kubą podiechaliśmy do Jurka
gdzie rozłożyliśmy sprzęt Jurka
(Jurek i Kuba składają sprzęt)
Miedzy czasie jak teleskop sie chłodził ja podjechałem po Zbyszka, który wzią ze soba okulary ( a właściwie chodziłeo o nowy nabytek Zbyszka 5mm ostroskopa)
No i zaczeliśmy obserwacje
W tą sobotę rozpoczołem dwa sezony:narciarski i zimowo obserwacyjny
Tego roczną przygode z nartami rozpoczołem na Magórze Małowstowskiej.
A to widok z samej góry
Tak mniej więcej oglądam świat jak szusuje.
Klimat jest tam po prostu bajeczny, jadąc do góry czułem sie jak w bajce.
w przepieknym błękicie wypatrzyłem księżyc czyli noc zapowiadałe sie owocna:)
Cerkiew filiana greckokatolicka, obecnie kościuł rzymsko- katolicki .
Nie omieszkałem na chwile przystaną
Podczas powrotu z Bielska udało Mi sie namówić kierownika na odwiedzenia góry Żar.
W sumie były trzy powody: elektrownia, punkt z anomaliami grawitacyjnymi i stok narciarski.
Na góre postanowiliśmy wyjechać samochodem,gdzieś po drodze miało być miejsce z anomaliami grawitacyjnymi, ponoć jak nam w bielsku opowiadano, samochód na luzie toczy sie pod góre
Znak zmusił nas do spaceru.
Snowbordzistka jechała pod górę a miejsca ani śladu
Podczas dalszego spaceru ani nie był
Pogody obserwacyjnej w grudniu jak na lekarstwo, a nawet jeszcze mniej. Wczoraj trafiła się dziura w chmurach, więc na moment wyniosłem teleskop, aparat i popełniłem takie oto zdjęcie.
Księżyc był nisko, warunki też marne... ale na taką pogodę to i taka fotka cieszy
W dniu dzisiejszym postanowiłem sfotografować koniunkcje Wenus i Ksieżyca.
Jako że pogoda popołudniu sprzyjała obserwacj tego zjawiska ( niestety nocą już ,nie jest taka łaskawa) wybrałem sie na wał przaciw powodziowy nad Dunajcem, razenm z Kubą. Było zimno i mglisto ale ostatecznie z obserwacj wygoniłe nas rosa która zaczeła siadac na aparacie
O to kilka fotek :
widok przed wyjazdem (moja wioska położona jest w lekkiej dolinie wiec słońce prawie zaszło)
zachud słońca już na
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.