Skocz do zawartości

bamus

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 906
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bamus

  1. Pytanie dotyczace 1567 Trail. Maximum wychodzi na jutrzejszy poranek 7:27 UT. Ktoś orientuje sie kiedy mozna zacząc obserwować lub wyciagnąć aparat? (na oko wychodzi z diagramów, że około 24:00 UT)

  2. Flat field poradził sobie całkiem nieźle z winetowaniem. Myslałem, że bez flatenera nie dam sobie rady, ale jak narazie myslę, że z moim amatorsko - niedzielnym foceniem w warunkach miejskich wystarczy sprzęt, który posiadam.

    sw200/1000 eq5, canon 1000d

    38x1 min/iso 1600 + 10x1 min dark, flat, bias:

    m45aaa.JPG

     

    pozdrawiam

     

    Adam

     

    edit,

    i jeszcze większa wersja z bardziej mocną obróbką by uwidoczić mgławię, ale tu już gradient wyszedł:

    m45ukJPG.jpg

     

    ciekawe ile więcej będzie widać jak wyjadę za miasto w ciemną miejscówkę

  3. Witam, jako że pasjonuje się nie tylko astro ale także fotografią postanowiłem poskładać coś lekkiego i łatwo przenośnego ale od postanowienia do działania droga daleka muszę się zapytać czy to ma sens opiszę o w kilku punktach :

     

     

    1. Tele obiektyw Jupiter 4/200 o dobrych właściwościach optycznych , nada się? mam do niego telekonwerter carl zeiss 2x więc ogniskowa wyszła by 400mm przy świetle f/8 , jak to się ma do siebie? odpuścić tego carl zeissa?

     

    2. Średnica obiektywu to w zaokrągleniu 70mm więc chyba coś by tam było widać przez niego.

     

    3. Jeśli obiektyw się nada to kupuje prostą przejściówkę z m42 na 1,25 , tylko jak wygląda sprawa z ustawianiem ostrości?

     

    4. Jakie szło polecalibyście do takiego zestawu ? najlepiej dwa jedno do jako takiego poweru na księżyc i drugie do przeglądu nieba , w przyszłości okularki przydadzą się do normalnego teleskopu.

     

    5. Obiektyw jest ciężki metalowy więc i dobry statyw by się przydał.

     

    Proszę o rady.

     

    Pozdrawiam

     

    Pierwsze pytanie. Co zamierzasz fotografować?

    Jeśli DS'y to musisz nie statyw, lecz montaż kupić. Najmniej coś klasy eq3-2. Chcac lepsze efekty osiągnąć lepiej zacząć od eq5 a juz najlepiej heq5. Wszystko zależy od budżetu.

     

    na szerokie pola statyw wystarczy, ale obiektyw musi mieć o wiele mniejszą ogniskową - najlepiej w okolicach 18mm

     

    A do planet to obiektyw raczej za mało. jeśli masz teleskop to raczej spróbuj takiego połaczenia + dobry barlow.

  4. Chyba znalazłem przyczynę dużego winietowania - standardowy T-ring którego używam do połączenia EOS'a z focuserem ma tylko średnicę wyjściową 1,45" co wg: tej strony sprawia problemy.

     

    Zobaczę jak bardzo flaty eliminują problem, jeśli za mało, to trzeba będzie pomyśleć nad 2" połączeniem aparat-teleskop

  5.  

    1. opcja usuwania winiety, w PS jest taki filtr

    2. zrobić dwie wersje tego zdjęcia: jedno z jasnymi bokami, drugie z dobrym środkiem i metodą łączenia warstw nałożyć tak na siebie aby zlikwidować winietę.

     

     

    no właśnie, brak PS może być przeszkodą nie małą ...:)

     

    A soft canona dobry jest do zabawy na krzywych, ale warst nie posiada wogóle. Chyba musze odkurzyć Gimp'a

  6. Hej Marcin

     

    Stackuje i lekko obrabiam w Irisie a dokadna obróbka w Canon-owskim EOS Digital Profesional.

    Wydaje mi sie, że dobrze zrobiony Flat powinien pomóc gdyż nawet bardzo nieostry/nieudany flat troszkę poprawił jakość. Zdjęcie robione tez w środku miasta - może to też ma jakis wpływ na winetowanie? czy pod ciemnym niebem będzie tak samo?

     

    Edit:

     

    Czy dobra kolminacja ma wpływ na zmniejszenie winetowania?

  7. Hej,

     

    Zrobiłem 33 30 sek. klatek poprzez SW200/1000 i pierwszy raz w przekonałem się, że bez flata ani rusz. Nieważne jakbym kombinował z krzywymi zawsze wychodzi mi takie coś:

    m45 jpg3.jpg

    Widać, że nawet w 30 sek klatkach, pojawia się mgławica emisyjna, jednak im bardziej chcę ją wyodrębnić, tym bardziej spada jasność od rogów. Istnieje może jakiś inny sposób na obróbkę tego typu zdjęcia, czy bez flata nic się nie uda?

