Skocz do zawartości

sawes1

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sawes1

  1. Korzystając z przerwy w chmurach, wybrałem się na działkę. „Trollandia” jak zwykle była gotowa. Kilka czynności obsługowych i do roboty…

    Z racji raczej marnych warunków (Księżyc i oczywiście miasto) skupiłem się jak zwykle na gromadach otwartych. Tego wieczoru na cel wziąłem Jednorożca. Z chęcią bym naszkicował to, co widziałem, ale po tak długim czasie posuchy miałem potrzebę napatrzenia się na niebo. Stąd niestety fotki znalezione w necie, a nie szkice.

    Na pierwszy ogień poszła gromada otwarta M50.

     

    M50.jpg

     

    Piękny obiekt o jasności 5.9 mag. W obserwowanych obiektach lubię dopatrywać się jakiś kształtów, tworząc asteryzmy. Gromada wybitnie przypominała mi konika morskiego. Mały, sympatyczny zwierzak pływający po bezkresnym oceanie wszechświata. Niemalże go na prawdę widziałem.

    Zacząłem się posuwać do góry. Kolejna była NGC 2302

    Bardzo słabo widoczna gromadka o jasności 8.9mag. W okularze wyglądał jak słaba galaktyczna. Zwiewna mgiełka bez rozczepienia na konkretne gwiazdy. Niestety, LP robiło swoje aż nadto dobrze.

    Następna w kolejce była bardzo jasna NGC 2232

     

    ngc2232.jpg

     

    Tutaj okular o dużym polu widzenia może się wykazać. Bardzo rozległa i jasna – 3.9mag. Sama gromadka wygląda jak pucharek, lecz z okolicznymi gwiazdami przypominała mi człowieka rzucającego kamieniem. Aż się uśmiechnąłem pod nosem gdy przyszło mi do głowy to porównanie. Tę gromadę można zadedykować wszelkiej maści rozrabiakom. Mogłaby być współczesną patronką Egipcjan…

    Następny obiekt nazwałem „Niebo i piekło”.

     

    ngc2286.jpg

     

    Coś dla wielbicieli jednego lub drugiego. To NGC 2286. Układ gwiazd po prawej stronie okularu przypominał krzyż, po lewej zaś pentagram.(Co mi po głowie chodzi????) Przesympatyczny obiekt o przyzwoitej jasności 7.5mag. Tutaj zaczęły się schody, ponieważ zaatakowały znienacka chmury. Czasem przepływały na tyle długo, że go gubiłem. Jakby tego było mało, zadzwoniła żona, będąca na feriach z synem. Okazała się na tyle wyrozumiała, że życzyła miłych obserwacji i szybko się rozłączyła. Faktycznie, po jej telefonie niebo totalnie się rozchmurzyło. Powróciłem więc do kontemplowania tego układu. Tradycyjna i odwieczna walka dobra ze złem… Chyba to miał na myśli Herschel, oznaczając ten układ.

    Kolejną była NGC 2301.

     

    ngc2301.jpg

     

    Mała otwarta o jasności 6mag. Ten układ z kolei skojarzył mi się z parasolem podczas deszczu i wiatru. Porywany podmuchami, z wygiętymi w przeciwną stronę drutami. Od razu zrobiło się jakby zimniej i nieprzyjemnie… Brrrr…. Szybko stamtąd uciekłem.

    A zwiałem w kierunku NGC 2244.

     

    NGC2244.jpg

     

    Otwarta w centrum NGC 2239, czyli słynnej Rozety. Sama otwarta wyglądała zajefajnie. Zupełnie jak chochla do zupy. Jasna – 4.8mag - i rozległa. Mimo największych chęci, używając mocy wyobraźni, nie udało mi się zobaczyć samej mgławicy. Choć w pewnym momencie wydawało mi się, że widzę jakąś szarą mgiełkę. Ech te zwidy… W Warszawie zobaczyć mgławicę???? Taaaa jaaaaasne…

    Spróbowałem wyłuskać jeszcze M51 i M94. Niestety, bez rezultatu. Podejrzewam, że jest to wina kompilacji miejsca i chmur, które tym razem nadciągnęły na dobre. Całe obserwacje zajęły mi dwie i pół godziny. Całkiem przyjemne warunki sprawiły, iż bez problemu je zniosłem. Zacząłem marznąc dopiero, gdy ściągnąłem z siebie ciepłe ubranie, które zostawiam na miejscu. Galop do samochodu i ciepła herbatka w domu zakończyły definitywnie moje wczorajsze spotkanie z astronomią. Był to bardzo przyjemnie spędzony czas.

    • Lubię 5
  2. To może zainwestuj część kasy w wyjazd na zlot w Roztokach Górnych?

    Tam na własne oczy przekonasz się co ci lepiej będzie pasowało :)

    To jest jak najbardziej poważna rada.

     

    Pozdrawiam

     

     

     

    I to również jest słuszna koncepcja. :lol: Będziesz miał okazję dotkąć przeróżnych sprzętów i okularów. Paralityków i drewniaków, newtonów i lornetek. Do wyboru i koloru. Po takim zlocie jest 100% pewności, że nie wyrzucisz pieniędzy w błoto i kupisz to, co najbardziej Ci odpowiada.

