Urlop w Irlandii (18-26.09) był wspaniały ale nocne niebo miałem tam okazję oglądać tylko raz (Clifden około 22.09). Następnego dnia po powrocie, czyli dzisiaj , pobiegłem prosto z pracy na zakupy na ulicę Sienną. w moje ręce wpadł okular Swan 25 mm. Śmieszna sytuacja wynikła z tego, że na miejscu była tylko pani, która słabo orientowała się w astronomicznym asortymencie. Ja natomiast chciałem skonsultować zakup i porozmawiać o okularkach. Dostałem więc do ręki telefon z panem Mariuszem po drugi
wczoraj spróbowałem focenia DS przez okno. zestaw to Mak 127/1500+plosl32mm+Vesta przerobiona. kilku centymetrowe odsuniecie matrycy odokularu spowodowało, że ogniskowa wyszła oko 900mm.(wyszło f/7) duzo za duza. pozatym prowadzenie bez dobrego ustawienia na biegun. przy exp 30-60sek wychodził ślad M81 (sam środek jądra) i M82. LP olbrzymie.
siedząc na miękkim łóżku, popijając herbate, i jedząc kolacje też można obserwować DSy
Przez okno wycelowałem sobie w M81, M82 i były. no bo co by miały niebyć...
potęskiniłem co by było gdyby nie było LP poszukałem innych galaktyczek oczywiście reszty "nie było"
próba na NGC 956 ale "nie było jej w domu"
Rozmiar: 8.0'x 8.0'
Jasność: 8.90
Jasność powierzchniowa: 13.16
NGC1023
Rozmiar: 8.1'x 3.4'
Jasność: 9.40
Jasność powierzchniowa: 12.80
widoczne jądro 2'x1'
wyzerkałem GSC2853. 169 w M34 12,31mag wg CDC ale to jest chyba zmienna więc niewiem czy to było tyle czy mniej. była wyraźnie słabsza od GSC2853. 847 i GSC2853. 301 (11,65mag)
wczoraj 23.09.2006 korzystając z pogody i LP spróbowałem wypatrzyć z balkonu jakieś galaktyczki na poziomie pod 10mag.
sukcesy to NGC 7331 w ogonie pegaza i NGC1023 pod głową andromedy ale juz w perseuszu.
NGC 891 w samych włosach andromedy okazało się tylko ćwiczeniem dojścia. tak samo jak NGC7315 i NGC7303 w ogonie pegaza
na koniec centralnie w łunie miejskiej coś mi migneło na miejscu wschodzącej mgławicy M1 na lewym rogu byka.
dzisiaj zapewne znowu stwierdze, że LP jest takie, że wogóle niema poco wystawiać sprzęta.
ostatnio jakaś lipa kompletna. nad Gdańskiem wisi jakiś smog, który w nocy świeci na pomarańczowo. zasięg 1-2mag. czasem nawet 3!!!
Wiec dzis potraktuje bloga jak wirtualna kartke papieru.
14.09.2006 Chi Cyg 5,4mag.
Obserwowana lornetka 8x30.
Jesli jest to niemozliwe, to sie przewidzialam;)))
te moje emocje nie sa zwiazane z Plutonem
Ale to nie znaczy ze nie brakuje mi Go
Nie zostawil mnie bo nigdy moj nie byl
To konkretna osoba, kiedys dla mnie bardzo wazna
Bardzo sympatyczna ale ironia i serkazm to tez jego cech.
Tak po prostu brakuje mi Go i ot tyle
A studia jeszcze sie nie zaczely.
Pustka w moim sercu i depresja taka nie bieze sie z Jego powodu ale mysle ze jakis maly znak od Niego ze zyje ze pamieta ze sie nie gniewa jakos by mnie to na duchu podnioslo
To chyba t
Sukces! Dwie nowe eMki "wtrafione" . M92 namierzyłem po wydrukowaniu mapki z odpowiednio dużą ilością gwiazd (wreszcie widok w okularze pokrywał się z widokiem na mapie). Wcześniej myląca była ilość gwiazd, jaką dostrzegałem na żywo i starhopping mi nie wychodził. Gromada prezentowała się ładnie, choć power x50 nie rozdziela jeszcze ładnie gwiazd - cierpliwie czekam na moment zakupu Swana 25mm. Wydaje mi się, że jest nawet trochę jaśniejsza niż sąsiadka M13, choć mniejsza.
Drugą zdobyczą te
Kontynuuję polowanie na eMki. Po ponownym nacieszeniu oka M13 postanowiłem przeczesać Herkulesa w nadziei odnalezienia kolejnych Messierów. Niestety jest za jasno od lamp, moje umiejętności są jeszcze marne, a poza tym szukacz ma rubinowe powłoki . M13 widać w nim jeszcze dobrze, ale inne znaleźć po omacku ciężko. Usiłowałem odnaleźć także eMki z Wielkiego Wozu - jednak bez powodzenia, za dużo lamp świecących prosto w oczy
Dzisiaj kontynuowałem obserwację Słońca. Tarcza deczko się już obróciła do nas i na pierwszy plan wyjechała ta ogromna podwójna plama. Pod obecnym kątem wyraźnie widać, że składa się z większego i mniejszego brata, obramowanych wspólną otoczką.
Po zachodzie Słońca przeprowadziłem próby namierzenia jakichkolwiek eMek. Udało się . Choć z wielkim trudem, nad miejską łuną udało mi się namierzyć M13 w Herkulesie. Następnie przerzuciłem się trochę wyżej i tuż pod balkonem sąsiadów z góry wyłoni
Wspaniałych i nezapomnianych widoków dostarczyło mi dzisiaj Słonko. Wyglądało jakby zostało trafione z shotguna. Kilkanaście plam w kilku zgrupowaniach i jedna ogromna, przypominająca kształtem Cypr. Power x50, seeing całkiem znośny (obserwowałem od około godziny 17:00-17:30)
Nie pisal nie bylo go?
