Skocz do zawartości

Lampka

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 340
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lampka

  1. Ooo! Moja ulubiona teoria ekspandującej Ziemi :Boink: To chyba najbardziej naciągana i grubymi nićmi szyta współczesna teoria naukowa (bo pseudonaukowych nie liczę). To niesamowite jak to człowiek potrafi sobie coś wymyślić a potem upierać się przy tym wbrew wszystkim dostępnym faktom. Dla mnie żałosne.

    Trochę przypomina mi to lansowaną kiedyś przez jakiegoś polskiego profesora teorię dotyczącą migracji ptaków, że niby ptaki mają jakiś narząd, który pokazuje im w podczerwieni na duże odległości gdzie jest zimno a gdzie ciepło. Ptaki w czasie jesiennych wędrówek miałyby lecieć w kierunku ciepła (no w końcu to ciepłe kraje), a na wiosnę odwrotnie. Profesor ten nie wziął pod uwagę faktu, że na drodze wędrówek istnieją spore "fluktuacje" temperatury i niekoniecznie kierunek na ciepło oznacza kierunek na południe, nie mówiąc już o tym, że żaden taki narząd u ptaków nie został wykryty. Mimo tego teoria ta była przez wiele lat lansowana przez jego następców, oczywiście bez powodzenia.

     

    A twórcom teorii puchnącej Ziemi wystarczyłoby zadać dwa proste pytania - dlaczego nie miałaby działać tektonika płyt (zwłaszcza że ruchy kontynentów są mierzalne) i dlaczego miałaby Ziemia puchnąć. Na te pytania nie ma odpowiedzi, ale jak widać im to nie przeszkadza.

     

    pozdrawiam

    He, he

    Polska ostoja teorii ekspandującej Ziemi znajduje się chyba we Wrocławiu. Teoria ładna, tylko skąd materia na "zwiększanie Ziemi"? Tym się chyba w ogóle nie zajmują. Najlepsze są te szacunki, o ile zmieniał się promień Ziemi. Toż to Panie istny odkurzacz, a nie planeta. A może Ziemia w środku jest pusta? :ha:

    A co do ptaków to chyba profesor miał rację. Dlatego tyle ich lata w kluczach za Jumbo Jetami. :Boink:

  2. taa, dinozaury mogły wiginąć na skutek ruchu kontynentów

    po prostu te olbrzymie zwierzeta nie były wtedy w stanie zachować równowagi, no i się ...poprzewracały

    wtedy, dopadły je te małe...

    tak, to słuszna koncepcja :Beer:

    pozdrowienia :)

    Dobre :ha:

    A tak na marginesie. Nie wiem czy wiecie, ale nadal istnieje i ma się dobrze koncepcja ekspandującej Ziemi. Jej zwolennicy twierdzą, że istnienie oceanów i "pasowanie do siebie" zarysów lądów nie trzeba tłumaczyć teorią Wegenera (tektonika płyt i wędrówka kontynentów). Wystarczy przyjąć powiększanie się Ziemi i wszystko pasuje. Zainteresowanych odsyłam do Przeglądu Geologicznego:

    http://www.pgi.gov.pl/index.php?option=art...id=304&Itemid=3

    http://www.pgi.gov.pl/pdf/pg_2006_01_14.pdf

     

    A w kwestii wyginięcia dinozaurów polecam artykuły Kazimierza Borkowskiego z Uranii:

    http://www.astro.uni.torun.pl/~kb/Artykuly...a/Dinozaury.htm

    Nie są to może najświeższe informacje, ale poczytać można.

  3. Ktoś tu gdzieś wyliczał, że nawet przy 30 s i ogniskowej 50 mm nie powinno być kreseczek. Co do "niwelacji kreseczek" programowo, to nie rób sobie nadziei. Podobno jest do tego filtr dekonwolucji w Irisie, ale ja jeszcze nie widziałem efektu jego stosowania. Tzn. nikt nie chwalił się tym pokazując fotki przed i po.

    Tu masz informację o stosowaniu tego filtra:

    http://astrosurf.com/buil/iris/tutorial12/doc30_us.htm

  4. Mała poprawka. Obecnie coraz częściej mówi się, że dinozaury to nie gady. Tylko osobna grupa, która zresztą według wielu wcale nie wymarła, ale dała początek ptakom. Co oczywiście nie zmienia niczego z powyższych dywagacji dotyczących oddychania itp. Poza tym dziś już wiadomo,że wiele gatunków dinozaurów było stałocieplnych jak ssaki i ptaki. A więc analogie do ówczesnych gadów nie do końca są poprawne. Coraz częściej rekonstrukcje dinozaurów są owłosione. Wystarczy popatrzeć na pierwszą część Parku Jurajskiego, która oddaje w przybliżeniu stan wiedzy z czasów kręcenia filmu, i obecną wiedzę na temat raptorów i już widać różnice. A to przecież zaledwie 13 lat. Co będziemy wiedzieć o dinozaurach za 100-200 lat? Strach pomyśleć.