  3. I to jest słuszna koncepcja. :D

    Podobno te rozsuwane są bardzo mało wrażliwe na rozkolimowanie. Trzeba tylko zadbać o poprawne rozłożenie. No i poprosić w Delcie o kolimację. Zresztą w praniu ten temat Ci wyjdzie. Z okularkami wytrzymaj do jakiegoś zlotu czy spotkania w okolicy. Wtedy sam ocenisz, jakie szkiełko jest dla Ciebie najlepsze. Na razie ciesz się kitowcami i poznawaj niebo.

    Pzdr

  4. Jestem zadeklarowanym zwolennikiem dobsa. Posiadaczem paralaktyka byłem bardzo krótko. Minusy - oczywiście to tylko moje odczucie - niewygodna obsługa, dłuuuugi czas rozstawiania i składania sprzętu, skomplikowany montaż (znam kilku astromiłośników, walczących z trybikami, luzami i czymś tam jeszcze :szczerbaty: ) i dość niewygodny transport. Dobs to w zasadzie dwie części, które można zapakować czy rozpakować w minutę (pełna rura) czy sześć części i kilka minut (kratka). Tak jak poprzednicy, obstaję więc przy dobsonie. Jeśli będziesz chciał focić, to i tak czeka Cię wymiana sprzętu. Co do rozmiaru, to się nie wypowiadam, choć tutaj jednak on jak najbardziej się liczy, a nie technika, jak w innym wypadku... :rofl:

  5. Egipt.

    Pierwszy tydzień - demonstracje obywateli żądających odejścia Mubaraka.

    Drugi tydzień - plądrowanie sklepów, napaści na dziennikarzy.

    Trzeci tydzień - strzelaniny, podpalenia.

    Czwarty tydzień - przyjechał porucznik Rżewski i zaczęła się rozpierducha.

     

    Co dla Egiptu zamieszki, to dla Czelabińska skromne wesele...

     

    Wielki Zderzacz Hadronów rozpocznie pracę z pełną mocą 20.12.2012.

     

    Zgodnie z danymi Rosyjskiej Izby Turystycznej w egipskich kurortach przebywa obecnie 8 dywizji rosyjskich turystów.

     

    Środek lotu. Pasażer pyta stewardessy:

    - Czemu piloci spluwają przez lewe ramię?

    - Czarny kot przeleciał nam drogę.

    - Skąd tu czarny kot? Lecimy 10.000 metrów nad ziemią.

    - Wywalili go z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

    • Lubię 1
  6. EWELINY.

    To Twoja druga wpadka. 2:0 dla nas. Jeszcze jedna i masz bana na Zimowe Astrozloty :P

    :D

     

    ;)

     

    Przcież mówiłem wam milion razy, że mam fotograficzną pamięć do twarzy, ale za chińskiego boga nie jestem w stanie dopasować do nich imion... :lol:

    EWELINKO!!!! litości.... Jam stary zgred "Bilobilem" mózg poganiajacy...

    Niech przykładem bedzie ax, którego z uporem maniaka nazywam Krzysztof....

  7. "Najpierw jest ACH!!!! i OCH!!!, a później AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!! POMOCY!!!!". Pamiętacie ten tekst? To z "Parku Jurajskiego". Mam nadzieję, że zadbają, aby nic się nie wydostało. Wszelkie stwierdzenia jakoby wirusy nie były groźne, to tylko spekulacje. Mogą być przyjazne jak bakterie z jogurtu lub zjadliwe jak ebola. Lepiej zapobiegać niż leczyć.

  8. Jak zwykle, co nie powinno nikogo dziwić, zlot był wyśmienicie zorganizowany i przeprowadzony. Czas na nudę? Ciekawe kiedy... Właściwie to doba była stanowczo za krótka. Czasu na sen mało, bo kto śpi, jeśli inni nie śpią? Legendarne szaszłyki w niezliczonej ilości przegryzane kiełbaskami prosto z grilla, potwierdziły solidność Grupy Małopolskiej w składzie: Eli, Ani, Aleksandra, Pawła i BoguSŁAWA... :rofl: :rofl: :rofl: Ciekawe prelekcje i zajefajne konkursy dopełniły całości. Życzyć sobie tylko, aby takie spotkania odbywały się częściej. Powiem szczerze: Brak nieba został mi całkowicie zrekompensowany przez towarzystwo i klimat panujący na zlocie.

    Do zobaczyska "następną razą".

    PS> Dzisiaj rano panie w kuchni stwierdziły, że jeszcze nigdy nie miały tak porządnej i zorganizowanej grupy, która niczego nie zniszczyła i zachowywała się przyzwoicie... :g:

    PS2> Mam nadzieję, że ci, którzy byli po raz pierwszy z chęcią ponownie wrócą. :Beer:

    • Lubię 1
  9. Jako że zlot zbliża się nieubłaganie, proponuję spotkanie organizacyjne przed owym arcyważnym wydarzeniem. 20.01.11 (czwartek) o godzinie 19.00 tradycyjnie w "Sphinxie" w "Arkadii". Obecność "Grupy Północnej" obowiązkowa. :D Sympatycy również mile widziani. Dawajcie znać na PW, abym wiedział czy przypadkiem nie trzeba dokonać rezerwacji większej ilości miejsc. Po wprowadzeniu zakazu palenia zrobiło się tam dość tłoczno i trzeba czekać na stolik.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.