     

    Dla chcących się pobawić daję link do Tiff'a:

    http://www.adrive.com/public/f0a6189a43135fcd54dccd00a84fb1fae274cd93c930cc1aa5c251c82e0844e0.html

     

    I jeszcze pytanie odnośnie flat-a. jednym ze sposobów jest biały podkoszulek. A jakim rodzajem światła i w jakiej odległości trzeba oświetlić. Co z fokusem? Czy ogniskujemy na podkoszulek (domyślam się ze się nie da) czy zostawiamy w takim położeniu na jakim była ostrość podczas robienia zdjęć? Tak naprawdę to nigdzie nie znalazłem dobrego przepisu na Flat Field image. Może macie link?

     

    Dzięki za pomoc.

     

    Adam

  8. Dzisiaj myślałem i czytałem sporo o podniesieniu się poziomu oceanu. Jak wiadomo wielu naukowców nas straszy, że za sto lat wiele wysp i terenów przybrzeżnych zostanie zalanych, inni natomiast szukają teorii spiskowych i starają się obalić teorie naukowców. Ja osobiście nie jestem jeszcze do żadnej ze stron przekonany, ale parę faktów przekonuje mnie raczej by dołaczyć do grupy sceptyków:

     

    1. Jak wiadomo z prawa Archimidesa, każde pływajace ciało wypiera dokładnie tyle samo wody ile waży. Więc nawet w przypadku gdy cały morski pływajacy lód stopnieje, poziom wody nie podniesie się nawet o milimetr. Nie wierzycie? Zróbcie eksperyment - napełnijcie szklanke wody z pływajacą kostka lodu "po czub". topniejąca kostka nie sprawi, że woda sie przeleje.

     

    2. jak wiadomo, topniejący lód lądowy powoduje zmiejszenie zasolenia powierzchniowych warstw wody, a przez to podwyższa temperature zamarzania oceanu. I mimo, że szybsze zamarzanie morza nie spowoduje obniżenie poziomu wody (patrz punkt 1) to jednak spowoduje zwiekszenie powierzchni pływajacego lodu i przez to białej powierzchnii bardzo dobrze odbijającej promienie słoneczne, co w teorii powinno obniżać temperaturę regionu. Takie sprzeżenie zwrotne. Wiec jeśli nawet topnienie lądo-lodu nie zostanie całkowicie zatrzymane, to napeno zwolni to cały proces ocieplania rejonów polarnych.

     

    3. podwyższenie globalnej temperatury i powierzchni oceanów spowoduje o wiele większe parowanie i ilość pary wodnej w atmosferze, a to zwiększy ilość chmur zakrywajacych powierzchnię planety nie pozwalając promieniom słonecznym ogrzewać lądów i wody. kolejne sprzężenie zwrotne.

     

    4. stopnienie lądo-lodów Antarktydy i Grenlandii spowoduje zdjęcia ogromnego ciężaru z tych rejonów i lądy te zaczną " rosnąć " jak to jest w przypadku Skandynawii, która podnosi sie rocznie 0,1 cm. Wiadomo im wyżej, tym zimniej. Kolejne sprzeżenie zwrotne, choć w tym przypadku nie aż tak efektywne.

     

    5. zmiana rozkładu cięzarów na Ziemii poprzez stopnienie lądolodów, prawdopodobnie będzie miała wpływ na ruch obrotowy / orbitę naszej plaanety. Czy będzie to miało pozytyny czy negatywny efekt w stotsunku do klimatu trudno określić.

     

    6. tak samo trudno określić, czy zmiany klimatyczne spowodują inny układ pradów morskich i w przypady np. Prądu Zatokowego, gdyby przestał oddziałowywac na Północno Zachodnią Europę, klimat stałby się bardziej ostry w tych rejonach i góry Skandynawii powróciłyby to epoki lodowcowej budujac nowy ladolód.

     

    7. Większ ilość CO2 w atmosferze podobno wywołuje efekt cieplarniany. Jednakże powoduje również szybszy wzrost roślinności, która zużywa większa ilość tego gazu. niestety wycinka lasów powoduje szybsze ubywanie masy roślinnej zdolnej do asymilacji CO2. Wystarczy jednak zmniejszyć wycinkę, by kolejne sprzęzenie zwrotne zaczęło efektywnie działać

     

    A Wy co o tym sadzicie? Czy alarmy ekologów mają racjonalne podstawy, jest czego się obawiać. Czy może cała ta awantura o CO2 jest raczej przykrywką by rządy mogły legalnie zdzierać z nas pieniądze w postaci kolejnych " zielonych" podatków?

     

    Wiem, że to wszystko brzmi jakbym był zwolenninkiem teorii spiskowej Zielonych :) Tak naprawde sam nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim. Oczywiście jestem zaniepokojony losem naszej planety i nie pochwalam polityki rabunkowej ludzkiej cywilizacji. Ale pare powyższych faktów daję naprawdę do myślenia o tym czy rzeczywiście jest tak źle jak wszyscy dookoła trabią.