  5. Gdzieś wyczytałem, że obecnie znamy (ze skamieniałości) około 1 % wszystkich gatunków dinozaurów. Nie jest to więc pełny obraz. Czy można na podstawie takiego ułamka snuć kompletne teorie o wielkim wymieraniu? Pewnie można, skoro paleontolodzy to robią. Ale na ile to wszystko odpowiada prawdzie? Pewnie jeszcze wiele innych poglądów się pojawi zanim zbliżymy się do niej. W skali geologicznej "nagłe" wymarcie gatunku może trwać miliony lat. Teoria impaktu jest jedną z wielu, być może bardziej modną lub prawdopodobną. Wymieranie może nastąpić za przyczyną procesów, które nam się wydają powolne i nieistotne. A w skali geologicznej były gwałtowne.

    BTW. Nie każdy może sobie zdaje sprawę, ale era ssaków też już przeminęła. Największa różnorodność gatunkowa i zapełnienie wszystkich nisz ekologicznych przez ssaki miały miejsce dawno przed pojawieniem się człowieka. Teraz ssaki giną jak muchy. Jesteśmy jednymi z ostatnich pokoleń, które mają okazję zobaczyć wiele gatunków dużych ssaków na wolności. Z punktu widzenia ewolucji teraz właśnie realizuje się wielkie wymieranie ssaków. Zostaną pewnie tylko pojedyńcze egzemplarze w ogrodach zoologicznych i rezerwatach. No i psy, koty i szczury. I do wyjaśnienia tego wcale nie trzeba teorii impaktu. Być może dinozaury też w jakiś sposób "same z siebie" były przyczyną własnego wymierania. Bo ja wiem, tak zmieniły środowisko swoją obecnością, że zaczęło być za dużo czegoś w środowisku (np. metanu - gazów trawiennych) lub za mało. Czyniły sobie, jak my, Ziemię poddaną. A może tak się po prostu dzieje, że gatunki osiągają swoje optimum i odchodzą. Może dlatego nie wyglądamy jak trylobity. :szczerbaty:

  6. Kurczę, a może ktoś by wreszcie zmierzył, jak to jest z tym powiększeniem magnitudo. Ale dla pojedyńczego długiego naświetlenia. Bez składania i stosowania wzorów teoretycznych. Bo tak, to czuję, że żonglerka zdjęciami i argumentami nie będzie miała końca, a każdy będzie się trzymał swojego zdania. A tacy amatorzy jak ja i tak niewiele z tego wyniosą.

  7. Chyba nie o tym gościu myślałem. O tym archeologu czytałem kiedyś w "Archeologii żywej", robił zdjęcia w czasie polskich badań chyba w Sudanie. Mam dużo numerów AŻ, jak znajdę czas poszukam. Poza tym polscy archeolodzy mieli to stosować w Peru. Ponad rok temu rozmawiałem z jednym z nich i ciągle to było jeszcze tylko w planach.

    Tego linka nie znam, ale fakt, że od jakiegoś czasu przestałem być na bieżąco.

    Bardziej znam czołówkę światową stron www:

    http://www.google.pl/search?hl=pl&q=kite+p...aj+w+Google&lr=

    BTW. Jest jeszcze ktoś, chyba w Malborku albo w okolicy, kto robi bardzo dobre zdjęcia z modeli samolotów.

     

    Ten artykuł w AŻ to chyba to:

    Żurawski Bogdan

    Archeologia lotnicza nad Górnym Nilem. Tajemnice Starej Dongoli, Dżebel Moja, Hambukol, nr 1 (2) 1997, str. 15 - 23.

    A tu są przykłady jego zdjęć z Sudanu:

    http://archiwum.wiz.pl/1999/99083700.asp

  8. No właśnie.

    Ta tabela, którą zacytowałem wydaje mi się nieprawdopodobnie krzywdząca dla kliszy. Może na to wszystko nakładają się jeszcze inne ograniczenia cyfry. A może współczesne klisze radzą sobie lepiej z efektem Schwarzschilda. A może też w astrofotografii nie ma znaczenia prawidłowe naświetlenie, a bardziej wywołanie jakiegokolwiek efektu na kliszy?

  9. No proszę, nie wiedziałem, że ktoś z astroamatorów się tym para. Ja się do tego przymierzam od dawna. Latawiec jest, ale energii nie starczyło na zamocowanie sprzętu na pokładzie. Od dawna śledzę też w necie dokonania i rozwiązania w tej materii. Wiem, że ta metoda jest z dużym powodzeniem stosowana przez jakiegoś archeologa z Warszawy (nazwisko wyleciało mi z głowy). No i na świecie stosują ją i archeolodzy i geomorfolodzy z wielkim powodzeniem. Wielu wreszcie robi zdjęcia wyłącznie dla frajdy.

    Gratuluję pomysłu i wykonania.