Tak duzo zmian tak bardzo duzo.
Czy moje zycie jest warte tego by zyc i je zmieniac.
braki w moim sercu prowadza do stanow depresyjnych i zaburzen osobowosci.
Napisz prosze.
wrocilam po wyczerpujacych wakacjach.
Plutonie mam nadzieje ze sie w konxcu odbraziles
Jak tak to mi napisz jakiegos mailika albo cos
Moze na jakiegos smsa sie szarpniesz ?
Tak bardzo ladnie prosze
Miałem dzisiaj okazję przez chwilę spojrzeć na Słońce. Nie dostrzegłem niestety plam.
Po przebudowie Dobsona o wiele więcej przedmiotów w domu nadaje się by służyć jako podstawa pod niego, niemniej wciąż zastanawiam się nad kupnem jakiegoś wyższego stolika lub taboretu. Obecnie najfajniejszy 'usable' stolik domowy ma 50 cm wysokości, jednak to wciąż za mało w stosunku do barierki balkonu.
Dzisiaj wraz z żoną odwiedziliśmy nowo otwarty salon DO przy ul. Siennej. Udaliśmy się tam zaraz po badaniu USG żony (będzie chłopak !!! ), które robiliśmy niedaleko. Salon to mały sklepik znajdujący się tuż obok salonu Vobisa. Od wejścia opadła nas obsługa chętna do opowiadania o sprzęcie . Załapaliśmy się także na mały poczęstunek, a żona dostała kwiatka . Nigdy wcześniej nie byłem w Nowych Osinach, toteż moje wyobrażenie o ludziach pracujących w tej firmie było oparte jedynie o rozmowy te
...dalej obserwuje;)))
No bo jak juz pisalam, poczulam powolanie do obserwacji.
Niestety z przyczyn pogodowych obserwaca gz napotkala ogromne przeszkody. W moim polu widzenia chmury. A ze sprzet juz na balkon wystawiony i adrenalina w zylach szalala, postanowilam obserwacje zmian u sasiadow.
Elwira to mila, bardzo spokojna i pobozna kobieta. wprawdzie nie lata co niedziela do kosciola, ale od czasu do czasu godzinke lub dluzej kleczy....))))Dlatego poczulam sie godna a nawet w obowiazku
Wrocilam cala i zdrowa;))
Obserwacja 02.08.2006r.
Bardzo sie ucieszylam jak zobaczylam moj zarosniety dom i same chwasty w ogrodku....Bo prawie dwa miesiace mnie nie bylo w domu.
Wiec wznioslam oczy do gory i chcialam Boga przeprosic ze nie tylko dom, ogrodek, kota, psa i dzieci zaniedbalam ale tez A-F;))))
I nagle w calej krasie widze gwiazdozbior Cyg...Uznalam to za znak by dalej sprawy ziemskie miec w nosie i nic w zyciu nie robic tylko w niebo sie gapic. Goraczkowo zapragnelam uda
mam już część zdjęć
ja z żoną przed Starą Karczmą w Jeleśni
Zuzia na trawce w ogrodzie
widok z ogrodu na Wiersycek
"feasting creatures"
koszenie trawki
żona z wyposażeniem ogrodowym: w lewej ręce woda, w prawej Pratchet
no i ja na stanowisku. W nocy było dość zimno (około +10*C), więc kładłem na siebie po prostu stary kombinezon narciarski
no i moje pierwsze nieudolne astrofoto: piłka w projekcji przez Swa
Korzystając z okazji że Forum ma Page Rank na poziomie 4/10 i doskonale jest indeksowane przez Google dodaję tu linki do swojej strony aby zwiększyć sobie Link popularity
http://members.lycos.co.uk/hamal/
http://hamal2000.republika.pl/
http://hamal2001.republika.pl/
http://mikrofotografia.republika.pl/
http://astronomia_astrofotografia.republika.pl/
no Roboty, do roboty
hura hura
dostałam sie na Akademie Gorniczo Hutnicza w Krakowie
Kierunkiem chwalic sie nie bede jeszcze.
Czy to prawda ze z milosci i dla milosci mozna zrobic wszystko
Czy wiek zakochanych ma znaczenie?
Czy istnieje milosc na odległosc?
Chyba kocham
w sobote 22.07.2007 wraz z Jurkiem , Zbyszkiem i Piotrkiem rószylismy moja "polonją" w beskid niski w celu sprawdzenia miejsc obserwacyjnych.
Głównym punktem zaczepienia miała być malutka miejscowość Wołowiec.
Jadąc juz na miejsce zrobiliśmy mała pentle w koło jezioea Klimkowskiego, gdzie jako takich miejsc nie było lecz tyczy sie to drogi glownej bo nie zbaczalićmy.
mozna dodac że nie było tam oswietlenia ulicznego , jak zreszta w całej okolicy, tak wiec kto wie moze gdzieś na uboczu coś by
Wreszcie urlop...
Udałem się wraz z żoną na 2 tygodnie w góry. Pojechaliśmy do Jeleśni pod Żywcem, do domu rodzinnego Taty. Udało się także zabrać teleskop ponieważ moi rodzice także spędzali urlop w tym samym miejscu i czasie - podrzuciłem im graty do samochodu . Pogoda cud-miód, nawet było trochę za ciepło . Wolne chwile od innych zajęć spędzałem na majstrowaniu przy montażu i gapieniu się w niebo. Mogłem się w końcu w pełni rozkoszować widokami Słonecznej tarczy (filtr słoneczny daje świ
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.