  9. O ile się nie mylę to D700 ma Live View, który jak dla mnie jest bardzo dobrym sposobem ustawienia ostrości. ja w moim Canonie ustawim na poczatku ostrość na LV na jasnej gwieździe z powiększeniem 10x, a potem do poprawki jeszcze na słabej gwiazdce. Jak jest zimno, to czasmi cięzko ręcznie złapać gdy wszystko w dodatku sie trzęsie, ale ostatecznie zawsze się udaje.

    Używsz laptopa, więc powinno być jeszcze łatwiej. No chyba że twój obiektyw nie ma możliwości fokusowania z poziomu kompa.

     

    co do stackowania tifów to wydaje mi się, że robię tak jak mówisz, File->Select file. W domu sprawdzę jeszcze raz i dam znac czy stackowanie sprawiło jakieś problemy

  10. No, jak pierwsze to ładnie, bardzo ładnie. Poprawisz jeszcze ustawienie na Polarną i powinno byc jeszcze lepiej bliżej nowiu. Chyba ostrość też przy M81 troszkę padła. Ale ogólnie to gratki za pierwsze DS'y :Salut:

     

    Co do balansu bieli w IRIS'ie to dla mnie też czarna magia. Wiele razy próbowałem i zawsze kolory nie tak wychodzą :( Moim podwórkowym sposobem jest obróbka RAW'ów w Canon Utility, przerobienie na Tiff'y, potem składanie w IRISI'e i powrót do Canon Utility by dopieścic złożonego Tiff'a.

     

    pzdr

     

    Adam

  11. Podoba mi sie porównanie do wejścia na górę, wielu tam było, ale jednak my też chcemy tam wejść i zobaczyc na własne oczy jakie widoki oferuje ten szczyt.

    Tak jak koledzy mówicie. Jest to pasja i hobby, które często ciężko jest zrozumieć i wytłumaczyć niezainteresowanym dlaczego jest to takie wspaniałe, ciekawe i wciągajace. Mam nadzieję, że będzie nas przybywać i będziemy widziec kolejne dość słabe M57, ale jakże oko cieszące.

  12. Dokładnie wiem, o czym mówisz. Każdy krok cieszy.

    No właśnie, czemu tak się dzieje?

     

    Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Ameryki nie odkrywamy fotografując po raz tysięczny obiekt, który był już zarejestrowany przez wiele osób. Może w przypadku Adama i kilku profesjonalnych astrofotografów na naszym forum sprawa wyglada troszeczkę inaczej, bo maja oni możliwośći sfotografować coś nowego, orginalnego, nie często pokazywanego. Ale znakomita większość z nas ma niezrozumiałą fraję i satysfakcję gdy na ekranie pokazuje się zarys kolejnego popularnego DS'a. nic z tego nie mamy, naukowego nic nie odkrywamy, a jednak dalej powielamy te same ujęcia tych samych obiektów. Często się zastanawiam po co to wszytsko? jaki jest sens wydawania pieniędzy na upgrade'y? Odpowiedzi nie znajduję, ale dalej mnie ciągnie, do co prawda marnego, ale jednak astrofotografowania. coś chyba musi w tym być magicznego, coś co oddziaływuje na jednych bardziej, a na innych wogóle...

  13. Co Ci tak pojechały te gwiazdki?

     

    gwizazdki pojechały bo to tylko EQ5 a SW200/1000 to ciężka armata. To była raczej próba niż poważne focenie, ale następnym razem zabiorę się do sprawy bardziej poważnie - metoda dryfu + idealne wyważenie + plus brak Łysego.

     

    Wiem, że szału nie ma, ale osobiście bardzo się ucieszyłem, że coś widać :szczerbaty:

  14. Muszę przyznać, że chyba miałem więcej szczęścia niż rozumu, gdy skierowałem mojego SW200/1000 na lichym EQ5 w stronę M57. Bardziej dla testu, ile montaż pociągnie z metrową ogniskową, ale coś tam wyszło. Łysy też nie pomógł, ale przynajmniej wiem, że 30-40 sek jest w zasięgu, a może do minuty przy lepszym ustawieniu na polarną. A minutka to już całkiem nieźle przy 20 cm lustrze i ISO 1600. Mam motywację na zimowe polowania :) Cudów się oczywiście nie będę spodziewać, ale pewnie nauczę się tego i owego.

     

    M57, 16x30sek, ISO 1600, Canon 1000D, SW200/1000 EQ5:

    m57d2.jpg

     

    1m ogniskowej, a pierscionek wciąż taki mały :)

     

    a tytaj porównanie do M57, która robiłem z 200mm. To dopiero maleństwo:

    http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=27980&st=0&p=355390&fromsearch=1entry355390

     

     

    pozdrawiam

     

    Adam

  15. Kurcze szkoda, że od początku się nie bawiłem, byłaby szansa na podium :)

     

    Sezon na początku nie zapowiadał się ciekawie. Dominacja Browna, słabe BMW, Ferrari, McLaren. Później jednak zrobiło się o wiele bardziej interesująco.

     

    Boję się, żeby Robert nie trafił spod deszczu pod rynnę, bo Renault słabo na końcówce się sprawowało, choć w przyszłym roku pewnie nowy samochód zaprojektują.

     

    Nowe zespoły, nowe zasady, będzie ciekawie w przyszłym roku

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.