    W jaki sposób rozwiązałeś problem wyzwalania migawki? Masz pilota, czy może po kabelku?

    Pozdrawiam

    Piotr

    PS. A gdzie można tego latawca zobaczyć?

  10. Co do efektu Schwarzschilda znalazłem tabelkę z porównaniem czasów na stronie:

    http://www.kosara.net/photo/pinhole.html

    To jest porównanie dla filmu czarno-białego Agfa Pan 100, ale myślę, że oddaje skalę problemu:

    Measured Time__Corrected Time

    1s________________3s

    2s________________8s

    4s_______________20s

    8s_______________55s

    15s____________2m10s

    30s____________5m50s

    1m______________16m

    2m______________43m

    4m____________1h45m

    8m_______________5h

    15m_____________13h

    30m_____________34h

    Wynikałoby z tego, że ekspozycja analogiem z czasem około 60 minut, to zaledwie około 2,5-3 minut naświetlania cyfrą. :Boink:

  11. W skanerach, nawet o niewielkiej gęstości optycznej, można parametry skanowania ustawiać ręcznie. Może więc zrobić dwa skany - jeden oddający poprawnie bardziej ciemne partie, drugi jasne. I takie dwa obrazy złożyć w np. w EasyHDR uzyskując dużo większy, niż pozwala skaner, zakres D. Czy to jest jakieś wyjście dla właścicieli kiepskich skanerów?

    Ups. Widzę, że o tym mowa w poście powyżej :blink:

  12. Jeszcze trzeba dodać, że zdjęcie analogowe było robione aparatem średnioformatowym Pentax 67. Powierzchnia klatki jest ponad 4 razy większa od małego obrazka. Niby nic, ale spróbuj porównać z aparatem, który ma 4 razy większą matrycę od 350D.

    BTW. Chyba odkurzę swojego Kieva 88 i PentaconaSix i przykleję przylepcem do ETX-a. Nie wiem tylko, czy zębatki się nie wyszczerbią. :szczerbaty:

    Jeszcze mam pytanie. Co znaczy "pushed 1 stop"? Czy chodzi o wywołanie filmu tak, jak czulszego o 1 stopień? Np. 200 wywołujemy jak 400? Dobrze kombinuję?

  13. Przerażające.

    Mój bank (PKO BP), który szczyci się najlepszym kontem internetowym, jest jak widzę, wg tego raportu, jednym z najgorszych. Panienki z okienek bankowych codziennie zachęcają mnie do obsługi konta przez Internet. Jak do tej pory nie dałem się namówić. Widzę, że intuicja dobrze mi podpowiadała. Ale niestety bankowość elektroniczna jest bardzo wygodna... Bieganie z każdym przelewem do banku zaczęło mnie już męczyć. Czas może bank zmienić.

    Dzięki w każdym razie za raport.

    BTW. To są zalecenia dla banków. Przydałyby się jeszcze jakieś zalecenia dla klientów. Czy np wyłączenie w przeglądarce SSL 2.0 cokolwiek zmienia? Chyba nie, bo to przecież ten trzeci komunikuje się z bankiem na poziomie SSL 2.0. Przydałby się jakiś tutorial bezpiecznego korzystania z bankowości elektronicznej od strony klienta.

  14. Zdjęcie rzeczywiście jak na MTO super. Nie mogę tylko znaleźć u źródła, informacji o ilości stackowanych klatek. Pogratulować trzeba też świetnego ustawienia ostrości. W moim MTO to prawie tak trudno zrobić, jak trafić szóstkę w Totka. Fakt, że do tej pory moje MTO nie spełniało moich oczekiwań ze względu na silny astygmatyzm, a nawet rozdwojenie obrazu. "Maniakalny upór" (oczywiście piszę to w sensie pozytywnym) Gregorego, żeby przekonać wszystkich, że MTO jest niezły jako teleskop i zdjęcia takie jak powyższe, doprowadziły m. in. do tego, że rozkręciłem swojego MTO i poluzowałem lustro, co prawie całkowicie zlikwidowało wspomniane wyżej wady.

    Przepraszam za OT, ale m.in. to zdjęcie przekonało mnie do zmiany nastawienia do mojego MTO i do jego "naprawy".

    Pozdrawiam

    Piotr

  15. Dokładnie mam tak u siebie tylko z Etixem 125 i rubinarem.

    Nie jestem pewny czy pod waszego eteixika wejdzie takie smoczysko jak mto.

    Kiedyś mierzyłem MTO i rozstaw widełek w ETX i wyszło mi, że jest to możliwe. Ale to chyba złudne nadzieje, bo przerabiał to już PJan z astro4u i stwierdził, że brakuje 10-15 mm. Jakieś 1,5 roku temu kupował 4 montaże od 70-ki i próbował wcisnąć m.in. MTO. Więcej o tym w tym wątku:

    http://astro4u.net/yabbse/index.php?topic=4185.0

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.