Zastanawiałem się czy przyspieszenie grawitacyjne Ziemi(jak i innych ciał) jest aby napewno stałe Moim zdaniem to że g~10 m/s^2 jest tylko uproszczonym, zaokrąglonym przyspieszeniem jakie działa na dane ciało pod wpływem siły grawitacji (np. 10kg kulę w odległości 10m od Ziemi).
Mam na to kilka argumentów:
1. Przyspieszenie grawitacyjne MUSI być uzależnione od odległości międzi ciałami (Ziemia-człowiek) przez co im większa odległość między danymi ciałami tym mniejsze przyspieszenie grawitacyjne, co wyklucza już a=g. Dajmy na to człowiek oddalony na odległość 1 roku świetlnego (lub nawet dużo mniejszą) nie będzie już "wędrował" w kierunku Ziemi (zakładając, że dany jest układ Ziemia-człowiek, bez innych ciał).
2. Przez co mam rozumieć stwierdzenie, że NA ZIEMI przyspieszenie grawitacyjne równe jest g? To samo przez sie potwierdza pkt 1.
3. Wyobraźmy sobie układ Ziemia-jabłko-Mars. Jabłko i Mars są oddalone od Ziemi na odległość 2km. Które ciało szybciej uderzy w Ziemię (pomijając tarcie powietrza i siły działające między ciałami Mars-jabłko) ? Moim zdaniem oczywiste jest, że Mars.
Podsumowując moim zdaniem przyspieszenia grawitacyjne uzależnione jest od masy i odległości tak jak wykorzystane jest to we wzorze na siłę grawitacji F=G*m1*m2/r^2
Pisze to nie bez powodu, ale dla Waszego potwierdzenia słuszności tego co napisałem. Potrzebne jest mi to, ponieważ od 2 lat kłócę się z nauczycielami od fizyki (z 1 i 2 gim.) ale oni nadal twierdzą, że stała g działa "na każde ciało na Ziemi".
No i prosze odpowiedzcie mi kto ma rację: ja czy nauczyciel?
Pozdrawiam